Muszę Wam przyznać, że od dawna kusi mnie zabawa w turystę w moim mieście. Zabawa w turystę w Warszawie, którą znam od małego i mam mnóstwo ulubionych ulic, parków, zakamarków, a niemal każda dzielnica opowiada mi jakąś historię, którą pamiętam czasem bardzo dobrze, czasem jak przez mgłę… Są jednak miejsca, które znam słabo. Zarówno w tych bliskich mi dzielnicach, jak i w tych, w których bywałam rzadko. Bo przecież w swoim mieście jest zwykle nieco inaczej. Nie mamy czasu na zwiedzanie. Chodzimy utartymi ścieżkami – do szkoły, na uczelnię, do pierwszej pracy, do przyjaciółki, do Babci i do chłopaka. Mamy ulubione miejsca, obowiązki, mniej czasu na zwiedzanie. A myślę, że warto! I od jakiegoś czasu myślę, że będę to robić częściej… trochę na przekór tendencjom, które czasem obserwuję wokół…. “Tak daleko??? Nie no, tam to wcale nie bywam!!!” – ile to razy słyszałam to zdanie o… innej dzielnicy położonej 15 minut samochodem od rozmówcy!!! Wiesz, że z takim podejściem miasta, w którym mieszkasz, nie poznasz wcale ?;)
W ramach bycia turystą w swoim mieście ruszyliśmy do Muzeum Neonów. Wcale tego nie planowałam! Ot, coś mi wpadło w oko na Facebooku! Rozważałam raczej niedzielny spacer w jakimś lesie czy coś, ale pogoda mnie zniechęciła… Muzeum Neonów okazało się świetnym pomysłem na zimną niedzielę. Zwiedzanie go nie zajmuje dużo czasu, ale zdecydowanie może być highlightem dnia! 😉 Przyznam, że ja chętnie spędziłabym tam znacznie więcej czasu, czytając historię każdego neonu, ale cóż… z rozbieganą 4-latką nie ma czasu na tak dogłębne sentymentalne podróże… Dla mnie jednak i tak ta wyprawa miała wymiar sentymentalny. Bardzo dobrze pamiętam, jak wypatrywałam neonów jako dziecko. Chociażby wtedy, gdy z Mokotowa na Żoliborz jechałyśmy z Mamą autobusem od Babci… Pół miasta, co? A wtedy nawet wydawało się, że całe! Mój ulubiony? Oczywiście Siatkarka rzucająca piłkami na Pl. Konstytucji… Ale nagle w Muzeum Neonów zobaczyłam masę tych, co kiedyś zdobiły Warszawę i nawet nie zwróciłam uwagi kiedy zniknęły…
Muzeum Neonów znajdziecie na warszawskiej Pradze, na terenie Soho Factory. Samo miejsce jest klimatyczne, a pochmurny dzień wydaje się idealny na wizytę tutaj! Muzeum czynne jest 4 dni w tygodni… Bilety kosztują… W covidowych czasach trzeba się liczyć, że w weekend trzeba będzie chwilę poczekać na wejście do środka – liczba osób jest ograniczona. W niedzielę nie czekaliśmy jednak długo!
Muzeum Neonów to jednak nie tylko Warszawa – sporo tam pamiątek też z innych polskich miast, a nawet z zagranicy – z Czech czy z Węgier. To właśnie neony Bloku Wschodniego są słowem kluczem dla Twórców Muzeum. Jego celem jest ochrona i dokumentacja powojennych reklam świetlnych. Stała ekspozycja liczy około 100 neonów i innych instalacji reklamowych! Twórcy ratują te neony, które okazują się niepotrzebne i którym groził smutny koniec na śmietniku. Tutaj jest im zdecydowanie lepiej! Warto przy każdym spędzić nieco czasu i poczytać o jego historii. A o historii neonów w Polsce od lat 50. poczytacie na stronie Muzeum – o TU. Polecam bardzo!
Dla mnie część neonów od razu wydawała się znajoma, chociaż nie zawsze potrafiłam je połączyć z miejscem, w którym je widywałam. Tak było chociażby z neonem Berlin, który rzuca się w oczy od razu przy wejściu! Ten neon przez lata wisiał na MDMie, tuż przed Placem Konstytucji, jadąc od Mokotowa. Na pewno patrzyłam na niego setki razy! W latach 70. dwa neony z hasłem Berlin zapraszały do znajdującego się w tej okolicy sklepu odzieżowego, potem do sklepu z upominkami aż wreszcie do kolejnego z artykułami gospodarstwa domowego. Co ciekawe, to właśnie od neonu Berlin zaczęła się historia Muzeum – jego Właścicielka, Ilona Karwińska, w 2005 uratowała Berlin przed zniszczeniem i wyrzuceniem po prostu na śmietnik. Dla wielu osób pewnie znajomo wyglądać będzie neon Jaś i Małgosia, Szanghaj czy Biblioteka Publiczna z przeniesionej biblioteki przy Placu Narutowicza. Znajdziecie tu też literki KINO z neonu Kino Femina 🙂 Świetne miejsce na spacer po minionych latach 🙂
INFORMACJE PRAKTYCZNE:
MUZEUM NEONÓW
Soho Factory
ul.Mińska 25
telefon: 665 711 635
godziny otwarcia:
poniedziałek 12.00 – 17.00
wtorek – czwartek – ZAMKNIĘTE
sobota – niedziela 11.00 – 18.00
0 Comments