Spis treści
- 1) WYLUZUJ, NIE BÓJ SIĘ!
- 2) WYBIERZ KRAJ, W KTÓRYM CZUJESZ SIĘ DOBRZE /OCZEKUJESZ, ŻE BĘDZIESZ CZUĆ SIĘ DOBRZE!
- 3) ELIMINUJ ZAGROŻENIA! PRZYGOTUJ SIĘ!
- 4) NIE PRZESADZAJ Z DŁUGIM LOTEM!
- 5) SPRAWDŹ PROGNOZĘ POGODY!
- 6) SPRAWDŹ, JAK MOŻESZ PODRÓŻOWAĆ PO KRAJU
- 7) ZABIERZ SWOJĄ APTECZKĘ
- 8) NIE RYZYKUJ!
- 9) BĄDŹ OTWARTY NA INNYCH!
- Podobne wpisy
Zwykle, gdy spotykamy kogoś po raz pierwszy, a nie jest naszym stałym czytelnikiem, pada pytanie: „Słuchajcie, a Wy gdzieś dalej też z dzieckiem jeździcie?” Często nim jeszcze zdążymy odpowiedzieć, leci ciąg dalszy: “Bo ja to się trochę boję! Tajlandia to w końcu nie Grecja czy Włochy. Inna kultura, inne bakterie, inne strefy czasowe.. Chyba bym się nie zdecydował! No może jak skończy 2-3 lata!”…
Maks ma 4 lata i 4 miesiące, a za sobą kilka większych wypraw do krajów uważanych u nas za kraje egzotyczne. W Meksyku miał 7 miesięcy i właśnie w San Cristóbal de las Casas po raz pierwszy stanął na własnych nogach, trzymając się szczebelków łóżeczka. Jak miał 1,5 roku, w Tajlandii karmił słonie. W Bangkoku zdążył się zakochać, bo w swoim czteroletnim życiu był tam już kilka razy – trochę mu zazdroszczę!:) W Kambodży oglądał krokodyle, w Birmie szukał figurek Buddy ukrytych w każdej świątyni, a w Indonezji wulkanów i żółwi na Archipelagi Gili.
Ale jeśli czytasz nas często, już przecież to wszystko wiesz! 🙂 Teraz kolej na Ciebie! Masz ochotę ruszyć się z dzieckiem gdzieś dalej, poza starą dobrą Europę, ale trochę się boisz, prawda? Jak to będzie? Czy sobie poradzę? Jak z lekarzem? Dziś krok po kroku: od czego zacząć? O czym koniecznie trzeba pomyśleć, jeśli rozważasz pierwszą egzotyczną podróż z dzieckiem?
1) WYLUZUJ, NIE BÓJ SIĘ!
Czujesz lekką niepewność, prawda? Pewnie tak i dlatego właśnie tu jesteś. Nie dość, że masz swoje obawy, to każdy wokół dokłada Ci swoje… Mama i teściowa ręce załamują, że tak daleko, babcia, która w TV widziała, że w Azji grasują groźne choroby (nieważne, gdzie! Azja to Azja!) czy znajomi, którzy straszą dengą, komarami i niekończącą się biegunką. I pytają: „ale naprawdę chcecie tam jechać z dzieckiem??? Nie boicie się??!!??”
Nie słuchaj ich. Pamiętaj: jedziesz do kraju, gdzie też żyją dzieci! A na roztaczane przez innych dramatyczne wizje chorób i trwającej przez tydzień biegunki, odpowiedz, że córka znajomych złapała w przedszkolu szkarlatynę, przypomnij, że inna ciągle ma zapalenie oskrzeli, dzieciak przyjaciółki choruje na rota, a Tomuś zaliczył kleszcza na Mazurach. Nie musieli po to jechać do Meksyku, Tajlandii czy Birmy. Choroba może Cię spotkać tam, może Cię spotkać w domu, na działce u dziadków czy w przedszkolu. Czy teraz boisz się nieco mniej ?:) To lecimy dalej!
2) WYBIERZ KRAJ, W KTÓRYM CZUJESZ SIĘ DOBRZE /OCZEKUJESZ, ŻE BĘDZIESZ CZUĆ SIĘ DOBRZE!
Masz już dokładnie sprecyzowane marzenia, gdzie chcesz pojechać na swoją pierwszą daleką podróż z dzieckiem? Ameryka Południowa czy Azja? A może Australia lub Nowa Zelandia? Nie wiem, jak u Ciebie, ale ja zawsze miałam sporo podróżniczych marzeń, podsycanych przez filmy, książki, czasopisma i opowieści znajomych. Nie mam i nie miałam jednego jedynego kraju, do którego teraz absolutnie MUSZĘ jechać, miałam wiele, które chciałabym zobaczyć. Dziś lub za rok, za 5 lat, za 10. Dlatego na pierwszy raz z Maksem wybrałam miejsce, w którym a) już byłam, b) znałam język, c) swego czasu miałam stamtąd znajomych i chociaż nie widziałam ich od 8 lat, od nich wiedziałam, jak tam jest i czego się spodziewać. U nas był to Meksyk. Wiem, że wybrać kraj egzotyczny spełniający kryteria a), b) i c) nie jest łatwo, warto jednak zastanowić się nad wyborem i zacząć od czegoś względnie łatwego.
Jeśli wcześniej, we dwoje, byliście w Tajlandii czy w Wietnamie, zacznijcie od nich lub od krajów podobnych kulturowo. Jeśli znacie chociaż podstawy hiszpańskiego, wybierajcie Amerykę Środkową. Język ZAWSZE daje pewność. Czytajcie przewodniki, czytajcie blogi – tam możecie się dowiedzieć, czy łatwo kupić pieluchy, słoiczki i czy miejscowi lubią dzieci.
PS. gdybym ja miała Wam polecić kraj na „pierwszy raz”, powiedziałabym Tajlandia! Często mówię, że pod wieloma względami z dzieckiem jest tam łatwiej niż w Polsce.
3) ELIMINUJ ZAGROŻENIA! PRZYGOTUJ SIĘ!
Jeśli jeszcze nie masz biletów lotniczych, a rozważasz kilka krajów, wejdź np. na stronę Ministerstwa Spraw Zagranicznych, na zakładkę Polak za Granicą i poczytaj dział ZDROWIE przy kraju, który Cię interesuje. Jeśli opis danego miejsca od pierwszej chwili Cię przeraża, bo wygląda np. tak:
“Występuje jednak zagrożenie malarią, cholerą, dengą, amebozą, zapaleniem wątroby typu A, japońską odmianą zapalenia mózgu typu B, dyzenterią, gruźlicą, grzybicami i innymi chorobami skórnymi. Należy zapoznać się z aktualnymi komunikatami wydawanymi przez WHO na temat sytuacji zdrowotnej w regionie. Zalecane są szczepienia przeciw grypie, wściekliźnie i zapaleniu wątroby. Występuje także duże zagrożenie zatruciami pokarmowymi. Należy unikać spożywania popularnych potraw z surowych warzyw i suszonych ryb. W ostatnich latach wzrasta także liczba zarażeń wirusem HIV. Poziom opieki zdrowotnej jest bardzo niski.”
… Masz dwie opcje: albo od razu rezygnujesz, albo, jeśli na danym miejscu bardzo Ci zależy, robisz research. Czasem okaże się, że osoby, które tam były na wakacjach albo nawet mieszkały przez kilka miesięcy czy lat, powiedzą „Jedź, nie ma się czego bać” albo „Musisz odpowiednio zaplanować trasę – jeśli interesują Cię głównie miasta, będziesz unikać obszarów wiejskich, nie bój się”. Jeśli jednak masz wątpliwości, odpuść – jest masa pięknych miejsc na świecie, nie musisz wybierać tych z malarią, dengą i tyfusem w jednym. My właśnie z tego względu na razie raczej nie planujemy zabierać Maksa do Afryki czy do Indii – w Indiach byliśmy sami i przez tydzień walczyliśmy z nieustającą biegunką, więc chyba nie chcemy fundować tego dziecku. Poczytajcie. Opis Tajlandii czy Meksyku będzie wyglądał inaczej niż ten powyżej 🙂 Opisy krajów na stronie MSZ warto przeczytać również z uwagi na informacje o tym, jak wygląda służba zdrowia i kwestia ubezpieczeń w danym państwie.
Bardzo często dostajemy też pytanie: Czy szczepimy Maksa przed egzotycznymi podróżami? Tak, szczepimy, ale nie na wszystko, co sugerują w punktach epidemiologicznych lub co sugerują lekarze medycyny podróży. Szczepiliśmy go przed Tajlandią na WZW A i na WZW B, na tyfus (przed Kambodżą) i na meningokoki, którą to szczepionkę poleciła nam nasza zaufana pediatra, właśnie dlatego, że często podróżujemy. Nie szczepiliśmy chociażby na wściekliznę czy japońskie zapalenie mózgu, itd. Nie dawaliśmy leków na malarię, pomimo, że w punkcie szczepień kiedyś nam zalecano. Gdy jednak zderzyliśmy opinie o potencjalnych zagrożeniach z inwazyjnością leków antymalarycznych, zrezygnowaliśmy. To była dobra decyzja. Decyzja o szczepieniach i profilaktyce to jedna z trudniejszych, jakie trzeba podjąć przed podróżą egzotyczną. Taka, którą każdy musi podjąć sam. My wolimy być zabezpieczeni. To nam daje pewność i większe poczucie bezpieczeństwa. Jeśli nastawiasz się na szczepienie dziecka, pamiętaj, by pomyśleć o tym odpowiednio wcześniej (nieraz trzeba podać 2 dawki w określonym odstępie czasowym) i sprawdź, od jakiego wieku daną szczepionkę można przyjmować.
4) NIE PRZESADZAJ Z DŁUGIM LOTEM!
Znów wracamy do zasady: jest wiele pięknych miejsc na świecie! Niemal wszystkie egzotyczne kierunki oznaczają długi lot, ale jeden drugiemu nierówny. Na początek wybierz raczej 10 czy 12 godzin, a nie 30h! I zdecydowanie lepiej lot z jedną przesiadką niż z trzema, bo był tańszy. Jeśli lecisz z maluchem do 2 lat (a warto, bo leci za free!:)), postaraj się zarezerwować wcześniej łóżeczko dla dziecka. Na długich lotach czasem są 2-3 łóżeczka na samolot. To na pewno wygodniejsze niż trzymanie słodkich 8 czy 12 kg przez 12 godzin na sobie 🙂 O tym, jak sobie radzić z dzieckiem w samolocie, czytaj TU!
5) SPRAWDŹ PROGNOZĘ POGODY!
A co jeśli będzie mu za gorąco?? To prawda: temperatury w Tajlandii czy Kambodży potrafią wykończyć. Pot leje Ci się po plecach, duszno jak w saunie, nie ma czym oddychać i marzysz tylko o zimnym basenie lub chłodnej wodzie (najlepiej kokosowej!). Jak da sobie radę z tym upałem małe dziecko? Czasem może się okazać, że lepiej niż TY 🙂 Trzeba oczywiście pamiętać o nakryciu głowy, kremach na słońce, odpoczynku w cieniu, itd., ale upał w Azji naprawdę da się przeżyć, a może nawet polubić? Ja tam wolę w listopadzie oddychać dusznym powietrzem w Bangkoku niż trząść się z zimna w Warszawie. Moje dziecko też.
6) SPRAWDŹ, JAK MOŻESZ PODRÓŻOWAĆ PO KRAJU
Zwykle zakładam, że jeśli ktoś wybiera się w egzotyczną podróż, chce zobaczyć coś więcej niż hotel czy kawałek plaży. Nie mam nic przeciw plażowaniu, basenom i leżeniu na leżaku z książeczką, ale nigdy nie rozumiałam osób, które leciały na Goa, 2 razy opuściły hotel i twierdziły, że były w Indiach. Jeśli chcesz poczuć i poznać dane miejsce, zorientuj się, jak można się tam przemieszczać. Czy to będzie wygodne z dzieckiem? Czy dziecko nie dostanie szału, jadąc 15 godzin autobusem? Może lepiej wynająć samochód? Czy można w danym kraju wynająć samochód? Czy dobrze się jeździ? Czy to bezpieczne? Czy można wynająć samochód z fotelikiem? Ile to kosztuje? Czy można podróżować pociągami? A może statkiem?
My zwykle radzimy wynajem samochodu (obowiązkowo z fotelikiem) wszędzie, gdzie jest to możliwe. Ale też byliśmy w miejscach, gdzie nie miało to sensu – w Kambodży, w Wietnamie, w Birmie. By zwiedzić te kraje pływaliśmy łodzią, jeździliśmy nocnym autobusem, nocnym pociągiem, tuk tukiem, taksówką, skuterem, lataliśmy samolotem. PS. Większość ze wspomnianych środków transportu nasz syn traktował jak kolejną, wielką przygodę. To tylko Ty boisz się nocnych pociągów;)
7) ZABIERZ SWOJĄ APTECZKĘ
Pytanie o choroby zawsze pada. Co wtedy? Zawsze warto wiedzieć, jak ma się służba zdrowia w danym kraju, mieć ubezpieczenie, a nawet zobaczyć, gdzie jest najbliższa przychodnia czy szpital, ale przede wszystkim warto mieć swoją apteczkę. Przygotowaną wspólnie z pediatrą. Nie będę się o niej rozpisywać, bo taki post już masz – o TU 🙂 Powiem jedno: u nas apteczka sprawiła, że na kilka czy kilkanaście tygodni w krajach egzotycznych z Maksem byliśmy raz u lekarza i raz radziliśmy się farmaceuty. Wszystkie inne niepokojące sytuacje leczyliśmy sami i przechodziły po 1-2 dniach.
8) NIE RYZYKUJ!
Kiedyś moja dobra koleżanka zapytała mnie o Indie: „jak Wy tam daliście radę? Moi znajomi wrócili wychudzeni, chorzy, musieli wziąć zwolnienie i się leczyć po powrocie!”. Wspomniani znajomi jadali na ulicach Delhi czy Dżajpuru i spali w hostelu z karaluchami. My takich rzeczy nie robimy. Tym bardziej z dzieckiem. Nie dawaliśmy mu street foodu – woleliśmy pójść do jadłodajni obok, licząc, że tam mają bieżącą wodę i lodówkę. Nie pozwalamy mu pić napojów z lodem czy wody nalewanej z dzbanka. Wolimy czasem wyjść na przewrażliwionych niż ryzykować 😉 W każdym razie ja wolę 🙂
9) BĄDŹ OTWARTY NA INNYCH!
Podróżowanie to hobby dla osób otwartych, tolerancyjnych, rozumiejących inność, nie krytykujących tego, co nieznane. Dobry podróżnik ma w sobie coś z antropologa – nie ocenia, nie wartościuje, docenia każdą kulturę. To bardzo ważne, jeśli decydujesz się na podróże egzotyczne. To ważne, jeśli decydujesz się na podróże egzotyczne z dzieckiem. Jemu przekazujesz swoje podejście. Jeśli jedziesz do Azji czy do Meksyku z małym białym dzieckiem, bądź przygotowany, że wiele osób będzie się nim interesować – z sympatią, z życzliwością, ale jeśli nie lubisz, jak ktoś zaczepia Twoje dziecko, dotyka, głaszcze po głowie, może być ciężko… Jeśli jednak chcesz uczyć swojego malucha otwartości i tolerancji od kołyski, nic nie nauczy jej tak jak podróże 🙂
To co? Gotowi? Możecie ruszać na pierwszą egzotyczną podróż z dzieckiem?:) PS. jeśli macie więcej pytań czy wątpliwości w temacie, dajcie znać tu lub na Facebooku – będę post uzupełniać 🙂
42 Comments
Vanilla Island
Ja dorzuciłabym jeszcze: wybieraj uwzględniając potrzeby dziecka na miejscu! Planuj wyprawę tak, żeby w napiętym grafiku zwiedzania, znaleźć każdego dnia czas na atrakcje dla swojej pociechy. W dużym mieście może to być na przykład zoo, muzeum dla dzieci, plac zabaw, a w małej wiosce choćby leniwy spacer z rzucaniem kamyków do kałuży i oglądaniem każdego liścia z kolei 😉
Natalia
Masz rację! 🙂 My też zawsze bierzemy to pod uwagę i wielokrotnie o tym pisałam 🙂 tutaj uznałam, że tego rodzice się aż tak nie obawiają i każdy to wie, ale może racja, że warto to podkreślić! 🙂 pozdrowienia serdeczne!:)
Vanilla Island
Myślę, że boją się jak maluch odnajdzie się na miejscu, a nastawienie się na atrakcje również dla niego, może pomóc. Nie mniej, jak już pisaliście to może rzeczywiście nie ma co powtarzać 🙂 Pozdrowienia i od nas! 🙂
Lidia
Mnie by się przydał artykuł “Egzotyczna podróż a ciąża”. Jeśli ktoś ma takie doświadczenia, to poproszę o komentarz 🙂
Natalia
Lidka, poniżej dziewczyny mają doświadczenia – nie wiem czy dostajesz o tych komentarzach powiadomienia 🙂
Rodzinne porachunki
To bardzo ważna porada i myślę, że możecie ją nawet opisać jako osobny paragraf.
Jak nasz starszy syn miał 2,5 roku polecieliśmy na 2 tygodnie do Chin. Plan wycieczki ułożyliśmy w ten sposób, że przez pierwsze 5-6 dni zwiedzaliśmy, a potem odpoczywaliśmy na plaży. Po dwóch dniach intensywnego zwiedzania nasz syn miał kryzys. Chciał wrócić do domu bo nigdzie w okolicy nie mogliśmy znaleźć placu zabaw. Zwykle w krajach europejskich nie było z tym problemu, bo zawsze na trasie zwiedzania można było spotkać atrakcje dziecięce. Jaka była nasza radość gdy w 4 dniu podróży znaleźliśmy jedną zjeżdżalnię w lokalnym parku. Była ona oblegana przez dwudziestkę miejscowych dzieciaków, a na nas patrzono z uśmiechem i zdziwieniem, ale wreszcie po raz pierwszy od początku podróży nasz syn mógł się wyszaleć.
Natalia
🙂 No dobra, jak nalegacie to dopiszę 🙂 też szukamy placów zabaw, a nawet knajp z placami zabaw jak nasza ulubiona w Chinatown w Bangkoku 🙂 2 głosy za dopisaniem przekonują mnie, że może to nie takie oczywiste dla każdego 🙂 PS. jak Chiny? polecacie na wyprawę z dzieckiem? 🙂 bo nie ukrywam, że kulinarnie mamy wielką ochotę 🙂
Vanilla Island
Chiny z dzieckiem jak najbardziej!
Rodzinne porachunki
Polecamy. Główny powód, dla którego wybraliśmy ten kraj była możliwość bezpośredniego lotu z Warszawy do Pekinu. Zwiedziliśmy Pekin, Xian, Shanghai. Ostatnie dni spędziliśmy na Qingdao,
gdzie czuliśmy się trochę jak Tony Halik i Elżbieta Dzikowska. Tzw. „białych ludzi” było jak na lekarstwo, a język angielski był bezużyteczną nowinką 🙂
Natalia
Bezpośredni lot? No to faktycznie super!! Nawet nie wiedziałam!! Może następna podróż do Azji to będą właśnie Chiny 🙂 kto wie? 🙂
Edyta Zając
Konkrety – to lubię. My pierwszy raz byliśmy z dzieckiem poza Europą, gdy nasza córka była 1,5 rocznym bobasem, a ja byłam w 2 miesiącu ciąży. Argentyna przywitała nas naprawdę ciekawie, to było coś cudownego nawet jeśli warunki nie zawsze były idealne. Zawsze jednak byliśmy ostrożnie. Teraz jedziemy po raz kolejny, z rocznym synem i 3 letnią córką – czekamy na Malediwy i już mamy wiele rzeczy organizacyjnych za sobą. Dla mnie organizacja to podstawa.
Karolina Bugała
Hej Edyta:) Jak się czułaś podczas podróży samolotem na inny kontynent będąc w ciąży? Pytam, bo sama jestem w 3 miesiącu i planuję lot do Brazylii.
Edyta Zając
Zorientowałam się o ciąży gdy już byliśmy w Argentynie, a czułam się całkiem dobrze oprócz jednego: nie potrafiłam znieść zapachu mięsa – tam sklepy mięsne i tak średnio pachniały, więc miałam większe wyzwanie. W samolocie było bardzo dobrze – mieliśmy wtedy 4 loty po 8-9 godzin, zniosłam je całkiem dobrze oprócz ostatniego, do domu. Mdłości mnie zmiażdżyły kompletnie. Polecam mimo wszystko!
Natalia
Czyli trochę odpowiedziałaś na moje pytanie powyżej 🙂 w którym byłaś tygodniu jak wracaliście do PL? 🙂
Edyta Zając
Wróciliśmy po prawie 4 tygodniach (ostatnie mdłości przekonały mnie, że jednak jest to ciąża) – byłam w 9 tygodniu wtedy 😉
Natalia
Hahah, niezła niespodzianka i pamiątka z wyjazdu :)))) pozdrowienia! 🙂
Agnieszka Sztandera
Ja leciałam w drugim miesiącu ciąży do Izraela i nie czułam w samolocie żadnej różnicy, oprócz tego, że cały czas chciało mi się spać. Oczywiście Izrael, to nie Brazylia, ale podejrzewam, że mimo wszystko ciąża nie ma dużego wpływu na lot. No chyba, że masz mdłości/wymioty level hard, to wtedy musisz się spodziewać tego, że w samolocie Ci raczej nie przejdą 🙂
Natalia
O Malediwy brzmią super!!! 🙂 Ja w ciąży nie trenowałam egzotyki, chociaż trochę lataliśmy.. ale najdalej na Wyspy Kanaryjskie 😉 może jak się druga ciąża przydarzy, who knows;) a powiedz, mówisz, że leciałaś w 2 miesiącu, czyli lekarz zezwolił na lot przed zakończeniem 12 tygodnia? Słyszałam, ze wielu mówi, by wtedy nie latać?
Karolina
Przygotowuję się do podróży z 8miescieczna córeczką do Meksyku, to będzie nasza pierwsza taka wyprawa i nie ukrywam, że mam obawy. Czytając Wasze relacje czuję się spokojniej. Dziękuję, że dzielicie się wrażeniami !
Natalia
Trzymamy kciuki!!! 🙂
Lymkya
aaa cudowny wpis! Wahamy się między Wietnamem a Tajlandią. Córeczka 9 mc. W Tajlandii byliśmy troszkę. Wietnam kusi bo nie byliśmy ale wiadomo nieznane bardziej przeraża. Czy jest duża różnica? Będę niezmiernie wdzięczna za każde słowo bo promocja na bilety zaraz się kończy haha
Natalia
Dzięki 🙂 My jesteśmy zdecydowanie bardziej za Tajlandią – moim zdaniem bardziej przyjazne miejsce dla dziecka 🙂 a w jakim miesiącu planujecie podróż? Np. jesienią w Wietnamie nie wszędzie jest ładna pogoda, więc jak chce się pojeździć po kraju trzeba się przygotować, że może być na północy chłodno i deszczowo… o taką pogodę mieliśmy w Sapa jak na 1 foto tu – https://www.tasteaway.pl/2014/02/17/czas-na-wspomnienia-wietnam-z-dzieckiem/ 🙂
Lymkya
koniec listopada połowa grudnia… chyba faktycznie ten Wietnam odpuszczę… a co myślisz o Sri Lacne…?
Natalia
No to podobny okres jak my i wtedy na tej północy Wietnamu było słabo pogodowo 🙁 na Sri Lance niestety nas nie było, ale wiem, że znajomi chwalili… tyle, że oni podróżowali bez dzieciaków, więc o podróży z dzieckiem na Sri Lankę nic się nie wypowiem ani na tak, ani na nie 😉
Anna Marcinkowska
Planuje koniec pazdziernika Bali z 3 latka jakies cenne porady ?
Natalia
Hey 🙂 myślę, że Bali to bardzo przyjazne miejsce na podróże z dzieckiem – w Indonezji kochają dzieciaki 🙂 chyba poza poradami z tego tekstu nie mam żadnych konkretnych na Indonezję, poza tym, ze warto wybrać się na Archipelag Gili 🙂 https://www.tasteaway.pl/2015/02/23/indonezja-rajski-archipelag-gili-snurkowanie-z-zolwiami/ 🙂
A jaki macie plan na Bali? Ile czasu? Zwiedzanie czy stacjonarnie?:)
Anna Macharzina
Wydrukuje ten wpis i powiesze babciom na lodówce. Jak Boga kocham! Lecimy z 15 miesięczniakiem i 8 latką do Tajlandii….”nieodpowiedzialni rodzice” 😉
Natalia
aaa, już przeczytałam o wieku dzieci :)) to moze fotelik dla 15 miesięczniaka, a dla 8 latki taką podkładkę z PL lepiej wziąć??? 🙂 a wpis dla babć polecam 🙂 swoim (babciom, mamom) też dajemy takie teksty 😉
Justyna
My własnie wróciliśmy z podróży do Azji z naszą roczną córeczką. Dziękuję za Wasz blog i wpisy o podróżowaniu z dzieckiem- sa bardzo inspirujące! Gdy dopadało mnie zwątpienie, czy to napewno taki świetny pomysł jak na początku mi się wydawało, Wasze posty utrwalały mnie w przekonaniu, że jednak tak;) Finalnie jesteśmy po 3 tygodniach na Sri Lance i to była wspaniała podróż. Piękny kraj, wspaniali ludzie, zachwycające krajobrazy i przyroda. I nasza mała córeczka, która okazała sie urodzonym podróżnikiem 🙂 Byliśmy wcześniej dwukrotnie w Azji, jeszcze sami i ten wyjazd w niczym nie ustępował poprzednim. Mamy za to dużo pięknych wspomnień i ochotę na wiecej! 🙂
Natalia
Hey Justyna 🙂 Bardzo się cieszę, że nasze wpisy się przydały!!! 🙂 gdzie wcześniej byliście w Azji? 🙂 jak Sri Lanka na tle tych innych miejsc? 🙂 bo nas tam jeszcze nie było 😉
Justyna
Wcześniej byliśmy w Malezji i Tajlandii. Sri Lanka zachwyciła nas przede wszystkimi pięknymi krajobrazami- niesamowicie malownicze plantacje herbaty, spektakularne wodospady i najpiękniejsza podróż pociągiem jaką odbyliśmy. Do tego cudowna przyroda, bardzo dużo parków narodowych do eksploracji. My byliśmy akurat w Udawalawe National Park gdzie spotkaliśmy całe stada słoni, małpy, dzioborożce ( a tak ich wypatrywałam w poprzednich krajach), pelikany, zimorodki. Ogromne żółwie przypływające w okolice plaży i najbardziej dziki miejski park w jakim byliśmy, w Kandy. Plaże pewnie mniej zachwycające niż w Tajlandii i Malezji, ale i pod tym względem nie wyjechaliśmy rozczarowani. Bardzo tani transport publiczny, za to ceny wstępów do atrakcji turystycznych mocno wywindowane w górę. Nam się bardzo podobało. W ogóle Azja jest tak piękna i magiczna, że chce się tam wracać i wracać 🙂
Natalia
Oj tak, to prawda, my też uzależnieni od Azji 🙂 a jak jedzenie na Sri Lance w porównaniu z Tajlandią czy Malezją? 🙂
Justyna
Tajlandia niezaprzeczalnie króluje pod względem smaku i różnorodności jedzenia. Sri Lanka to przede wszystkim wszechobecne rice and curry 🙂 Potrafi być naprawdę pyszne, zwłaszcza dzięki rozmaitym warzywnym dodatkom, z którymi jest podawane, m.in. z soczewicy, owoców chlebowa a nawet buraków:) Poza tym smakowały nam placki Rotti z rożnym nadzieniem, Kottu Rotii i dania typu devilled- z pomidorami, cebulą, chilli i sosem słodko-kwaśnym. Ryby i owoce morza też były smacznie przyrządzane. No i wreszcie Mango Lassi do woli;)
Natalia
Kocham Mango Lassi :))) może wreszcie czas by na Sri Lankę właśnie zawitać 🙂
Kasia ZapytajPoloznaPL
jeśli dobrze zrozumiałam to pierwszy daleki kraj, w którym był Maks to był Meksyk. Czy przed wyjazdem szczepiliście go dodatkowo? 🙂
Czy w Polsce szczepicie go na wszystkie zalecane szczepienia?
Natalia
Hey, przepraszam, że dopiero teraz, ale przedświąteczny szał 😉 już Ci odpisałam na FCB, prawda:) tak Meksyk – przed Meksykiem tylko polskie 🙂 a potem tak jak pisałam tutaj – https://www.tasteaway.pl/2016/02/02/na-co-szczepic-dziecko-przed-egzotyczna-podroza/ 🙂 w PL wszystko zalecane szczepimy – np. meningokoki pediatra zaleciła jako przydatne przy częstych podróżach 🙂
Adrianaa4
My właśnie stoimy przed decyzją wyjazdu do Safagi – Egipt(że względu na nurkowanie) z roczniakiem… Rozumiem, że nie polecacie? 🙁 Co prawda w zasadzie bylibyśmy głównie w dobrym hotelu z Małym, a sami naprzemiennie nurkowanie. Jeździmy po Europie ale Egipt to nie to samo… Cenie sobie Waszą opinię, proszę o odpowiedź…
Natalia
Hey 🙂 nie jesteśmy specjalistami od Egiptu, bo byliśmy tylko raz, właśnie by spróbować nurkowania. Z drugiej strony nie sądzę, by było tam bardziej problematycznie niż w Tajlandii, gdzie nasza Jagoda była w wieku 3 miesięcy 😉 a maluch co je? normalnie czy jest opcja potrzymać go na mleku i słoiczkach? Rozumiem, ze obawiasz się problemów żołądkowych?
Ula La
Mamy mozliwosc wyjazdu w sierpniu na caly miesiac z naszym wtedy 9-miesiecznym synkiem. Prawdopodobnie jest to jedna z niewielu okazji w zyciu kiedy mamy razem tak dlugi urlop, z drugiej strony jednak bedzie to pierwsza tak daleka podroz i dla nas (do tej pory raczej europa i ameryka pln) i z dzieckiem. Dodatkowo moj maz nie najlepiej znosi wysokie temperatury. W tej konstelacji naprawde ciezko jest nam sie zdecydowac na jakis konkretny kierunek. Moze nam cos podpowiecie? Pasjonujemy sie natura, kochamy gory, wedrowki, piekne plaze, wiec ogolnie praktycznie wszedzie nam sie bedzie podobac.
Natalia
Hey 🙂 no to albo klasyki jak Tajlandia czy Indonezja albo może Tajwan??? tam jest pięknie jeśli chodzi o góry i wędrówki, tylko plaże gorzej 😉 miesiąc w podróży jest super – koniecznie skorzystajcie 🙂 ja bym sprawdziła jak pogoda na tajwanie w tamtym okresie – u nas masz kilka postów z Tajwanu 🙂 to też można powiedzieć taki bezpieczniejszy kierunek z maluchem można powiedzieć – bardzo pro dzieci:)
aaa
Czy Zanzibar z maluchem 1rok i 4 m-ce to dobry pomysł? co z szczepieniem przeciw żółótej gorączce i ochronie przecwimalarycznej, czy leki stosowaliście czy wystaczy środki na skóre i moskitera?
Natalia
Hey 🙂 Nie byliśmy nigdy z dziećmi na Zanzibarze, więc ciężko mi się wypowiedzieć. Był tylko Łukasz kilka dni na wyjeździe prasowym – on jednak nie korzystał z żadnych środków ostrożności, ale nie wiem czy z dzieckiem bym aż tak szalała.. ja się trochę malarii boję, więc raczej wybieramy Azję.. chociaż tam komary też w pełni bezpieczne nie są – patrz: denga… A czytałaś informacje o Zanzibarze na stronie MSZ?