To jest spontaniczny wpis!! Totalnie!!! 🙂 Nasza wizyta w Tapas Gastrobar teoretycznie miała na celu tylko sprawdzenie ich ogródka do naszego wpisu o najfajniejszych warszawskich ogródkowych miejscówkach – przypominam wpis tutaj! Ale było tak smacznie, że nie możemy pozostawić tej wizyty bez wpisu na blogu i poleceniu Wam tutejszych pyszności. Hiszpanię kochamy i wracamy tam tak często jak to tylko możliwe. Kocham niespieszny klimat hiszpańskich miasteczek i całe ten hiszpański vibe. Ale przede wszystkim kocham ich tapas! 🙂
Co prawda o Tapas Gastrobar pisałam Wam w roku 2014, ale o takich miejscach trzeba przypominać! Bo lata mijają, a oni wciąż trzymają poziom. Do tego oprócz lokalizacji w hotelu Hilton, teraz możecie odwiedzić także ich drugą lokalizację na Grzybowskiej 5 A! Tam właśnie wpadłyśmy w zeszłym tygodniu! 🙂
Menu Tapas Gastrobaru rozrosło się od naszych ostatnich wizyt i oprócz klasyków kuchni hiszpańskiej, możecie teraz zjeść tutaj burgery np. ze stekiem z kalmara (45 zł) czy Burger Iberica z wołowiną i szynką Serrano, serem manchego i domowym ketchupem (44 zł). W menu znajdziecie nawet dział Tex-Mex z quesadillą z różnymi dodatkami np. z jalapeno i serem czy chorizo i serem (ceny od 20 do 24 zł).
Bez obaw – hiszpańskie klasyki nadal tu są i jak się okazuje – mają się świetnie! 🙂
Dla fanów hiszpańskiej klasyki polecają się paelle dla dwóch osób, które zjecie tu na cztery różne sposoby: z owocami morza (89 zł), z kurczakiem i chorizo (75 zł), z hiszpańskimi przegrzebkami i ośmiorniczkami (135 zł) czy wegetariańska (60 zł). Z dań głównych interesująco brzmi np. grillowany filet z dorady bilbaina ze smażonymi ziemniakami (55 zł) czy stek z antrykotu (90 zł).
My jednak omijamy te działy w menu i skupiamy się na dziale tapas! A tych w karcie jest całe mnóstwo! Nie ma chyba lepszego pomysłu na spędzenie ciepłego, letniego dnia (i wieczoru) niż wspólne skubanie tapas! Jak to mówią Hiszpanie: para picar! Czyli do wspólnego podziubania 😉 Im Was więcej, tym lepiej – będzie szansa spróbować więcej tapas! My byłyśmy we dwie i zamówiłyśmy cztery różne tapas i pomimo tego, ze bałyśmy się czy się najemy, wyszłyśmy baaardzo nadjedzone i bardzo zadowolone!
Zaczęłyśmy od croquetas, czyli chrupiących krokietów z szynką parmeńską (23 zł), były pyszne! Chrupiące na zewnątrz i kremowe, wręcz lejące się w środku. Oprócz croquetas z szynką w menu znajdziecie także croquetas z ogonem wołowym (26 zł).
Kolejnym wyborem były panierowane i smażone kalmary (31 zł) serwowane z doskonałym sosem aioli. To danie było świetne: świeże, chrupiące kalmary maczane w delikatnie czosnkowym sosie aioli – dla mnie to danie to kwintesencja wakacji, nawet jedzone w centrum Warszawy w otoczeniu biurowców przenosi myślami na plażę pełną słońca… albo na jakiś plac w centrum Madrytu! 🙂 Kolejnym klasykiem hiszpańskich tapas są patatas bravas lub patatas bravas y aioli, czyli ziemniaczki serwowane albo z sosem pikantnym (brava) albo z mixem brava oraz domowego aioli (17 zł). Kolejne świetne tapas, które naprawdę smakowały jak w tapas barze w Hiszpanii.
Największym i najbardziej sycącym daniem, które zamówiłyśmy była hiszpańska tortilla de patatas (18 zł), której możecie wybrać stopień jej wysmażenia! Przyznam, że byłyśmy w małym, ale przyjemnym szoku, gdy Obsługa zapytała, jak przygotować tortillę. My polecamy wersję medium, wtedy ziemniaczano-jajeczno nadzienie w środku pozostaje delikatnie płynne. Bajka!
Wszystkie tapas były pyszne, a do tego pięknie podane. To autentyczne smaki prosto z Hiszpanii. Na spotkania w większym gronie polecam Wam zestawy tapas, które są kombinacją różnorodnych dań: Barcelona (115 zł), Ibiza (125 zł) oraz Pablo`s favourite czyli wybór szefa 🙂 (135 zł). Następnym razem planujemy zamówić coś z działu dań głównych, ale tutejsze tapasy są tak smaczne, że można zakończyć posiłek tylko na nich! Kolejnym powodem, dla którego planujemy powrót są churrosy z czekoladą (17 zł), których teraz nie dałyśmy już rady spróbować, ale pamiętam ten smak jeszcze z poprzedniej wizyty i to punkt obowiązkowy dla fanów słodkości.
Podczas naszej ostatniej wizyty siedziałyśmy w ogórku, w końcu wpis o warszawskich ogródkach zobowiązuje do ich przetestowania. Tutejszy ogródek jest w pełni zadaszony i osłonięty od deszczu i wiatru więc to świetne miejsce na letnie spotkanie nawet przy mało “hiszpańskiej” pogodzie 🙂 Ale bardzo podoba nam się również wnętrze tej restauracji, urządzone w intrygującym hiszpańskim stylu. Piękne neony z napisami Tapas i COCINA nad otwartą kuchnią, przez którą można podglądać jak powstają te dania. A do tego telewizory, na których wyświetlane są mecze – atmosfera rodem z centrum Madrytu czy Barcelony! 🙂
INFORMACJE PRAKTYCZNE:
Adres: Grzybowska 5A 00-132 Warszawa
Telefon: 22 324 57 81
Godziny otwarcia: codziennie od 12:00 do 23:00
PS. W pędzie zapomniałyśmy rachunku, ale za 4 różne tapas i karafkę gazowanej wody zapłaciłyśmy 98 zł. Wyszły zdecydowanie najedzone i usatysfakcjonowane!
0 Comments