Gdyby ktoś mi kilka lat temu powiedział, że będę z własnej, nieprzymuszonej woli, zajadać się w wege knajpach, pewnie popukałabym się znacząco w czoło i nie uwierzyła! Co tu dużo mówić, nigdy nie należałam do amatorów warzyw. Byłam jednym z tych dzieci-niejadków, które często przekonać do czegokolwiek, a z warzyw najchętniej jedzą ziemniaki, czasem buraki i ogórka kiszonego. Z czasem w menu pojawiły się pomidory i zielony ogórek, ale nadal wiele warzyw mnie nie przekonywało. Więcej! Niektóre nadal mnie nie przekonują… Brokuły, brukselka, gotowana marchewka, kalafior, seler naciowy… Nie, to nie dla mnie!

 

I nagle się okazało, że warzywne jedzenie, gdy jest przygotowane w sposób smaczny i ciekawy, może być pyszne! I może mnie kusić bardziej niż ukochane makarony, pizza czy kuchnia azjatycka. Może intrygować i uzależniać! Oto 5 miejsc wege, które sprawiły, że jednak polubiłam warzywa! 5 miejsc, z których część należy do moich ulubionych miejsc w Warszawie i niezmiennie żałuję, że mam do nich tak daleko. Miejsca idealne na lekki obiad, idealne, jeśli chcecie gdzieś zabrać wege znajomych, a sami obawiacie się, że nie znajdziecie nic dla siebie. Wierzę, że w tej piątce KAŻDY coś dla siebie znajdzie i KAŻDEMU takie jedzenie zasmakuje!

 

Ten wpis dedykuję mojej Mamie, która ledwo co wierzy, że jej dziecko z własnej woli chadza do wege knajp!!!;)

 

5 WEGE KNAJP, KTÓRE ZACHWYCĄ KAŻDEGO:

 

1) ÓSMA KOLONIA – ul. Słowackiego 15/ 19 (Żoliborz)

 

wege, wege w Warszawie, gdzie na wege, knajpy wegańskie, knajpy wegetariańskie, Ósma Kolonia

 

Uwielbiam i bardzo cierpię, że mam tam tak daleko!!! W Ósmej Kolonii zakochałam się jakieś półtora roku temu (poczytajcie TU!)  i systematycznie tam wracam, jak tylko jestem na Żoliborzu, jednej z moich ukochanych warszawskich dzielnic. Zazwyczaj zaglądam tam w porze obiadowej, bo ich lunche to majstersztyk! Zupa i drugie za 25 zł – zawsze smaczne i zawsze strasznie kreatywne! Czego oni nie wymyślą? Kopytka orkiszowe w sosie buraczanym z dodatkiem mleka kokosowego, dim sumy z grzybami i sosem z pasty sezamowej, sałatki, placuszki, faszerowany bakłażan, pieczone ziemniaczki z guacamole, makaron ryżowy z chutneyem z mango i kokosem (jakie to było dobre!). Wszystko smakuje idealnie! Sam ich Facebook sprawia, że ślinka cieknie i kapie na klawiaturę!! Zobaczcie zresztą sami – tylko ostrożnie, nie na głodniaka – TU!!:)

Do Ósmej Kolonii zabrałam nawet mojego wspólnika, który na wieść o wege obiedzie nie wyglądał na szczególnie uradowanego, a potem tylko pokiwał głowę i powiedział, że dobre to! 😉  Tuż obok znajdziecie siostrzaną Secret Life Cafe, a chociażby boskie koktajle, przy których świetnie się pracuje!

 

wege, wege w Warszawie, gdzie na wege, knajpy wegańskie, knajpy wegetariańskie, Ósma Kolonia

 

2) VEG DELI – ul. Radna 14 (Powiśle)

 

wege, wege w Warszawie, gdzie na wege, knajpy wegańskie, knajpy wegetariańskie, Veg Deli, Powiśle

 

Do VEG DELI po raz pierwszy umówiłam się z koleżanką – nie byłam zbyt przekonana do tego miejsca i… oniemiałam! Fascynująca karta, z której chciałam zjeść wszystko, a na drzwiach hasło, z którym bardzo się zgadzam “People who love to eat are the best people”. Świetny hummus ze słupkami warzyw do pochrupania, bardzo dobry burger z komosy ryżowej i grzybów portobello, a jesienią zajadałyśmy się gnocchami z dynią i curry z dynią i chutney z mango (boskie!). Z deserów koniecznie spróbujcie pieczonych śliwek z mlekiem kokosowym z nasionami chia na surowym daktylowym spodzie i brownie z serkiem mascarpone i figami, jeśli upolujecie!:) Z ciekawostek VEG DELI szykuje nawet swoje wegańskie wigilijne menu do zabrania na wynos , a tam chociażby pasztet z buraka z pieczonym czosnkiem czy pasztet z kaszy jaglanej z majerankiem i żurawiną.

 

wege, wege w Warszawie, gdzie na wege, knajpy wegańskie, knajpy wegetariańskie, Veg Deli, Powiśle

 

3) KROWARZYWA – ul. Hoża 29/31, ul. Marszałkowska 27/35, Hala Gwardii, al. Jana Pawła II 41a (Pawilon 1)

 

wege, wege w Warszawie, gdzie na wege, knajpy wegańskie, knajpy wegetariańskie, wege burgery, Krowarzywa, jaglanex

 

Krowarzywa to na pewno jeden z warszawskich hitów! Aż wstyd, że dopiero teraz tam dotarłam! Zaczęli od niewielkiego punktu przy Hożej, teraz mają już dwa (jeden, większy na Hożej i ten, w którym byłyśmy my, koło Pl. Zbawiciela) i szykują również otwarcie w Krakowie.  Gdy zajrzałyśmy do punktu na Marszałkowskiej, cudem złapałyśmy mały stolik z barowymi krzesłami – tłum!

Burgery są wielkie, pyszne i pożywne, a ich wegańskie / wegetariańskie “kotlety” smakują nawet mięsożercom. Zachwyca kreatywność w wymyślaniu kolejnych kanapek – obok obecnych na stałe w menu jaglanexa, cieciorexa, warzywexa czy tofexa, ciągle pojawia się coś nowego… jarmużex, buraczex, boczniaczex czy mexikanex z czerwoną fasolą, papryką, kukurydzą czy kolendrą. Za każdym razem coś nowego.

Do burgera można wybrać różne bułki – jasną, ciemną, bezglutenową albo zamiast bułki, wrapy. Do każdego burgera do wyboru różne sosy. Do picia obowiązkowo zdrowe “smufis”.  Koniecznie!

 

wege, wege w Warszawie, gdzie na wege, knajpy wegańskie, knajpy wegetariańskie, wege burgery, Krowarzywa, jaglanex

 

4) MEZZE hummus & falafel – ul. Różana 1 (Mokotów) 

 

wege, wege w Warszawie, gdzie na wege, knajpy wegańskie, knajpy wegetariańskie, Mezze, hummus, falafel, Mokotów

 

Małe uzależnienie! Najpierw zaczęło się od zestawów z hummusem, falafelami i warzywami! Chyba tam po raz pierwszy zjadłam falafela – chrupiący, aromatyczny, idealny. Spore zestawy różności świetne do pogryzania na spółkę z drugą osobą. Przed świętami zakochałam się w ich szakszuce podawanej również z falafelem. Jezu, jakie to dobre i jakie sycące!

W styczniu znów na nią wróciłam, ale postanowiłam spróbować lunch i to również okazał się strzał w dziesiątkę! Lunche codziennie inne, ale mój, kasza pęczak z pomidorami i kozim serem, a do tego zupa gruszka-pietruszka z pestkami dyni, zachęcił, by częściej zaglądać tam właśnie na lunch! Tylko uwaga! Kosztuje 25 zł, a ja nie byłam w stanie go dojeść! 😉

 

wege, wege w Warszawie, gdzie na wege, knajpy wegańskie, knajpy wegetariańskie, Mezze, hummus, falafel, Mokotów

 

5) FALAFEL BEJRUT –  ul. Nowolipki 15

 

wege, wege w Warszawie, gdzie na wege, knajpy wegańskie, knajpy wegetariańskie, falafel, hummus, Falafel Bejrut

 

Do Falafel Bejrut wybierałam się chyba od roku! Ale ciągle mi ta Senatorska nie była po drodze – niby rzut beretem od Chmielnej, na której jesteśmy często, ale dotrzeć nie mogłam! Gdy się tak zbierałam i zbierałam, sława Falafel Bejrut rosła i rosła, a z początkiem roku otworzyli nowy lokal na Nowolipkach 15. W przeciwieństwie do Senatorskiej, można tam spokojnie posiedzieć, lokal jest większy i podobno też menu szersze nieco, ale ja wpadam tylko jak po ogień do malutkiej dziupli na Senatorskiej. Maleństwo, a drzwi się praktycznie nie zamykają!

Mam ochotę na kanapkę z bakłażanem albo z bakłażanem i granatem, ale kusi też humus i falafel na talerzu. Biorę! Fascynuje, że w malutkim lokalu, gdzie prawie nie ma gdzie siedzieć, jest menu dla dzieci – np. Hummus Batata Junior za 7,90 zł:)

Jem! Idealnie kremowy, delikatny hummus, taki jak lubię najbardziej i przepyszne falafelki! Chrupiące, ale miękkie w środku. Zajadam je, zaczytując się w historii Falafel Bejrut – jego właściciel zaczynał od stoiska pod Halą Mirowską! Wow! Uwielbiam takie historie! Maczam pitę w hummusie i rozmyślam, czy te falafele przekonały, by mojego mięsożercę, Maksa. Niby takich potraw nie tyka, ale te są taaaakie dobre! 😉

 

UPDATE – 09.2016:

6) SHUK – ul. Grójecka 107

 

wege, kuchnia wegetariańska, kuchnia wegańska, Warszawa, Shuk, gdzie na wege

 

SHUK to młodszy, choć większy brat Mezze. Latem wylądował na Grójeckiej w okolicy, gdzie o dobrą kuchnię zdecydowanie trudno. Ma piękne, klimatyczne, przestronne wnętrze i świetne jedzenie. Znów hummusy, falafele, shakshuki, ale też cudowny nadziewany bakłażan i podobno równie dobry pieczony kalafior. A w weekendy mają wege śniadania – wyglądają obłędnie, muszę spróbować!!!:)

To co? Nie takie wege straszne jak je malują, co???:)