Dziecko w restauracji… Ile to już zostało powiedziane na ten temat!! Ile to awantur czy tak czy nie… ile to „moje nigdy by się tak nie zachowało”!! Ile „bo do restauracji nie chodzi się z dziećmi!”. Temat rzeka!I mam wrażenie, że już nieco nudny, bo każdy już swoje powiedział 😉 Ale… nudy zdecydowanie nie będzie w tym poście 😉 Nie będę Was przekonywać, po prostu pokażę Wam fajne rzeczy, co to zwiększają szanse na fajny, spokojny posiłek 😉
 
My z zamkniętymi oczami możemy robić doktorat z chodzenia do restauracji z dziećmi. Robimy to od ponad 10 lat, z duuużym natężeniem. Zaczęliśmy, gdy Maks miał jakieś 7 czy 10 dni i wtedy, w 2011, dla niektórych było to nieco dziwne. Dla nas było natomiast w 100% naturalne i nadal takie jest. Czy nasze dzieci są idealnie grzeczne? Nie marudzą? Nie kłócą się? Nie biegają? Nie niecierpliwią się, gdy trzeba dłużej poczekać na zamówione danie? Oczywiście, ze robią to wszystko! Są takie jak wszystkie inne dzieciaki! Są tez takie jak my – dorośli. My też się irytujemy, kłócimy, też dostajemy szału, gdy czekamy na nasze dania godzinę, a przecież byliśmy tacy głodni!!! Tylko my zamiast ryczeć i głośno okazywać swoje niezadowolenie, zwykle robimy to nieco inaczej 😉 Czy lepiej ? To już temat na inny post 😉
 
 
Jedno natomiast jest pewne – we wszystkich miejscach, w których dzieciom może się nudzić – w restauracji, w samochodzie, w pociągu, w podróży –  staramy się wspierać czasoumilaczami! Zabieramy gadżety i coś do roboty. Nasze dzieci są już duże i coraz częściej pakują same to, czym chcą się bawić / w co chcą grać / co rysować czy czytać. Bardzo często zadaję im pytanie: „Maks, wziąłeś coś do roboty? Idziemy jeszcze na obiad!” Zabawki i gadżety do restauracji powinny być podobne jak te do samolotu czy pociągu 😊 Lekkie, wygodne, czyste i nie wydające irytujących dźwięków 🤪 To chyba jasne, prawda?
 
Podrzucam Wam kilka hitów z ostatnich tygodni! To kolejny post z serii naszych zabawkowych polecajek wspólnie z Kają z bloga i sklepu z zabawkami Moi Mili. Wiem, że bardzo je lubicie 😊 Gotowi?
 

1) wydrapywanki – Scratch Art – Melissa & Doug

 
zdrapywanki_4
 
 
Nasze dzieciaki pokochały zdrapywanki czy też wydrapywanki, gdy tylko dowiedziały się o ich istnieniu 😊 Tym razem zakochali się w propozycjach od Melissa & Doug. W każdej znajduje się 12 rożnych obrazków – scenek do wydrapania. U nas dwie opcje: Safari (znajdziecie je TUTAJ) oraz Dinozaury (po wydrapywankę dla fanów dinozaurów śmigamy TĘDY!).
 
W książeczce znajdują się tez inspiracje, jak dekorować poszczególne obrazki – nie trzeba zdrapywać wszystkiego – można robić przeróżne wzorki – np. szlaczki, chmurki, kropeczki. W zestawie drewniany rysik i miejsce, by go schować – nie ma ryzyka, ze zagubi się w przepastnej torbie 😉 Rekomendowane od 5 roku życia – u nas sprawdzają się i dla 5 latki, i dla 10 latka – Maks z tych, co lubią zadania plastyczne 🙂 Czy sprawdzą się dla młodszych dzieci? Myślę, że 4 latek z pomocą rodziców też da radę… a zabawa jest całkiem fajna! 🙂
 
 
zdrapywanki_5
 
Zdrapywanki_1
 

2) Wodne malowanki z bajką i lupą – Melissa & Doug

 

Water Wow_wodne malowanki_2

 
 
Wodne malowanki niezmiennie mnie fascynują! Niesamowite jest dla mnie jak pod wpływem wody pojawiają się obrazki i kolory!  W przypadku Water Wow set wodnych malowanek zawiera 8 plansz do wielokrotnego wykorzystania, “pisak” do napełnienia wodą oraz lupę. U nas spisały się świetnie i w domu, i w samochodzie (można napełnić wodą na stacji lub wodą z butelki, którą pewnie macie ze sobą), i w restauracji.
 
Malowanie jest angażujące, a w tej wersji jest tez dodatkowa zabawa – szukanie z lupką przedmiotów ukrytych na obrazkach. Kolorowankę z wodnym pisakiem i lupą znajdziecie TU. Dla dzieciaków od 4 lat. U nas Jagoda je uwielbia. Wodne kolorowanki są super również dlatego, że można się nimi bawić wiele razy – gdy wyschną, znów stają się białe i wszystko zaczyna się od początku 🙂
Zarówno wydrapywanki, jak i wodne malowanki należą do serii Melissa ON THE GO, w której jest sporo właśnie zabawek czy książeczek z zadaniami, które można zabrać ze sobą w różne miejsca i umilić dzieciom czas oczekiwania na jedzenie, pociąg czy samolot. Pozostałe propozycje  z tej serii czekają na Was TUTAJ. Są tam kolorowanki, plansze do rysowania / pisania i ścierania (jak np. Spy Games) i aż kilkanaście różnych wodnych kolorowanek!
 
 
wodne malowanki_3
 
wodne malowanki_szukanie
 
 

3)  Zwierzaki Origami

 
Origami_2
 
 
Kolejna propozycja tej samej firmy, czyli Melissa & Doug, która świetnie sprawdza się w trasie! Ja już kilka lat temu miałam podobny zestaw dla Maksa i bardzo ucieszyłam się, ze zwierzakowe origami jest teraz dostępne w sklepie Moi Mili (od razu łapcie LINK) 😊
 
Extra zestaw, w którym macie całą masę różnych kart-zwierzątek i instrukcje, jak je robić wraz z poziomem trudności. Można złożyć aż 50 różnych zwierzaków, przechodząc od tych łatwiejszych do trudniejszych. Są tez świecące i brokatowe naklejki, by zwierzaki dekorować. Jedyny problem – przy dwójce dzieci ryzyko kłótni, który zwierzak czyj🤪 Klasyk!
Polecane dla dzieci od 6 roku życia – u nas dla Jagody składam bardziej ja – ona dogina i nakleja. Maks natomiast znów zachwycony – znów prace manualne, wymagające zaangażowania 😉
 
 
origami_1
 
 

4) Magnetyczne rysunki – Apli Kids

magnetic board_1

 
 
Takiej zabawki jeszcze nigdy nie widzieliśmy. Plansza z dziureczkami, a w niej masa małych metalowych kuleczek – do tego specjalny „pisak” z magnesem, który przyciąga kuleczki i dzięki temu dziecko może tworzyć różne obrazki. Troszkę większe i cięższe od pozostałych propozycji, ale za to bardzo wyjątkowe! W zestawie plansze z różnymi obrazkami – można tez tworzyć własne 🙂.  Tablicę znajdziecie TUTAJ.

5) aksamitna / pluszowa kolorowanka i markery

 
Pluszowe kolorowanki. Pluszowe mówi Jagoda. Bardziej poprawnie: aksamitne!  Niby zwykła kolorowanka, a zarazem niezwykła 🙂 Fajne, pluszowe, przyjemne w dotyku karty z czarnym aksamitem, a do tego neonowe flamastry. Jagoda zachwycona. Jedyne „ale” – te 6 planszy szybko się kończy – u nas Jagoda się z wszystkim rozprawiła, zanim zdążyłam zrobić zdjęcia do tego posta! 😉 Spokojnie możecie kupować już dla 3 czy 4 latków. “Pluszową: kolorowankę znajdziecie TUTAJ.
 
 
Apli-Kids-Aksamitna-kolorowanka-z-markerami-4
 
 

6) SMART GAMES

 

Smart Games

 

Smart Games to cała linia gier, które związane są głównie z zadaniami na główkowanie i logiczne myślenie. Super dla wszystkich! Nawet, jeśli macie tylko jedno dziecko i obawiacie się, że nie będzie miało z kim grać. Tutaj rządzą indywidualne łamigłówki. Bardzo dużo różnych propozycji znajdziecie TUTAJ – niektóre należą do tych w większych pudełkach, inne natomiast to małe i kompaktowe gry.

Wygodne do zabrania ze sobą wszędzie będą chociażby Zwinne Delfinki czy Puzzle Beach – to małe książeczki, w których znajdziecie niewielkie klocki działające na magnes. W jednej książeczce jest aż 48 zadań do rozwiązania bazujących na różnym ułożeniu dostępnych klocków. Niektóre zadania są trudne nawet dla dorosłych!! 😉 Delfinki są polecane dla dzieci od 7 roku życia – niektóre plansze będą wyzwaniem również dla starszych, nawet dla nastolatków.

Układanie różnych wzorów z dostępnych klocków to też zadanie w przypadku XOXO, którym bawi się Jagoda na zdjęciu powyżej – totalnie można poszaleć, bo do zrobienia jest 120 poziomów (!!!). To zatem ten rodzaj gry, do której można wracać po pewnym czasie i ciągle mieć z niej fun.  Sporo podobnych znajdziecie w Moi Mili – wszystkie w wygodnych pudełeczkach, które bez problemu wrzucisz do torby czy do dziecięcego plecaka 🙂

 

Smart Games_delfinki_2

 

7) GRA KARCIANA SAPIENS

 
gra Sapiens
 
Już Wam o niej pisałam w sierpniu, ale się powtórzę! 🙂 Wygodna, by zabrać ze sobą. Nie zajmuje dużo miejsca, a jest bardzo angażująca i mogą w nią grać dzieci w różnym wieku. Ba, nawet dorosłym się podoba!:) Zadaniem dzieci jest zbieranie kart z danej serii, czyli danej epoki. Jest sporo śmiechu, bo trzeba zaplanować, co zbierać i jaką strategię przyjąć 🙂
Podczas wakacji w Turcji dzieciaki grały we dwójkę, graliśmy razem, grały ze znajomymi dziećmi w ekipie od 5 do 11 lat 🙂 Ostatnio zabrały grę do babci i teraz na kolejny wyjazd. To chyba świetne reko, co? 🙂
… no to napisałam, a potem zobaczyłam, że brak w magazynie.. mam nadzieję, ze szybko wróci! Szukajcie jej TU!
 
 
Pojawiła się za to w Moi Mili kolejna gra kochana przez moje dzieci, czyli Sushi Go! 🙂 Bez obaw, nie trzeba znać się na sushi i go lubić 🙂 Kolejny HIT, w który mogą grać NON STOP! 🙂 Teraz możecie ją kupić TUTAJ 🙂
Nie będę się więcej o Sushi Go rozpisywać, bo cały post poświęcony tej właśnie grze opublikowałam na blogu w styczniu – podsyłam Wam LINK! 🙂
 
To jak? 🙂 Co Was skusiło? 🙂 A może lepiej: co by skusiło Wasze dzieciaki?
 
SUSHI GO_2