Suwalszczyzna… zakochaliśmy się w niej lata temu. Łukasz znacznie wcześniej niż ja. Po raz pierwszy do Żegar nad Jeziorem Galaduś, tuż przy granicy Polski z Litwą, przyjechał z kolegami wkrótce po maturze! 21 lat temu… albo 22 lata temu 😛 Już troszkę straciłam rachubę, słuchając jego opowieści 😉  Na początku naszej znajomości wpadaliśmy do Żegar na weekendy nad jeziorem, zajadaliśmy lokalne dania, leżeliśmy na pomoście, pływaliśmy łódeczką i odpoczywaliśmy od warszawskiego pędu. Wracaliśmy potem też z malutkim Maksem, byliśmy w okolicy już z dwójką dzieci, ale przyznaję: od kilku lat nie byliśmy w tych stronach.
 
 
Wróciliśmy na Suwalszczyznę teraz i to całkiem na długo! Spędziliśmy w Żegarach nad Jeziorem Gaładuś 10 dni. Dużo relaksu, leżakowania na pomoście, trochę czytania, rowerowych wycieczek i oczywiście lokalnych przysmaków, ale.. wcale nie zawsze było idealnie. Trochę rozczarowań kulinarnych pod hasłem „to już nie to, co kiedyś” zaliczyliśmy. Największe to niestety ukochana niegdyś Karczma Litewska przy Konsulacie Litewskim w Sejnach. Pomknęliśmy tam pierwszego dnia i okazało się, że lata świetności ma już za sobą ? A szkoda!
 
Na szczęście te pozytywne kulinarnie momenty też były i nimi chcemy się z Wami podzielić. Nie są to miejsca wow wow wow pokroju Karczmy Stara Kuźnia czy Karczmy pod Sokołem w Sokółce. Takiego miejsca tutaj nie znaleźliśmy. Są to natomiast miejsca smaczne i przyzwoite. Jeśli będziecie w okolicy Gib, Sejn, Zegar, Suwałk czy granicy polsko – litewskiej, na pewno Wam się przyda.
 

Suwalszczyzna – gdzie zjeść? – nasze sprawdzone miejsca

 
Uwaga – kolejność opisanych miejsc przypadkowa  🙂
 
 

Bar w Skustelach – Skustele 11

 

Skustele_1
 
Nie słyszeliśmy wcześniej o Barze w Skustelach, ale to miejsce bardzo często pojawiało się wśród Waszych rekomendacji, wiec postanowiliśmy spróbować.
 
Miejsce skromne, przy drodze, ale całkiem przyjemne. Co zabawne, rozpoznacie je po… dużej figurze słonia, który stoi tuż przy drodze, gdy jedziecie trasą z Sejn do Suwał.  Kilka stolików w środku, kilka na tarasie i na dworze.
 
W menu cała masa tradycyjnych lokalnych potraw, ale też po prostu polskie klasyki. Nas najbardziej interesują jak zawsze lokalne przysmaki. Zaczęło się od chłodnika litewskiego z ziemniaczkami (20 zł) – bardzo smaczny. Bardzo fajnie spisały się kartacze – jedne z lepszych, jakie zjedliśmy podczas tego pobytu. Możecie zamówić 2 sztuki za 25 zł lub pol porcji za 12,5 zł.
 
W menu z daniami regionalnymi tez blin litewski, kiszka ziemniaczana, soczewiaki czy babka ziemniaczana. Mi chyba najbardziej smakowały bliny żmudzkie – placuszki z gotowanych ziemniaków nadziewane mięsem (25 zł za porcję). Dzieciaki zachwycone pierogami z truskawkami (mi też bardzo smakowały!:)) albo naleśnikami z serem.
 
W menu też dania mięsne na czele ze schabowym i karkówką (ale są też chociażby ozorki w sosie chrzanowym) plus lokalne ryby smażone – np. lin, sielawa czy sandacz (ceny od 12 do 18 zł za 100 gramów). Codziennie też czekają nas Was inne zupy – Łukasz poleca szczawiową. W sezonie zjecie też klasyczek z dawnych lat, czyli zsiadłe mleko z ziemniaczkami i okrasą. 
 
PS. Przyjrzyjcie się bannerowi przy trasie 😛 Zdjęcie kartaczy, które tam wisi, jest… moje 😉 Taka niespodzianka! 😉
 
Skustele_4
 
Skustele_2
 
 

Hotel i Restauracja Skarpa – u. Piłsudskiego 13, Sejny

 

Hotel Skarpa_1
 
To miejsce znamy jeszcze sprzed lat i trzeba przyznać, ze trzymają dobry poziom – zwłaszcza dań regionalnych, bo te je u nich jedliśmy. Nie zniechęcajcie się, ze to hotel – możecie usiąść na całkiem przyjemnym tarasie w samym centrum niewielkich Sejn.
 
Co jemy? Nie będziemy oryginalni 😉
 
Kartacze (29 zł za 2 sztuki), soczewiaki, czyli placuszki z gotowanych ziemniaków nadziewane soczewicą (28 zł za 2 sztuki), chłodnik, a dla dzieci przepyszne pierogi z jagodami (28 zł za porcję). Znajdziecie tu też kolejną typową w tym regionie potrawę, czyli czenaki – to warzywa, ziemniaki, mięso duszone w glinianym naczyniu (34 zł). Tutaj zjecie też bliny litewskie na słodko – ze słodką śmietaną (28 zł). Dla dzieciaków zamawialiśmy też kotlet schabowy z ziemniakami i też było zacnie.
 
Co ciekawe na stronie z regionalnymi inspiracjami, macie wyróżnione dania wegetariańskie. Są to m.in. soczewiaki, ale też kotleciki z soczewicy z sosem jogurtowo – miętowym i gołąbki z kaszą gryczaną w sosie grzybowym.
 
W Skarpie możecie tez kupić na wynos lokalne ciasta jak mrowisko czy sękacz.
 
 
Hotel Skarpa_2
Hotel Skarpa_3
 

Trojaczki – Koło Gospodyń Wiejskich – Giby

 

Trojaczki_1

 
Kolejne polecane miejsce tym razem w Gibach. Niewielkie, z ogródkiem.
 
Kulinarnie dla nas bez wow – jedna wizyta nam wystarczyła. Jest OK, ale w Skarpie i w Skustelach nam smakowało bardziej. Na pewno Trojaczki są najtańszym z wymienionych powyżej miejsc. Za obiad dla 4 osobowej rodziny zapłaciliśmy nieco ponad 100zl. Zupy kosztują tu 7-10 zł, ale np. rosół był dość marny… Lepiej spisał się chłodnik. Z lokalnych dań serwują kartacze, soczewiaki, babkę ziemniaczaną plus pierogi na słodko albo z mięsem czy ruskie. Ceny dań od 16 do 24 zł.
 
Trojaczki_4
 
Trojaczki_3
 
Trojaczki_2
 
 

Browar Północny – ul. Noniewicza 42, Suwałki

 

Browar północny_3
 
Zmieniamy nieco klimat i korzystając z gorzej śmigamy do bardziej eleganckiego i bardziej międzynarodowego miejsca w Suwałkach. To Browar Północny, który działa tu od 2016 roku – warzy lokalne piwo, ale też karmi.
 
Menu jest dość zróżnicowane. Co ciekawe, mamy tu zarówno regionalne dania, jak i propozycje międzynarodowe jak sałatkę Cezar, ale jeszcze bardziej dziwi, ze w menu mają kilka potraw…. gruzińskich 😉 Menu zapewnia, że szykuje je “prawdziwy Gruzin”;)
My testujemy bardzo różne pozycje. Łukasz zaczyna od chrupiących świńskich uszy z wędzoną papryką i sosem sambal mayo (25 zł), ja idę w placki ziemniaczane (29 zł), a Maks w … chaczapuri (35 zł). Bierzemy też chłodnik ze smażonymi ziemniaczkami ze skwarkami (28 zł) oraz.. sałatkę Cezar (39 zł).
 
Co jeszcze w menu Browaru Północnego? Siekany tatar wołowy, smalec Walter, smażona stynka, zupy jak flaki czy żurek, dania główne mięsne i rybne, pizza i burgery. Sporo tego!  Z regionalnych dań kartacze, babka ziemniaczana czy placki ziemniaczane – niestety podczas naszego pobytu były dostępne tylko placki, a kartacze pojawiają się tylko 2 razy w tygodniu – pytajcie zatem o dostępność. W dziale gruzińskim znajdziecie również chaczapuri adżarskie, kubdari, lula kebab czy chinkali.
 
Jak było? Smacznie 🙂 Gdybyśmy mieli bliżej, pewnie byśmy wrócili, ale 40 minut w jedną stronę już potem nie chciało nam się jechać 😉 Zatem tak, smacznie, ale jeśli macie jechać godzinę na obiad, to ja bym odpuściła 😉
 
Browar północny_1
Browar północny_2
 
 

Dworek Hołny – Hołny Mejera 3

 

Dworek Hołny_5
Dworek Hołny_2
 

Dworek Hołny_3

Dworek Hołny_1

 

Mieliśmy jeszcze trochę miejsc zaznaczonych na mapie, a poleconych przez Was 😉

Były to najczęściej:

Tabaczarnia w Gibach – tutaj zrobiliśmy podejście, ale nawet o 15.00 kartaczy nie było, a samo miejsce i słaba ocena w Google Maps nie zachęciły do kolejnej wizyty

Kuchnia Tatarska u Alika w Suwałkach – nie udało nam się tam dotrzeć drugi raz, ale notujemy na przyszłość 🙂

Gospoda pod Sieją – Stary Folwark – zostawiamy na przyszłość

 

Smacznej Suwalszczyzny! Podrzućcie swoje sprawdzone miejsca!