Spis treści
- 1) ZABIERASZ SWÓJ SAMOCHÓD
- 2)… ALE NIE MUSISZ JECHAĆ WIELE, WIELE GODZIN
- 3) PODRÓŻ MĘCZY ZDECYDOWANIE MNIEJ
- 4) ATRAKCJA DLA DZIECIAKÓW
- 5) ATRAKCJA DLA DOROSŁYCH
- 6) WYGODA
- 7) WRESZCIE ZAPAKUJESZ WSZYSTKO, BEZ LIMITÓW!
- 8) IDEALNY DLA KAMPERÓW!
- 9) W SAM RAZ, BY DOSTAĆ SIĘ DO SZWECJI CZY NORWEGII!
- 10) TEN PUNKT JEST DLA CIEBIE 🙂
- Podobne wpisy
Źle spałam tej nocy. Nie dlatego, że nie chciałam, ale jak zwykle miałam masę roboty do zrobienia jak inni śpią. Krótko i źle. Ale, gdy o 7.00 obudziły mnie delikatne dźwięki “Sailing” Roda Stewarta już wiedziałam, że to będzie udany poranek. Do naszego pokoju-kajuty wpadały promienie słońca, a przez okno widać było jak zbliżamy się do portu w Gdyni. Idealna pobudka!
Tak było rok temu na promie Stena Line, którym wracaliśmy z Olandii do Polski. To już któraś wyprawa promem w naszym życiu. Dla mnie kiedyś prom kojarzył się z jednym – impreza! Nie wiem, kto na to wpadł, ale w czasach liceum mieliśmy dwie wycieczki promem – jedną do Kopenhagi, drugą do małego Nynashamn. Nie muszę chyba opowiadać, co było największą rozrywką dla bandy nastolatków na takim wyjeździe, który z tego, co pamiętam trwał 2-3 dni 🙂 Nie muszę… domyślicie się! 🙂 Potem pływaliśmy promem we Włoszech (spróbujcie kiedyś Palermo – Neapol!), małymi promami gdzieś w Azji, aż wreszcie w zeszłym roku z Gdyni do Karlskrony, jadąc na Olandię. I wiecie co? Kompletnie nie doceniamy tego środka transportu. Skupiamy się na tym, gdzie możemy dolecieć, gdzie możemy dojechać samochodem, a myśleliście kiedyś, gdzie możecie dopłynąć??? My tak, bo nagle się okazało, że podróż promem ma masę zalet!
Jeśli jeszcze nie próbowaliście, te punkty muszą Was przekonać!
1) ZABIERASZ SWÓJ SAMOCHÓD
Wielokrotnie pisaliśmy, że uwielbiamy zwiedzać swoim samochodem. Lubiliśmy to, gdy nie mieliśmy dzieci, a teraz gdy mamy dwójkę lubimy jeszcze bardziej. Wolność, niezależność, przystanki kiedy chcesz, wyjazd kiedy chcesz, miejsca, które chcesz, a nie te, w które dowiezie Cię autobus. Bagaże zapakowane i jedziemy! Gdy lecimy samolotem, nadal to lubimy, więc zwykle wypożyczamy samochód – i wtedy wiadomo: koszt wynajmu, często kaucja o wartości nawet kilku tysięcy złotych, a to zapłać dodatkowo za fotelik dla dziecka, a to za drugi, a to samochód za mały na swoje potrzeby, a to fotelik nie taki i dziecku głowa lata tam i z powrotem. Podróżując promem – wjeżdżasz na niego swoim samochodem. Ulubionym, wygodnym, z najlepszym fotelikiem, jaki wybrałeś dla malucha. Pakujesz wszystkie manatki, gadżety, zabaweczki, torebeczki i gotowe!
2)… ALE NIE MUSISZ JECHAĆ WIELE, WIELE GODZIN
No właśnie! Nie potrzeba promu, by jechać samochodem, ale to zwykle dłuuuuuga podróż. Tutaj masz trochę do przejechania, ale potem wjeżdżasz na prom i relaks! Odpada kilkanaście godzin w podróży, odpadają marudzące dzieci, odpada ryczący niemowlak, korki i niewygoda! Wyruszając z Polski, musisz dostać się tylko do Gdyni i gotowe!
3) PODRÓŻ MĘCZY ZDECYDOWANIE MNIEJ
Co tu dużo mówić, długa podróż samochodem męczy. Podróż samolotem też. Męczy jeszcze bardziej, gdy jesteśmy z dziećmi. Gdy jesteś z niemowlakiem, którego przez cały lot trzymasz na sobie. Tutaj jesteś jak w hotelu. Restauracja, sala zabaw, łóżka, spacer – przyjechałeś na noc do hotelu, tylko hotel się przemieszcza i wiezie Cię dalej. Jeśli jeszcze wybierzesz kajutę niczym pokój hotelowy, podczas podróży promem nie tylko się nie zmęczysz, ale wręcz wypoczniesz!
4) ATRAKCJA DLA DZIECIAKÓW
Zabierzcie dziecko na prom i sami zobaczycie! Zachwyt wieeeelką łodzią, zachwyt, że można po niej chodzić i zwiedzać, zachwyt widokami. Nasz Maks prom pokochał i nawet po roku pamiętał, co na nim było i co robiliśmy.
5) ATRAKCJA DLA DOROSŁYCH
Powiem szczerze – atrakcja dla dziecka, ale dla mnie też! Inna niż w czasach liceum, ale nadal.. przygoda! Coś innego, coś, co robię znacznie rzadziej niż jazda samochodem i rzadziej niż loty samolotem. Niesamowite widoki, gdy prom odpływa. Niesamowite widoki na morzu i gdy przypływa do portu docelowego. Przygoda. Coś innego. Niby środek transportu, a atrakcja sama w sobie.
6) WYGODA
W samochodzie się nie położysz, w samolocie raczej też nie, chyba, że masz bussiness class. Na promie zwykle masz kajutę i łóżko. Nawet ta najtańsza jest wygodniejsza niż fotel, bo zawsze możesz się położyć i pospać. A niektóre kajuty to pokoje niczym nie ustępujące tym hotelowym! Wygodne łóżko, kanapa, telewizor – miejsce, w którym dziecko może się spokojnie pobawić. Idealnie!
7) WRESZCIE ZAPAKUJESZ WSZYSTKO, BEZ LIMITÓW!
Ile znasz osób, które na wakacje zabierają pół domu? 🙂 Ja kilka znam co najmniej 🙂 Do samolotu zawsze trzeba się spinać, dopychać walizkę i z uwagi na limit kg i dlatego, że nie jest wygodnie potem przemieszczać się np. do hotelu z dwójką dzieci, 2 wielkimi walizami, wózkiem, walizką podręczną, plecaczkiem, hulajnogą. Tu bierzesz swój samochód, więc nawet, gdy masz ochotę na rowerek biegowy i toster – zabierasz!
8) IDEALNY DLA KAMPERÓW!
Samochodem można, ciężarówką można, więc można i kamperem!!! My ten sposób będziemy testować już w sierpniu! 🙂 Nie dość, że swoim, to jeszcze bez konieczności wydawania pieniędzy na noclegi na miejscu 🙂 O podróży kamperem jeszcze na pewno sporo będziemy pisać w sierpniu, a pierwszy kamperowy post znajdziecie TU.
9) W SAM RAZ, BY DOSTAĆ SIĘ DO SZWECJI CZY NORWEGII!
Jedyny minus promów to taki, że miejsca, w które dotrzesz promem z Polski to lista dość ograniczona. Ale to idealny środek transportu do Skandynawii! Do Szwecji i dalej! A my już wiemy, po ostatnim pobycie na Olandii, że jest tam masa cudownych miejsc, które warto zobaczyć i świetnie spędza się rodzinnie czas, czy to zwiedzając samochodem, czy spacerując, czy jeżdżąc na rowerach. Tę ostatnią opcję testowali na Olandii nasi znajomi i byli zachwyceni! O naszej wyprawie na Olandię przeczytacie TU i TU – bardzo polecamy! 🙂 W tym roku promem ruszymy dalej…stay tuned!:)
10) TEN PUNKT JEST DLA CIEBIE 🙂
Jeśli płynąłeś, daj znać, co Ty lubisz w podróżowaniu promem! 🙂 A jeśli nie płynąłeś – najwyższa pora, by to zmienić i choćby na weekend skoczyć np. do Szwecji! 🙂
Więcej informacji o promach i wycieczkach STENA LINE znajdziecie TU 🙂
*post powstał we współpracy z firmą Stena Line, która w zeszłym roku dowiozła nas na Olandię, a w tym roku pomoże nam dotrzeć kamperem do Norwegii! 🙂
11 Comments
Agnieszka Borowczyk
Zdradzicie kiedy dokładnie płyniecie? 😉
I jaki kamper wybraliście? Czy to wszystko tajemnica? 🙂
A co do 10 powodów, to pod wszystkimi się podpisuję. 😉
Natalia
Hey 🙂 ruszamy 1.08 🙂 a co do kampera, to tutaj Łukasz działał – na pewno dość przestronny, by zmieścić naszą czwórkę ;)))
Agnieszka Borowczyk
I jeszcze mini uwaga. Na stronie, gdzie jest opis Natalii, macie “Od prawie 4 lat smakowanie świata przeżywam wspólnie z mężczyzną mojego życia, a od prawie 2 również z naszym synkiem…” W imieniu Jagódki dopraszam się o dopisanie jej do opisu. 😉 Pozdrawiam serdecznie. 🙂
Natalia
Masz rację!!!:) Moja mama mi na to zwraca uwagę od 2 lat!!! muszę to wreszcie zmienić ;)))
Kamila (readyforboarding.pl)
O rany, zobaczyłam gdzie się wybieracie w tym roku i już zazdroszczę! Jedno z naszych marzeń, które mam nadzieje uda się zrealizować, ale pewnie dopiero w przyszłym roku… czekamy na tonę inspiracji 😀
Natalia
Nam też się marzyło podróżowanie kamperem – zobaczymy jak nam pójdzie 🙂 Jedziemy jeszcze ze znajomymi – my z dwójką, oni z trójką dzieci 😉 2 kampery – zobaczymy :)) na pewno będzie relacja co i jak 🙂
Dominika Goździk
Płyniemy w lipcu do Szwecji i Danii.Ciekawe czy Małemu się spodoba (w jego wieku często pływałam do Niemiec lub Danii promami i do dziś pamiętam specyfikę tych podróży). I zobaczę most nad Sundem!!!
Natalia
super!:) jak macie plan na Szwecję i Danię? Na ile? 🙂
Magda
Już się nie mogę doczekać relacji z Waszych kamperowych wakacji. Promem płynęliśmy do … aż, Świnoujścia 😉 Dla dzieci to mega atrakcja – nasze jedynie z plaży podziwiały te ogromne statki ale z wielką uwagą.
Natalia
no właśnie dla dzieciaków prom to super przygoda, każdy!!! 🙂 ciekawa jestem bardzo tego kampera!