Wybieramy się tam już od jakiegoś czasu, ale godziny otwarcia są krótkie (16-22.00) i nie można tam zajrzeć codziennie (poniedziałki i niedziele zamknięte). Mam wrażenie, że to tylko pobudza apetyt i chęć, by wreszcie spróbować nowego japońskiego i to na Ochocie! Na naszej kulinarnej pustyni, gdzie niewiele się dzieje. SATO gotuje działa od kilku tygodni na ul. Pawińskiego 24, rzut beretem od Korotyńskiego.
Idealna lokalizacja, byśmy zostali ich częstymi gośćmi, jeśli tylko jedzenie nam posmakuje. Docieramy po 18.00. Aż nie chce mi się wierzyć, że w takim miejscu, gdzieś obok spożywczego w dawnym stylu i starych bloków powstało takie MIEJSCE! 🙂 Lokal stosunkowo niewielki – prosty, minimalistyczny, dużo drewna i otwarta kuchnia, a w niej widać, że nieustannie kręci się Japończyk, czyli Satoru Yaegashi – właściciel i szef kuchni.
Menu od początku wygląda ciekawie! Nie jest długie, ale i tak mam ochotę na więcej potraw niż to, co jestem w stanie zjeść. Rzut okiem na przystawki i kusi mnie grillowana makrela z sosem sojowym i rzodkwią (14 zł), tempura z warzyw (9 zł) lub z krewetkami i kalmarami. Ostatecznie jednak odpuszczam – chcę spróbować deser, więc muszę oszczędzać miejsce. Łukasz bierze grillowane ozory wołowe z sosem Ponzu i rzodkwią (18 zł). Jemu smakuje i mięso, i aromatyczny sos, mi zdecydowanie nie – jak dla mnie ozory są zbyt żylaste, ale chyba taka ich uroda. Do picia zielona herbata (dzbanek – 7 zł) i lemoniada domowa (12 zł – zły wybór – mała i strasznie kwaśna, nie polecam:)).
Idziemy dalej – głównym bohaterem dziś ma być japoński makaron UDON, który wszyscy uwielbiamy – Maks również. Kiedyś spróbował go w Uki Uki na Kruczej i od tamtej chwili wielokrotnie słyszeliśmy o “tych grubych kluseczkach w zupie”. W SATO gotuje Udon można zamówić na zimno albo na ciepło, w zupie. Bierzemy na ciepło – Łukasz Kamo Nanban Udon (w bulionie rybnym z sosem sojowym i duszoną piersią kaczki – 24 zł), a my z Maksem – Tempura Udon (w bulionie rybnym z sosem sojowym z krewetkami w tempurze i warzywami kakiage – 28 zł). Co fajne, wszystkie udony można zamówić też w mniejszej wersji – za 10-14 zł.
Polecam bardzo również udon ze smażonym tofu i wodorostami.
Dla wszystkich, którzy kochają azjatyckie zupy, to będzie strzał w dziesiątkę. Aromatyczny bulion, świetny udon, smaczne dodatki. Pierś kaczki w cienkich, delikatnych plasterkach, krewetki mięciutkie, tempura nie przytłaczająca, chociaż jak dla mnie mogłaby być bardziej chrupiąca, zwłaszcza jeśli bierzemy pod uwagę pływające w zupie kakiage (rodzaj tempury z warzywami). Pod względem chrupkości tempury Uki Uki jak dla mnie zdecydowanie z SATO wygrywa. Pomimo to jest bardzo smacznie, wyjadamy udony do ostatniej kropelki, a Maks dopomina się o więcej. Ja już mam ochotę na deser (panna cotta z zieloną herbatą matcha – 7 zł), ale Łukasz jeszcze prosi o onigiri. Onigiri to taka ryżowa kanapka – kula ryżu, w niej dodatki (np. śliwka ume, wieprzowina miso czy łosoś – 5-8 zł), a wszystko owinięte w nori. Trochę jak sushi, ale jednak inaczej 🙂 I to właśnie onigiri śni się Łukaszowi po nocach! Ja jestem sceptyczna, ale gdy biorę gryza – jej, jakie to dobre! Wieprzowina taka aromatyczna, tak dobrze współgra z ryżem i nori – następnym razem na pewno próbuję kolejnych wersji!
SATO gotuje to miejsce, do którego my na pewno będziemy wracać. Z dala od wydeptanych ścieżek, z dala od modnych miejsc, ale ma w sobie to coś, co sprawia, że chcesz tam znów zasiąść i wyjadać udon z miski z bulionem albo pogryzać onigiri. A deseru już nie było i nie udało mi się go spróbować…więc kolejnym razem obowiązkowo panna cotta z matchą, zwłaszcza, że temat deserów z matchą jest nam ostatnio coraz bliższy… wkrótce dowiecie się czemu 🙂
UPDATE 06.2020: Do Sato wracamy stale! Od 2016 jesteśmy tam baaaardzo często!!! 🙂 Do naszych ulubionych dań należy Agedashi Tofu (smażone tofu w bulionie rybnym z sosem sojowym – 17 zł), pierożki gyoza (są najlepsze!!!), dzieciaki nadal kochają udon, ale również łososia smażonego z sosem teriyaki (27 zł). Na upał bardzo dobrze sprawdza się sałatka na bazie udonu ze smażonym tofu, wakame, ogórkiem i sosem ponzu.
INFORMACJE PRAKTYCZNE:
ul. Pawińskiego 24
tel. 517 961 514
mail: satogotuje@gmail.com
godziny otwarcia:
pon: nieczynne
wtorek – sobota 12.00-20.00
niedziela 12.00-19.00
9 Comments
Magdalena Samborska
Dobrze przeczytać recenzję. Wczoraj właśnie o tym miejscu czytałam i nie wiedziałam, że tak blisko mam takie fajne jedzenie 🙂 a tak z innej beczki byliscie w SHUK? Tez nowe miejsce na ochocie 🙂
Natalia
No właśnie, nawet dziś miałam iść z koleżanką na śniadanie do SHUK!!:) Ale okazało się, że w tygodniu od 12.00, a śniadaniowo w weekendy 🙂 na pewno muszę się tam wybrać, bo Mezze bardzo lubię 🙂 a Ty już byłaś?? 🙂
Magdalena Samborska
Tak. Byliśmy z mężem. Pyszota. Jadłam pide z serami a mąż zapiekane bakłażany. Nawet nie myślałam, że można tak się najeść bez mięsa 🙂
Natalia
Ja też już dotarłam 🙂 Pisałam o Shuk w sobotę!!! 🙂 byłam z Mamą – też miałyśmy bakłażana, shakshukę, a wcześniej hummus i ledwo wstałyśmy od stołu!!! 🙂 faktycznie pycha!!!! 🙂
Petco
No to się postarano. Rodowity Japończyk, to i jedzenie tradycyjne, nie naśladowane przez Polaków, co różnie wtedy wychodzi. Ludzi pewnie z ciekawości przyjdzie masa, z różnych części miasta.
Natalia
no właśnie zobaczymy – lokalizacja nieco odległa, w końcu w centrum też jest prawdziwe japońskie, w Uki Uki, ale do Sato też zdecydowanie warto zajrzeć 😉
Irad mazliah
When it comes to surprising your senses
It’s worth to catch a cab to the end of Ochota
Just to find this fabulous man and his team. what they cook is worth a long long drive out of mainstream. I must admIt that Sato has become a friend since I first ate his sea weed salad in the country of cabbage apples and honey.
But pls don’t tell all your friends , it’s still a diamond in the ruff and tough.
Nothing beats a happy waiter and cook 😉
Irad
Sowa
Czekam na wyniki przyjęć do liceum syna 12-go sierpnia i zabieram tam całą rodzinę. Mam nadzieję, że będziemy mieli co świętować :;)
Natalia
Powodzenia zatem i smacznego!!! 🙂