Magiczne miejsca w Polsce: Pensjonat Uroczysko Zaborek

Uwielbiam ten moment, gdy zasiadam do pisania posta o kolejnym magicznym miejscu, które chcemy Wam pokazać. Uwielbiam ten zachwyt, radość i te miłe wspomnienia, które sprawiają, że gdy piszę, nadal tam jestem, wracam. Tym razem jedziemy na Podlasie! Wiecie już pewnie, że kochamy wschód Polski i od powrotów tu jesteśmy uzależnieni!

 

Z Warszawy ruszamy w niedzielę. Do Pensjonatu Uroczysko Zaborek w Janowie Podlaskim mamy trochę ponad 170 km. Idealnie – dzieci nie będą marudzić, że za długo, Jagoda nie zacznie popłakiwać, a Maks dopytywać ile jeszcze.  Jedziemy!

 

Uroczysko Zaborek na pierwszy rzut oka to wielki i zadbany teren, na którym od razu po przyjeździe rzuca się w oczy górujący na terenem drewniany Wiatrak “Koźlak” i dalej uroczy Bielony Domek. Szybko okazuje się, że to nie wszystko! W przeciwieństwie do wielu magicznych miejsc, które odwiedzamy i w których wiecznie ciężko o miejsca, bo mają kilka pokojów, w Zaborku miejsc jest pod dostatkiem. Za jednym razem może tu spać nawet około 100 osób! Jakim cudem magiczne miejsce, z klimatem, jest w stanie pomieścić tyle osób, a zarazem zachować swoją magię i atmosferę? W Zaborku składają się na to dwie rzeczy – z jednej strony ogromny teren, z drugiej strony liczne budynki i budyneczki, w których pokoje się znajdują.  Można zamieszkać w Bielony Dworku z 1844 roku, można zamieszkać w Plebanii z 1880 roku, w Zaścianku, w Leśniczówce…  Uroczysko znajduje się na terenie Parku Krajobrazowego “Podlaski Przełom Bugu”, więc piękne widoki gwarantowane. Niesamowite, że istnieje już od 1996 roku!

 

 

Dla nas niewątpliwie największą frajdą była możliwość zamieszkania w starym Wiatraku. Wiatrak “Koźlak” pochodzi z 1923 roku, przez lata stał we wsi Zaczopki, a od 1997 roku stoi już w Zaborku… długo, prawda? 🙂 W środku jest kilka pokojów – i małe, dla 2 osób. I duży pokój księżniczki, który robi największe wrażenie – to tam mieszkaliśmy. Pokój księżniczki to 2 piętra – na jednym małżeńskie łóżko, szafeczki nocne i widok na dół, a na dole wielkie koło młyńskie – w takim miejscu jeszcze nie mieszkaliśmy!!! I dla nas, dorosłych, i dla Maksa kilka dni w wiatraku było wielką przygodą!

 

 

Poza obiektami, w których można zamieszkać, w Zaborku jest też sporo innych – Strzecha, czyli muzeum wsi podlaskiej (chociaż Maksa bardziej przekonało, że to domek Baby Jagi:)), urokliwy drewniany kościółek, wiata biesiadna (na duże imprezy firmowe czy wesela), kuźnia, bania. Sam teren to idealne miejsce na spacery, dla dzieciaków jest też plac zabaw i to, co Maks uwielbia, czyli takie kółko do zjeżdżania na linie 😉

 

 

JAK Z JEDZENIEM?

 

 

Teren piękny, miejsce do zamieszkania klimatyczne, więc czas na pytanie najważniejsze: a jak z jedzeniem?

 

W Zaborku mieliśmy i śniadanie, i obiadokolacje, ale szczerze mówiąc najbardziej zachwyciły nas potrawy z karty, które można dostać w tutejszej restauracji (możecie zajrzeć do Zaborka tylko na obiad, jeśli mieszkacie gdzie indziej) – te lokalne, regionalne, typowe właśnie tutaj. To, czego na co dzień nie jadamy, za czym tęsknimy. Potrawy, dla których zwykle jeździmy na wschód 🙂 Koniecznie spróbujcie cepelinów z soczewicą, pyz z mięsem, pysznych blinów żmudzkich z mięsem i wielka łyżką śmietany. Łukasz zajadał się też pierogami z białą kiełbasą i chrzanem oraz gołąbkami leśnym (z grzybami i kaszą w środku), a ja żałowałam, że tylko raz trafiliśmy na kluski kładzione z serem białym, boczkiem i szczypiorkiem. Maks oczywiście pokochał parowańce – wielkie kluchy na parze polewane jagodami lub polewą truskawkową. Pokochałam je też ja i Jagoda. Pycha! Jeśli coś miałabym zmieniać w Zaborku, to więcej właśnie takich potraw również na obiadokolacje, choćby kosztem mniejszego wyboru. Bo powiedzcie szczerze: nie cieknie Wam ślinka jak je widzicie??? 🙂

 

 

Jeśli będzie taka możliwość, spróbujcie umówić się też na obiad / degustację szykowaną przez Paulinę Pietrusik z okolicznego Kodnia. Paulina i jej rodzina przygotowuje tradycyjne specjały nawiązujące do dawnej kuchni rodu Sapiehów. Sporo w nich nietypowych przysmaków – konfitura z orzecha włoskiego, ogórki marynowane z miętą, kotlety rybne z Surgów, carpaccio z polędwiczki wieprzowej, owsiany kisiel, lokalne miody, syropy, przetwory, własnej produkcji wędliny, mozzarella i inne cuda.

 

 

CZY UROCZYSKO ZABOREK TO DOBRE MIEJSCE NA POBYT Z DZIEĆMI?

 

 

Jak najbardziej! 🙂 W restauracja są krzesełka, a obsługa jest bardzo życzliwa wobec i tych malutkich, i większych dzieci. Można zarezerwować łóżeczko niemowlęce. Dla starszego sama wizja spania w wiatraku to przygoda 🙂 Plus wielki teren do biegania i niezmiennie potrzebny plac zabaw. Do tego dochodzą dodatkowe atrakcje – konie, quest, domek Baby Jagi, warsztaty dla dzieciaków prowadzone podczas długich weekendów.

 

CO ROBIĆ W ZABORKU I W OKOLICY?

 

 

W samym Zaborku można nie tylko jeść, odpoczywać, spacerować…  Można też jeździć konno, grać w siatkówkę czy w tenisa, czasem plenery malarskie czy warsztaty. W okolicy na pewno koniecznie trzeba się wybrać do Stadniny Koni w Janowie Podlaskim. Wiedzieliście, że istnieje w Janowie od 1817 roku??? Warto skusić się na zwiedzanie z przewodnikiem, bo wiele można się dowiedzieć i o stadninie,  i o jej losach, i o przeróżnych koniach. A na koniec zjedzcie pierogi janowskie (z ziemniakami, boczkiem i czosnkiem) i popijcie domowym kompotem. Znajdziecie je w Gospodzie Wygoda, tuż za bramą prowadząca na teren stadniny.

 

 

Po pierogach w Stadninie najlepiej ruszyć na dalsze zwiedzanie okolicy – u nas niestety gigantyczna burza nieco pokrzyżowała plany i zdążyliśmy zahaczyć tylko o Pałac Cieleśnica w Janowie Podlaskim (znajduje się w nim hotel), Sanktuarium Błogosławionych Męczenników Podlaskich w Pratulinie i o maleńką wieś Krzyczew wraz ze starym drewnianym kościółkiem, stojącym tuż nad Bugiem, tuż przy granicy Polski z Białorusią. Planowaliśmy jechać dalej aż do Twierdzy Brzeskiej, ale ściana wody nasze plany skutecznie pokrzyżowała…

 

 

Podsumowując: Jest pięknie, pysznie, magicznie. Idealnie dla rodzin z dziećmi, ale idealnie też na wyjazd we dwoje. Jest  co robić w okolicy, co oglądać, co zjeść. Magiczne miejsce! Wybierzcie się koniecznie!

 

INFORMACJE PRAKTYCZNE:

Pensjonat Uroczysko Zaborek

profil na FCB

tel. 83 341 30 68

adres: Zaborek, Janów Podlaski