Spis treści
Planujecie wieczorne wyjście ze znajomymi lub we dwoje? Marzy Wam się miejsce z klimatem, pięknym designem, a do tego smaczne jedzenie i duży wybór ciekawych win? No to mamy miejsce w sam raz dla Was – przed Wami Bar Rascal! Zdradzę Wam coś. Gdy po raz pierwszy zaproponowałam Rascal Łukaszowi, nie był przekonany. Przy kolejnej propozycji (od kolejnych Znajomych :P) musiał się skusić. Niech jego wrażenia będą najlepszym dowodem, że warto! BARDZO WARTO! Podczas naszej wizyty w Rascal chyba kilkanaście razy powtórzył: ale super miejsce!
Być może część z Was kojarzy sklep z naturalnymi winami Natural Rascal? To właśnie “starszy brat” Baru Rascal. Za tymi dwoma konceptami stoją te samy osoby. Natural Rascal to sklep specjalizujący się w winach naturalnych z niedużych winnic w Europie. W jego ofercie znajdziecie wina biodynamiczne, pomarańczowe, niefiltrowane – jednym słowem dużo niszowych etykiet niedostępnych w innych miejscach. Wszystkie wina wybrane i wyselekcjonowane są przez Właścicieli. Kolejnym krokiem w realizowaniu ich marzeń i pasji do win naturalnych jest właśnie Bar Rascal.
To miejsce stosunkowo nowe, otwarte wiosną tego roku, które od razu po otwarciu zrobiło dużo zamieszania i zyskało stałe grono fanów.
WINE BAR I ŚNIADANIA – DUET IDEALNY!
W Bar Rascal znajdziecie krótką kartę dań i bardzo duży wybór naturalnych win. Menu jest tu dostępne w trzech odsłonach w zależności od pory dnia.
W menu śniadaniowym od wtorku do piątku w godzinach 9.00 – 14.30 znajdziecie m.in. scones z konfiturą malinową i masłem (16 zł), domową granolę z jogurtem greckim i sezonowymi owocami (17 zł). Na słono np. omlet ze świeżymi ziołami i gorgonzolą (19 zł) czy kanapkę z chlebem na zakwasie z pomidorem, sardelą i oliwą (18 zł). Do tego kawa speciality i tak można zaczynać dzień! Na pewno spróbujemy już wkrótce!
Bardzo ciekawe menu znajdziecie tu w soboty. W Bar Rascal dostępny jest wtedy brunch. Rozpoczęcie weekendu możecie celebrować tutaj w leniwej, rodzinnej atmosferze pomiędzy 11.00-14.30. W menu brunchowym znajdziecie m.in tost z cheddarem i jalapeno (18 zł), omlet truflowy (19 zł), gofry z kawiorem, szalotką i kwaśną śmietaną (27 zł). A na słodko tost francuski z owocami i lodami waniliowymi (24 zł). Też musimy się wybrać!!! 🙂
BAR RASCAL WIECZOROWĄ PORĄ
My Bar Rascal odwiedziliśmy w czwartkowy wieczór w gronie znajomych. W porze wieczorowej to niezobowiązujący wine bar z ciekawym i bardzo smacznymi przekąskami. Jesteśmy większym gronem, więc zamawiamy sporo pozycji z karty i wszystko nam smakuje. Ba, po pierwszym zamówieniu, domawiamy kolejne pozycje.
W barze znajduje się ponad 250 butelek różnych win naturalnych, codziennie otwarte jest kilkanaście z nich, które można kupić na kieliszki. Są to zarówno wina białe, pomarańczowe, różowe, czerwone i musujące.
BAR RASCAL – CO W MENU?
W karcie znajdują się małe przekąski jak oliwki (12 zł) czy chleb z masłem (11 zł) jak i większe dania jak ośmiornica z puree z białej fasoli i pikantną oliwą (46 zł). My zjedliśmy kaszankę z szarą renetą (23 zł), kanapkę z sardynką, sezamem i chili (19 zł), anchovies i sardele w oliwie (16 zł), jajo z majonezem, ikrą i furikake (16 zł), ziemniaki z wegańskim aioli i estragonem (23 zł), brioche z kurkami, śmietaną i pietruszką (28 zł), tarame z ogórkiem i trybulą (18 zł), grillowaną bagietkę z pomidorami, czosnkiem i oliwą (16 zł), bakłażana i cukinię z pudrem szczypiorkowym na chlebie (18 zł).
Wszystkie pozycje były świetne, ale oczywiście mamy swoich faworytów! Łukasz zachwycał się najbardziej kanapką z sardynką, sezamem i chili, ale totalnie padł przy jaju z majonezem, ikrą i furikake (zamówił drugą porcję!;)). U mnie na podium dość klasycznie ziemniaki z wegańskim alioli, bagietka z pomidorami, czosnkiem i oliwą (idealny pan con tomate – teleportuje do Hiszpanii w mig!!!), ale też rozpustna brioche z kurkami. Oj, można jeść i jeść w Rascal! Tu na szczęście przekąski nie są tylko tłem i dodatkiem do fajnych win. One same w sobie są super fajne i smaczne!
Samo wnętrze jest ciekawie urządzone i koresponduje z zabytkową kamienicą, w której Bar Rascal się mieści. Co ciekawe, kiedyś mieściła się tutaj stołówka szkoły baletowej. Nie ma po niej już śladu, ale klimat starej Warszawy pozostał. Możecie tu usiąść w sali na parterze, na antresoli, w a ciepłe dni w ogródku na tyłach budynku (my już na ogródek się nie załapaliśmy, ale mamy zamiar powrócić wiosną!).
Punktem obowiązkowym każdej wizyty jest zrobienie sobie zdjęcia z ich charakterystycznym kieliszkiem, zobaczcie zdjęcie na samej górze 🙂
Informacje praktyczne:
Adres: Moliera 6
Godziny otwarcia: wtorek – czwartek: 09:00–15:00, 17:00–23:00, piątek-sobota: 09:00–15:00, 17:00–00:00, niedziela-poniedziałek – nieczynne
3 Comments
Ewa
Miejsce ok, natomiast kontakt straszny. Restauracja nie ma numeru telefonu. Potwierdzenie czegokolwiek jest koszmarem. Nigdy więcej nie skorzystam z planowanego eventu w tym miejscu!