Spis treści
Za nami już 4 dni w Niemczech. Dolina Środkowego Renu, zwana też Doliną Loreley, zachwyca choć pogoda nie zawsze dopisuje. Za nami dwa dni z deszczem, ale nie daliśmy się i dzielnie odkrywaliśmy to, co warto tu zobaczyć! W tym celu skorzystaliśmy z większości możliwych środków transportu: pływaliśmy statkiem, jeździliśmy pociągiem, rowerem, gondolą, wyciągiem krzesełkowym, samochodem, a nawet bobslejami. Przed nami jeszcze 2 dni, ale już wiemy, że naprawdę warto wybrać się w te tereny! Co więcej, okazały się ładniejsze niż przypuszczaliśmy! Na długi weekend, na krótkie wakacje, na wino, na zwiedzanie zamków… 🙂
5 powodów, by pojechać… 5 miejsc/ atrakcji, których nie można pominąć… Czas, start!
1) ZAMKI NAD RENEM

tajemniczy Burg Rheinstein usytowany na skale nad Renem, w pobliżu miasta Trechtingshausen
Gdy płyniemy statkiem po Renie lub gdy pociągiem zamierzamy z Rüdesheim do Koblencji (ok. 1h drogi), nie możemy się nadziwić, że co krok natykamy się na piękny i romantyczny zamek żywcem wyjęty z baśni o smokach i księżniczkach. W Dolinie Loreley, między Rüdesheim, a Koblencją na odcinku około 65 kilometrów znajdziecie aż 35 zamków! Niezła gratka dla tych, co lubią włóczyć się po starych komnatach i wspinać na wieże. Niezła gratka dla dzieciaków, bo przecież zamek to smoki, rycerze i królewny.
Wystarczy zajrzeć chociażby do Zamku Rheinstein na wysokości Assmannhausen, by się przekonać, że warto! Burg Rheinstein to przykład architektury gotyckiej i neogotyckiej, ale nas najbardziej interesuje wspinanie się po stromych schodkach na wieże, oglądanie zbroi i wypatrywanie “naszych przyjaciół smoków” – takie zalety zwiedzania zamku z trzylatkiem.
2) DOLINA MOZELI

sielankowo nad Mozelą

winnice na trasie z Cochem do Karden
W okolicach Koblencji do Renu wpływa Mozela, które przepływa również przez Francję i Luksemburg, a w Niemczech płynie wśród zielonych wzgórz i winnic. Dolinę najlepiej zwiedzać rowerem, bo na trasie od Cochem nawet do Koblencji prowadzi dobrze przygotowana ścieżka rowerowa, a małe miasteczka takie jak Karden czy Moselkern uprzyjemniają podróż. Na obiad zatrzymajcie się koniecznie w Karden w Schloss Hotel Petry i spróbujcie placka rösti. Co prawda danie bardziej szwajcarskie niż niemieckie, ale w połączeniu z pomidorem, mozzarellą i rukolą smakuje świetnie!
3) UROKLIWE MIASTECZKA

sąsiadujące z Rudesheim Assmannhausen

widok na Assmannhausen z wyciągu krzesełkowego
Rüdesheim jest pełne uroku, ale wieczorami i w weekendy bywa zatłoczone. Wszyscy turyści uderzają na znaną Drosselgasse, a w miasteczku rozbrzmiewają niemieckie piosenki i głośne potańcówki. Warto jednak zajrzeć do tych bardziej spokojnych miejsc… jak Assmannhausen, St.Goar, Sankt Goarshausen czy Karden. Niezmiennie mur pruski sprawia, że chcę wszystko fotografować i takich miasteczek ciągle mi mało!
4) WINNICE I RIESLING

najbardziej powszechny widok w okolicy

Rudesheim, wzgórza prowadzące do pomnika Niederwald
Po ostatniej kolacji Łukasz uznał, że tak jak na całym świecie Polaków pytają o Papieża i Lecha Wałęsę, w Rüdesheim pytają o Roberta Mielżyńskiego (winiarnia Mielżyński) i Tomasza Prange Barczyńskiego (Magazyn Wino), czyli znanych specjalistów od wina. Bo Rudesheim i cała Dolina Środkowego Renu i Dolina Mozeli z win słyną. Gdzie się nie obejrzysz zieleń winnic, dojrzewające winogrona, a w miasteczkach małe sklepiki z winami i riesling do każdego obiadu czy kolacji. Niewątpliwy raj dla amatorów wina!
Jeśli kochacie wino, tym bardziej warto odwiedzić Dolinę Środkowego Renu we sierpniu, wrześniu czy październiku, kiedy w okolicznych miastach odbywają się festiwale wina. Kilkudniowe obchody to zwykle duuużo wina, sporo ulicznych smakołyków i wesoły klimat w całym mieście.
5) RAJ DLA MIĘSOŻERCÓW

przez 4 dni zjadłam tyle sznycli co zwykle w rok 😉
Jeśli kochasz mięso, w Niemczech jesteś w swoim żywiole! Jedzenie uliczne i barowe, to przede wszystkim kiełbasa na czele ze znanym bratwurstem i ukochanym przez nas currywurstem. Jedzenie restauracyjne, kaczki, sznycle, steki, dziczyzna. Mięso króluje! Gwarantuje, że najecie się za wszystkie czasy!
I pamiętajcie: NIE MA WYPRAWY DO NIEMIEC BEZ CURRYWURSTA!!! To już powód, by jechać sam w sobie 🙂

“lekka” przekąska: currywurst i frytki
A tu mapka okolic, w których byliśmy:

Dolina Środkowego Renu
*Dolinę Środkowego Renu i Dolinę Mozeli odwiedziliśmy a zaproszenie Rüdesheim Tourist AG oraz Niemieckiej Centrali Turystyki (DZT).
7 Comments
Joanna Julia Sokołowska
Zamki i wino <3
P.S. Masz dwa razy numerek 4 (a brakuje numerka 3) 😛
Pozdrawiam, Asia | btth.pl
Natalia - tasteaway.pl
aaa, fakt!!:) dzięki! zaraz poprawię!!! 🙂 na sznycle i wursty nie reflektujesz??? 🙂
Hubert
jedna wada , mówią po niemiecku- no i ja nienawidzę padliny.
Natalia - tasteaway.pl
no ja też wolę dźwięk hiszpańskiego czy włoskiego wokół, a i menu po niemiecku bywa ciężkie do rozszyfrowania, ale na szczęście na uroki tych terenów aż tak bardzo nie wpływa;)
Kaya Santos
Mam to szczęście że mieszkam w okolicach. I po krótkiej podróży pociągiem do którego zabieram rower delektuje się uroczymi widokami. Sama trasa rowerowa to luksus wzdłuż Renu
Natalia
Oj tak, te trasy rowerowe tam wspominamy cudownie!:) Pięknie było!!! 🙂