O tym, że powstaje nowa miejscówka z ramenem w centrum Warszawy dowiedzieliśmy się już jakiś czas temu… Gdy w drugiej połowie października ruszyliśmy na Lwowską wypróbować wietnamskie bagietki od Miss Banhmi (pycha! zajrzyjcie TU!), widać było, że w lokalu obok coś się dzieje, a na drzwiach wisiała kartka głosząca, że tu powstaje ramen bar. Ok, odnotowałam! Trzeba będzie wrócić w te okolice nie tylko na extra banh mi , ale również przetestować nowy ramen…
Wróciliśmy i od razu donoszę Wam, co i jak! 🙂 Co byście w weekend mogli sobie zrobić japoński dzień 😉 Ganon Ramen Bar już działa! Menu na razie jest króciutkie, ale baaaardzo warto!
W karcie znajdziecie Tonkotsu Ramen, czyli klasyczny ramen z boczkiem chashu, grzybami i dymką (28 zł) oraz Spicy Tantan Ramen z pikantnym mięsem wieprzowym, pomidorem i oliwą bazyliową (31 zł). Ten pierwszy idealnie sprawdzi się dla fanów ramenowej klasyki – takich jak Łukasz. Ten drugi może dziwić, co? 🙂 Bo pomidor i oliwa bazyliowa i ramen??? Ja jednak zawsze w kategorii ramen wybieram te pikantne, więc podejmuję ryzyko 🙂
Do każdego ramenu można dobrać dodatkowo jajko nitamago (3 zł) oraz kaedama, czyli dodatkowy makaron (4 zł). Chyba po raz pierwszy spotykam się z tym rozwiązaniem w Polsce – w Japonii często z niego korzystaliśmy, biorąc np. ramen dla dzieci. Braliśmy jeden, bo dwóch by nie zjedli, ale właśnie z dodatkowym makaronem, bo wiadomo, że kluseczki jak większość “bombelków” kochają 😉
Czy można coś jeszcze zjeść w Ganon? Na chwilę obecną jest jeszcze Bao z boczkiem chashu, sosem sojowym i sałatą (9 zł). No to lecimy – jeden ramen, drugi ramen, jajka, bao! 🙂
Pierwsze ląduje przed nami bao. Jest idealne! Mięciutka bułeczka, rozpływający się w ustach boczek w lekko pikantnym sosie i sałata. Niby banał, ale w świetnym wykonaniu. Na pewno zjem je znów, gdy tam będziemy… Potem pojawia się Tonkotsu Ramen dla Łukasza i zanim jeszcze cokolwiek powie, widzę zadowolenie i kulinarny zachwyt w oczach. Aromatyczny bulion i dodatki to jedno, ale ten MAKARON! Cieńszy niż zwykle, przyjemnie sprężysty, po prostu wow! Mój Spicy Tantan Ramen przybywa na końcu. Patrzysz i mówisz: wow! Oto w centralnym punkcie wylądował pomidor nadziewany pikantnym mięsem wieprzowym. No tego się nie spodziewaliśmy w ramen barze, prawda ?:) Bardzo fajne rozwiązanie – pikantne mięso z sosem powoli zabarwia bulion i dodaje mu pikantnego posmaku. Dla mnie pycha!
Nie ma się co dalej rozpisywać – jest nowy ramen w mieście, jest super, idźcie koniecznie! 🙂 PS. Z tego, co szukałam nie ma ich jeszcze ani na Insta, ani na FCB.
INFORMACJE PRAKTYCZNE:
Ganon Ramen Bar
ul. Lwowska 9
poniedziałek – ZAMKNIĘTE
wtorek – niedziela 12.00 – 19.00
telefon 882 731 935
2 Comments
Maciej
Dodatkowy makaron lub jajko można domówić bez problemu w Arigatorze i w Yatta Ramen, nie wiem jak w innych knajpach bo ramen jadam głównie tam. Także nie jest to pierwsza knajpa w Polsce z takim rozwiązaniem.