Spis treści
- 1) Kubuś Piekarenka – ul. Marszałkowska 19 (róg Oleandrów)
- 2) ŻONA KRAWCA – ul. Kamionkowska 29
- 3) SERSO praskie bajgle – Józefa Szanajcy 16
- 4) Lychees – ul. Bielańska 1
- 5) BAR RASCAL – ul. Moliera 6
- 6) Bianca Mozzarella – ul. Natolińska 3
- 7) Koncept I love juice Wilanów – ul. Gieysztora 2 / lokal U2
- 8) SHUK – ul. Grójecka 107
- 9) PAŃSKA 85 – ul. Pańska 85
- 10) KREM – ul. Śniadeckich 18
- 11) KAWIARNIA WASZYNGTON – ul. Al. Waszyngtona 96a
- 12) BANHMI NAM – ul. Wynalazek 2
- 13) JASKÓŁKA – pl. Wilsona 4, lokal 103
- 14) KUBEK W KUBEK – ul. Grażyny 16
- 15) COCO BOWLS – ul. Górnośląska 16
- 16) THE COOL CAT – ul. Solec 38
- 17) Simit House – ul. Świętokrzyska 18
- 18) Trójka Kielichów – ul. Stalowa 38/2
- 19) Nicoletta Saska Kępa – ul. Francuska 2
- Podobne wpisy
Śniadania na mieście… Jestem ich wielką entuzjastką od lat, pomimo, że mam wrażenie, że w Warszawie nie są tak popularne jak w innych dużych miastach na świecie. A ja uwielbiam! Cudowny początek dnia, tym bardziej teraz, gdy można to śniadanie zjeść w ogródku i rozkoszować się latem. W Warszawie mamy swoje ulubione miejsca na śniadanie, do których systematycznie wracamy, ale uznałam, że pora też poszukać nowych! 🙂 🙂 Są miejscówki w różnych dzielnicach, różne kuchnie, więc do wyboru, do koloru!
Gdzie na śniadanie w Warszawie? 🙂
Oto nasza lista! 🙂 Nie jest to żaden ranking – nie układamy śniadań od najlepszych do najgorszych, bo wszystkie z listy są pyszne i wszystkie polecamy! 🙂
1) Kubuś Piekarenka – ul. Marszałkowska 19 (róg Oleandrów)
Na górze listy ląduje nasz najnowszy śniadaniowy zachwyt! Kubuś Piekarenka to stosunkowo nowy lokal, ale szturmem podbił już serca Warszawiaków i nawet w tygodniu jest tu tłoczno 🙂 Oprócz pieczywa i wypieków na wynos możecie zjeść tu bardzo zacne śniadania, a popołudniu napić się wina naturalnego w towarzystwie małych przekąsek. Wracając do śniadań możecie wybrać jeden z gotowych zestawów np. firmowy zestaw Kubuś (25 zł) lub zestaw z awanturką (28 zł). Ten drugi to cudowna pasta z makreli w towarzystwie korniszonów, jajka na miękko, zielonych szparagów, jogurtu z pesto, sałatki, chleba i świetnego masła! Czego chcieć więcej od zestawu śniadaniowego 😕 Mi nic więcej nie potrzeba 😉 No dobra, może jeszcze duży kubek kawy, ale kawę też mają tu świetną!
Super smakowała też kanapka na chlebie firmowym z pastą jajeczną i truflą (26 zł). Kubusia możecie śmiało odwiedzić też z dziećmi, na pewno będą zachwycone tutejszymi racuchami z jabłkiem, bitą śmietaną i cukrem pudrem (35 zł). A na większy głód oprócz wspomnianych już zestawów możecie zamówić zapiekankę z boczniakami, serem Bursztyn i jajecznicą serwowaną z surówką z ogórka małosolnego i chrzanu (37 zł). Z takiego śniadania wszyscy powinni wyjść zadowoleni 😉
2) ŻONA KRAWCA – ul. Kamionkowska 29
Żona Krawca to uroliwa kawiarnia, która mieści się na warszawskim Kamionku. Menu śniadaniowe jest krótkie (8 pozycji), ale każda pozycja brzmi tak, że mam ochotę ją zamówić! Ostatecznie decydujemy się na: tost na focacci z łososiem, jajko poche i pastą chrzanową oraz grillowaną chałkę z szynką i jajkiem poche. Zarówno focaccia, jak i chałka wypiekane są na na miejscu. Pełne menu znajdziecie tutaj. Znajdziecie w nim raczej klasyczne propozycje – jajecznicę, owsiankę, granolę, szakszukę czy tosty francuskie na słodko.
Nasze śniadania wyglądają przepięknie (a to też ważny aspekt!), całość jest przepyszna. To proste dania, ale zrobione z najlepszych składników.
Wewnątrz jest tak przyjemnie, że w Żonie Krawca zasiedziałyśmy się dobre kilka godzin. Można w spokoju popracować czy umówić się na spotkanie. Jeśli znajdziesz stolik, bo bywa tłoczno 😉 To miejsce, które odwiedzają i mamy z dziećmi, i nastolatkowie z pobliskiej szkoły, i studenci. To jedna z tych kawiarni, gdzie od wejścia czujesz się dobrze. Oprócz pysznych śniadań możecie kupić też wypiekane na miejscu pieczywo, słodkości czy domowej roboty wyroby, a nawet kawy i herbaty. Na zewnątrz czeka przyjemny ogródek 😉
3) SERSO praskie bajgle – Józefa Szanajcy 16
Daj pozostajemy po prawej stronie Wisły, a dokładniej tuż przy placu Hallera, gdzie na ulicy Józefa Szanajcy mieszczą się Serso Praskie Bajgle. Sam lokal jest bardzo przytulny i w czwartkowy poranek jest tu tak miło, że śniadanie przeciąga się do dobrych kilku godzin pracy przy tutejszej kawie.
4) Lychees – ul. Bielańska 1
Lychees to zdecydowanie jedno z NAJGŁOŚNIEJSZYCH GASTRO OTWARĆ 2023. Ich starsza siostra to Peaches Gastro Girls specjalizujące się w niebanalnej kuchni wegańskiej. To na pewno jedno z bardziej oryginalnych śniadań, jakie możecie zjeść w Warszawie, a może i całej Polsce! Dania z karty serwowane są tu od wtorku do niedzieli w godzinach 10:00 do 17:00.
Podobnie jak w Peaches, tak i w Lychees zjecie tylko wegańskie dania. Co wybrać? W Lychees zjecie np. azjatyckie congee podkręcone masłem z nerkowców, boczniakami w glazurze muscavado, salsą macha i podane ze słonym faworkiem, prażoną szalotką i posypany paloną solą (34 zł). Congee znamy z naszych azjatyckich podróży, ale tutaj to zupełnie inne wydanie!
Koniecznie spróbujcie ich grzanki z pastą z ziemniaka i wędzonym tofu posypanej chipsami z majonezem gochujang (29 zł)! Na duże śniadanie, a nawet na lunch! Bardzo ciekawie wypada też zupa – nie mleczna z trawą cytrynową, liśćmi kaffiru, kulkami ryżowymi z czarnym sezamem, gruszką gotowaną w prosecco, słodkim olejem rayu, skórką z limonki i chilli (35 zł)! Pomysł brzmi jak szaleństwo, ale okazuje się, że upa nie-mleczna to danie bardzo zaskakujące i pełne aromatów, które odkrywamy z każdą zjedzoną łyżką !
Zjecie tutaj też sezonowo zmieniające się kanapki i focaccie.
5) BAR RASCAL – ul. Moliera 6
Nasz faworyt w kategorii Miejsce na letnie śniadanie. Ich ogródek, pomimo tego, że w samym centrum miasta, jest spokojny i bardzo zielony. Można powiedzieć, że to swego rodzaju tajemniczy, ukryty ogród, bo idąc Moliera, wcale się go nie spodziewasz.
Bar Rascal zdecydowanie bardziej słynie ze swojej wieczornej odsłony (fajne wina, super przekąski, świetna atmosfera), ale ma też odsłonę poranną – śniadania. Menu jest proste, ale bardzo smaczne! Już Wam mówię, co możecie zjeść! W menu znajdziecie 3 omlety – saute (13 zł), na słodko – z domową konfiturą (17 zł) i z serem gorgonzola Piccante (19 zł). Mocno rozważałam ten z gorgonzolą (podobno jest świetny!), ale finalnie dwukrotnie już zajadałyśmy w Rascal ich kanapki na bazie chleba na zakwasie.
W dziale ” z grillowanym chlebem na zakwasie” macie do wyboru obecnie 4 opcje wytrawne oraz jedną słodka. Klasycznie, czyli pasta jajeczna, majonez i szczypiorek (18 zł) albo jajecznica z cheddarem (20 zł), warzywnie, czyli pasta z białej fasoli z kalarepą i rzodkiewką (19 zł) i nasz letni faworyt – stracciatella, dżem pomidorowo – paprykowy, chili (29 zł). Pycha! Jajecznica z cheddarem albo pasta jajeczna też spisują się super! 🙂 Do tego przelew albo flat white i mamy przepis na dobry poranek!
6) Bianca Mozzarella – ul. Natolińska 3
O Bianca Mozzarella pisałam Wam ostatnio jako miejscu na sery i fajne przekąski! Ich włoskie sery są świetne, miejscówka przyjemna, jest ogródek, więc… czemu by nie wpaść tutaj na śniadanie? U nas Jadzia ze swoją familią to testowała i to zdecydowanie dobry plan!
W tygodniu to miejsce raczej na późniejsze śniadanie, bo otwierają się dopiero o 11.00 (tak działają w środy, czwartki, piątki i niedziele), ale w sobotę o 10.00? 🙂 Brzmi w sam raz! 🙂
Zjecie u nich różne wersje focacci – oczywiście z różnymi serami! Latem na śniadanie poleca się Puglia z serem stracciatella, pomidorkami i dużą ilością oliwy (25 zł), Wiosenna Cukinia z cukinią, ricottą, miętą, skórką z cytryny i oliwą (25 zł) albo po prostu Margherita z mozzarellą i pomidorkami. W sezonie weźcie na śniadanie również szparagi alla veneta z gniecionym jajkiem z octem, primo sale i chrzanem (27 zł). Dobierzcie chleb, masło i talerz wędlin i serów i śniadaniową biesiadę można zacząć.
7) Koncept I love juice Wilanów – ul. Gieysztora 2 / lokal U2
To na pewno NAJZDROWSZE ŚNIADANIE w mieście, a do tego pyszne, piękne i podane w pięknym miejscu! I love juice działa na Wilanowie już kilka lat i specjalizuje się nie tylko w wyciskanych sokach, od których się wzięła ich nazwa, ale też w zdrowej, dobrej kuchni!
Po ich śniadaniu po prostu czujesz, że dałeś swojemu organizmowi to, co najlepsze. Co zjeść? W śniadaniach wytrawnych jajecznica z ekologicznych jaj (30 zł), przeciwzapalna szakszuka (34 zł), awokado z ekologicznym jajkiem, ekologicznym łososiem lub wędzoną makrelą (42 zł) albo awokado z ekologicznymi jajkami na miękko i hummusem (35 zł). Macie też kanapki śniadaniowe i bezglutenowe tacos z pieczarkami w domowym sosie BBQ, awokado, jajkiem, papryką jalapeno, rukolą, wegańskim chipotle i edamame.
Mój ostatni hit to śniadanie Glamour (37 zł) ! To właśnie ten kieliszek z pikantną pastą z awokado z dodatkiem fety, a do tego jajka w koszulkach! Muszę to powtórzyć! 🙂
Do picia “soki wyciskane z miłością”, kawa, ale też smoothies, super shoty i napary!
Uwaga! Od poniedziałku do piątku czynne już od 7.00! W sobotę i niedzielę od 9.00.
8) SHUK – ul. Grójecka 107
Śniadania w Shuku jadaliśmy wieeelokronie! 🙂 Zaczęło się od weekendowych śniadań, które obecnie mają ogroooomną rzeszę zwolenników, więc koniecznie rezerwacja i uzbrojenie się w cierpliwość 😉 Na weekendowe śniadania zwykle wybieraliśmy się do Shuka z dzieciakami i ze znajomymi i wszyscy zawsze są zadowoleni.
Menu weekendowych śniadań na przestrzeni lat zmieniało się, ale cały czas jest zacnie! Obecnie macie do wyboru śniadanie tureckie, marokańskie, bliskowschodnie czy śródziemnomorskie. Każde w cenie 31 zł. Możecie też wybrać burgera śniadaniowego z jajecznicą, smażonym serem halloumi, labneh z harissą, awokado i szpinakiem, tofucznicę podawaną z bakłażanem, hummusem i plackiem manakish z za’atarem czy klasycznie szakszukę.
Śniadania tureckie, bliskowschodnie czy śródziemnomorskie to zestawy różnych przysmaków, a marokańskie to placuszki Bahrir z konfiturą, jogurtem z melasą z daktyli i owocami.
Obecnie śniadania w Shuku podawane są od poniedziałku do piątku od 9.00 do 12.00, a w weekendy od 10.00 do 13.00.
9) PAŃSKA 85 – ul. Pańska 85
Śniadanie w Pańskiej 85 to również pomysł na weekend, bo obecnie swoje śniadania serwują w niedziele od 10.00 do 13.00
W przeciwieństwie do standardowego menu Pańskiej, które jest stricte chińskie (i świetne, polecam!), w menu śniadaniowym pojawiają się różne propozycje – i te bardziej azjatyckie, i bardziej zachodnie. Dla Łukasza to był minus – on chce zawsze więcej i więcej Azji! 🙂
Dla wielu osób to może być jednak plus – można wybrać śniadaniowe chińskie DIM SUM – np. baozi z wieprzowiną czy selekcję pierożków na parze, można wybrać klasyczne chińskie congee, ale można też wybrać omlet z woka z dodatkiem papryki, grzybów shitake i wędzonego bekonu czy jaja sadzone na pikantnym duszonym bakłażanie z pomidorami, papryką, cebulą i czosnkiem. Tutaj też mamy fajne zestawy – śniadania Szanghaj, Pekin czy Hong Kong.
Latem cudownie je się śniadanie na Pańskiej w ich ogródku na Patio – polecam bardzo! 🙂
Moją recenzję śniadania w Pańska 85 z poprzednich lat znajdziecie TUTAJ! 🙂 A TU pisałam o samej restauracji i ich standardowym menu – systematycznie wracamy na obiady ze znajomymi lub rodzinnie i zawsze jest super!
10) KREM – ul. Śniadeckich 18
Jeśli macie ochotę poczuć się jak w Paryżu, koniecznie musicie odwiedzić Krem i zostać tam na długie, leniwe śniadanie. Krem to nie tylko wspaniałe, francuskie jedzenie, ale i pięknie urządzone bistro. Czynne jest codziennie od 9 do 23.00
Ich numerem 1 są kanapki Croque Madame oraz Croque Monsieur – francuskie klasyki. Ale to nie jedyne Croque w ich karcie – do wyboru macie 9 różnych! Pysznie brzmi Paris Paros z bakłażanem, cebulą konfit, serem kozim, serem Gouda, miodem i świeżym tymiankiem albo Montana z musztardą Dijon, szynką Serrano, serem Raclette AOP, serem Gouda i korniszonami. Ceny Croque od 34 do 44 zł.
W dziale Sandwiches czekają kanapki z rostbefem pieczonym, majonezem domowym i korniszonami (26 zł) albo z sardynkami, masłem i cytryną (28 zł).
Krem na Śniadeckich to miejsce, gdzie nie tylko możecie wpaść na śniadanie, ale i na lunch czy wieczór z serami i winem. Cały wpis poświęcony wizycie w Krem znajdziecie TU.
11) KAWIARNIA WASZYNGTON – ul. Al. Waszyngtona 96a
Kawiarnia Waszyngton niestety nie jest mi za bardzo po drodze i żałuję bardzo, bo ich śniadania mi bardzo smakowały! Można je zjeść codziennie w godzinach 9.00 – 16.00.
Karta śniadaniowa jest bardzo ciekawa i jest duża szansa, że będziesz mieć ochotę na więcej niż jedną pozycję 😉 Tak jak my! 🙂 Co do wyboru? 6 propozycji wytrawnych i 1 słodka. Wśród wytrawnych znajdziecie np. Eggslut, czyli maślaną jajecznicę z brioszką, majonezem wasabi, szczypiorkiem, wędzonym boczkiem i piklami (32 zł), Taco w wersji mięsnej lub wegańskiej, Croque Madame (39 zł) czy Croque Monsieur (35 zł). Taco to dwie pszenne tortille – w wersji mięsnej z rostbefem, remuladą z selera, musztardowcem i sześciominutowym jajem, a w wersji wegańskiej z chili sin carne z wędzonym tofu, czerwoną fasolą i nutą ciemnej czekolady z dodatkiem nachos oraz zielonej salsy selerowej z jalapeno.
My finalnie decydujemy się na Arnold Bennet (44 zł), czyli brioszkę, dwa jaja sadzone, sos holenderski z beszamelem, wędzony łosoś, gruyere, szczypiorek oraz na Dutch Baby (35 zł), czyli puszysty naleśnik z pieca z kremem straciatella, konfiturą wiśniową, owocami i syropem klonowym.Nasze okazują się świetne – wszystko jest pyszne, pięknie podane i każdy kęs to przyjemność! Dutch Baby to bajka dla kochających słodkie śniadania 🙂 Polecam!
W Waszyngtonie znajdziecie też fajne napoje – sporo opcji kawowych (kawa specialty – drip, przelew, Cold Queen) i mega ciekawy – Tonic Earl Grey – polecam!:)
Godziny otwarcia: codziennie 9.00-20.00.
12) BANHMI NAM – ul. Wynalazek 2
O Banhmi Nam wspominałam Wam już nie raz! 🙂 W weekend lub nawet w tygodniu często lądujemy na śniadanie właśnie w Banhmi Nam! Ich wietnamskie bagietki są cudowne! 🙂 Do wyboru opcje mięsne – np. z pasztetem domowej roboty, z pasztetem i omletem, z pieczenią wieprzową charsiu, z grillowaną wieprzowiną/ wołowiną z trawą cytrynową lub z klopsikami albo wege – z tofu, tofu i omletem, wege pasztetem czy pasztetem i tofu. Wszystkie banh mi mają oczywiście również ogórki, pikle i kolendrę. Mój wybór to zawsze banhmi z tofu, Łukasz idzie w mięsne, a dzieciaki proszą o kanapki tylko z pieczenią wieprzową, bez dodatków. Idealne na początek dnia! W Banhmi Nam ze śniadaniowych propozycji najlepiej sprawdzają się właśnie kanapki banh mi, ale bardzo fajnie wypada też chociażby ich sałatka z kurczakiem – od razu teleportuje do Azji! 🙂 W upalny dzień spróbujcie lemoniady – jest świetna!
Godziny otwarcia:
pon – pt 9.00 – 20.00
sobota 10.00 – 20.00
niedziela – zamknięte
13) JASKÓŁKA – pl. Wilsona 4, lokal 103
Jaskółka to jedno z najbardziej popularnych miejsc na śniadanie na Żoliborzu, dwa kroki od Placu Wilsona i od domu towarowego z dawnych lat, Merkury. Kto pamięta te czasy? 🙂
Śniadania w Jaskółce podawane są od poniedziałku do piątku od 8.30 do 12.00, a w weekendy od 9.30 do 16.00. Do wyboru opcje wegańskie lub wegetariańskie, słodkie lub wytrawne. Uwaga Mięsożercy – tu mięsa nie znajdziecie 🙂
W menu 6 propozycji wytrawnych i jedna słodka. Do wyboru 2 różne bajgle – z pastą “jajeczną”, ogórkiem, rzodkiewką, rukolą i kiełkami (21 zł) albo z marchewkowym “łososiem” z twarożkiem ze słonecznika, ogórkiem, czerwoną cebulą, sałatą i kiełkami (2 1 zł). Jest też Mr Bean – sadzone jajka lub tofucznica z fasolką w pomidorowym sosem BBQ, wegańskimi kiełbaskami, “bekonem”, pieczonymi pieczarkami i pomidorkami cherry, podane z chrupiącymi tostami (29 zł) albo Szakszuka – w wersji wegetariańskiej z jajkami i osełką lub wegańskiej z tofucznicą i twarożkiem słonecznikowym (29 zł).
My decydujemy się na Maślany tost z awokado i jajkiem sadzonym (23 zł) oraz na śniadanie Siłaczka (29 zł). Siłaczkę można zamówić w wersji wegańskiej z tofucznicą lub wegetariańskiej z jajecznicą z boczniakami. Ja mam opcję tofucznica, do tego awokado, pomidorki, rukola, chleb na zakwasie i bardzo fajny twarożek… ze słonecznika.
Jeśli macie ochotę na słodkie śniadanie, czeka na Was obecnie.. Mango Sticky Rice! Obstawiam, że to raczej wariacja o sławnym tajskim klasyku, ale brzmi ciekawie – ryż jaśminowy na ciepło ze świeżym mango, solonymi karmelkami i orzechami nerkowca (26 zł).
PS. Do Jaskółki najlepiej na piechotę, rowerem lub taxi. Parkowanie w okolicy podnosi ciśnienie z rana lepiej niż kawa 😛
14) KUBEK W KUBEK – ul. Grażyny 16
Poranki w tej mokotowskiej kawiarni są jak wizyta na śniadaniu u sąsiada. Kubek w Kubek to jedno z najdłużej działających miejsc na mapie śniadaniowej Warszawy.
W menu klasyki (jajecznica, English Breakfast, domowa granola z jogurtem), bajgle (np. z pastą jajeczną lub z twarożkiem ze szczypiorkiem i rzodkiewką), ale też przysmaki sezonowe – np. obecnie grillowana chałka z boczkiem, szparagami, jajkiem sadzonym, rukolą i karmelizowaną cebulą. Pysznie brzmi również pajda wiejskiego chleba z awokado i jajkiem w koszulce (zdecydowanie muszę ją zjeść!). Z nowości – jaja po turecku! Ceny śniadań w Kubku: 15 – 29,5 zł.
Godziny otwarcia:
poniedziałek – sobota 8.00 – 19.00
niedziela 9.00 – 19.00
15) COCO BOWLS – ul. Górnośląska 16
Kto śledzi nasze relacje, wie, że mam lekką obsesję na punkcie ich śniadań 😉 Coco Bowls to miejsce wyjątkowe, bo takich smoothie bowli nikt inny w Warszawie nie robi. Moje ukochane to Nice Cream Power Bowls, zimne, na bazie blendów z zamrożonych owoców. Uwielbiam Peanut Butter Power Bowl z blendem na bazie bananów, mleka ryżowego, masła orzechowego, które w Coco Bowls sami produkują i z peanut butter granolą, kokosem, kruszonym kakao i owocami. Uwielbiam Choco Power Bowl – z czekoladowym blendem na bazie bananów, mleka ryżowego, daktyli, kakao, karobu, macy i cynamonu, a w upały cudownie sprawdza się Passion Fruit Bowl z mocno owocowym blendem na bazie marakui, mango i bananów.
Poza cream power bowls, znajdziecie u nich granola bowls z mlekiem roślinnym (można wybrać różowe mleko – ryżowe z truskawkami lub mleko Ocean – ryżowe ze spiruliną), chia bowls, smoothies (kocham Passion Fruit, a dzieciaki Cotton Pink) czy wegańskie słodycze.
Godziny otwarcia:
poniedziałek – wtorek – zamknięte
środa – piątek 10.00 – 19.00
sobota – niedziela 10.00 – 16.00
16) THE COOL CAT – ul. Solec 38
W The Cool Cat na Powiślu od lat można zjeść śniadania i w tygodniu (od 10.00), i w weekendy (od 9.30). Przez cały tydzień do wyboru macie chociażby jaglankę z kremem z białej czekolady, masłem orzechowym, migdałami, jagodami goji i owocami (19 zł), quinoa bowl z buraczanym hummusem, awokado, jarmużem, piklowaną marchewką i jajkiem poache z kurkumą (22 zł), tosty z awokado (23 zł) czy szakszukę z domową pitą (20 zł). Jest też banh mi z koreańskim pate i chrupiącym bekonem i kilka bao do wyboru, które zawsze są u nich świetne.
W weekendy serwują też weekendowe zestawy śniadaniowe – azjatycki, meksykański, śródziemnomorski. To właśnie taki zestaw (MEX) widzicie na zdjęciu powyżej! 🙂 Cena zestawów – 37 zł. Zestawy serwowane są zarówno w The Cool Cat Powiśle, jak i w The Cool Cat TR od 9.30 do 14.00 w weekendy 🙂
17) Simit House – ul. Świętokrzyska 18
Jak pewnie wiecie tureckie śniadania darzmy wielkim sentymentem (dlaczego? Zapraszamy TUTAJ 🙂 ). Co charakteryzuje tureckie śniadania? Przede wszystkim to mnogość smaków. To mieszanka zarówno wytrawnych, jak i słodkich dań, przeróżnych miseczek z dodatkami zarówno na słodko, jak i słono, warzyw, owocowych dżemów i oczywiście pysznego pieczywa. Super rozwiązanie jeżeli w Waszej rodzinie każdy lubi coś innego.
W Simit House możecie wybierać spośród zestawów np. zestaw dla dwojga (65 zł), który składa się z talerza tureckich przystawek, koszyka tureckiego pieczywa, dania głównego na ciepło do wyboru oraz dzbanka tureckiej herbaty (cay). Możecie też wybierać z indywidualnych zestawów na ciepło z omletem, szakszuką czy menemenem. Każdy zestaw zawiera zestaw dodatków: turecki ser biały, turecki ser żółty, tureckie oliwki, sałatka z sokiem z granatów, a do tego oczywiście simit i herbata. Cena zestawu 37,5 – 40 zł. W menu też kanapki na bazie tureckiego pieczywa – SIMIT. Pomimo, że nie jest to najbardziej klimatyczny lokal w zestawieniu to bardzo polecamy wpaść tu na autentyczne tureckie śniadanie 🙂
18) Trójka Kielichów – ul. Stalowa 38/2
Najnowsze miejsce z całej listy! Tym razem ruszamy na Pragę, a dokładniej na ulicę Stalową. Czeka tam na Was nowa śniadaniowa miejscówka z ciekawym menu! W karcie znajdziecie 7 pozycji i kilka dodatków do wyboru. Dania bazują na sezonowych składnikach więc możemy tu liczyć na często pojawiające się nowości. Zaglądajcie na ich Instagram w poszukiwaniu nowych dań! My jadłyśmy świetne młode ziemniaki ze szparagami z musem na bazie maślanki i fety z polskim chimichurri i duuużą ilością ziół (36 zł) i pastę z makreli z ogórkiem kiszonym na chlebie rzemieślniczym (32 zł).
Kusiły nas jeszcze jaja pochette z jogurtem, złotym masłem chili, miętą, kolendrą i olejem szczypiorkowym, a jeżeli zawędrujecie tu z dziećmi te pewnie będą zachwycone racuchami z jabłkami z konfiturą z porzeczki, wiejską śmietaną i syropem klonowym (38 zł) czy kremową kaszą manną z różanym rabarbarem i masłem pistacjowym (38 zł). Do tego świetna kawa, klimatyczna okolica, a wieczorem wpadnijcie tu na świetną selekcję wina! Czynne wt-nd, w godzinach 9-22.
19) Nicoletta Saska Kępa – ul. Francuska 2
Nicoletta Saska Kępa to klimatyczne wnętrze i jeden z najpiękniejszych ogródków w Warszawie! Ogródków, a raczej ogrodów, bo jest naprawdę spory! 🙂 Możecie przysiąść na stoliczkach przy Francuskiej w paryskim stylu, możecie w otoczeniu pięknych plakatów albo w bardziej zalesionym, nieco tajemniczym ogrodzie.
Co serwuje Nicoletta na śniadanie? Menu podzielone jest na 4 kategorie – wypieki, śniadania klasyczne, jajka i na słodko. Kategoria Wypieki skromna, bo tylko croissant, pain au chocolat i pain au raisin, ale w pozostałych dzieje się znacznie więcej!
Śniadania klasyczne to przede wszystkim kilka wersji CROQUE – Romeo z szynką, serem i bechamelem, Giulietta dodatkowo z jajkiem sadzonym czy Nicole – szynka, ser, bechamel, jajko sadzone i trufla. Znajdziecie tu też bardziej polskie akcenty, czyli twaróg / szczypiorek/ rzodkiew / pieczywo / masło czy bardziej brytyjskie – tosty / frankfurterki / fasola / pieczarki.
My idziemy w dział JAJKA. Testujemy Jajka po benedyktyńsku – 3 opcje do wyboru: z bekonem, łososiem lub awokado (30 zł). Porcja nie jest duża, ale jajka są bardzo poprawnie przygotowane, a całość wypada smacznie. Nasz drugi wybór to szakszuka z jajkiem poche, pieczywem i masłem (34 zł). Pozostałe pozycje są dość proste – jajka na miękko, jajka sadzone z bekonem, jajecznica (można też wybrać wersję z truflami), omlety.
Jeśli wolicie słodkie śniadania, na Saskiej Kępie czeka granola, owsianka, naleśniki z ricottą czy grillowana brioche z ricottą lub truskawkami.
Ceny śniadań w Nicoletta 19 – 46 zł.
Macie zatem 19 miejscówek na śniadanie! 🙂 Czekam na Wasze polecajki śniadaniowe w Warszawie! Gdzie mam iść w przyszłym tygodniu?
15 Comments
alicja
Shuk uwielbiam miłością całkowitą! To było pierwsze miejsce, do którego poszłam po pandemii!
A teraz “romansuję” w weekendy ze śniadaniami na Mokotowie w Akademii.
I też mocno polecam!
Natalia
Dzięki, musimy sprawdzić weekendowe opcje w Akademii 🙂
Marek
Ciao Tutti już niestety nie robi śniadań na Żoliborzu :/
Natalia
Dzięki za informacje, zrobimy aktualizacje!
Kuba
Na liście zabrakło Sofry (Wilcza 71)! Obłędne śniadania na zasadzie jesz ile chcesz. Olbrzymi wybór potraw, deserów. Tylko dostać się trudno.
Niestety Shuk od czasu gdy powstał ten artykuł mocno podupadł. Kiedyś bywałem tam często, teraz już szybko się nie wybiorę.
Natalia
Dzięki! Musimy się wybrać do Sofry. A do Shuka wpadamy od czasu do czasu i zawsze wychodzimy zadowoleni. Ale podobno w weekendy jest baaardzo tłocznie.
Aneta
brakuje Mozaiki i Sofry ❤️
Mag
Zapuszkowane na Bluszczańskiej! I na śniadanie i na każdą inną porę dnia! 🙂
Tomasito
Totalnie zgadzam się z Krem i Coco Bowl (my love przywołujący namiastkę Indonezji w PL) … i chyba na tyle. Reszta totalnie komercyjna i przereklamowana
Polecam za to cudowny klimat w Szklarni na Sadybie i Fort Bistro na styku Ursynowa i Mokotowa (zresztą tuż obok Was), stawiają na jakość, smak i atmosferę 😍
Justyna
Krem to moje największe śniadaniowe rozczarowanie – ciasno, długo się czeka, zimne jedzenie totalnie nie powala. Kubuś padł chyba ofiarą własnego sukcesu. Polecam natomiast Cafe Stolica w kinie Iluzjon, Szklarnię na Sadybie oraz Cud Miód na Emilii Plater (zaskakująco dobre śniadania)
Natalia
Chyba zatem zależy, jak się trafi 😉 Podczas naszej wizyty w Kubusiu było pysznie, a właśnie Stolica nas rozczarowała. Ciemno, ponuro, a kanapki takie zwykłe bez szału – wzięłyśmy rukola, burak i ser i były takie o… nic specjalnego 😉
A Kubuś czemu ofiara własnego sukcesu? Zbyt tłoczno?
Justi
Wszystkie miejsca z tej listy Ok ale nie zgodzę się co do kawiarni Waszyngton na Saskiej,byłam tam dziś skuszona recenzjami i miejsce jest ochydnie zaniedbane,byle jakie jedzenie,nie smaczna kawa a w dodatku jest tam syf,brudno i w toalecie,stoliki nie są przetarte,bezdomni na wejściu sikają a kierowniczka restauracji udaje,że tego nie widzi,zero dbałości o gościom o klienta.Odradzam,ani smacznie ani miło ani ładnie.