Ramen. To jedno z tych dań, które w ostatnich latach zrobiło oszałamiającą karierę w zasadzie na całym świecie! 😉 W Polsce również, a w Warszawie mamy kilku mocnych graczy w kategorii: Gdzie na ramen? Gdy ostatnio wrzucałam i na blogu, i na Instagramie zestawienie ramenów, które pomogą przetrwać szary, wietrzy, deszczowy listopad, wśród Waszych poleceń bardzo często pojawiał się Dozo Vegan Ramen. Restauracja czy może raczej ramen bar, bo ta nazwa bardziej tu pasuje, znajduje się przy ul. Puławskiej 132A i przejeżdżałam tu wielokrotnie! Ale przyznam, że do spróbowania ramenu w ich wydaniu przekonaliście mnie dopiero Wy 🙂
No to jesteśmy! 🙂 Miejscówka jest niewielka – ot 4 stoliki i chyba 2-3 miejsca na wysokich krzesłach. Na szczęście w porze lunchu udało nam się upolować stolik.
CO W MENU?
W menu 4 opcje standardowe plus ramen sezonowy. Poszczególne rameny opisane są nie tylko przez bulion i toppingi, ale również przez skalę gęstości od 1 do 5. W menu znajdziecie też niewielki przystawki na pierwszy głód – kimchi, edamame z solą morską, sałatkę wakame i chipsy selerowo – batatowe. Cenowo: 13 – 15 zł. My idziemy w kimchi (bardzo przyjemnie pikantne!) i edamame. Uwielbiamy sobie je “pochrupać” w oczekiwaniu 😉
W standardowym menu znajdziecie Cream On, Tantanmen, Meet Your Hunger oraz Go Nuts. Cream On to shoyu tare, a opisują go jako specjalność zakładu, delikatny i kremowy. Toppingi to batat z rumieńcami, chipsy z selera suszony pomidor, grillowana cukinia, coś zielonego (39 zł). U nas wybiera go Jadzia. Na plus bulion i makaron, ale dodatki trochę byśmy zmienili – trochę za dużo tych zielonych listków jak na ramen, a cukinia mało ugrillowana, a co za tym idzie, niesie ze sobą stosunkowo mało smaku.
Ja klasycznie wybieram Tantanmen. Tutaj gęstość to 4/5. Kremowy z tare na bazie tahini, a na górze marynowany seitan, szczypior, marynowane shitake, nori, pak choy, chipsy z makaronu ryżowego, nitki chili i togarashi (42 zł). Tutaj smakuje mi i gęsty, głęboki w smaku bulion i bardzo fajne dodatki. Zarówno shitake, jak i seitan sprawdzają się tu rewelacyjnie. Łukasz idzie w ramen sezonowy grzybowy Into the woods, ale przyznam, że nie zdążyłam nawet zanotować dodatków. Grzybowy jest najmniej gęsty, najlżejszy. Fajny bulion, dodatki do mnie przemawiają mniej niż te w tantanmenie, ale całość wypada dobrze.
CO JESZCZE W MENU?
W menu czekają jeszcze dwa bardziej gęste rameny. Meet your hunger to miso ramen z nutką tahini i czosnkowym aromatem, podawany z mięsem sojowym, pak choyem, grillowaną kukurydzą, kiełkami i czerwoną cebulką (39 zł). Go Nuts to natomiast połączenie orzechów, białej pasty miso i oleju z palonego czosnku. Dodatki w Go Nuts to mięso sojowe, orzechy, kiełki, limonka, kolendra i nitki chili (41 zł). Dajcie znać, czy próbowaliście któryś z nich.
Dopisuję DOZO VEGAN RAMEN do naszej ramenowej listy, a Wam polecam! 🙂 Nie tylko, jeśli jesteście wege! Ale jeśli jesteście, to tym bardziej POLECAM! 🙂
INFORMACJE PRAKTYCZNE:
ul. Puławska 132 A
telefon: 690 218 042
godziny otwarcia:
poniedziałek – niedziela 12.00 – 21.00
0 Comments