Spis treści
- 1)SHUK – ul. Grójecka 107
- 2) PAŃSKA 85 – ul. Pańska 85
- 3) KREM – ul. Śniadeckich 18
- 4) KAWIARNIA WASZYNGTON – ul. Al. Waszyngtona 96a
- 5) BANHMI NAM – ul. Wynalazek 2
- 6) JASKÓŁKA – pl. Wilsona 4, lokal 103
- 7) CIAO A TUTTI ZOLI – ul. Zygmunta Hübnera 2 (AKTUALIZACJA 2022 – W CIAO A TUTTI NIE SĄ JUŻ DOSTĘPNE ŚNIADANIA)
- 8) KUBEK W KUBEK – ul. Grażyny 16
- 9) COCO BOWLS – ul. Górnośląska 16
- 10) THE COOL CAT – ul. Solec 38
- Podobne wpisy
Śniadania na mieście… Jestem ich wielką entuzjastką od lat, pomimo, że mam wrażenie, że w Warszawie nie są tak popularne jak w innych dużych miastach na świecie. A ja uwielbiam! Cudowny początek dnia, tym bardziej teraz, gdy można to śniadanie zjeść w ogródku i nie dość, że rozkoszować się otwarciem restauracji po długim czasie, to również rozkoszować się latem. W Warszawie mamy swoje ulubione miejsca na śniadanie, do których systematycznie wracamy, ale uznałam, że pora też poszukać nowych! 🙂 Na poszukiwania ruszyłyśmy wspólnie z Marleną i powstała całkiem duuuuża, pyszna lista!!! 🙂 Są miejscówki w różnych dzielnicach, różne kuchnie, więc do wyboru, do koloru! Uprzedzam zarazem – to nie są wszystkie śniadania w Warszawie 🙂 Mam na liście kolejne miejsca do sprawdzenia, że więc myślę, że “Gdzie na śniadanie w Warszawie?” za jakiś czas zyska część nr 2. Dajcie też znać, co Wy polecacie! A teraz… chodźcie na śniadanie! 🙂
Gdzie na śniadanie w Warszawie? 🙂
Oto nasza lista! 🙂 Nie jest to żaden ranking – nie układamy śniadań od najlepszych do najgorszych, bo wszystkie z listy są pyszne i wszystkie polecamy! 🙂 Na pewno jednak jako nr 1 wylądowało miejsce, które śniadaniowo odwiedzaliśmy najczęściej – po prostu, gdy myślę o śniadaniu w Warszawie, przychodzi mi do głowy jako pierwsze. Tzw. Top of mind jak to mówią w badaniach rynku 😉 Jedziemy!
1)SHUK – ul. Grójecka 107
Jeśli miałabym wybrać miejsce, które w ostatnich latach najczęściej odwiedzałam na śniadanie, to na pewno byłby to Shuk! Zaczęło się od weekendowych śniadań, które obecnie mają ogroooomną rzeszę zwolenników, więc koniecznie rezerwacja i uzbrojenie się w cierpliwość 😉 Na weekendowe śniadania zwykle wybieramy się do Shuka z dzieciakami i ze znajomymi i wszyscy zawsze są zadowoleni.
Menu weekendowych śniadań po pandemii nieco się zmieniło, ale jedno jest pewne – nadal jest rewelacyjnie!! Obecnie macie do wyboru śniadanie libańskie, tunezyjskie, jordańskie, marokańskie czy tureckie. Wszystkie to zestawy przede wszystkim różnych bliskowschodnich smakołyków – trzeba tylko wybrać te ulubione! Na przykład libańskie to hummus, oliwki, ser hallumi, serek labneh, tabbouleh, baba ganoush, pieczywo manakish, tunezyjskie to szakszuka z jajkiem, ale też labneh, hummus, oliwki, pikle, w jordańskim głównym bohaterem jest fatteh z bakłażanem i jogurtem. Jest też tofucznica (uwielbiam i baaaardzo polecam), shakshuka z bakłażanem lub jajkiem (sztos!). Wasze bombelki nie lubią hummusów? Bez obaw – moje też nie! 🙂 Shuk jednak przygotował też opcje dziecięce – np. jajecznicę, pancakes lub jajko na miękko. Ceny śniadań – 24- 27 zł.
Obecnie śniadania w Shuku podawane są tylko w soboty i niedziele od 10.00 do 12.00. Ja bardzo czekam na powrót śniadań w tygodniu, które były inne, ale też boskie!:)
2) PAŃSKA 85 – ul. Pańska 85
Śniadanie w Pańskiej 85 to również pomysł na weekend, bo jak na razie swoje śniadania serwują w soboty i niedziele – od 10.00 do 13.00.
W przeciwieństwie do standardowego menu Pańskiej, które jest stricte chińskie (i świetne, polecam!), w menu śniadaniowym pojawiają się różne propozycje – i te bardziej azjatyckie, i bardziej zachodnie. Dla Łukasza to był minus – on chce zawsze więcej i więcej Azji! 🙂
Dla wielu osób to może być jednak plus – można wybrać śniadaniowe chińskie DIM SUM – np. baozi z wieprzowiną czy selekcję pierożków na parze, można wybrać klasyczne chińskie congee, ale można też wybrać omlet z woka z dodatkiem papryki, grzybów shitake i wędzonego bekonu czy jaja sadzone na pikantnym duszonym bakłażanie z pomidorami, papryką, cebulą i czosnkiem. Mi pasuje! 🙂
Latem cudownie je się śniadanie na Pańskiej w ich ogródku na Patio – polecam bardzo! 🙂
Moją recenzję śniadania w Pańska 85 z zeszłego roku znajdziecie TUTAJ! 🙂 A TU pisałam o samej restauracji i ich standardowym menu – systematycznie wracamy na obiady ze znajomymi i zawsze jest super!
3) KREM – ul. Śniadeckich 18
Jeśli macie ochotę poczuć się jak w Paryżu, koniecznie musicie odwiedzić Krem i zostać tam na długie, leniwe śniadanie. Krem to nie tylko wspaniałe, francuskie jedzenie, ale i pięknie urządzone bistro. Czynne jest codziennie od 9 do 23.00
Ich numerem 1 są kanapki Croque Madame oraz Croque Monsieur – francuskie klasyki. Ale to nie jedyne Croque w ich karcie – jest też wersja z kozim serem i pomidorami konfit, z pieczarkami, cebulą, serem Roquefort, goudą i orzechami włoskimi, z kaczką i serem owczym czy z łososiem.
Decydujemy się na Croque Madame i Croque Łosoś (łosoś wędzony, ser Philadelphia, ser gouda, szczypiorek, sałata). W każdej z tych pozycji znajdziemy najlepsze gatunki serów: gouda, cantal. Ceny od 30 do 42 zł. Dla miłośników słodkich śniadań jest też klasyczny Pain perdu z owocami (18 zł).
Na uznanie zasługuje również świetnej jakości kawa. Krem na Śniadeckich to miejsce, gdzie nie tylko możecie wpaść na śniadanie, ale i na lunch czy wieczór z serami i winem. Cały wpis poświęcony wizycie w Krem znajdziecie TU.
4) KAWIARNIA WASZYNGTON – ul. Al. Waszyngtona 96a
Kawiarnię Waszyngton miałam na liście od dawna – jeszcze w czasach, gdy mieliśmy tam całkiem blisko z naszej bazy przy Angorskiej. Zanim jednak znalazłam chwilkę, by wybrać się do nich na śniadanie, nadszedł kolejny gastro lockdown i trwał miesiącami. Teraz na śniadanie w Kawiarni Waszyngton ja ruszyłam z Mordoru, a Marlena z Kabat. Nie ma co – kawałek drogi! Ale nawet, jeśli macie do nich 20-25 minut, to warto!
Karta śniadaniowa jest bardzo ciekawa i jest duża szansa, że będziesz mieć ochotę na więcej niż jedną pozycję 😉 Tak jak my! 🙂 Co do wyboru? 6 propozycji wytrawnych i 1 słodka. Wśród wytrawnych znajdziecie np. Eggslut, czyli maślaną jajecznicę z brioszką, majonezem wasabi, szczypiorkiem, wędzonym boczkiem oraz sałatą z winegret (24 zł), Taco w wersji mięsnej lub wegańskiej, Croque Madame czy Croque Monsieur. Taco to dwie pszenne tortille – w wersji mięsnej z rostbefem, remuladą z selera, musztardowcem i sześciominutowym jajem, a w wersji wegańskiej z chili sin carne z wędzonym tofu, czerwoną fasolą i nutą ciemnej czekolady z dodatkiem nachos oraz zielonej salsy selerowej z jalapeno.
My finalnie decydujemy się na Arnold Bennet, czyli brioszkę, dwa jaja sadzone, sos holenderski z beszamelem, wędzony łosoś, gruyere, szczypiorek i sałata z winegreat oraz na Dutch Baby, czyli puszysty naleśnik z pieca z kremem straciatella, konfiturą wiśniową, owocami i syropem klonowym. Wszystkie śniadania są w tej samej cenie – 24 zł. Nasze okazują się świetne – wszystko jest pyszne, pięknie podane i każdy kęs to przyjemność! Dutch Baby to bajka dla kochających słodkie śniadania 🙂 Polecam!
W Waszyngtonie znajdziecie też fajne napoje – sporo opcji kawowych (kawa specialty – drip, przelew, Cold Queen) i mega ciekawy – Tonic Earl Grey – polecam!:)
Godziny otwarcia: codziennie 9.00-20.00.
5) BANHMI NAM – ul. Wynalazek 2
O Banhmi Nam wspominałam Wam już nie raz! 🙂 W weekend lub nawet w tygodniu często lądujemy na śniadanie właśnie w Banhmi Nam! Ich wietnamskie bagietki są cudowne! 🙂 Do wyboru opcje mięsne – np. z pasztetem domowej roboty, z pasztetem i omletem, z pieczenią wieprzową charsiu, z grillowaną wieprzowiną/ wołowiną z trawą cytrynową lub z klopsikami albo wege – z tofu, tofu i omletem, wege pasztetem czy pasztetem i tofu. Wszystkie banh mi mają oczywiście również ogórki, pikle i kolendrę. Mój wybór to zawsze banhmi z tofu, Łukasz idzie w mięsne, a dzieciaki proszą o kanapki tylko z pieczenią wieprzową, bez dodatków. Idealne na początek dnia! W Banhmi Nam ze śniadaniowych propozycji najlepiej sprawdzają się właśnie kanapki banh mi, ale bardzo fajnie wypada też chociażby ich sałatka z kurczakiem – od razu teleportuje do Azji! 🙂 W upalny dzień spróbujcie lemoniady – jest świetna!
Godziny otwarcia:
pon – pt 9.00 – 20.00
sobota – niedziela 10.00 – 20.00
6) JASKÓŁKA – pl. Wilsona 4, lokal 103
Jaskółka to jedno z najbardziej popularnych miejsc na śniadanie na Żoliborzu, dwa kroki od Placu Wilsona i od domu towarowego z dawnych lat, Merkury. Kto pamięta te czasy? 🙂
Śniadania w Jaskółce podawane są przez cały dzień. Do wyboru opcje wegańskie lub wegetariańskie, słodkie lub wytrawne. Uwaga Mięsożercy – tu mięsa nie znajdziecie 🙂 W wytrawnych znajdziecie kanadyjską grzankę z pieczonymi szparagami w syropie klonowym, z pastą “jajeczną”, “bekonem” i wstążkami cukinii (17 zł), Mr Bean, czyli sadzone jajka lub tofu z fasolką w pomidorowym sosem BBQ, wegańskimi kiełbaskami, “bekonem”, pieczonymi pieczarkami i pomidorkami cherry, podane z chrupiącymi tostami (25 zł) albo Szakszukę Wielki Bałagan ( też w wersji wegetariańskiej lub wegańskiej – 23 zł).
My decydujemy się na Maślany tost z awokado i jajkiem sadzonym (17 zł) oraz na śniadanie Siłaczka (24 zł). Siłaczkę można zamówić w wersji wegańskiej z tofucznicą lub wegetariańskiej z jajecznicą z boczniakami. Ja mam opcję tofucznica, do tego awokado, pomidorki, rukola, chleb na zakwasie i bardzo fajny twarożek… ze słonecznika. Śniadanie smaczne, chociaż tofucznica z Shuka wygrywa z tofucznicą z Jaskółki 😉 Efektu wow nie odnotowano 😉
Jeśli macie ochotę na słodkie śniadanie, czeka na Was Tropikalna Granola (24 zł) albo Wiosenna Chałka z pistacjowym masłem, domową konfiturą z owoców leśnych i polnymi kwiatami (18 zł). Oj na tę chałkę to miałam wielką ochotę! 🙂
PS. Do Jaskółki najlepiej na piechotę, rowerem lub taxi. Parkowanie w okolicy podnosi ciśnienie z rana lepiej niż kawa 😛
7) CIAO A TUTTI ZOLI – ul. Zygmunta Hübnera 2 (AKTUALIZACJA 2022 – W CIAO A TUTTI NIE SĄ JUŻ DOSTĘPNE ŚNIADANIA)
Nowość na śniadaniowej liście i jestem pewna, że Ciao a Tutti się tu nie spodziewaliście!! 🙂 Od niedawna w swoim lokalu na Żoliborzu wystartowali ze śniadaniami, które podają codziennie od 8.00 do 12.00. W ich śniadaniowym menu znajdziecie frittatę w różnych wersjach – klasyczną, z salami lub wegetariańską, kanapki alla romana np. ze speckiem, serem straciatella, pastą z oliwek, kaparów, pieczonej papryki i natki pietruszki, z cotto, mozzarellą, podsuszanymi pomidorami i kremem balsamicznym czy serem straciatella, grillowanym bakłażanem, pieczoną papryką i sosem romesco, klasyczne włoskie cornetto czy śniadaniowy talerz z wyborem wędlin, serów i pieczywa własnego wypieku.
Jest też kategoria Shakshuka Italiana, a w niej wariacje na temat bliskowschodniej szakszuki, którą w Ciao podają albo z Salsiccią (pomidory San Marzano, jajka, salsiccia Mantovana, papryka, cebula, grana padano) albo z grillowanym bakłażanem. Ja wybieram szakszukę z salsiccią i jest bardzo smaczna – ten smak pomidorów pycha! 🙂 Do szakszuki dostaniecie też pieczywo własnego wypieku i masło smakowe, więc można powiedzieć, że to naprawdę pożywny początek dnia! 🙂
Ceny śniadań w Ciao a Tutti Żoli- 15- 25 zł / talerz śniadaniowy – 35 zł.
Śniadają podają codziennie od 8.00 do 12.00.
8) KUBEK W KUBEK – ul. Grażyny 16
Poranki w tej mokotowskiej kawiarni są jak wizyta na śniadaniu u sąsiada. Kubek w Kubek to jedno z najdłużej działających miejsc na mapie śniadaniowej Warszawy. W menu znajdziecie klasyczne zestawy śniadaniowe, które od lat cieszą się dużą popularnością, jak np. zestaw z jajecznicą lub parówkami, a do tego domowy twaróg, świeże warzywa, pieczywo.
Podczas ostatniej wizyty rozgościliśmy się w miłym ogródku. Spróbowaliśmy nowości w menu – grillowaną chałkę z boczkiem, szparagami, jajkiem sadzonym, rukolą i karmelizowaną cebulą (24zł). Naszym drugim wyborem były jajka po benedyktyńsku (24zł) i chałka z sezonowymi owocami na słodko (17zł). Jeśli lubicie wytrawne śniadania, koniecznie spróbujcie grillowaną chałkę, która jest wspaniale chrupiąca i pełna smaków. Śniadania podawane są cały dzień.
Godziny otwarcia:
poniedziałek – sobota 8.00 – 21.00
niedziela 9.30 – 19.00
9) COCO BOWLS – ul. Górnośląska 16
Kto śledzi nasze relacje, wie, że mam lekką obsesję na punkcie ich śniadań 😉 Coco Bowls to miejsce wyjątkowe, bo takich smoothie bowli nikt inny w Warszawie nie robi. Moje ukochane to Nice Cream Power Bowls, zimne, na bazie blendów z zamrożonych owoców. Uwielbiam Peanut Butter Power Bowl z blendem na bazie bananów, mleka ryżowego, masła orzechowego, które w Coco Bowls sami produkują i z peanut butter granolą, kokosem, kruszonym kakao i owocami. Uwielbiam Choco Power Bowl – z czekoladowym blendem na bazie bananów, mleka ryżowego, daktyli, kakao, karobu, macy i cynamonu, a w upały cudownie sprawdza się Passion Fruit Bowl z mocno owocowym blendem na bazie marakui, mango i bananów.
Poza cream power bowls, znajdziecie u nich granola bowls z mlekiem roślinnym (można wybrać różowe mleko – ryżowe z truskawkami lub mleko Ocean – ryżowe ze spiruliną), chia bowls, smoothies (kocham Passion Fruit, a dzieciaki Cotton Pink) czy wegańskie słodycze.
Coco Bowls obecnie nadal działa tylko na wynos, ale zjeść takiego bowla latem w parku to cudowny początek dnia! 🙂
Godziny otwarcia: 9-17.00
10) THE COOL CAT – ul. Solec 38
W The Cool Cat na Powiślu od lat można zjeść śniadania i w tygodniu, i w weekendy. Śniadania serwowane są przez cały dzień. Przez cały tydzień do wyboru macie chociażby jaglankę z kremem z białej czekolady, masłem orzechowym, migdałami, jagodami goji i owocami (19 zł), quinoa bowl z buraczanym hummusem, awokado, jarmużem, piklowaną marchewką i jajkiem poache z kurkumą (22 zł), tosty z awokado (23 zł) czy szakszukę z domową pitą (20 zł). Jest też banh mi z koreańskim pate i chrupiącym bekonem i kilka bao do wyboru, które zawsze są u nich świetne.
W weekendy serwują też weekendowe zestawy śniadaniowe – azjatycki, meksykański, śródziemnomorski. To właśnie taki zestaw (MEX) widzicie na zdjęciu powyżej! 🙂 Cena zestawów – 37 zł.
Godziny otwarcia:
pon – piątek 10.00-21.00
sobota 9.30 – 21.00
niedziela 9.30 – 20.00
Macie zatem 10 miejscówek na śniadanie! 🙂 Czekam na Wasze polecajki śniadaniowe w Warszawie! Gdzie mam iść w przyszłym tygodniu?
9 Comments
alicja
Shuk uwielbiam miłością całkowitą! To było pierwsze miejsce, do którego poszłam po pandemii!
A teraz “romansuję” w weekendy ze śniadaniami na Mokotowie w Akademii.
I też mocno polecam!
Natalia
Dzięki, musimy sprawdzić weekendowe opcje w Akademii 🙂
Marek
Ciao Tutti już niestety nie robi śniadań na Żoliborzu :/
Natalia
Dzięki za informacje, zrobimy aktualizacje!
Kuba
Na liście zabrakło Sofry (Wilcza 71)! Obłędne śniadania na zasadzie jesz ile chcesz. Olbrzymi wybór potraw, deserów. Tylko dostać się trudno.
Niestety Shuk od czasu gdy powstał ten artykuł mocno podupadł. Kiedyś bywałem tam często, teraz już szybko się nie wybiorę.
Natalia
Dzięki! Musimy się wybrać do Sofry. A do Shuka wpadamy od czasu do czasu i zawsze wychodzimy zadowoleni. Ale podobno w weekendy jest baaardzo tłocznie.