Frytki to nasz synonim comfort foodu, kulinarna rozpusta, coś, co zawsze sprawia przyjemność. No dobrze prawie zawsze –  nie ma nic gorszego niż źle przyrządzone frytki, a tych niestety w naszej gastronomii nie brakuje. Kto nigdy nie naciął się na zimne, gumowe frytki z mrożonek…. Chyba każdy ma takie doświadczenia na koncie!

 

Kilka lat temu naszą scenę gastro opanowała moda na frytki belgijskie, niestety większość z nich, z tymi prawdziwymi belgijskimi frytkami nie miała nic wspólnego. Budki serwujące ten fast food powstawały na każdym rogu i stawały do walki o miano najpopularniejszego polskiego street-foodu. Jak większość kulinarnych trendów ten również przeminął i na rynku zostało już tylko kilku najmocniejszych graczy. ALE obecnie frytki wychodzą na pierwszy plan, i co bardzo nas cieszy, coraz częściej pojawiają się w menu naszych ulubionych restauracji jako samodzielne przystawki, a nawet dania główne! Frytki z dumą wychodzą z działu dodatki i same serwowane są z takimi dodatkami jak kimchi, guacamole, parmezan czy wegański kawior, a nawet z truflą – kto kilka lat temu w ogóle śnił o takich połączeniach?!

 

Oto wpis z serii “5 miejsc na….” z dedykacją dla wszystkich frytkożerców, którzy tak samo jak my kochają czasem rozpusty comfort food! No dobra, tym razem pozwoliłyśmy sobie aż na 6 miejsc! 🙂

 

1) OKIENKO – 2 lokalizacje: Polna 22 i Dobra 53

 

OKIENKO_1

 

To warszawski frytkowy klasyk i chyba pierwsze miejsce, które przychodzi nam na myśl, kiedy myślimy o tym, gdzie zjeść frytki. Gdy pytałyśmy Was o frytkowe polecenia na Insta, też najczęściej pisaliście po prostu OKIENKO.

Jak sama nazwa wskazuje frytki serwowane są tu z okienka, zjecie je tutaj tylko w opcji na wynos. Dla ułatwienia frytki pakowane są w wygodne opakowania ze specjalnym miejscem na sosy. Obecnie OKIENKO znajdziecie w dwóch lokalizacjach: na Polnej 22, niedaleko Politechniki oraz na przeciwko BUW-u przy ul.Dobrej 53.

Można zjeść tu dwa rodzaje frytek: belgijskie oraz frytki z batatów, a dla niezdecydowanych istnieje możliwość zamówienia mixu dwóch rodzajów. My właśnie taki miks wybrałyśmy!  Frytki serwowane są w trzech rozmiarach: S, M i L.  Ceny wynoszą od 9,80 zł za małe frytki belgijskie do 25,20 zł za dużą porcję frytek z batatów. Do frytek możecie domówić ketchup i majonez w cenie 2,20 zł lub porcję sosu w cenie 2,90 zł.

Sosom w Okienku trzeba poświęcić parę zdań, bo to one dodają serwowanym tu frytkom charakteru! Wszystkie sosy przygotowywane są codziennie na miejscu na bazie świeżych składników. Do wyboru jest ich kilka rodzajów i na pewno każdy znajdzie coś dla siebie, są sosy ostre, łagodne, wegańskie oraz baaardzo serowe. W 2019 roku Okienko znalazło się na liście “The 50 Best Places For Fries In Europe” i po trzech latach wciąż udowadniają, że zasługują na to wyróżnienie. W Okienku oprócz frytek możecie zjeść również hiszpańskie CHURROS z belgijską czekoladą!

Godziny otwarcia:

Okienko – ul. Polna 22

pon – czwartek 12.00 – 22.00 / piątek – sobota 12.00  -23.00 / niedziela 12.00 – 21.00

Okienko – ul. Dobra 53

pon – czwartek 12.00 – 22.00 / piątek – sobota 12.00  -23.00 / niedziela 12.00 – 22.00

 

2) The Cool Cat TR – ul. Marszałkowska 8 

 

COOL_CAT_FRYTKI

 

Świetne frytki znajdziecie też w Cool Cat TR! 

To inspirowane kuchnią koreańską K-FRIES, przez Obsługę Cool Cat`a nazywane pieszczotliwie “przypakowanymi frytkami” i określenie to świetnie opisuje to danie.

K-FRIES zjecie tu w dwóch wersjach: w wersji mięsnej z serem grana padano, wołowiną w sosie bulgogi, kimchi, kolendrą, dymką, jalapeño i kwaśną śmietaną (42 zł) lub w wersji wege z “nie-mięsem” sojowym w sosie bulgogi, jalapeno, kimchi, kolendrą, dymką i wegańskim mayo (41 zł).  Uprzedzamy! Te dania nie są fit 😉 Ale kto by się tym przejmował, bo jest przepysznie!

Frytki świetnie komponują się z tymi składnikami, a pikantne kimchi podkręca smak i nadaje temu daniu przyjemnego pazura! Zresztą “przypakowane frytki” cieszą się tutaj ogromną popularnością. Do Cool Cata wpadamy często na lunche (pisałam o nich przy okazji wpisu 5 miejsc na lunch) i prawie zawsze ktoś przy którymś stoliku je właśnie te frytki. To idealne danie na większy głód, kiedy macie ochotę na mniej oczywiste połączenia smakowe! Super sprawdza się też do jedzenia we dwoje czy w więcej osób. Wiadomo – jak to mówią Hiszpanie – para picar!

Musimy też koniecznie wpaść do siostrzanego The Cool Cat Bar na Solcu, tam oprócz K-FRIES można zjeść też MEX-FRIES z  guacamole, salsą pico de gallo i salsą mango (37 zł)! Coś czuję, że wpis o miejscach na frytki będzie mieć kontynuację 🙂

 

Godziny otwarcia:

The Cool Cat TR

pon – piątek 12.00 – 22.00  / sobota 9.30 – 22.00 / niedziela 9.30 – 21.00

 

3) BBQ RAMENYA – ul. Naruszewicza 29

 

BBQ ramenya_1.

 

O tym miejscu pisałam Wam przy okazji ich fenomenalnych ramenów w tym wpisie. Oprócz nich zjecie tutaj frytki inspirowane Japonią i (dosłownie)  Japonią doprawione 🙂

Mowa o ich frytkach okonomiyaki (31 zł), które są moim małym uzależnieniem! Pierwszy kęs frytek  okonomiyaki od razu przenosi mnie wspomnieniami do czasu naszej wycieczki po Japonii!

Co składa się na to danie? To domowe frytki  z absolutnie wspaniałym sosem okonomiyaki, płatkami katsuobushi, dymką, wodorostami aonori i oryginalnym majonezem japońskim Kewpie. Całość składa się na danie zaskakujące i baaardzo smaczne! Jesz frytkę za frytką w tym pełnym smaku umami sosie jesz i chcesz więcej! Dań na bazie frytek w BBQ Ramenya są jeszcze dwa: możecie zjeść tutaj również frytki z soboro (33 zł), ale uwaga: to danie dla radykalnych mięsożerców, dla nas ilość mięsa była tutaj wręcz przytłaczająca. Soboro to delikatnie wędzone mielone mięso wołowe doprawione japońskim sosem sojowym. Danie serwowane jest z pikantnym sosem chili mayo, własnej roboty piklami i szczypiorkiem.  Trzecią pozycją z menu frytkowego są  Vegan TanTan Fries (31 zł) z sosem na bazie tare, czyli esencji smaku ramenu tantan, z nie-mięsem z chilli doubanjang oraz z kiszonym musztardowcem i szczypiorem.

Mój ulubieniec to zdecydowanie frytki okonomiyaki –  dla mnie to zawsze strzał w dziesiątkę!

 

Godziny otwarcia:

BBQ Ramenya

niedziela – czwartek 12.00 – 20.00 / piątek –  sobota 12.00 – 21.00

 

4) Bar Pacyfik – Hoża 61

 

PACYFIK_2.

 

Bar Pacyfik to raj dla fanów frytek z nieoczywistymi dodatkami, tutaj frytki mają swój oddzielny dział w menu i zjecie je tutaj podane aż na cztery różne sposoby!

My testowałyśmy ich klasyk obecny w karcie od lat, czyli Tijuana Street Fries – 36 zł. To danie, w którym frytki nie grają pierwszej roli, tutaj liczą się dodatki! A Tijuana Street Fries ma wszystko,  co kocham: aromatyczną szarpaną wołowinę, ser cheddar, kwaśną śmietanę oraz świetne guacamole, do tego cebula jukatańska, salsa pico de gallo, jalapeño, kolendra i salsa chipotle. A to wszystko serwowane na cieniutkich frytkach. To danie smakuje świetnie zarówno na lunch, jak i jako danie barowe, stanowiąc dodatek do wieczornych drinków. Możecie jeść je sami albo dzielić się wspólnie z przyjaciółmi.

Oprócz tych frytek w Pacyfiku możecie zjeść również  frytki Okonomiyaki (togarashi, majonez kewpie, domowy ketchup, paski nori, płatki ryby bonito, sos dynamite, szczypior, sezam – 27 zł), frytki z batatów (kimchi sezamowe lub klasyczne, majonez chipotle lub sos dynamite, szczypior, sezam – 27 zł) oraz frytki z batatów z parmezanem (ser typu cotija, zielone aioli, keczapacza, kolendra – 27 zł). Fani frytek na pewno wyjdą zadowoleni 🙂  My na pewno wrócimy po kolejne! 🙂

 

Godziny otwarcia:

Bar Pacyfik

pon 17.00 – 1.00 / wtorek – sobota 12.00 – 1.00 / niedziela 12.00 – 00.00

 

5) Paloma Inn – ul.Poznańska 21 

 

 

To najbardziej wypasione frytki, jakie zjadłyśmy w ramach tego zestawienia. W menu figurują jako frytki prestiżowe (32 zł) i  jak najbardziej zasługują na swoją nazwę. Na to danie składają się cieniutkie ziemniaczane frytki, domowy majonez truflowy, czerwony (choć u nas był czarny) wegański kawior, parmezan, pietruszka, czarna trufla Pregiato i biała Bianchetto. Ale nam te frytki smakowały!! Co ważne i co odróżnia to danie od wyżej opisanych, to tutaj składniki nie przytłaczały samych frytek i pomimo licznych  dodatków frytki zostały chrupiące, a ich smak i konsystencja nie był zdominowany. Ekskluzywne frytki to naszym zdaniem pozycyjna obowiązkowa z tego zestawienia!

W Paloma Inn kuchnia w godzinach 12-16.00 serwuje tylko menu lunchowe, na szczęście do tego menu włączone są trzy pozycje z karty stałej w tym te właśnie frytki! Stałe menu zjecie tutaj od 17.00. 

 

Godziny otwarcia:

Paloma Inn

codziennie 12.00 – 00.00

 

6) Paloma nad Wisłą – Wybrzeże Kościuszkowskie 47

 

 

W porównaniu do swojej siostry, w Palomie nad Wisłą frytki serwowane są w sposób bardzo klasyczny. Wiemy, że nie wszyscy lubią wariactwa jak chociażby wegański kawior, więc ostatnia pozycja w naszym zestawieniu to coś raczej dla frytkowych tradycjonalistów. Na plus tych frytek przemawia to, że są po prostu smaczne i mają wszystko co klasyczne, dobre frytki mieć powinny – mają chrupiącą skorupkę, a w środku pozostają miękkie. 

Jedzenie ich po prostu sprawia czystą przyjemność. Do tych frytek dostajecie pyszny sos majonez chipotle i maczanie w nim frytek jest wręcz czynnością uspakajającą. Kto by odmówił zjedzenia pysznych, chrupiących frytek w jednym z fajniejszych warszawskich ogródków z widokiem na Wisłę? Frytki serwowane są tutaj w towarzystwie sera Bursztyn i szczypiorku z dodatkiem japońskiej przyprawy togarashi (16 zł). 

 

Godziny otwarcia:

Paloma nad Wisłą

pon – czwartek 12.00 – 00.00 / piątek 12.00 – 4.00 / sobota 11.00 – 4.00  / niedziela 11.00 – 00.00

 

Dajcie znać, co Wy dodacie do frytkowej listy! 🙂