Spis treści
- BEZPIECZEŃSTWO, KARTELE NARKOTYKOWE, PORWANIA, POLICJA, KRADZIEŻE
- COVID W MEKSYKU – OBOSTRZENIA, MASECZKI, JAK WYGLĄDA PANDEMIA TUTAJ?
- SZCZEPIENIA PRZED WYPRAWĄ DO MEKSYKU
- KUCHNIA MEKSYKU
- KUCHNIA MEKSYKAŃSKA, A POTRAWY WEGETARIAŃSKIE / WEGAŃSKIE
- MAKS I JAGODA W MEKSYKU – CO JEDZĄ?
- JAK SZUKAMY MIEJSC NA OBIAD CZY KOLACJĘ W MEKSYKU?
- PROBIOTYKI W PODRÓŻY
- SEZON NA MEKSYK
- WYNAJEM SAMOCHODU
- Zatrzymywanie wypożyczonych aut przez skorumpowaną policję – czy tak się dzieje?
- TOALETA W PODRÓŻY
- LOT DO MEKSYKU W CZASACH COVID
- INTERNET I KARTY SIM
- JAK SIĘ DOGADAĆ W MEKSYKU? JĘZYK HISZPAŃSKI CZY ANGIELSKI?
- WALUTA
- CENY W MEKSYKU
- ILE ZOSTANIEMY W MEKSYKU I KWARANTANNA PO POWROCIE
- CZY PLANUJEMY ODWIEDZIĆ INNE KRAJE?
- ZMIANA PLANÓW – BILETY FLEX CZY NOWE?
- PAKOWANIE
- Podobne wpisy
Gdy ostatnio zapytałam Was na Instagramie czy macie jakieś pytania o Meksyk lub naszą podróż, po prostu zasypaliście nas pytaniami – przyznam że aż tylu się nie spodziewałam! Nie byłam w stanie odpowiedzieć na wszystkie w ramach instagramowych relacji, a jako, że wiele pytań się powtarzało uznałam, że warto wrzucić wszystkie pytanie i odpowiedzi do jednego posta na blogu, by każdy zainteresowany mół zajrzeć! 🙂 Meksyk budzi, jak widać, masę emocji!! To też mnie nieco zdziwiło – może dlatego, że to mój trzeci raz w kraju tacos, sombrero i dobrej tequilli 😉 Może dlatego nie spodziewałam się, że to kierunek budzący tyle kontrowersji!
Po raz pierwszy byłam w Meksyku jesienią 2008 z Mamą na zorganizowanej wycieczce objazdowej – objechałyśmy wtedy kawał Meksyku, jadąc z Mexico City przez Pueblę, Oaxacę, San Cristobal de las Casas, przeróżne stanowiska archeologiczne aż na Jukatan. W Meksyku byliśmy potem we trójkę i była to nasza pierwsza egzotyczna rodzinna podróż – ruszyliśmy po Świętach 2011, gdy nasz Maks miał pół roku. Wtedy samochodem objechaliśmy Jukatan, ale również stan Tabasco i Chiapas. Teraz jesteśmy tu po raz trzeci 🙂 I bardzo nas o cieszy! 🙂
Starałam się zebrać wszystkie pytania i jak najdokładniej odpowiedzieć… na tyle, na ile potrafię 🙂 Jeśli coś jeszcze Was zaciekawi, dawajcie znać! 🙂
BEZPIECZEŃSTWO, KARTELE NARKOTYKOWE, PORWANIA, POLICJA, KRADZIEŻE
Pytań o bezpieczeństwo podróżowania po Meksyku było zdecydowanie najwięcej! Od delikatnych „czy w Meksyku jest bezpiecznie”, bo te bardziej dość katastroficzne – czy się nie boimy, bo wszędzie są kartele narkotykowe i strzelaniny albo skorumpowana policja.
Odpowiem Wam tak – to nasz drugi raz w Meksyku, a mój trzeci. Jak na razie mogę wypowiadać się na podstawie tego, czego doświadczyliśmy w 2008 (ja), w 2012 i przez ostatnie kilka dni. Ani raz nie miałam w Meksyku poczucia zagrożenia, strachu, bycia w niebezpieczeństwie. Nie czuliśmy się zagrożeni, zaniepokojeni, nikt nas nie zaczepiał. Nie byliśmy też ani świadkami, ani ofiarami kradzieży – jedyne doświadczenia z kradzieżami w podróży dopadły mnie w…. mojej ukochanej Hiszpanii (dwukrotnie, ale to temat na inny post;)). Zarówno w podróży w 2012, jak i teraz poruszamy się samochodem.
Czy w Meksyku zachowujemy się w podróży inaczej niż w Polsce czy Europie? Widzę jedną znaczącą różnicę – nie podróżujemy samochodem po zmroku. W Polsce czy w Europie to nasza częsta taktyka – przemieszczać się, gdy dzieci zasną. Tu totalnie z tego rezygnujemy. Nie wynika to natomiast ze złych doświadczeń własnych, tylko z zaleceń polskiego MSZ, ale również rządu USA dla podróżujących do Meksyku. Nie włóczymy się po nocach. Nie zawieramy podejrzanych znajomości. Nie przyjmujemy drinków od nieznajomych. Tych wszystkich rzeczy nie robimy również w Polsce.
Co do regionów bardziej i mniej bezpiecznych – nie byliśmy nigdy na północy Meksyku oraz w stanach graniczących z USA. Informacje, których stanów unikać znajdziecie TU (polskie MSZ) oraz tu (informacje dla amerykańskich turystów).
Nie mamy poczucia, że wszędzie są kartele narkotykowe i strzelaniny. Być może zdarza się to na północy kraju, ale nie jest to codzienność Jukatanu, Chiapas czy małych miasteczek nad Oceanem Spokojnym. Na ulicach można zobaczyć wojsko czy policję, ale z naszych doświadczeń ich działania służą raczej ochronie turystów niż porwaniom. Podczas 3 tygodni podróżowania samochodem po Meksyku w 2012 tylko raz zatrzymała nas policja – z naszej winy – po prostu przekroczyliśmy prędkość. Dostaliśmy pouczenie i mandat – nic więcej się nie działo. Dzisiaj kilkukrotnie mijaliśmy patrole – nikt nas nie zatrzymał. Nie mam pojęcia, skąd biorą się informacje o kartelach i strzelaninach WSZĘDZIE…. jeśli macie jakieś wiarygodne źródła, chętnie się zapoznam. Rozmawiałam natomiast z dziewczynami mieszkającymi w Stanach i tam Meksyk zdecydowanie nie jest tak demonizowany jak u nas…
Jeśli chodzi o porwania w Meksyku, w dużej mierze dotyczą one miejscowych lub ludzi mieszkających w Meksyku – takich, co to można się o nich czegoś dowiedzieć, namierzyć, wiedzieć, ile mają na okup i do kogo się zgłosić. Turystów mogą dotyczyć natomiast tzw. secuestro express, czyli ekspresowe porwania. Z tego, co czytałam, mogą mieć miejsce, gdy wsiadasz do przypadkowej taxi, a kierowca zmusza Cię, by jechać do bankomatu po pieniądze. Warto zatem uważać, ale też nie popadać w paranoję. Uważanie to oficjalna taxi z lotniska, taxi zamawiana na telefon, Uber, to również podróżowanie własnym samochodem. Na pewno jednak warto zachowywać większą ostrożność niż na co dzień zachowujemy w Polsce. Meksyk nie jest też jedynym krajem, w którym porwania się zdarzają – problem ten dotyczy też innych krajów regionu. Dlatego na pytanie czy w Meksyku jest bezpiecznie i czy my czujemy się bezpiecznie – TAK, czujemy się tu rewelacyjnie i każdego dnia cieszymy się, że tu jesteśmy, ale jak zawsze w podróży zachowujemy głowę, ostrożność i zdrowy rozsądek.
Na pewno napiszę również post już po zakończonej podróży – wtedy będziemy mieć więcej informacji i wrażeń, co i jak 🙂
COVID W MEKSYKU – OBOSTRZENIA, MASECZKI, JAK WYGLĄDA PANDEMIA TUTAJ?
O tym,jak wygląda sytuacja związana z covidem i ograniczeniami w Mexico City pisałam Wam już TU. Pisałam też o tym, że cały Meksyk podzielony jest na 4 różne strefy, jeśli chodzi o covid – czerwoną (najwięcej zachorowań i najwięcej obostrzeń), pomarańczową, żółtą i zieloną. My zatem byliśmy w strefie czerwonej, potem pomarańczowej, a obecnie jesteśmy w Chiapas, czyli w strefie zielonej, w której zagrożenie jest najmniejsze. O tym, jak jest w strefie czerwonej, poczytacie TU.
Większość kraju to obecnie strefa pomarańczowa – w tej strefie znajduje się Puerto Escondido i Huatulco, Ogromny plus to, że działają tutaj restauracje! Wreszcie możemy się rozkoszować kulinarnym zwiedzaniem, siedząc przy stoliku, jedząc i biesiadując – uwielbiam! 🙂
Co do maseczek, na wybrzeżu Oceanu Spokojnego wygląda to różnie. Powiedziałabym, że tak 80% osób nosi maseczki. Czasem mniej, czasem więcej. W niektórych hotelach bagaże są dezynfekowane, płyny do dezynfekcji są dostępne i temperatura jest mierzona znacznie częściej niż w Polsce- np. na wejściu do restauracji.
Na pewno natomiast Meksykanie w swoim codziennym życiu nie zachowują dystansu społecznego – hotelowa restauracja podczas śniadania czy restauracje na plaży są pełne.
Czy my się boimy covidu w Meksyku? Nie. Sytuacja w Meksyku jest lepsza niż w Polsce, a my w podróży preferujemy spokojne miejsca niż te zatłoczone 🙂
SZCZEPIENIA PRZED WYPRAWĄ DO MEKSYKU
Nie robiliśmy żadnych szczepień przed obecną podróżą do Meksyku. Byliśmy w Meksyku również z półrocznym Maksem i wtedy też nie robiliśmy mu żadnych szczepień, bo nie można ich podawać tak małemu dziecku. Zgodnie z informacjami na stronie MSZ nie ma obecnie zalecanych żadnych szczepień do Meksyku. Wiadomo – można mieć WZW A (i większość z nas ma;)), ale nie jest to “must have”. Co do malarii, ryzyko jest jedynie na obszarach rolniczych i tylko w niektórych stanach, więc kompletnie się jej nie omawiamy. Obecnie również zika i denga nie są istotnym zagrożeniem w Meksyku, chociaż pewnie mogą się przydarzyć 😉
KUCHNIA MEKSYKU
Najlepszy temat! 🙂 Pytacie, czy nam smakuje??? My na chwilę obecną jesteśmy ZACHWYCENI! Zajadamy rewelacyjne tacos, quesadillas, flautas, zajadamy rybne ceviche, tony guacamole i popijamy hektolitrami świeżych soków (rządzi sok pomarańczowy i tzw. jugo verde – zielony na bazie warzyw i owoców). Pijemy wodę ze świeżego kokosa, którą kochamy! W Mexico City zajadaliśmy świetne tacos na ulicznych straganach, ale też jedzenie na wynos z restauracji.
Podczas relaksu w okolicach Puerto Escondido jedliśmy głównie w hotelowej restauracji – jedzenie było świetne! Na śniadanie chilaquiles, breakfast burrito albo pancakes czy tosty francuskie. A potem duuużo guacamole i może quesadilla? Tak jak widzieliście na naszym Facebooku czy Instagramie, jedliśmy również w przypadkowym Comedor (jadłodajnia) na trasie – problemów żołądkowych nie stwierdzono 😉 W Huatulco znaleźliśmy masę świetnych miejsc – z kuchnią meksykańską, rybne tacos albo tostadas, ale też bardzo przyzwoite argentyńskie! Meksyk to zdecydowanie kierunek dla foodies!
Oczywiście jak każda kuchnia nie jest to kuchnia, która będzie smakować każdemu. Na pewno jednak, by ją jednoznacznie ocenić warto spróbować autentycznych meksykańskich smaków, a z nimi różnie bywa w PL 🙂 Różnie bywa też z nimi podczas zorganizowanych wycieczek 😉 Been there, done that 😉 Z wycieczki w 2008 najlepiej wspominam chilaquiles, na które wypuściłam się mamą w Mexico City oraz quesadillę szykowaną na ogniu przez Indiankę w Chiapas. Jedzenie, które serwowano nam podczas wycieczki, było kompletnie niegodne zapamiętania;) Pamiętajcie zatem, by takimi opowieściami się nie sugerować, jeśli naprawdę macie ochotę poznać kuchnię Meksyku.
Czy wszystko w Meksyku jest ostre??? Zdecydowanie nie!:) Czasem ostrość nie ukrywa się w daniu jako takim, ale w salsach 😉 Uważajcie zatem i pytajcie czy „picante?”. Si – tak, no – nie;) My pierwszego dnia chyba wywołaliśmy uśmiech na twarzy sprzedawcy tacos w Mexico City 😉 Wręczył nam tacos, a my obficie potraktowaliśmy je salsą jak miejscowi. Potem… biegliśmy do sklepu po wodę 😉
KUCHNIA MEKSYKAŃSKA, A POTRAWY WEGETARIAŃSKIE / WEGAŃSKIE
Więcej o jedzeniu na pewno jeszcze napiszę 🙂
MAKS I JAGODA W MEKSYKU – CO JEDZĄ?
Dzieci jak na razie też się kulinarnie w Meksyku odnajdują. Lepiej niż myślałam 😉 Jedzą tacos z szarpaną wieprzowiną (cochinita pibili), quesadillę, ryby, krewetki, ale też czasem całkiem przypadkiem w restauracji z kuchnią meksykańską mają też pizzę czy makaron. Wtedy bardzo chętnie wybiorą właśnie pizzę 😉 Gdy zatrzymaliśmy się w przypadkowym comedorze przy trasie, najpierw, zwłaszcza Maks, był nieco skrzywiony – że wybór mały, co zjemy. Potem się okazało, że kurczak w pikantnym sosie i ryż, a do tego tortilla to pyszny obiad. Nawet Jagoda zajadała, nakładając sobie ryż i kurczaka na tortillę 😉
Na razie problemów nie odnotowano 😉 Po naszych podróżach wierzymy, ze wszędzie znajdzie się coś dla dzieci, a nasze wcale nie jedzą wszystkiego 😉 Na pewno jednak przyzwyczajenie do różnych kuchni i zmiennych warunków pomaga.
JAK SZUKAMY MIEJSC NA OBIAD CZY KOLACJĘ W MEKSYKU?
W Meksyku nasze podejście się nie zmieniło – szukamy tak jak we wszystkich innych miejscach na świecie. Głównie polegamy na mapach Google, wyszukujemy restauracje, sprawdzamy ocenę i zdjęcia. Zwykle bierzemy pod uwagę miejsca z oceną 4,3 lub wyższą i te, które mają naprawdę sporo ocen. Więcej znaczy dla nas 4,3 przy 2000 opinii niż ocena 5 w miejscu, które opinii ma 20 😉 Oglądamy też dokładnie zdjęcia. Lata podróży kulinarnych po całym świecie sprawiają, że na podstawie zdjęć jesteśmy w stanie wiele wywnioskować. Ta strategia rzadko zawodzi. Nie przypominam sobie, by miejsce wybrane na podstawie Google – oceny, liczby opinii, zdjęć – nas zawiodło 🙂 I tyczy się to przeróżnych naszych podróży – od Polski przez Belgrad, Grecję, Stany aż po Japonię 🙂
Teraz w Meksyku czasem wybieramy też jedzenie, jeśli po prostu coś nam wpadnie w oko, przemieszczając się w danej okolicy – bo wygląda obiecująco, bo sporo osób tam je. Tak było z ulicznymi tacos w Mexico City – nie zawiedliśmy się 😉 Przypadkiem też wybraliśmy Comedor, w którym jedliśmy na trasie z Puerto Escondido do Huatulco – byliśmy już mocno głodni, byliśmy na trasie, a to miejsce wyglądało obiecująco. Jedzenie było smaczne, chociaż może nie wow 😉 Jak zawsze unikamy pustych miejsc i miejsc typowo pod turystów.
PROBIOTYKI W PODRÓŻY
Nie bierzemy obecnie żadnych probiotyków i nie podajemy ich również dzieciom. Gdy Maks był mały zdarzało mi się podawać mu w podróży Enterol – polecony przez Pediatrę. Myślę, że to jest bardzo dobre rozwiązanie dla osób o bardziej wrażliwych żołądkach.
SEZON NA MEKSYK
Podczas moich podróży byłam w Meksyku w dwóch okresach roku – na wycieczce zorganizowanej w pierwszej połowie września oraz rodzinnie już drugi raz jesteśmy w okresie poświątecznym – koniec grudnia i styczeń.
Co do września, przyznam, że po latach i mnie, i moją Mamę dziwił fakt, że biuro w takim terminie organizowało Meksyk, bo mówi się, że wrzesień, październik i listopad to najgorszy czas na Meksyk z uwagi na potencjalne huragany. Nas wtedy nic złego nie spotkało i dobrze wspominam pogodę w tamtej podróży, chociaż nie wszędzie było bardzo ciepło – w niektórych regionach spodnie i bluza, ale na Jukatanie plażowanie.
Pogoda w styczniu dla nas jest idealna – ok. 25- 30 stopni. Trochę chłodniej było w Mexico City. Nawet byłam lekko przerażona, bo prognozy pokazywały rano 5 stopni!!! Teraz jestem na siebie trochę zła, bo z obawy wzięłam za dużo ciepłych rzeczy – na szczęście przy podróży samochodem po prostu schowaliśmy je do bagażnika 😉
Generalnie mówi się, że poza okresem wrzesień – listopad stale jest miło i ciepło 🙂 W okresie noworocznym może być tłoczno, bo dzieci w Meksyku mają swoje wakacje 🙂 Ale pogoda jest boska!
WYNAJEM SAMOCHODU
Kompletnie nie wiem, skąd opinie, że wynajęcie samochodu w Meksyku jest trudne. Z naszej perspektywy wynajmowania samochodów w wielu krajach na świecie i w Europie nie różni się to niczym od pozostałych krajów. Na lotniskach mają swoje biura wypożyczalnie znane na całym świecie, a w tych bardziej turystycznych okolicach znajdziecie biura wypożyczalni samochodowych również w mieście / miasteczku, nie tylko na lotnisku. W 2012 wypożyczaliśmy samochód w Budget, tym razem w Europcar.
Na pewno jednak w okresie świąteczno – noworocznym chętnych na wynajem samochodu jest sporo – jest to okres wakacyjny dla Meksykanów i również dla Amerykanów, którzy Meksyk uważają za bliski i tani kierunek na noworoczny wypad. Może się zatem okazać, że jeśli będziecie chcieli wynająć samochód na 2 tygodnie, poczynając np. od 31.12 okaże się, że to wcale nie jest takie proste. Ale wynika to po prostu z dużego popytu na samochodu, a nie ze specyfiki wynajmu w Meksyku 😉
Tym razem wynajęliśmy samochód w Europcar na lotnisku w Puerto Escondido i było to cudowne doświadczenie – taki profesjonalizm i życzliwość spotkaliśmy ostatnio w 2018 w Australii 😉 Wynajem dużego samochodu typu SUV (Renault Duster) kosztuje nas 110 dolarów za dobę z full insurance. Bez full insurance ta sama opcja to 90 dolarów za dobę – my jednak z full insurance czujemy się spokojniej. Oczywiście mniejszy samochód można wynająć w niższej cenie. Można wypożyczyć również foteliki dla dzieci. Ceny wynajmu fotelika są różne – np. 600 pln na 2 tygodnie, ale czasem można go dostać nawet gratis przy wynajmie, więc z fotelikami zależnie od sytuacji.
Drogi w Meksyku są całkiem przyjazne! 🙂 Oczywiście w górzystym terenie mogą być męczące, ale np. nasza wczorajsza trasa z Salina Cruz w stronę Tapachula to jak amerykański roadtrip – poniżej foto 🙂
Zatrzymywanie wypożyczonych aut przez skorumpowaną policję – czy tak się dzieje?
Pierwsze słyszę o takiej sytuacji. Nie mieliśmy z nią do czynienia ani obecnie, ani w 2012. Nigdy też nie słyszałam o takim procederze. W 2012 przez chyba 3 tygodnie zatrzymali nas raz – zdecydowanie z naszej winy – po prostu przekroczyliśmy dozwoloną prędkość. Przed chwilą mijaliśmy policję w Chiapas – nikt się nami nie zainteresował. Jeśli ktoś z Was ma jakieś konkretne artykuły, potwierdzające tę teorię z polskiej, amerykańskiej czy hiszpańskojęzycznej prasy, chętnie się zapoznam.
TOALETA W PODRÓŻY
Chyba nic wyjątkowego tu nie powiem – stacje benzynowe, restauracje, a czasem w plenerze 😉
LOT DO MEKSYKU W CZASACH COVID
O locie nie będę się już rozpisywać – pisałam o nim szczegółowo TU. Zgodnie z przepisami obowiązującymi 26-27.12 nie robiliśmy żadnych testów PCR – nie było takiej konieczności. Pamiętajcie, by sprawdzać aktualne wymogi na stronie MSZ. Ja wpisywałam MSZ Francja, MSZ Meksyk – lecieliśmy przez Paryż. Francja nie wymaga testów PCR dla obywateli UE, Meksyk nie wymaga ich wcale.
Lot z Paryża do Mexico City trwa około 12 godzin. Dla nas to najlepsze połączenie, jakie znaleźliśmy, zwłaszcza, że sporo połączeń, jakie znajdowaliśmy na Kayak czy Skyscanner,to loty z przesiadką w Stanach, która podobno obecnie z uwagi na covid nie jest dla Polaków możliwa – nie dam sobie natomiast ręki uciąć czy to się nie zmieniło 🙂 Więc jeśli rozważacie lot przez Stany do Meksyku, pamiętajcie, by dokładnie sprawdzić możliwości.
Czy lecieliśmy business klasą? Tak. Mieliśmy kupione bilety w klasie economy, ale dokupiliśmy upgrade w Paryżu 😉 Upgrade kosztował ok 7 tysięcy na naszą czwórkę, a w Warszawie ten sam upgrade kosztował… ponad 30 000 😉 Więc uznaliśmy, że zaszalejemy 😉
INTERNET I KARTY SIM
Od kilku lat w każdej naszej podróży kupujemy lokalne karty SIM. Z jednej strony to zboczenie blogera, z drugiej.. chyba i tak bym tak robiła, bo w obecnych czasach to po prostu wygodne:) Tak też zrobiliśmy w Meksyku. Karty SIM kupiliśmy na lotnisku w Mexico City od razu po przylocie. Zwykle też na miejscu prosimy, by obsługa nam aktywowała kartę i sprawdzamy czy internet rzeczywiście działa. Nasza sieć obecnie to Telcel, ale kompletnie nie robiliśmy researchu, gdzie najlepiej czy najtaniej. Wzięliśmy pierwsze z brzegu – 8 GB za kilkadziesiąt złotych. W razie co, doładowujemy dodatkowe GB. Wybaczcie brak dokładnej ceny, ale po 12 godzinach w samolocie już nie notowałam co i jak 😉
JAK SIĘ DOGADAĆ W MEKSYKU? JĘZYK HISZPAŃSKI CZY ANGIELSKI?
Hiszpański na pewno pomaga i my korzystamy na całego z faktu znajomości języka. Na pewno jednak masa ludzi podróżuje do Meksyku bez znajomości hiszpańskiego i daje sobie radę. Zwłaszcza, że i tak będziecie przebywać głównie w miejscach, które są wśród turystów popularne 🙂 Tak samo jak my podróżowaliśmy Japonii bez znajomości japońskiego 😉 A tam dogadać się po angielsku zdecydowanie trudniej niż w Meksyku.
Hiszpański europejski zdecydowanie wystarczy, by się dogadać. Meksykanie mają trochę swoich słówek i wyrażeń innych niż Hiszpanie, ale ucząc się hiszpańskiego w Pl czy w Hiszpanii, na pewno problemów nie będzie 😉
WALUTA
Płaci się w meksykańskich pesos. 100 meksykańskich pesos to ok. 18 -19 zł. Nie sprawdzaliśmy czy można płacić w euro czy w dolarach. Jeśli jesteśmy w danym kraju, płacimy w ich walucie 🙂
CENY W MEKSYKU
To chyba temat na osobny post 🙂 Na razie napiszę orientacyjnie 🙂
NOCLEGI: Na chwilę obecną nocowaliśmy czasem za 400- 500 zł za dobę za naszą rodzinę, czasem za 1500 zł (ale to już cena za wielki apartament z widokiem na plażę). Obecnie nocujemy w tzw. finca na plantacji kawy i tu mamy urokliwy pokój za ok. 300 zł za dobę. Oczywiście da się znaleźć tańsze noclegi, ale też nie zawsze. Czasem okazuje się, że przy spontanicznej podróży wyboru nie ma – dlatego też zrezygnowaliśmy z zatrzymywania się w Mazunte czy Zipolite – możliwości były baaardzo ograniczone. W niektórych regionach w Meksyku popularne są też opcje Adults only, co wiadomo, że z naszymi “bombelkami” nie przejdzie 😉
W okresie świąteczno-noworocznym ceny są zwykle wyższe – szukając fajnego noclegu w Huatulco, większość hoteli oferowała na noc z 1.01 na 2.01 cenę ok 1500-2000 zł za dobę za 4 osoby (tak, tak, Booking.com, nie, nie pomyliliśmy walut;)). Zatem, gdy znaleźliśmy coś fajnego z basenem i śniadaniem za 550 zł byliśmy bardzo szczęśliwi. Na pewno pod tym względem okres meksykańskich ferii nie jest korzystny. Pamiętajcie też, że my już jesteśmy rodziną 2+2 z dwójką raczej dużych dzieci – wkrótce 10 lat (!!!!) i 4 lata 🙂 Inaczej cena wyglądać będzie dla pary lub dla dwójki podróżującej z roczniakiem / dwulatkiem, który będzie z Wami spał 😉
NAPOJE I JEDZENIE: Ceny napojów to 10-20 pesos za butelkę wody, Colę czy kokosa. Czyli 2-3 zł. Za zimnego kokosa w trasie płaciliśmy 20 pesos, czyli jakieś 3,5 zł 🙂 Za Colę i wodę w sklepiku na trasie 37 pesos.
Ceny za tacos na ulicy Mexico City to 30-40 pesos za sztukę, czyli jakieś 6-7 zł. Ale gdy zatrzymaliśmy się na gorditas (podobne do tacos) w Salina Cruz, za 12 gorditas i wodę zapłaciliśmy 154 pesos, czyli ok. 28 zł. Ceny za jedzenie w restauracji ? Powyżej znajdziecie przykładowe menu z restauracji – świetna knajpka z rybnymi tacos i tostadas w Huatulco. Te ceny od 9 do ok. 15 zł to cena za 1 tostadę za to z duuużą ilością owoców morza. Guacamole to ok. 15-18 zł, guacamole z dodatkami 27 zł. W restauracji zapłacicie 18-20 zł za ceviche i 18-25 zł za porcję 3 tacos – zależnie, co na nich będzie:) Paliwo – 3,6 zł za litr.
Pozostałe ceny obiecuję spisywać i wrzucić post Ceny w Meksyku z pełnymi informacjami 🙂
ILE ZOSTANIEMY W MEKSYKU I KWARANTANNA PO POWROCIE
To się okaże 😉 Ale na pewno wrócimy do końca stycznia 😉 Szkoła i DESEO nas wzywają. Na razie odpuszczamy omawianie tematu kwarantanny po powrocie – będziemy o tym myśleć, gdy zdecydujemy, kiedy wracamy.
CZY PLANUJEMY ODWIEDZIĆ INNE KRAJE?
Raczej nie, chociaż… Mamy ok 20 dni – za mało nawet na Meksyk 😉 Plus w obecnych ograniczeniach covidowych lepiej nie kombinować – nie wszystkie kraje regionu można odwiedzić. Można natomiast rozważyć połączenie Meksyk z Kostaryką tak jak zrobili nasi znajomi, Zuza i Kamil z Nierozpakowani. I jeśli zostaniemy dłużej, my też to rozważymy 😉
ZMIANA PLANÓW – BILETY FLEX CZY NOWE?
Różnie. Zdarzało nam się po prostu kupować nowe. Aktualnie mamy bilety, przy których możemy zmienić datę i trasę powrotu. Za darmo lub za dopłatą wynikającą z różnicy w taryfie.
PAKOWANIE
Nie zrobiłam zdjęć naszych bagaży, bo teraz część mam ze sobą w hotelu, a część siedzi grzecznie w samochodzie w bagażniku. Gdy jesteśmy w trasie często nie wyciągamy wszystkiego – zabieramy tylko małą walizkę i potrzebne rzeczy 🙂 Tym razem spakowaliśmy się w:
– 1 duża walizka, której jednak nie mogliśmy do końca wypchać rzeczami, bo musiała się zmieścić w limicie do 23/25 kg 🙂
– 1 torba nadawana na bagaż główny – można powiedzieć, że to dodatkowy zapas ciuchów na wypadek gorszej pogody w niektórych regionach, ale nie wiem czy to była dobra decyzja 😉
– walizka podręczna
– moja torba
– plecaki dzieciaków
Powiem Wam szczerze – uważam, że wzięłam teraz trochę za dużo – ale pakowałam nas 25.12 po mega męczącym grudniu i organizacji Wigilii i Pierwszego Dnia Świąt, więc troszkę już nie miałam czasu na bardziej dokładne przemyślenia 😉 Jeśli macie czasem kłopoty z pakowaniem, na pewno przyda Wam się na ebook o pakowaniu – Jak się spakować i nie zwariować??? – znajdziecie go TU. Polecam bardzo! 🙂
To już chyba wszystkie pytania, które wypisałam z naszego Insta 🙂 Jeśli o czymś, zapomniałam lub mi umknęło, dawajcie znać 🙂
6 Comments
Ania
Wczoraj po22 bałam się przejść przez własne osiedle ( centrum Krakowa) – pare podejrzanych osob się kręciło – czułam się nieswojo – od dawna uważam ze zasady bezpieczeństwa są wszędzie podobne i tak samo zagrożona czuje się w nocy w Barcelonie jak i w NY jak i w Krakowie ..nie mowie oczywiście o skrajnościach ( jak Wenezuela ) ale zachowując podstawowe zasady bezpieczeństwa można zwiedzać swiat!?
Natalia
Hey Ania! Myślę podobnie – po Wwa też się nocą sama nie włóczę i na pewno bym nie chciała, by np. moja córka wracała sama nocą przez ciemny park.. w Pl niestety też dziwnych historii zwłaszcza o zaginionych dziewczynach 🙁
Iwa
Natalia, mój partner jest z Meksyku, i niestety, te historie o porwaniach, i innych niebezpiecznych sytuacjach są prawdziwe. Ciężko ocenić sytuację z perspektywy turysty, więc twoje błędne wrażenie można zrozumieć, ale lepiej tego nie propagować. Bo w Meksyku jak znajdziesz się w podejrzanej sytuacji to masz duże szanse na to, że spotka cię coś złego. Mój partner był zawsze znacznie bardziej ostrożny niż wy obecnie, ale niestety spotkały go przerażajace sytuacje (broń przyłożona do głowy, kradzież samochodu). To jest część tamtejszej codzienności, coś niewyobrażalnego w Polsce.
Także uważajcie na siebie i nie traćcie czujności!
Natalia
Hey, dzięki za ten komentarz – na pewno bardzo ważny w tej dyskusji. My dzisiaj w Chiapas od tutejszych słyszeliśmy raczej uspokojające wypowiedzi, więc dobrze mieć głosy z różnych stron.. Powiesz coś więcej o tych sytuacjach – warto wiedzieć na pewno czego unikać… w jakim regionie to miało miejsce? za dnia czy wieczorem? czy samochód został przez kogoś zatrzymany na trasie? czy Twój Partner był wtedy sam czy z kimś? Oczywiście, jeśli nie będziecie chcieli się tą historią podzielić, rozumiem, ale myślę, że może być cenna nie tylko dla nas.. pozdrawiamy z kawowych plantacji w Chiapas 🙂 Natalia
Maria
Nie wspomnę o przypadkach gwałtów w Acapulco i zabójstwach. Zawsze marzyłam by zobaczyć Meksyk lecz po obejrzeniu nagrań z egzekucji karteli mocno się obawiam. Być może nie potrzebują nawet argumentu by kogoś zlikwidować. Niektóre hotele są własnością karteli.
Marta
A jak wyglada z praktyki temat obecności różnych insektów i dużych włochatych pająków? 😉