Magiczne miejsca w Polsce: Dwór ZAŚCIANEK

Lato, weekend, błękit nieba, temperatura bezpiecznie oscyluje około 26-28 stopni, więc zgodnie z naturalną koleją rzeczy, zachciało się wyjazdu poza Warszawę. Niezbyt daleko, przyjemnie, ze znajomymi, ale również z dzieckiem. Obdzwanialiśmy kilka miejsc, które już znamy, ale wszędzie najbliższe wolne terminy w sierpniu lub we wrześniu. Trochę ponarzekaliśmy, ale znajomi zaproponowali Dwór Zaścianek, w którym niedawno byli na weekendzie tematycznym pod hasłem “Szparagi i wino”. Ok, jedziemy! Tym razem również czekał na nas pakiet tematyczny –  Wiśniowy Weekend. Od razu wiedziałam, że zbieranie wiśni przypadnie do gustu Maksowi!

zgodnie z oczekiwaniem – przypadło do gustu!

Nie sprawdziłam ŻADNYCH informacji o tym miejscu – nie miałam czasu. Dzień przed wyjazdem zajrzałam na stronę i zobaczyłam, że jedziemy na Podlasie. Zobaczyłam też na stronie głównej roześmianych właścicieli – dobry znak. Powinno być dobrze!

Dwór Zaścianek leży w miejscu specyficznym – 160km od Warszawy, 35 km od Białej Podlaskiej. Dwa kroki od dworku znajduje się granica trzech województw – mazowieckiego, lubelskiego i podlaskiego, więc niektórzy mówię, że to już Podlasie, inni, że wcale nie. Z uwagi na okolicę i małe wsie z drewnianymi domkami nam do Podlasia pasuje jak ulał. Idealne miejsce, by wyskoczyć na weekend z Warszawy czy Lublina.

Pomimo bliskiej odległości w piątkowy poranek trasa się dłużyła i dłużyła, jechaliśmy wolno, trochę postaliśmy w korkach. Dotarliśmy na miejsce wczesnym wieczorem, już zachwyceni spokojną okolicą i malowniczymi, drewnianymi chatkami, które mijaliśmy na trasie. Gdy wjechaliśmy na podwórko, choć zabrzmi to nieco patetycznie, oniemieliśmy z zachwytu. Cudowny dworek w drewnie, wokół zieleń trawy, kolorowe kwiaty. Bajkowy widok! Nasz zachwyt rośnie z każdą chwilą, jaką tu spędzamy.  Już wiemy, że wrócimy tu kiedyś, już poleciliśmy to miejsce co najmniej kilku znajomym, już Łukasz chce tu wysłać swoich rodziców. Dlaczego? Powodów jest kilka!

pierwszy rzut okiem na Dwór Zaścianek

– cudowne miejsce i zachwycająca okolica – drewniane domki, wielki ogród, spokój i cisza wokół i kompletnie zaskakujący w takim miejscu niewielki basen, w którym można zrelaksować się po dniu na rowerze. Za domami stoi prawie stuletnia historia – Zaścianek niegdyś pełnił rolę plebanii, a Dwór przed stoma laty był szkołą podstawową.

– atrakcje dla dzieci – wiecie, że zawsze zwracamy na to sporo uwagi. Lubimy miejsca, w którym na Maksa czekają atrakcje, bo zadowolony Maks to zadowoleni (i zdecydowanie mniej zmęczeni) rodzice. Tu Maks ma wielki ogród do biegania, samochody i piłki, plac zabaw z piaskownicą, huśtawkami i trampoliną i oczywiście basen. Właściciele mają dzieci w podobnym wieku, więc bez problemu wyprosimy w kuchni makaron z sosem pomidorowym czy kakao na dobranoc.

dawna Plebania

relaks po rowerach – basen!

– właściciele – Dwór Zaścianek ciężko nazwać pensjonatem. Tym bardziej ciężko nazwać go hotelem… Gdy tu jesteś, zgadzasz się z właścicielami, którzy napisali na stronie, że to po prostu ich MIEJSCE. Hotele i pensjonaty zwykle są bezosobowe, bardziej anonimowe. Zaścianek to miejsce prowadzone przez rodzinę, przez kilka pokoleń i to oni nadają temu miejscu duszę i charakter. I chociaż jesteśmy tu pierwszy raz, czujemy się trochę jakbyśmy przyjechali w odwiedziny do znajomych.

– weekendy tematyczne – wcześniej Szparagi i Wino, teraz Wiśniowy Weekend, a na jesieni planujemy się wybrać na Weekend Grzybowy. Był też Weekend Alpejski i Weekend Wędzarniczy. Fajna sprawa dla wszystkich, którzy lubią kulinarne przygody. Jest motyw przewodni i jest plan dnia. Tym razem wiśnie – na śniadanie naleśniki z wiśniami, potem zbieranie wiśni w pobliskim sadzie, na obiad zupa owocowa i knedle z wiśniami, a po powrocie z sadu warsztaty kulinarne z przesympatycznym francuskim trenerem kulinarnym Davidem Gaboriaud i gotowanie potraw z wiśniowym motywem – chutney z wiśni i fig jak dla mnie był hitem nr 1. Uwielbiamy takie pomysły! Co więcej uwielbia je też Maks: od rana cieszył się na zbieranie wiśni, a na warsztatach stale szukał zajęć, które mógłby wykonać. Nikogo pewnie nie dziwi, że na koniec wybrał mieszanie czekolady na mus czekoladowy 🙂 PS. w ramach wiśniowego weekendu, właśnie jem boskie placki z wiśniami na śniadanie!

witamy w wiśniowym sadzie

zbiory na kolację 🙂

mus czekoladowy w przygotowaniu

chef!!!

– jedzenie – smaczne, domowe, polskie, a naleśniki z serem, śmietaną i wiśniami na śniadanie to marzenie po nieprzespanej nocy i męczącym tygodniu. Taki początek weekendu częściej poproszę!!! 🙂

marzenie

grzanki z kozim serem i chutneyem wiśniowo-figowym

– aktywny weekend – na miejscu można wypożyczyć rowery czy kije do nordic walking. Za nami wczoraj około 30 km na rowerze po okolicy – cudownej, spokojnej, zachwycające, wśród pól, drewnianych domów, gdzie prawie nie mijają Cię żadne samochody. Idealny relaks!

Jest bosko – co tu więcej pisać 🙂 A wieczorem długie godziny przy świetnym winie…  PS. wina do Dworu Zaścianek dostarcza Mielżyński, więc każdemu, kto był w winiarni na Burakowskiej, nie trzeba ich dodatkowo zachwalać

Maks śpi, a rodzice przy winku

INFORMACJE PRAKTYCZNE

Dwór Zaścianek

Borsuki 1 b

08-221 Hołowczyce

Tel. 83 359 80 39

Tel. 509 221 813

Email: zaścianek@home.pl

Ceny weekendów tematycznych zależą od konkretnej imprezy.