Ursa Maior to jeden z pierwszych punktów, jakie trafiły na naszą listę miejsc, które musimy odwiedzić podczas wyprawy w Bieszczady. Historia lokalnego browaru od razu wydała nam się strasznie ciekawa – w końcu wszyscy uwielbiamy regionalne piwa! I wszyscy kochamy to, co rodzi się z pasji.

 

Pierwsze spotkanie z piwem Ursa Maior nastąpiło już 30 minut po przyjeździe – w hotelowej karczmie w Carpatia Bieszczadzki Gościniec od razu rzuciło nam się w oczy menu z wielkim niedźwiedziem trzymającym kufel piwa i poetyckie nazwy poszczególnych rodzajów: Żar nad Wetliną, Deszcz w Cisnej, Rozbawiony, Megaloman. Łukasz wybrał Royzbawionego z charakterystycznym bananowo – cytrusowym aromatem, a ja Ursa Śnieg na Beniowej z „delikatną nutą dojrzałej brzoskwini, owoców kiwi i letnich kwiatów”. Smakowało? Bardzo!

 

Do wytwórni ruszyliśmy sobotnim rankiem. Trochę nas zaskoczyło, że z okolic Wetliny, gdzie mieszkaliśmy do Uhercy Mineralnych, gdzie znajduje się wytwórnia, mamy aż 50 km. Wydawało nam się, że wszystko w Bieszczadach jest tak blisko! 50 km niby nic, ale po krętych, bieszczadzkich drogach dla mnie i mojej choroby lokomocyjnej to zdecydowanie wyzwanie…

Dotarliśmy trochę spóźnieni. Z zewnątrz wytwórnia wygląda raczej zwyczajnie – ot, szary budynek i wielki napis Ursa Maior. Na zewnątrz kilka stolików pod parasolem, gdzie można spróbować różnych rodzajów piwa, zakąszając obowiązkowo preclem z sezamem, kminkiem czy czarnuszką.

 

Ursa Maior, Andrzej Czech, Bieszczadzka Wytwórnia Piwa, piwo regionalne, Uherce Mineralne, Bieszczady

podjeżdżamy pod Ursa Maior

Ursa Maior, Bieszczadzka Wytwórnia Piwa, precle, piwo, Bieszczady

taki komunikat wita nas przy wejściu 🙂

 

 

Gdy wchodzimy do środka, okazuje się jednak, że nic zwyczajne nie jest. Łukasz nie może wyjść z podziwu, że właśnie w Bieszczadach, na końcu świata, znajdujemy wytwórnię piwa, która zachwyca designem – murale na ścianach, obrazy, możliwość pooglądania procesu produkcji, uczestnicząc w koncercie czy wystawie, które organizowane są na miejscu. Zachwyt i duma. Że takie miejsca powstają właśnie tu. I sklepik, mała perełka, z której aż nie chce się wychodzić!

 

Ursa Maior, Bieszczadzka Wytwórnia Piwa, piwo regionalne, murale, Bieszczady

gdy już wchodzimy, murale towarzyszą nam na każdym kroku

Ursa Maior, Bieszczadzka Wytwórnia Piwa, piwo regionalne, sztuka, Uherce Mineralne

najbardziej artystyczny browar w Polsce?

Ursa Maior, Bieszczadzka Wytwórnia Piwa, piwo regionalne, Uherce Mineralne

wystawa i podglądanie procesu produkcji w jednym

 

Skąd wzięły się piwa Ursa Maior? Przede wszystkim z PASJI, dlatego ich historia tak bardzo przypadła nam do gustu! W 2009 roku Agnieszka Łopata, znana dziś jako Piwowarka Aga, zrobiła w domu swoje pierwsze piwo . Dość szybko zajęła I miejsce w Konkursie Piw Domowych w Żywcu i zyskała tytuł Mistrza Piwowara. Potem były dalsze próby, ulepszenia książki, dobieranie piwa do potraw, sukcesy w konkursach takich jak choćby Birofilia 2012  i… studia na Uniwersytecie w Edynburgu, który jako jedyny kształci piwowarów korespondencyjnie.

 

Z czasem pasja rozwinęła się w coś więcej: spółka, kredyt, kupno gruntu i narodziny browaru rzemieślniczego Ursa Maior, który jest wspólnym dziełem Agnieszki i jej partnera, Andrzeja Czecha, będącego biznesową głową całego przedsięwzięcia. W Ursa Maior w odróżnieniu od wielu innych browarów to piwowar jest zarówno właścicielem, odpowiada za oprawę marketingową, jak i decyduje o tym, jakie będzie piwo. Również nazwa, nawiązująca do Wielkiej Niedźwiedzicy i piękna bieszczadzkiego nieba jest dziełem właścicieli.

 

Ursa Maior, Bieszczadzka Wytwórnia Piwa, Andrzej Czech, Bieszczady, piwo regionalne

Piwowarki Agi niestety nie zastaliśmy, ale mieliśmy szansę wysłuchać historii Ursa Maior z ust Andrzeja

 

Produkcja w wytwórni ruszyła w październiku 2013 roku. Do produkcji piwa Ursa Maior wykorzystuje różne odmiany chmielu, zarówno polskie (2 odmiany), jak i amerykańskie, które np. pozwalają osiągnąć specyficzny smak piwa Megaloman. Do jednego rodzaju piwa czasem niezbędne jest kilka – kilkanaście różnych słodów i różnych odmian chmielu.

 

Właściciele zadbali o design i wygląd swojego browaru. Współpracowali z plastykami przy stworzeniu logo, na którym mały niedźwiadek wychodzi spod łap wielkiej niedźwiedzicy, współpracują z artystami, plakacistami przy tworzeniu etykiet (np. z Ryszardem Kają) . Niedźwiedzica jest dla nich ważnym symbolem – to wsparcie dla rozdających się inicjatyw. Chociażby dlatego Agnieszka i Andrzej nie tylko prowadzą Ursa Maior, ale również wspierają lokalnych artystów i wydają czasopismo Bieszczadnik. Piwa Ursa Maior sprzedają głównie w regionie.

 

Ursa Maior, Bieszczadzka Wytwórnia Piwa, Ryszard Kaja, piwo

mój ulubiony piwny niedźwiedź 🙂 – autor plakatu: Ryszard Kaja

 

Słuchamy historii Andrzeja i oglądamy miejsce, gdzie powstają piwa: gigantyczne zbiorniki, kadzie, w których miesza się gorąca woda ze słodem, kadź zacierną, kadź filtracyjną, kocioł warzelny. Aż wreszcie pomieszczenie, w którym piwa leżakują – niektóre 2 tygodnie (jak pszeniczne), inne jak np. portery (aż 3 miesiące). Leżakowanie jest niezbędne, by substancje składowe „przeżarły” się, by piwo wyciągnęło jak najwięcej cech z chmielu. Czasem leżakowanie piwa trwa nawet kilka lat!

 

Ursa Maior, Bieszczadzka Wytwórnia Piwa, Bieszczady, piwo regionalne, produkcja piw rzemieślniczych

różne rodzaje słodu

Ursa Maior, Bieszczadzka Wytwórnia Piwa, piwo regionalne, Bieszczady, Uherce Mineralne

zwiedzamy – kot też 🙂

 

Mnie cały czas fascynują nazwy piw produkowanych w Ursa Maior. Albo odnoszą się do miejsc w Bieszczadach i do zjawisk atmosferycznych – Śnieg na Beniowej, letnie piwo Żar nad Wetliną czy jesienne, wędzone Deszcz w Cisnej (pycha!). Albo mówią o ludzkich cechach: ulubiony Łukasza Megaloman czy Royzbawiony.

 

Fascynują mnie też niezwykle precyzyjne informacje na etykietach, do jakich potraw dane piwo pasuje. Nie tam jakieś dwa słowa, że to do mięsa, a tamto do sera. Tu ślinka cieknie po samym opisie! Piwo Renegat pasuje np. do serów pleśniowych i do ciasta czekoladowego. Megaloman wydobywa ostrość dań. Dobrą Karmę najlepiej pić do sałatek z majonezem, pierogów, naleśników, ale również do szarlotki i keksu. A Śnieg na Beniowej? Do sernika z brzoskwiniami! Ursa z Połoniny pasuje do pizzy, burgerów i zapiekanek, a mój ulubiony Deszcz w Cisnej chociażby do wędzonych serów. O łączeniu piwa z potrawami możecie poczytać sporo na blogu, który wcześniej prowadziła Agnieszka – Kuchnia Piwowarki Agi.

W sklepiku w wytwórni kupicie piwo dla znajomych i rodziny (my wyszliśmy z kilkunastoma butelkami!), ale znajdziecie tam też małe dzieła lokalnych artystów czy ręcznie robioną czekoladę z chmielem i słodem (szał!). Nie zapomnijcie też o preclach! Z piwem smakują idealnie!

 

Ursa Maior,  Bieszczadzka Wytwórnia Piwa, Bieszczady, piwo regionalne

świetny design sklepiku – zwróćcie uwagę na lampy-wiadra! super, prawda?

Ursa Maior, Bieszczadzka Wytwórnia Piwa, czekolada z chmielem, piwo regionalnie

czekolada w sam raz do piwa!

 

Najwidoczniej tak dobrze smakuje właśnie pasja! Kolejne niesamowite miejsce w magicznych Bieszczadach. Wybierzcie się będąc w okolicy, zwłaszcza, gdy dopadnie Was deszczowy dzień. Wtedy zamiast spacerów po górach, Ursa będzie idealna!

 

#MagiczneBieszczady to projekt, którego celem jest ukazanie niezwykłości tego regionu, piękna natury i historii mieszkańców. W Bieszczadach rozgrywa się akcja nowego serialu “Wataha”, którego premiera odbędzie się 12 października 2014 w HBO. Więcej już wkrótce na hbo.pl/magicznebieszczady

 

 

INFORMACJE PRAKTYCZNE:

Centrum Ursa Maior

Uherce Mineralne 122A

+48 13 492 79 69

+48 791 146 277

biuro@ursamaior.pl

godziny otwarcia:

pon – nd 10-17.00

 

* wpis powstał we współpracy z

logo HBO