Karlskrona – początek szwedzkiej przygody!

Wszyscy, którzy śledzą nasze social media – Facebook i Instagram – już dobrze wiedzą, gdzie stacjonujemy od czwartku!  Jesteśmy w Szwecji! Miejscu idealnym na podróże kamperem, podróże rowerowe, na łowienie ryb, wędrówki, ogniska nad jeziorem i urokliwe miasteczka.

 

Jeżeli chcecie wiedzieć, dlaczego kolejny raz na naszą wakacyjną podróż obraliśmy Szwecję jako kierunek przeczytajcie wpis z 2017 roku o 15 powodach, by wyruszyć do Szwecji! Meldujemy, że wszystkie te powody są wciąż aktualne, a mamy zamiar dodać do tej listy kolejne punkty i zachęcić Was do odwiedzin tego magicznego kraju! Ba, my nawet Wam to ułatwimy, bo wspólnie z naszym Partnerem – Stena Line – stworzymy po tej podróży szwedzkiego ebooka z całą masą inspiracji i podpowiedzi!

 

Do tego, tym razem zamiast 6 latka i raczkującego bobasa w naszym kamperze mamy już dwójkę całkiem dużych podróżników i widzę, że podróż kamperem jest dla nich wielką przygodą! Mamy ze sobą rowery, jesteśmy gotowi zobaczyć i odkryć dla Was jeszcze więcej magicznych miejscowości i ukrytych miejscówek! Stay tuned ! Śledźcie naszą podróż, będzie ciekawie 🙂

 

KARLSKRONA – JAK DOTRZEĆ?

 

 

Do Szwecji przypłynęliśmy oczywiście promem, to wspaniały środek transportu! Z Gdyni do Karlskrony w Szwecji prom płynie 10,5 – 12 godzin. My wybraliśmy połączenie nocne, wypłynęliśmy z Gdyni o 21.00 i następnego dnia rano o 9.00 dobiliśmy do brzegu 🙂 Sama podróż promem jest świetną przygodą! Dzieciaki były zachwycone! Połączenia na linii Gdynia – Karlskrona obsługuje Stena Line, partnerem naszej wyprawy. My Stena Line kochamy od lat – o tym, dlaczego warto podróżować promem pisałam kiedyś TUTAJ.

Wszystkie informacje na temat połączeń i wygodną wyszukiwarkę promów znajdziecie na stronie www Stena Line. W sezonie wysokim promy z Polski do Szwecji kursują aż 6 razy dziennie! Promem możecie podróżować albo samochodem albo tak jak my kamperem. O naszym kamperze już trochę pisaliśmy i jeszcze pewnie nie raz napiszemy, ale od razu podrzucam Wam namiary – ogromny wybór kamperów (około 150 opcji!) znajdziecie na platformie Campiri.pl. Tam wybierzecie dokładnie to, co jest Wam potrzebne 🙂 My korzystamy z kampera KokoKamper.

 

KILKA SŁÓW O KARLSKRONIE

 

 

Karlskrona to pierwszy punkt naszej podróży i miejsce, od którego zaczynamy przygodę ze Szwecją. Jeśli planujecie dłuższą podróż do Szwecji, warto zatrzymać się tu chociaż na chwilkę i odkryć uroki tego portowego miasteczka i jego okolicy. Karlskrona o też fajny pomysł na krótszą, kilkudniową (a nawet jednodniową z dwoma noclegami na promie!) wycieczkę z Polski. Promy kursują codziennie, a Stena Line ma w swojej ofercie także gotowe wycieczki z noclegiem w tym mieście – więcej informacji tutaj! Sam port, do którego dopływamy oddalony jest od około 10 km od miasta, ale nawet jeżeli nie podróżujecie własnym samochodem (czy kamperem tak jak my) dostaniecie się tam bez problemu np. autobusem miejskim. Bezpośrednie połączenie terminal-centrum zapewnia linia nr 6.

 

Karlskrona to ważne miasto i port południowej Szwecji. Miasto nie jest duże, ale bardzo ciekawie położone, bo leży na trzydziestu trzech wyspach. Centrum miasta położone jest na wyspie Trossö. Karlskrona została założone w 1680 roku, gdy przeniesiono tutaj siedzibę Szwedzkiej Królewskiej Marynarki. Nazwa pochodzi od zestawienia imienia króla Karola XI i szwedzkiego słowa krona (Karlskrona – Korona Karola). Dziś Karlskrona jest prężnie rozwijającym się miastem i ośrodkiem branży informatycznej. Miasto jest dobrze skomunikowane z resztą kraju, leży przy autostradzie E22 z Kalmaru do Malmö. Zobaczcie poniżej fotki z naszego pobytu w Karlskronie i poczujcie ten klimat!  Czuć od razu ten szwedzki vibe, prawda? 🙂

 

 

 

Co zobaczyć w Karlskronie ?

 

1) Marin Museum – Muzeum Marynarki Wojennej

 

 

Pierwszy punkt z naszej listy “to do” i miejsce, które polecało wielu z Was! 🙂 Zdecydowanie warto i zdecydowanie nastawcie się na wielki zachwyt!

Muzeum Marynarki Wojennej zlokalizowane jest na wyspie Stumholmen, która była dawniej własnością Marynarki Wojennej i do lat 80-tych wstęp tutaj mieli tylko wojskowi. Początki Muzeum Marynarki Wojennej sięgają roku 1752 – wtedy król Adolf Fredrik stworzył Komnatę Modeli w Karlskronie. Znajdowały się tutaj konstrukcje okrętów, które w tamtejszych czasach były budowane na  potrzeby testowania różnych rozwiązań technicznych i konstrukcyjnych. Obecnie modele te stanowią bardzo ważną część kolekcji muzealnej. 

Muzeum w obecnej formie zostało otwarte w 1997 roku. I eksponaty, i sposób ich zaprezentowania robią wrażenie. Jedną z większych atrakcji jest podwodny tunel (tzw. tunel wraków), z którego można z bliska podziwiać wrak żaglowca leżącego na dnie morza od ponad 300 lat. Ponadto w muzeum znajdują się rekonstrukcje łodzi, scenki przedstawiające wydarzenia historyczne, które ukazują rozwój Marynarki Wojennej od najdawniejszych lat do teraźniejszości. Warto zobaczyć to miejsce dla samego budynku Muzeum, pięknie zlokalizowanego na molo.

To świetne miejsce do zwiedzania cała rodziną. Dla dzieci przewidziane jest mnóstwo atrakcji m.in mogą przebrać się za pirata, wspiąć się po olinowaniu, sterować kurierem rakietowym i porozmawiać przez krótkofalówkę. W Symulatorze Statku nieco starsze dzieci mogą wypróbować, jak to jest prowadzić okręt. Dzieci w wieku od 6 do 12 lat mogą wejść do warsztatu Marynarza i  majsterkować w marynarskim stylu. Dodatkowo nieopodal znajduje się plac zabaw z bardzo oryginalną zjeżdżalnią, trochę tych placów zabaw na całym świecie już zwiedziliśmy, a coś takiego widzimy pierwszy raz – spójrzcie na zdjęcie na dole. 

 

Wstęp wolny!

W sezonie letnim otwarte od 10.00-17.00 Więcej informacji na stronie muzeum, która jest dostępna także w języku polskim!

 

 

2)   Bastion Aurora

 

 

Jak przystało na port wojenny, wokół miasta wzniesionych zostało szereg obiektów tworzących system umocnień chroniących miasto i port. Bastion Auror to część zabudowań wojskowych wokół centralnych części Karlskrony. Bastion został zbudowany w połowie lat 80. XVII wieku, prace przerwano około roku 1704.

Zgodnie z początkowym planem wokół miasta miał zostać utworzony pierścień fortyfikacji, jednak z powodu braku środków finansowych prace te zostały przerwane i nigdy ich nie wznowiono.  Wewnątrz bastionu na początku lat pięćdziesiątych zbudowano koszary dla okresowo zatrudnianych marynarzy marynarki wojennej. Koszary zostały przejęte w 1756 r. przez szpital marynarki wojennej, który znajdował się tutaj do drugiej połowy XIX wieku.

Obecnie miejsce to jest przestrzenią dla wydarzeń kulturalnych np. koncertów muzycznych. Warto odwiedzić ze względu na piękny widok na okolicę. My tuż przy Bastionie Aurora, tuż nad wodą, znaleźliśmy miejsce dla naszego wielkiego kampera, więc jeśli podróżujecie samochodem lub tym bardziej kamperem, możecie się tam kierować w poszukiwaniu parkingu. Jest niewielki, ale jeśli będzie miejsce, całkiem wygodny 🙂

 

3)  Rezydencja Wojewody 

 

Rezydencja zbudowana w latach 1909 – 1911 znajduje się przy samym nadbrzeżu, nieopodal Bastionu Aurora. Niegdyś rezydencja gubernatora, obecnie budynek służy jako pomieszczenia reprezentacyjne, ale też mieszkanie prywatne Wojewody. Tuż obok Bastionu Aurora, więc na pewno będziecie koło niego przechodzić podczas spaceru 🙂

 

 

4) Kościół Admiralicji

 

 

Zdecydowanie “must see”! Kościół z 1685 roku znajduje się w południowo-wschodniej części wyspy Trossö (też niedaleko Bastionu Aurora) i ma status zabytku sakralnego. To największy drewniany kościół w całej Szwecji i może pomieścić w swoich wnętrzach nawet 4000 osób. Pomalowany jest farbą w tradycyjnym kolorze czerwieni Falu, a wnętrze utrzymane jest w jasnoniebieskim kolorze.

W przeciwieństwie do barokowego przepychu, który znamy z kościołów Europy Zachodniej tu dominuje prostota i surowa forma. To zdecydowanie jeden z ładniejszych budynków sakralnych, jakie widzieliśmy. Architekt kościoła nie jest znany, jednak prawdopodobnie był nim Erik Dahlbergh. Kształt kościoła oparty jest kwadratowym krzyżu, z każdym ramieniem o długości 20 metrów. Nieopodal kościoła, w parku Amiralitetsparken znajduje się zabytkowa dzwonnica Amiralitetsklockstapeln, której dzwony są zsynchronizowane z Kościołem Admiralicji. Przed kościołem stoi licząca ponad 200 lat, drewniana figura żebraka Rosenboma – legendarnej postaci, która podobno w noc sylwestrową 1717 roku zamarzła z wyciągniętą w żebraczym geście ręką. Obecnie datki zebrane w kapeluszu Rosenboma przekazywane są na pomoc potrzebującym. 

Zdjęcie z figurką obowiązkowe! 🙂

 

 

5) Blekinge Museum

 

 

Muzeum Regionalne Blekinge zostało założone w 1899 roku i ma za zdanie pogłębiać i przekazywać dziedzictwo kulturowe regionu Blekinge. Znajdziecie tam wystawy stałe i czasowe na temat  historii hrabstwa, kultury i korzeni  wybrzeża Blekinge. My akurat trafiliśmy na moment, w którym muzeum było zamknięte na kilka dni z powodu budowy letniego ogrodu i wystaw czasowych.

Oprócz samych wystaw warto odwiedzić to miejsce ze względu na piękny ogród oraz plac zabaw dla dzieci. Na terenie muzeum znajdziecie również kawiarnię i sklep z pamiątkami. Wstęp na wystawy jest bezpłatny. Godziny otwarcia i informacje o bieżących wystawach szukajcie na stronie www, Facebooku i Instagramie muzeum. 

 

6) Na obiad: Blomlöfs på Saltö

 

 

To restauracja mieszcząca się tuż przy nadbrzeżu specjalizująca się w rybach i owocach morza. Oprócz restauracji znajduje się tutaj sklepik z produktami, które można zabrać ze sobą. W karcie królują świeże ryby i pyszne owoce morza np. smażona gładzica z patelni serwowana  z puree ziemniaczanym, sosem remoulade i surówką (149 SEK) czy łosoś wędzony na gorąco z gotowanymi ziemniakami, surówką i sosem (149 SEK), a także Fish’n Chips z sosem remoulade i surówką (139 SEK).

My postawiliśmy oczywiście na naszą ukochaną kanapkę rakmackę – z krewetkami, jajkiem na twardo i majonezem – szwedzki must eat! 🙂 Wzięliśmy też przepyszny rybny platter z łososiem na różne sposoby, wędzonym filetem z makreli, wędzonymi krewetkami (są świetne!), ziemniaczkami oraz rewelacyjnymi sosami! Świetny na lunch! (209 SEK). Dla dzieci w karcie dostępne są np. tradycyjne pulpety z puree ziemniaczane, surowe borówki i sos śmietanowy (SEK 139), możecie też iść w klasyczny fish & chips.

Adres: Saltö Fiskhamn 371 37 Karlskrona

 

 

7) Na kawę i kanelbulle – The sisters Lindqvist Cafe & Sourdough Bakery

 

Tradycyjna szwedzka piekarnia serwująca świetną kawę i tradycyjne kanelbulle położona  w centrum miasta. Przytulne wnętrze, miły ogródek, świetna kawa, a do tego przemiły personel. Idealne miejsce na przerwę na słodkie co nieco w trakcie zwiedzania! I chyba tak możemy zakończyć ten post! 🙂 Smacznej i pięknej Karlskrony! 🙂

 

 

 

8) Spacerem na…. wyspę Stakholmen

 

Jak pisałam na samym wstępie Karlskrona położona jest na trzydziestu trzech wyspach. Jedną z najmniejszych z nich jest właśnie Stakholmen, na którą dostaniemy się pomostem wprost z promenady. Wyspa ta nie jest zamieszkała, ale znajduje się na niej kilka ławeczek, na których można przysiąść i podziwiać widok na miasto. Niedaleko wyspy przy promenadzie stoi pomnik sprzedawczyni ryb.

 

 

 

 

*post powstał we współpracy ze Stena Line 🙂

*naszą szwedzką podróż kamperem wspiera Campiri.pl i KokoKamper