Ciężko nas zaskoczyć w temacie sushi. Przejedliśmy już pewnie setki rolek w najbardziej wykręconych kombinacjach. Mieliśmy szczęście spotkać na swojej drodze najbardziej kreatywnych sushi masterów, artystów, cudotwórców, którzy potrafią zachwycać i smakiem, i wyglądem swoich dzieł – Alek, Mariusz – to o Was!:) Kochamy sushi i chociaż ta miłość przeżywa wzloty i upadki, jemy sushi średnio raz w tygodniu. Ostatnio zachwyca nas totalnie Sakana i Mariusz Melcer, więc nie chodzimy prawie nigdzie indziej… Ale nagle dostaję cynk od koleżanki:
” Byliście w Mizu Sushi? Byliśmy dzisiaj i poza jedzeniem, które jest bardzo dobre, jest genialny kącik dla dzieci. Dziecka nie ma!:) Dziewczyny bawiły się w tym domku zabaw 2 h! Tylko na jedzenie przyszły! “
Po takiej rekomendacji przecież nie mogę tego nie sprawdzić! Kto z nas, rodziców, nie marzy o wyjściu do restauracji niby z dzieckiem, a jakby bez niego??? 🙂 O spokojnym jedzeniu i rozmowie ze znajomymi podczas, gdy maluch grzecznie się bawi i miło spędza czas? O plotkach z przyjaciółką, gdy mój Maks i jej córeczka mają swoje własne plany, a wpadają tylko przekąsić pyszne hosomaki z pieczonym łososiem?? Ja marzę ZAWSZE! A ostatnio coraz gorzej ze spełnianiem tego marzenia – bo tu się znudziło, tu już kącik mały, a zabawki popsute i nie są w stanie małych “potworów” zaangażować.
Najpierw do Mizu na przeszpiegi wybiera się moja przyjaciółka, która mieszka dwa kroki dalej i donosi, że rzeczywiście to raj dla dzieciaków! Musimy tam iść razem! Umawiamy się we wtorek do pracy. Mizu Sushi znajdziecie w kompleksie przy Duchnickiej na Żoliborzu – trochę tam firm, sporo sklepów z wyposażeniem wnętrz, ale gdy docieramy z Maksem po 17.0o, okolica jest dość opustoszała. Bez problemu można zaparkować – to zawsze plus, zwłaszcza w porównaniu z umawianiem się na sushi w centrum 😉 Szukamy Mizu!
Jest! Najpierw zaskakuje mnie wnętrze. Nie wiem czemu, ale wyobrażałam sobie jakąś małą knajpkę, a Mizu jest przestronne, bardzo nowoczesne (choć nadal przyjemne), przemyślane – wystrój robi wrażenie. Mając za sobą doświadczenia Łukasza z designem DESEO, tym bardziej w duchu mówię: “wow!”. Nie mam aparatu, bo nawet nie planowałam robić zdjęć, ale już wiem, że muszę Wam o Mizu napisać!:)
Kluczowy jednak nie jest wystrój, a kącik dla dzieciaków! Przecież właśnie dlatego tu przyszłyśmy. Gdy wchodzimy, Tosia już eksploruje całkiem spory drewniany domek z masą zabawek i pięterkiem, na którym można się schować. Obok stoi zabawkowa kuchnia, na której Maks zaraz przyszykuje pizzę, stolik z kredkami i kolorowankami oraz krzesełka dla maluchów. Idealne miejsce dla rodziców z dzieckiem! Taki kącik w eleganckim sushi barze to naprawdę ewenement!!
Dobrze, powiecie, ale jak z jedzeniem??? Wczoraj było przepysznie! Zjadłyśmy na spółkę 4 dość zróżnicowane rolki – z kalmarami i krewetkami na maśle czosnkowym (uwielbiam!), z opalanym łososiem na ostro, z seriolą, miętą i limonką (jakie orzeźwiające!) i na koniec z surowym łososiem i tykwą w tamago, polane słodkim sosem. Duże kawałki ryby, delikatne maki, odpowiednia ilość ryżu, sporo dodatków. Jak na nasze wybujałe wymagania, Mizu spisało się na 5! Na pewno tu wrócimy i sprawdzimy czy wszyscy sushi masterzy radzą sobie tak dobrze 🙂 A dziś ślinka cieknie na samo wspomnienie!
Zajadamy się i rozkoszujemy smakiem, słuchając, jak za naszymi plecami Maks i Tosia szaleją w domku dla dzieci. Jeśli miałabym wyobrazić sobie idealne popołudnie z przyjaciółką i dzieciakami, wyglądałoby właśnie jak to wczorajsze!!! 🙂 Dzięki Mizu!!!
Uwielbiam ten moment, gdy mogę Wam donieść o jakimś fajnym i smacznym miejscu! Robię wtedy masę zdjęć i nie mogę się doczekać aż chwili, gdy post nie zawiśnie na blogu. Już! Mój nowy hit! Czuję, że będziemy częstymi gośćmi. Czuję, że Maks za dwa dni będzie się dopominał “sushi tam, gdzie jest taki domek”.. 🙂 I coś czuję, że ulegnę jego prośbom 😉
INFORMACJE PRAKTYCZNE:
ul. Duchnicka 3
tel. 22 320 29 88
tel. 607 990 588
godziny otwarcia:
pon – sob 12.00-22.00
niedziela 13.00-20.00
strona www – TU!

2 osoby dorosłe i 2 dzieci
13 Comments
Agata Smółko
Kącik rewelacja! Oby więcej lokali zaczęło zauważać, że dziecko to nie zło, tylko nieodłączny towarzysz Rodziców 🙂 Za to sushi… wygląda mega smakowicie! Aj zjadłoby się, gdyby tylko było bliżej…
Natalia
Hey Agata!:) Kącik to bajka! Dzieci zachwycone, rodzice zachwyceni i nawet jak ktoś z pozostałych gości chce zjeść sushi w spokoju, bez dzieciaków, to ten kącik jest na tyle sprytnie rozegrany, że dzieci nie przeszkadzają 😉 Ja, jak już pisałam, uwielbiam sushi.. małe uzależnienie 😉
Agata Smółko
Hej 🙂 I tak powinno być! Przecież nie chodzi o to, żeby dzieci przeszkadzały innym, tylko, żeby miały swobodne miejsce do zabawy 🙂 Ciekawa jestem czy Nasza Córka będzie tak samo zajadała sushi jak Maks… Pozdrawiam 🙂
Natalia
Dokładnie:) wtedy wszyscy są zadowoleni – i dzieci, i rodzice, i bezdzietni, i obsługa 😉 Maks to zdecydowanie sushi fan 🙂 a Wy lubicie? 🙂 Maks chyba przejął ode mnie jeszcze w życiu płodowym 😉
Agata Smółko
Otóż to, najważniejsze, żeby wszyscy byli zadowoleni a jak widać da się tak zrobić. My bardzo lubimy sushi, w ciąży jadłam wszystko z nadzieją, że i Mała polubi “Nasze” smaki 🙂 Zobaczymy czy się udało 🙂
Natalia
U nas chyba tak 🙂 zdecydowanie lubi sushi i kuchnię orientalną… tajska i chińska rządzą 😉 aaa, i moją ulubioną kawę z Costy lubi ;)))
Agata Smółko
Po ponad dwóch latach pracy w Coście… oj tak, kawa jest pyszna 🙂 Dokładnie, kuchnie orientalne rządzą 😀 W Naszym przypadku jeszcze MIĘSO musi być 🙂
Marta Bruska
noooo, po takiej rekomendacji trzeba się wybrać. Akurat obmyślałam plany, gdzie się udam po 1,5 rocznym “siedzeniu” w domu z wiecznie chorymi dziećmi 😉
Natalia
Koniecznie 🙂 Jeśli lubicie sushi, to miejsce jest super 🙂 pysznie i oni tam naprawdę lubią dzieci 🙂 mam nadzieję, że dzieciaki swoje wychorowały i już będzie tylko lepiej 🙂 pozdrowienia!:)
Marta Bruska
Dziękuję ?