Do Zagrody Magija jechaliśmy prosto z Ursa Maior w Uhercach Mineralnych, bo GPS pokazał, że Orelec to tylko kilka km dalej! Od razu się ucieszyliśmy, bo wiecie już, że niestety bieszczadzkie drogi mi nie służą. Jechaliśmy tam i z powrotem, bo przy pierwszej wizycie w Orelcu żadnych znaków na Zagrodę Magija nie wypatrzyliśmy. Łukasz już po cichu psioczył: „No tak, żadnej tabliczki nie mogli postawić! I jak mamy tam trafić?”.
W końcu jednak się udało! Trafiliśmy na: wielkie zielone podwórko i trzy drewniane chaty, które na tle błękitnego nieba upstrzonego kłębiastymi chmurami wyglądały po prostu bajkowo! Po chwili przyszedł do nas właściciel, Janusz Demkowicz – wysoki, w okularach, na oko kilka lat starszy od nas, typ zamyślonego, choć sympatycznego intelektualisty. Zaprosił na werandę jednej z chat, do nakrytego wcześniej stołu: „Chodźcie, zjemy coś i tam pogadamy!”. Niezwykle szybko w Zagrodzie poczuliśmy się bardzo swojsko, tym bardziej, gdy dołączyła do nas Magda, żona Janusza i jeden z ich synków, Jeremi. Razem z Maksem zajęli się samochodzikami i łażeniem po podwórku, a my jedzeniem i rozmową. Nad pikantną zupą z pomidorów i imbiru oraz nad knyszami z kapustą i sosem czosnkowym wysłuchaliśmy historii Zagrody Magija, idealnego miejsca dla wszystkich mających ochotę na ucieczkę przed światem i twórcze doznania w bieszczadzkiej głuszy.

idealne miejsce na długie rozmowy

nad regionalnymi przysmakami od razu lepiej się rozmawia 🙂
Właścicielom i ich Zagrodzie przyświeca krótkie hasło, które przeczytamy na ich stronie i które czuć od razu na miejscu: kultura, natura, święty spokój. W takie miejsca przyjeżdżasz zaszyć się, zapomnieć o problemach, odpocząć. Tabliczki kierującej do Zagrody nie ma celowo, bo tutaj dba się o prywatność gości, jest bezpiecznie, jest swojsko – wszystkie chaty są otwarte, możesz czuć się jak u siebie.
Zagroda Magija to miejsce magiczne z kilku powodów.
Po pierwsze z uwagi na chaty, w których można zamieszkać, a które zbudowane zostały w XIX wieku i swoim wyglądem i stylem potrafią przenosić w czasie.
Po drugie z uwagi na całą masę ciekawych wydarzeń, warsztatów, koncertów, doznań, które można tu przeżyć.
Po trzecie z uwagi na okolicę – spokojną i pełną bajecznych widoków. Januszowi i Magdzie zależy na gościach którzy chcą spędzić swoje wolne dni właśnie tu, dla nich organizują warsztaty fotograficzne, warsztaty ginących zawodów, malowanie na szkle, koncerty i spotkania z artystami. W Zagrodzie nie ma telewizorów, bo wspólne spędzanie czasu ma inspirować do rozmowy, a nie samotnego gapienia się w telewizor (nie martwcie się – WIFI jest, więc w razie potrzeby kontakt ze światem możliwy;)). Z drugiej strony nikt nikomu nic nie narzuca, nie czujesz się przymuszany czy zobowiązany do udziału w takich czy innych zajęciach.
Pięknie nazywaną turystyką doznaniową właściciele zajmują się już od 7 lat. Zaczęło się od tego, że sami chcieli nauczyć się robić dobre zdjęcia. Jak to zrobić? Najlepiej zorganizować warsztaty! Zagrodę prowadzą od 11 lat – w przeciwieństwie do niektórych z naszych rozmówców, nie rzucili wszystkiego i nie przyjechali w Bieszczady, bo chcieli zacząć nowe życie. Są stąd – Janusz z Leska, Magda właśnie z Orelca. Od 3 lat mieszkają na miejscu – w magicznej Zagrodzie Magija.

klimat

miejsce, w którym przenosisz się w czasie
Nim powstała Zagroda Magija pracowali jako przewodnicy w Bieszczadach, uczyli w szkole. Zarabiali grosze, gdy postanowili kupić od starego nauczyciela piękny, drewniany dom w Zagórzu. Byli też inni chętni, ale zawodowa solidarność sprawiła, że stary nauczyciel sprzedał dom z 1905 roku młodszemu koledze po fachu. To właśnie ten modrzewiowy dom przenieśli jako pierwszy na teren Zagrody w Orelcu, belka po belce, dachówka po dachówce. Od razu wiedzieli, że stworzą tu pensjonat. To w nim siedzimy, chociaż jadalnia, w której jemy obiad została dobudowana, z zachowaniem stylu chaty z początku XX wieku. Stare, drewniane domy miały dla Janusza i Magdy nieodparty urok, bo w kolejnych latach przenieśli na teren Zagrody stodołę z 1847 roku (obecnie prowadzą w niej warsztaty garncarskie i uczą wypieku chleba) oraz dom z z1890 roku. Stodołę znaleźli w 2007 roku we wsi Wesoła, dlatego dziś na ich prywatnej mapie nazywa się ona Wesołą Stodołą. Wiecie, że właśnie w jednej z chat Janusza i Magdy HBO kręciło część scen do serialu „Wataha”, który od 12 października będziemy mogli oglądać w telewizji? My nie wiedzieliśmy – wow, mówimy, co za zbieg okoliczności! 🙂

bajeczny widok
Po co przyjeżdżać do Zagrody? Właśnie po przeżycia… na warsztaty, na gotowanie, na nalewki. Warsztaty fotograficzne odbywają się w Zagrodzie Magija nawet 10 razy w roku, tematyka różna: czasem przyroda, czasem architektura drewniana, czasem poszukiwanie pięknych widoków na wysokiej Połoninie. Jeśli nie fotografia, to warsztaty garncarskie, wikliniarskie, wypiek chleba, zbieranie ziół wykorzystywanych przed laty w regionalnej kuchni. Ostatnimi czasy Janusz i Magda zaszaleli i razem z Pawłem Kiznym zorganizowali szkolenie na temat time lapse’ów! Na spotkanie z Kiznym przyjechali goście z całego świata. Właśnie tu, do ukrytej przed światem Zagrody Magija, która nie ma nawet swojej tabliczki!
Do Zagrody goście systematycznie wracają – rekordzista odwiedził ich już 70 razy! Zagroda Magija czynna jest cały rok, a weekendy tematyczne i warsztaty trwają zwykle od czwartku do niedzieli . A na odpoczynek po części artystycznej do dyspozycji gości jest mały staw do kąpania , bania ruska i piwniczka z winami i nalewkami własnej produkcji zwana Pieczarą Węgrzyna. Jest nordic walking, rowery, a zimą narty biegowe.

praca twórcza

wypiek chleba

bania ruska
My bardzo szybko zakochujemy się w miejscach, w których czuć pasję i pomysł, które nie są zwykłym hotelem, pensjonatem czy kwaterami do wynajęcia, ale oferują konkretne przeżycia i doznania w pakiecie. Czy to warsztaty czy wspólne gotowanie czy zbieranie winogron niezmiennie zapada w pamięć. Jest inaczej, jest bardziej magicznie… a tu dodatkowo jesteśmy w magicznych Bieszczadach 🙂 Czego jeszcze trzeba?
#MagiczneBieszczady to projekt, którego celem jest ukazanie niezwykłości tego regionu, piękna natury i historii mieszkańców. W Bieszczadach rozgrywa się akcja nowego serialu “Wataha”, którego premiera odbędzie się 12 października 2014 w HBO. Więcej już wkrótce na hbo.pl/magicznebieszczady
INFORMACJE PRAKTYCZNE:
Magda i Janusz Demkowicz
Orelec 6a
38-623 Uherce Mineralne
tel. 0 606 677 198
email: janusz@demkowicz.pl
* post powstał we współpracy z
7 Comments
tomek q | jakchcemy
Nie pozostaje mi nic innego niż dopisać do naszej listy miejsc 🙂
KUSZĄCE 🙂
Natalia - tasteaway.pl
Koniecznie!:) Super miejsce!!:) My też planujemy wrócić 🙂 jakoś na dłużej, może zimą 🙂
Wiktor Mazur
Uwielbiam Bieszczady 🙂
Natalia - tasteaway.pl
my też, chociaż odkryliśmy je stosunkowo nie dawno!;)
Ania
Polecacie jakieś miejsca w okolicach Wrocka? Dolnośląskie itp? Bo póki co polecane przez Was miejsca magiczne są owszem ale jakieś 5h od nas… na sam weekend to daleko z 2 latkiem i w ciąży 🙁 Polećcie coś 🙂
Natalia
oj niestety my akurat w okolicach Wrocławia, poza samym Wrocławiem;)), to wiele nie znamy :(( mam nadzieję, że uda się Wam coś fajnego znaleźć 🙂