Sushi. Można je kochać, można nienawidzić.. chyba żadna inna potrawa nie jest w stanie tak bardzo podzielić, ani tak bardzo połączyć 🙂 My z tych, co kochają. Miłością nieustanną już jakieś 6 lat. Początki? Pamiętam jak dziś: pracowy lunch z dziewczynami, które uznały: “Chodź z nami na sushi, spróbujesz!”. Dość prosty zestaw: nigiri z łososiem, jakieś maki, oczywiście z surową rybą, bo jak próbować sushi to przecież nie z pieczoną, ani nie z kaczką 🙂 To nie był wielki zachwyt od pierwszego wejrzenia, nie postanowiłam nagle rzucić makaronów, pizzy czy innych przysmaków i przerzucić się na sushi, ale jakoś… zaczęło za mną chodzić.

 

Potem były kolejne próby. W coraz lepszych miejscach, coraz bardziej udane. Aż wreszcie etap, w którym plotki z przyjaciółkami smakowały najlepiej, przegryzione imbirem, podlane zieloną herbatą, ewentualnie winem śliwkowym. Przez pewien czas miałyśmy nawet tradycję: niedzielne spotkania na sushi, by omówić kluczowe wydarzenia piątkowych i sobotnich imprez. Fun times 🙂 Gdy spotkałam na swojej drodze Łukasza, okazało się, że sushi kocha jeszcze bardziej niż ja… I zaczęły się dłuuugie wieczory z testowaniem wszystkich możliwych smaków i z cudami autorstwa najbardziej ulubionego z ulubionych sushi masterów, który innowacyjnymi połączeniami na kolana rzucał nawet moją “amerykańską” siostrę cioteczną, mającą na koncie “fancy sushi bars” w Nju Yorku czy w Waszyngtonie. Moja miłość do sushi trwała również w ciąży, choć z koniecznością przerzucenia się na początkowo mniej lubianą wersję pieczoną… Taką też zjadłam na pierwszym wyjściu z Maksem, 6 dni po porodzie 😉 Pewnie dlatego Maks jak wariat kocha sushi i lepiej nie stawiajcie przed nim swojego talerzyka, jeśli cokolwiek chcecie zjeść!

 

Wspomnienia zostawmy za sobą… Dziś, teraz, Warszawa, sushi. Nasze “top 4”, całkiem różne, w zależności od okoliczności, ale ze wspólnym mianownikiem: dobrym sushi!:)

 

sushi, Warszawa, najlepsze sushi w Warszawie

klasyka gatunku: surowy łosoś, ogórek, serek Philadelphia

 

1)  SUSHI ZUSHI

 

Przez długi czas Sushi Zushi na Żurawiej 6/12 było dla nas absolutnym numerem jeden. Kreatywni sushi masterzy, ciekawe połączenia składników i co najważniejsze naprawdę duże kawałki ryby. Nawet jeśli w maku jest masa dodatków (uwielbiamy chrupiącego ogórka, rzepę, grzybki, trawę morską), ryba nigdy nie ginie, nie jest jej mniej – to średnica krążka rośnie. Uwielbiam za nowe pomysły – np. tzw. “autobus” –  znacie? Idealne połączenie surowego łososia, sałatki z krewetek i awokado, krewetki w tempurze i omleta tamago. Zero ryżu, same pyszności. Boskie – gdy idę na sushi z przyjaciółką, od kilku miesięcy wiernie zaczynamy posiłek właśnie od tego.

 

Ceny raczej wysokie, ale gdy spojrzycie na wielkość maków, nagle okazuje się, że wychodzisz najedzony, więcej już w siebie nie wciśniesz, a rachunek wcale nie jest tak wysoki jak się spodziewałeś. Atmosfera przyjemna, ciepła, chociaż bywa, że zbyt napuszona od nadmiaru “warszawki” i lansu – raczej nie idziemy tam, gdy mamy ochotę wyciszyć się w spokoju i kameralnym otoczeniu. Mi tam jednak parada drogich ciuchów i zbyt mocnego makijażu nie przeszkadza – w dżinsach i trampkach wieczór na sushi z przyjaciółką smakuje najlepiej. Wiem – w środę byłam 😉

 

Z Maksem tam nie chadzam od czasu, gdy skończył 8 miesięcy i zaczął aktywnie raczkować pod nogami kelnerek. Zdecydowanie za dużo ludzi i za mało miejsca dla raczkującego / biegającego dziecka. Może wrócimy, gdy dojrzeje i bez problemu usiedzi godzinkę na sushi? 🙂 A tymczasem Sushi Zushi idealne na lunch / wieczór z przyjaciółkami lub na randkę, zwłaszcza, że w piątki i soboty czynne do 3.00 w nocy!

 

Gdy mamy ochotę na jakość porównywalną do Sushi Zushi, bez lansu i tłoku, wybieramy Zushi Point na Ursynowie (ul. Żabińskiego 16 A). Spokojnie, kameralnie i da radę z Maksem –  kącik dla dzieci obecny! UPDATE 2015: Maks kocha obecnie Zushi Point na Świętokrzyskiej 32. Są zestawy dla dzieci, sporo zabawek i drewniany garaż, którym zawsze się bawi. I zwykle robią świetne sushi – np. z łososiem i jalapeño.

 

Warszawa, sushi, sushi z dzieckiem

Maks – miłośnik łososia w sosie teriyaki

 

2) NA SUSHI Z DZIECKIEM?  – IZUMI SUSHI Biały Kamień

 

Odpowiedź na pytanie: gdzie iść na sushi z dzieckiem? Izumi Sushi na ul.Biały Kamień to wielka przestrzeń, miłe wnętrze pełne roślin, latem plac zabaw i stoliki na zewnątrz oraz niewątpliwie jedna z najbardziej przyjaznych dzieciom restauracji w mieście. Masa krzesełek dla dzieci, przewijak, kącik z zabawkami i menu dziecięce na czele z hitem – niewielkim zestawem sushi  za złotówkę. Bez większych wydatków możemy sprawdzić, czy nasze dziecko lubi sushi! Nasze się zakochało!

 

Za co lubimy? Za otoczenie, za przyjemne wnętrze zimą i duży ogródek latem, za “pro dzieciowość”, za łososia opiekanego luft lampą z trawą morską na wierzchu (spróbujcie koniecznie!), za korzystne cenowo zestawy lunchowe w tygodniu.

Za co nie lubimy? Za to, że coraz częściej obsługa jest na żenującym poziomie, mało sympatyczna, skrzywiona, olewająca klientów..  i za to, że za mini miseczkę sosu teriayaki (miłość Maksa!) doliczają 5 zł! Hello, rozbój w biały dzień! Poprawcie się Izumi!!!

 

W jakich sytuacjach? Rodzinny obiad w weekend, obiad / kolacja z przyjaciółmi z dziećmi, lunczyk z przyjaciółką z dzieckiem/ dziećmi, latem jako przystanek podczas rowerowych wypraw po okolicy – rodzice odpoczywają, znużony jazdą w foteliku Maks szaleje na placu zabaw!

 

 

sushi, sushi w Warszawie, restauracje

Zushi Point, Ursynów – sałatka z krewetek i awokado w pomarańczy

 

3) KLASYKA GATUNKU – SAKANA

 

Sakana przy Placu Teatralnym (ul. Moliera 4/6) to klasyka. Istnieje od lat i chyba każdy, kto lubi sushi od dawna, choć raz to miejsce odwiedził. Swego czasu zaglądaliśmy tam dość często – najbardziej lubiłam, gdy wpadaliśmy tam wieczorem po weekendzie za miastem w beztroskich, bezdzietnych czasach.  Potem przerzuciliśmy się na Sakanę na Burakowskiej 5/7 (całkiem “przypadkiem” winiarnia Mielżyński drzwi w drzwi).

Za co lubimy? Za wysoki poziom zazwyczaj, za wspomnienia. Na plus również fakt, że Sakanę możecie odwiedzić również we Wrocławiu, Poznaniu, Katowicach czy Krakowie. UPDATE 2015: kochamy za Mariusza Melcera – jednego z naszych ulubionych sushi masterów ever 🙂

 

Za co nie lubimy? Za zbyt wysokie ceny, za nierówny poziom sushi masterów, zwłaszcza za niechlujnego sushi mastera na Burakowskiej… jednym słowem wrażenia zależą od tego, na kogo trafisz!

 

Kiedy? Z przyjaciółką, ze znajomymi, czasem sami… zdecydowanie rzadziej niż Sushi Zushi czy Izumi.

 

 

4)  DOBRA JAKOŚĆ W KORZYSTNEJ CENIE  –  SOTO SUSHI

 

Soto Sushi.. Jedno na Ursynowie, drugie w Centrum.  Zwykle odwiedzane w babskim składzie lub w babskim + ze spragnionym sushi Maksem. Niewątpliwie najtańsze z wszystkich wymienionych miejsc, a nadal smakowite z przyzwoitą ilością ryby i z fajnymi, całkiem innowacyjnymi połączeniami. Karta obszerna (co jak dla mnie w przypadku sushi jest zwykle zaletą), zestawy lunchowe więcej niż korzystne. Za to właśnie lubię! I chyba nawet nie ma aspektów, za które Soto Sushi nie lubię – może zbyt rzadko tam bywam? 🙂 W każdym razie polecam każdemu, kto ma ochotę na sushi lunch w dobrej cenie, zwłaszcza jeśli na Wilczą macie kilka kroków!

 

Smacznego, rybnego piątku i weekendu!!! 🙂

 

 

PS2. Dajcie znać, jakie są Wasze ulubione miejsca na sushi.

 

A tak Maks uczył się sushi jeść (tu około 12-13 miesięcy:)) – zwróćcie uwagę na śliniak! 🙂

sushi, Warszawa, sushi w Warszawie, sushi z dzieckiem

pierwsze sushi-próby

Informacje praktyczne:

1) Sushi Zushi

Żurawia 6/12

tel. 22 420 33 73/74

2)Zushi Point Ursynów

ul. Żabińskiego 16A

tel: (22) 390 44 60
tel: +48 669 868 687

3) Zushi Point Centrum 

ul. Świętokrzyska 32
(wjazd od ul. Bagno)

tel: (22) 114 01 14
tel: (22) 114 14 44
tel: +48 667 760 000

4) Izumi Sushi Biały Kamień

ul. Biały Kamień 4

tel. 22 424 51 00

5) Sakana

Sakana Warszawa

00-076 Warszawa
ul. Moliera 4/6
tel. 22 826 59 58

Sakana Sushi Bar
ul.Burakowska 5/7
tel. 22 826 05 05

6) Soto Sushi

Ursynów

Al. KEN 84 (metro Stokłosy)

tel. 22 648 03 03

Centrum

ul. Waryńskiego 28

tel. 501 608 806