Mieliśmy ochotę na jakiś dalszy wypad. Taki bez wyjeżdżania z Warszawy, ale jednak w miejsce, w którym nas jeszcze nie było. Odpadały okoliczne parki, odpadały sprawdzone wcześniej mniejsze i większe lasy i laski. Ale przecież Warszawa i jej okolice ma tyyyyle do odkrycia, że nawet, jeśli tu mieszkasz całe życie, tych miejsc do odkrycia, poznania, zobaczenia nadal jest całkiem sporo! 🙂

 

Sami wiecie, jak to jest! Codzienność sprawia, że rzadko odkrywamy. Często poruszamy się na już znanych trasach – szkoła dziecka, przedszkole drugiego, praca, zakupy, dom. W weekend ulubione miejsca lub wizyta u znajomych czy rodziców. Latami chodzimy po tych samych ścieżkach! Nas zmiany związane z pandemią zachęciły do lokalnych odkryć – z prostej przyczyny. Jesteśmy częściej w naszej Warszawie! Wiosną i latem uwielbialiśmy poznawać ją na nowo na rowerach. Teraz.. Łukasz nadal to robi, my jednak wybieramy spacery.

 

Mnie do wyprawy na Łosiowe Błota zainspirowała Magda, która prowadzi bloga podrozujacarodzina.pl 🙂 Magda podróżuje z dzieciakami nie tylko dalej, ale też blisko. Warszawę, okolice podwarszawskie, Mazowsze zna świetnie, więc jest skarbnicą wiedzy i pomysłów 🙂 My już nawet mamy kolejny plan inspirowany jej wpisami, ale o tym potem 🙂 Tym razem zabieram Was na Łosiowe Błota. Znacie to miejsce?? Ja nie znałam, a magiczna nazwa od razu sprawiła, że dzieci tym miejscem się zainteresowały ! 🙂

 

Rezerwat Przyrody Łosiowe Błota

Łosiowe Błota_kładka_2

Łosiowe Błota_1

 

Łosiowe Błota to Rezerwat Przyrody, który powstał w tym miejscu w 1980 roku. Najbliżej do Łosiowych Błot mają mieszkańcy Bemowa, bo Rezerwat znajduje się właśnie w Lesie Bemowo, w otulinie Kampinoskiego Parku Narodowego.  Kluczowe w rezerwacie są torfowiska albo raczej TURZYCOWISKA 🙂 To nowe słowo i dla mnie, i dla Maksa 🙂 Btw – jeśli macie ze sobą 7-10 latka, poproście go o przeczytanie tablicy informacyjnej na temat Rezerwatu – brzmi jak niezłe dyktando!!! 🙂

Rezerwat obejmuje najciekawsze torfowiska znajdujące się w Lesie Bemowskim. Teren jest mocno bagienny, sporo tu torfowisk i wilgotnych łąk, a nasze dzieciaki z radością wypatrywały, “gdzie jest to łosiowe błoto” nim jeszcze w ogóle trafiliśmy do rezerwatu. Jak sama nazwa wskazuje, w Rezerwacie można wypatrzyć łosie, chociaż podejrzewam, że raczej nie wtedy, gdy jest tak tłoczno jak w ostatnią niedzielę 😉 Okolice te zamieszkują również dziki, sarny, małe ssaki czy ptaki wodno – błotne. My żadnego fajnego stwora nie spotkaliśmy – obawiam się, że ukryły się nie tylko przed duuuużą ilością spacerujących, ale również przed rowerami śmigającymi zarówno po lesie jako takim, jak i po samym rezerwacie.

 

turzycowisko

jesień

bagno

 

CO FAJNEGO ZNAJDZIECIE W REZERWACIE?

 

Łosiowe Błota_kładka

 

Niewątpliwie jednym z tutejszych highlightów jest Kładka na Łosiowych Błotach. W latach 90. w tym samym miejscu istniał drewniany pomost, który jednak przez lata uległ zniszczeniu. Nową kładkę odbudowano w 2018 roku. Kładka nie jest długa – ma niecałe 60 metrów:) Wchodzi w głąb tutejszych mokradeł. Przyznam, że my liczyliśmy na więcej, bo wcześniej nie doczytałam tej informacji.. Zdjęcia Łosiowych Błot z kładką skojarzyły mi się chociażby z Parkiem Narodowym Everglades na Florydzie, w którym rzeczywiście drewnianą kładką idzie się dość długo 🙂 Wyobraziłam sobie zatem, że idziemy i idziemy 🙂 Warto zatem to wiedzieć, by dzieciaki nie były rozczarowane.

W Rezerwacie można wypatrywać ptaków lub nawet szukać łosi czy saren, ale obawiam się, że to już nie podczas weekendowych spacerów – liczba ludzi i rowerów raczej odstraszy żyjące tu zwierzaki i ptaki.

Łosiowe Błota to fajne miejsce na spacer z dzieciakami – na zbieranie kijków i jesiennych liści. Czy jest to miejsce wybitne i z kategorii “must see” i “must visit”? Niekoniecznie 🙂 Ale jako pomysł na spacer jak najbardziej się przyda! 🙂

 

polska jesień_Łosiowe Błota

 

JAK DOTRZEĆ?

trasa na Łosiowe Błota

 

Google bez problemu Was pokieruje, jeśli wpiszecie w nawigację Łosiowe Błota. My jechaliśmy od strony Bemowa i z Radiowej skręciliśmy w ulicę Leskiego. W niedzielę samochodów było sporo i najpierw trochę się obawiałam, czy gdzieś zaparkujemy. Zobaczyliśmy jednak, że sporo osób wjeżdża z głąb ulicą Leskiego i tak też zrobiliśmy docierając gdzieś w okolice Centrum Reagowania Epidemiologicznego Sił Zbrojnych. Potem był to dla nas istotny punkt, żebyśmy wiedzieli, gdzie wrócić 🙂 Planowaliśmy zrobić koło i najpierw dojść do Rezerwatu, idąc w stronę kładki, a następnie wrócić inną trasą, ale na podawanej przez Google trasie powrotnej zaskoczyło nas… ogrodzenie 😉 A jako, że niektórzy uczestnicy spaceru (ciekawe, kto?:))) zaczynali już pojękiwać, że mają dość i nóżki bolą, wolałam nie kombinować i wrócić tą samą trasę, którą przyszliśmy.

Miejscówkę jak najbardziej polecamy! 🙂 Może nie jest to wielkie wow, ale jest przyjemnie, a krajobrazy cieszą oko… Zwłaszcza w jesiennej wersji 🙂

 

rodzinny spacer_Tasteaway

trasa na Łosiowe Błota_2