Od piątku jemy Poznań. Jemy i będziemy tak jeść aż do niedzieli 7.11 🙂 W Poznaniu spędzamy prawie 10 dni nie bez powodu 😉 Nie tylko po to, by go zjeść… Jesteśmy tu przede wszystkim dlatego, że nasze DESEO wkrótce również dołączy na listę miejsc, które warto zjeść w Poznaniu! 🙂 Ale.. nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy pobytu tutaj nie wykorzystali do kulinarnych poszukiwań i nie przygotowali przewodnika dla Was! 🙂 Planujemy 1 duży post z wszystkimi namiarami, ale już wiem, że wyróżniające się miejsca zasługują na dedykowaną recenzję z dokładnym opisem poszczególnych dań, a nie tylko na miejsce w zestawieniu.
Gotowi na Poznań? 🙂 To zabieram Was do Fromażerii! Fromażeria przypadkiem wpadła mi w oko na mapie Google, gdy zaznaczałam na niej znajdującego się obok Zen-ona. Pomyślałam: “o, to też wygląda smacznie! Zaznaczę gwiazdką!”. To nasza stała metoda na oznaczanie miejsc godnych spróbowania czy odwiedzenia i bardzo Wam tę metodę polecam. Niezależnie, gdzie jesteśmy – czy w polskim mieście czy w małym miasteczku na wschodzie Turcji czy w centrum Dubaju czy Miami – przeglądamy mapę Google i gwiazdkami oznaczamy to, co nas interesuje. Zaznaczyłam Fromażerię, ale na obiad chcieliśmy iść do Zen-ona. Tam jednak okazało się, że na wolny stolik w sobotę w porze obiadowej szans nie było… patrzę, co jest obok i proszę: Fromażeria! Sprawdzamy menu, zaglądamy przez okno i idziemy!
Jak sama nazwa wskazuje we Fromażerii istotną rolę odgrywają… tak, sery! 🙂 Łatwo się było domyślić! Menu jednak jest nie tylko serowe, chociaż w wielu daniach pojawiają się serowe dodatki. Wnętrze niezwykle przyjemne, kameralne. W sam raz na rodzinny obiad, na randkę i na wieczorne wino i sery (chcę jeszcze tu wrócić wieczorową porą).
Bierzemy się za czytanie menu i troszkę zaczynamy się stresować… Kusi nas zbyt wiele dań! W przystawkach znajdziecie 4 opcje – tatar wołowy podawany z Parmiggiano Reggiano DOP, olejem szczypiorkowym, żółtkiem, cebulą dymką oraz ogórkiem kiszonym (35 zł), mozzarellę di Bufala Campagna DOP z różnymi pomidorami, tapioką koperkową, suszonym żółtkiem i piklowanymi łodygami czosnku niedźwiedziego (25 zł), półgęsek oraz wędzonego węgorza.
Wszystko brzmi kusząco! Finalnie jednak idziemy w te bardziej oryginalne dania.
Półgęsek w wydaniu Fromażerii to wędzona pierś gęsi / sos chałwowy / ser Bleu d’Auvergne AOP / chleb pszenno – żytni / płatki migdałów (35 zł). Brzmi odważnie, prawda? Zwłaszcza ten sos chałwowy do gęsi – chałwa kojarzy się jednak wybitnie deserowo! Nasz drugi wybór to węgorz, sałatka z wakame, terrina z chrzanu i glony nori (39 zł). Oba dania okazują się bardzo fajnie skomponowane. Węgorz nie dość, że wędzony, to ma przyjemnie opalany smak, świetnie paruje się z nim wakame i terrina, a całe danie wygląda pięknie na talerzu. U nas zajada je cała czwórka! Dzieciaki wyjadają węgorza, a Maks dodatkowo podbiera ukochane wakame.
Półgęsek zostawiają nam – delikatne plastry gęsi, a do tego wyraźnie chałwowy sos. To nie jest dania dla każdego, ale jeśli lubisz chałwę, okazuje się, że do gęsi również pasuje 🙂
Z dań głównych mnie oczywiście najbardziej kusi makaron “Cacio e Pepe” z dodatkiem świeżej trufli (45 zł). Cacio e Pepe szykuja tutaj z Parmiggiano Reggiano DOP oraz z serem Fiore Sardo DOP. Fiore Sardo to rodzaj pecorino, które jak sama nazwa wskazuje, pochodzi z Sardynii. Wytwarzany z mleka owczego, rasy żyjącej właśnie na Sardynii. Ja kocham i cacio e pepe, i pecorino, i trufle, ale finalnie makaron bierzemy dla dzieciaków. Rozważamy Cielaka oraz Filet z Halibuta. Finalnie Łukasz wybiera Cielaka – to kotlet cielęcy z pieczonym porem, sosem demi glace i serem La Tur (60 zł).
Ja ostatecznie decyduję się na danie z Cheese Baru, nie z menu restauracji. Banał – cheeseburger! Ale tutaj wcale nie jest taki zwykły! 🙂 Tutejszy Cheeseburger wołowy (28 zł) ma pikantne chili mayo, pomidor, ogórek, rewelacyjną konfiturę z czerwonej cebuli oraz ser Taleggio La Baita DOP roztapiany na burgera. Koniecznie weźcie do niego frytki z batatów (8 zł) – są idealnie chrupiące i aspirują do miana najlepszych frytek z batatów ever!
W Cheese Barze poza burgerem znajdziecie masę innych rzeczy, które mnie totalnie kuszą – zapiekany z czosnkiem i winem ser Mon d’Or, alpejskie fondue na bazie 4 różnych serów, deski serów albo… serowe ziemniaki! Do piwa brzmią jak bajka – smażone ziemniaki w skórkach, sos serowy z chili, szczypiorek, kruszony bekon (30 zł). Next time, moi drodzy, next time! Super brzmią też loty, czyli degustacyjne deski serowo – alkoholowe. Do wyboru opcja z piwami, winem, z miodem pitnym czy mocnym alkoholem. Na to też tu wrócę!
Sami widzicie, że w menu Cheese Bar jest sporo fajnych rzeczy, które warto przetestować podczas jakiegoś wieczornego wyjścia bez dzieci 😉 Ale zanim to nastąpi, postanowiliśmy sprawdzić jeszcze tutejsze desery.
Propozycje są bardzo ciekawe! Ba! Rzadko spotyka się w restauracjach tak intrygujące desery – od kilku lat mocno zwracamy na to uwagę 😉 A tutaj “Szneka” ze śliwkami (20 zł), Smażona brioszka (21 zł) oraz Assiette z dyni (27 zł). Bierzemy wszystkie! Wszystkie mają swoje mocne strony, ale mają też te słabsze…
Mój faworyt to chyba “szneka” – mus z ciasta drożdżowego / flambirowane śliwki / kruszonka / ser Brillant Savarin IGP. Ale… pozbyłabym się teoretycznie najbardziej oryginalnego elementu tego deseru – musu z ciasta drożdżowego. Wiem, że to miała być gra z tradycyjną szneką (szneka w gwarze poznańskiej to drożdżówka), ale myślę, że zdecydowanie bardziej przyjemne byłoby tu po prostu ciasto drożdżowe lub smażona brioszka. Natomiast śliwki, kruszonka i wyraźny w smaku ser to dla mnie kwintesencja jesieni, a zarazem super deser łączący to, co deserowe z tym, co wytrawne. Smażona brioszku w mleku kokosowym jest bardzo przyjemna – smaczna i puchata i dzieci wręcz wyrywają ją sobie z rąk, ale już kruszonka obok, a zwłaszcza lody z palonego masła wymagają poprawki. Podobnie z deserem dyniowym – fajny lemon curd, rewelacyjne chrupiące i słodki pestki dyni, ale sama dynia teoretycznie pieczona z glaze miodowym jest bardzo nijaka i trzeba ją zagryzać lemon curdem i pestkami 😉 Ogromne brawa za świetne menu, natomiast niektóre elementy chętnie byśmy tu podmienili 😉
U nas na pewno będzie szybki powrót… kusi mnie wieczorne wyjście na makaron, tutejsze sery i piwo lub wino 😉 Za nami już 8 miejsc zjedzonych w Poznaniu i jak na razie… Fromażeria wysuwa się na prowadzenie!
INFORMACJE PRAKTYCZNE:
FROMAŻERIA
ul. Ratajczaka 27
Poznań 61-814
tel +48 61 200 11 96
email: kontakt@fromazeria.pl
Godziny otwarcia:
pon – NIECZYNNE
niedziela – czwartek 13.00 – 22.00
piątek – sobota 13.00 – 24.00
0 Comments