Spis treści
Pad thai. Dla wielu synonim tajskiej kuchni, dla wielu numer jeden, jeśli chodzi o to, co zamawiają w tajskiej restauracji i czym zajadają się podczas wakacji w Tajlandii. „Codziennie to jem!” – słyszeliśmy nie raz od znajomych. Ja też tak miałam na początku pobytu w Tajlandii w 2012 roku – byłam spragniona pad thaia, wyczekiwałam go jak szalona, bo w Warszawie nie było wtedy zbyt wiele możliwości na dobre tajskie. Z tego, co pamiętam w 2012 możliwość była jedna… i jedna w Sopocie 😉
Co zabawne, wiele osób podkreśla, że pad thaia najbardziej kochają właśnie turyści i zagraniczne restauracje, a nie Tajowie. Kuchnia tajska ma znacznie więcej do zaoferowania i postarajcie się następnym razem nie robić jej przykrości i nie jeść tylko pad thaia z kurczakiem lub krewetkami 🙂 Chociaż na początek PAD THAI BYĆ MUSI! Ja to rozumiem w 100% albo może i w 200%? 🙂 Dla nas ten pierwszy pad thai popijany chłodną wodą prosto z młodego kokosa lub piwem Singha to ZAWSZE synonim powrotu do Tajlandii!
Tym razem wspólnie z House of Asia odwiedziliśmy Bangkok w poszukiwaniu pad thaiów godnych uwagi. Jeśli jeszcze nie znacie House of Asia, a kochacie azjatycką kuchnię, zajrzyjcie na ich stronę – znajdziecie tam masę produktów do kuchni tajskiej, japońskiej, chińskiej. My skorzystamy z nich już wkrótce, a teraz: PAD THAI W BANGKOKU!
Czy da się znaleźć najlepszego pad thaia w Bangkoku? 🙂 Odpowiedź jest jedna – każdy ma swojego 🙂 Przeczytaliśmy od Was sporo komentarzy: najlepszy jest w tej knajpce, w tej budce, w tej restauracji, przejrzeliśmy masę opinii w Internecie, szukając tych idealnych i wiecie co? Wnioski są 4:
1) Każdy ma swojego ukochanego pad thaia – często na wybór wpływa nie tylko smak, ale też miejsce, wspomnienia, towarzystwo, ten PIERWSZY RAZ w Tajlandii
2) pad thai niejedno ma imię – wbrew pozorom nie wszystkie są identyczne – zaraz zobaczycie to na zdjęciach, a potem przekonacie się już na miejscu!
3) tak, owszem można trafić na słabego pad thaia w Bangkoku – my zaliczyliśmy co najmniej jedną wtopę 😉
4) pamiętajcie, że Khao San Road i Rambuttri Soi to najbardziej turystyczne miejsca w Bangkoku, a takie miejsca zawsze warto opuścić i wybrać się tam, gdzie więcej lokalsów niż turystów
Dzięki temu, co zjedliśmy, mamy jednak dla Was 9 świetnych miejsc, które przydadzą się Wam podczas pobytu w Bangkoku. To nie znaczy, że macie rzucać wszystko i jechać 15 km na pad thaia właśnie tam, ale jeśli jesteście w okolicy, skorzystajcie koniecznie. Oki – na jednego warto jechać 15 km – nie tylko dla smaku, ale i dla niesamowitego klimatu! To co? Zaczynamy? 🙂
BANGKOK – GDZIE NA PAD THAIA?
(poza Thip Samai, który MUSI być na pierwszym miejscu, kolejność dowolna)
1) THIP SAMAI – najsłynniejszy pad thai świata
Można powiedzieć, że Thip Samai to synonim pad thaia w Bangkoku i jedyne miejsce, które pojawia się wszędzie, gdy zapytasz Google o „best pad thai in Bangkok”. Planowaliśmy tu zajrzeć już wcześniej, ale nigdy nie było po drodze. Pamiętajcie – tu warto przyjechać nawet, jeśli nie jest po drodze 🙂 Może nawet nie dlatego, że to najlepszy pad thai ever, ale na pewno najbardziej sławny. Gdy podjeżdżasz na miejsce, już wiesz, że to tu – kolejka jak przed najlepszym ramenem w tokijskim Shinjuku.
Gdy odwiedziliśmy to miejsce jesienią 2017, szykując ten post, kuchnia Thip Samai zorganizowana była na dworze – mogliście bez problemu podglądać kilku czy może kilkunastu Tajów uwijających się przy wokach i sprawnie zawijających pad thaia w “siateczkę” z omleta. Tutaj ktoś smażył makaron ryżowy z olejem krewetkowym, ktoś z małymi suszonymi krewetkami, a kolejny zawijał gotowe porcje w omlety. No właśnie – pad thai w omlecie! Pamiętam, gdy dostaliśmy taki po raz pierwszy w 2012 w Bangkoku i powiedzieliśmy: wow! 🙂 Jeśli dotąd nie próbowaliście w takiej wersji, koniecznie do spróbowania.
Ponownie wróciliśmy do Thip Samai w kwietniu 2022 roku. Nieco przypadkiem – chcieliśmy odwiedzić legendarną Jay Fai, bohaterkę Netflixa, której restauracja znajduje się po sąsiedzku. Niestety do Jay Fai bez wcześniejszej rezerwacji nie mieliśmy szans, więc stanęliśmy w kolejce do Thip Samai. Przed lokalem znajdziecie też tablicę z historią tego miejsca – dzieje tutejszego pad thaia sięgają 1939 roku!
Thip Samai spokojnie można nazwać świątynią pad thaia – dwie wielkie sale i wszyscy jedzą pad thaia. W menu nic innego nie ma! Obecnie (2022) możecie wybrać: Pad thai z suszonymi krewetkami i jajkiem, Superb Padthai – z olejem krewetkowym, krewetkami, zawijany w omlet (150 thb) albo specjalną opcję – Padthai Song – Kreung – z dodatkiem crabmeat, kalmarów i mango (500 thb).
My podczas wizyty w 2017 spróbowaliśmy wersji z krewetkami, w omlecie oraz tej z małymi, suszonymi krewetkami. Obie pyszne! Do tego koniecznie zamówcie świeży sok z pomarańczy – smakuje inaczej niż te, do których przywykliśmy w Polsce czy w Europie – ma charakterystyczną goryczkę. Zamówienie składasz na karteczce takiej, jak w Hongkongu zamawia się pierożki 🙂 Podczas powtórki poszliśmy zgodnie w wersję w omlecie – po prostu trzeba ją zjeść w Tajlandii. Aha, w 2022 zniknęła uliczna kuchnia Thip Samai – wszystko przeniosło się do środka. Być może to tymczasowe rozwiązanie na czas pandemii. Czas pokaże!
Miejsce OBOWIĄZKOWE! GDZIE? TU!
2) TEALICIOUS
UPDATE 2022: Niestety restauracja Tealicious została zamknięta ze względu na trudności związane z pandemią jesienią 2020 🙁 A szkoda, bo w 2017 pisaliśmy o niej i ich pad thaiu tak:
Niepozorna miejscówka, a pad thai jeden z najlepszych, jakie jedliśmy podczas pobytu w Bangkoku i generalnie podczas kilku pobytów w Tajlandii ! Taki na bogato – z dużą ilością dodatków i z idealną konsystencją, która sprawia, że makaron przyjemnie się ciągnie, ale nie jest pozlepiany 🙂 Ciężko to opisać, ale mam nadzieję, że wiecie o co chodzi! Tealicious znajdziecie tuż obok hotelu Lebua at State Tower – aż żałuję, że nie odkryliśmy tego miejsca, gdy tam nocowaliśmy w styczniu! Wystarczy przejść na drugą stronę ulicy i zanurkować w małą uliczkę naprzeciw hotelu. Jakby co, Google Maps Was pokieruje. Knajpka nieduża – stoliki w środku i na zewnątrz. Gdy byliśmy, jedliśmy tam my, i Tajowie – to dobry znak 🙂 Do popicia weźcie Lime Ice Tea, a jak będziecie mieć miejsce w brzuchu spróbujecie tom yum z krewetkami w kokosie – miałam na to ochotę, ale niestety możliwości były ograniczone 🙂 PS. Zdjęcie tytułowe to właśnie pad thai z Tealicious.
Mapka, gdzie co i jak – TU.
3) BAAN PHAD THAI
Baan Pad Thai to ciekawe miejsce, bo poza klasykami jak pad thai z kurczakiem czy z krewetkami, znajdziecie tu pad thaia z krabem czy z grillowaną wieprzowiną. Miejsce ma fajny klimat, a my wracaliśmy do niego już i w 2017, i w 2019 🙂 Uliczka, przy której się znajduje i styl knajpki sprawiają, że idealnie zatrzymać się tu podczas wielogodzinnego łażenia po Bangkoku. Pad thai bardzo smaczny, fajna grillowana wieprzowina i wielki kubełek herbaty z limonką. 100% Tajlandii!
My pierwszy raz odwiedziliśmy Baan Pad Thai jesienią 2017, a w 2018 otrzymali od Przewodnika Michelin wyróżnienie Bib Gourmand! 🙂 To kolejny powód, by ich odwiedzić! 🙂
Ich pełne menu znajdziecie TUTAJ.
Nam początkowo było ciężko ich znaleźć, więc spójrzcie dokładnie na mapkę – o TU!
4) HARMONIQUE
Jeśli macie ochotę na duuuużo pad thaia, Baan Phad Thai i Harmonique (wcześniej też Tealicious) zaliczycie za jednym razem – bez problemu da się do nich dojść na piechotę.
Harmonique to jedno z naszych pierwszych spotkań z kuchnią tajską w Tajlandii jesienią 2012. Pamiętam jak dziś, że przed naszą pierwszą podróżą Łukasz dostał wizytówkę tej knajpy od Mamy swojego Wspólnika, która często odwiedzała Bangkok w sprawach zawodowych. Poszliśmy. Znów miejsce ukryte w uliczce, w którą pewnie wcale byś nie skręcił. Klimatyczne, z dużą ilością zieleni i małymi posążkami tu i ówdzie. Pamiętam, że Maks był nimi zachwycony! Tu po raz pierwszy zjedliśmy pad thaia w omlecie! W środku makaron z dużą ilością shrimp oil – jest zdecydowanie bardziej pomarańczowy niż brązowy (czy Wy też dzielicie pad thaie na te bardziej pomarańczowe i bardziej brązowe?).
Do Harmonique wróciliśmy w styczniu 2017, ostatniej nocy, tuż przed nocnym lotem do Polski. Godne pożegnanie z Tajlandią! Poza pad thaiem koniecznie poszukajcie ciekawostek w menu, bo to nie jest kolejna knajpa tylko z klasykami.
Harmonique to restauracja rodzinna, prowadzona przez 3 Siostry, obecnie po 70-tce. Znajdziecie ich TU.
5) ANIS BISTRO
To miejsce poleciła nam jedna z Was – dzięki 🙂 Blisko naszego hotelu, idziemy na piechotę. Wchodzimy w małe uliczki mieszkalne – bez straganów, knajpek, sklepów, sporo zieleni, a dwa kroki dalej meczet i muzułmański cmentarz! Czy ja już mówiłam, że Bangkok za każdym razem zadziwia?
Anis Bistro jest maleńkie i masz wrażenie, że wpadłeś z wizytą do babci. Taki tajski bar mleczny. Proste menu, niskie ceny – pad thai ok. 60 bahtów, green curry – 80 bahtów. Drewniane stoliki i tablice z podpisami gości z całego świata. Zamawiamy pad thaia – przypomina nam się ten, który zajadaliśmy nałogowo na Koh Lipe. Na pierwszy rzut oka może dziwić oko przyzwyczajone do pad thaia z warszawskich knajp. Ten jest prosty, domowy, bez dodatków. Ot, pad thai za 5 zł. Pyszny, ale zupełnie inny niż np. w Tealicious. Zobaczcie, jaki Wy wolicie 🙂 Anis Bistro – kierujcie się TU.
6) MONSOON przy ADELPHI SUITES
Jeśli mieszkacie w okolicach Sukhumwit Soi 6 czy 8, czasem można czuć się zagubionym, gdzie znaleźć dobre jedzenie. Czasem jednak okazuje się, że w knajpce przy hotelu karmią bardzo dobrze! Takie mieliśmy wrażenie w 2012, gdy mieszkaliśmy tuż obok w Adelphi Suites. Sprawdziliśmy ponownie całkiem niedawno – nadal pad thai (znów w omlecie) daje radę. Miejsce dobre, jeśli jesteście z dzieciakami, które mają już dość tajskiej kuchni. Maks zjadł tam całkiem przyzwoitą pizzę.
7) STREET FOOD
Są tacy, co powiedzą: po co knajpy, w Tajlandii najlepszy jest street food? A ja Wam powiem: i tak, i nie 🙂 Oczywiście – Tajlandia słynie z pysznej kuchni ulicznej, ale jeśli chcesz poznać ją od A do Z jedz i tu, i tu. Pad thai na ulicy smakuje pysznie i kosztuje grosze (ok. 30-60 bahtów), ale warto spróbować też chociażby tego z Tealicious. Jest inny niż uliczny, a jaki pyszny!!! Wbrew pozorom tam, gdzie nie ma turystów, wcale nie ma tak wielu stoisk z pad thaiem – zdecydowanie częściej Tajowie na ulicy kupują inne rzeczy 😉 Najwięcej znajdziecie ich na Khao San Road czy Rambuttri Soi. Tylko uwaga: to najbardziej turystyczne miejsce w Bangkoku – jak już zjecie, zdecydowanie lepiej zgubić się tam, gdzie miejscowych jest jednak więcej niż turystów 🙂
8) EASTIN GRAND HOTEL SATHORN
Na koniec hotel, w którym mieszkaliśmy. Z rewelacyjnym jedzeniem – z rewelacyjnym som tam, tom yum, pad thaiem i pysznym pad krapow! Ten hotel niech będzie na liście czymś więcej niż miejscem na pad thaia. On ma być symbolem 🙂 Przywykliśmy w Polsce, że w hotelach się nie je, bo średnie, bo drogo, bo po co? Hotele od pewnego czasu z tym walczą i są takie, którym się udaje pokazać, że jednak nie. W Tajlandii takie uprzedzenia musicie wyrzucić do kosza 🙂 Bo w hotelu można zjeść pyszne tajskie jedzenie. Oczywiście nie w każdym tak jak nie w każdej knajpce i nie na każdym stoisku ulicznym. My mamy jednak niemal same dobre doświadczenia, a jak jesteś z dziećmi i nie śpisz do 4-5 rano, bo jet lag to room service to najlepszy wynalazek świata! Więcej o hotelu przeczytacie TU.
No to macie już co jeść w Bangkoku 🙂 A my już wkrótce wracamy i będziemy szukać tajskich smaków w Warszawie. I UWAGA: nie tylko w restauracjach, ale też w domu!!! Po podróży w 2012 próbowaliśmy odtworzyć pad thaia w domu – szło różnie, teraz będziemy próbować wspólnie z House of Asia i mam nadzieję, że zrobimy sobie Bangkok w Warszawie!
*post powstał we współpracy z marką House of Asia
PS. Jeśli dopiero zaczynacie przygodę z Tajlandią i szukacie informacji praktycznych, inspiracji hotelowych i kulinarnych w Bangkoku i nie tylko, informacji, co zobaczyć, jak się przemieszczać, co i GDZIE zjeść, koniecznie zajrzyjcie do naszego THAIBOOKA. Thaibook to kompleksowy ebook o Tajlandii stworzony pod koniec 2019 roku na podstawie naszych wielu powrotów do Bangkoku, na tajskie wyspy i w inne tajskie miejsca! Znajdziecie tam również sporo knajpek i restauracji z Bangkoku, nie tylko na pad thai, ale też na tom yum, na chińskie czy na najlepsze chińskie pierożki na parze. Thaibooka znajdziecie TU.
10 Comments
mariposa linda
Och Bangkok i pad thai… Narobiliście mi smaka zdecydowanie! :))
Lecimy w lutym do Hongkongu, a potem gdzieś dalej (może Wietnam, Tajwan…). Bangkok mieliśmy tym razem ominąć, ale kto wie, czy jednak tam nie zawitamy ;))
A ja jednego z najlepszych pad thai’ów jadłam o dziwo w Ubudzie w tajskiej knajpce 🙂
Natalia
Oj Hongkong my też uwielbiamy :))) Te ich wszystkie dim sumy, pierożki, noodle soups… oj uwielbiam! Knujemy, by przy następnej podróży zahaczyć właśnie o HK albo może skoczyć na Tajwan, gdzie jeszcze nie byliśmy… Ale Bangkok – ma swój klimat i urok, który uwielbiam i jestem od niego uzależniona 🙂
pkowal
Zgłodniałem…
Moje WIELKIE marzenie – Bangkok!!!
Natalia Sitarska
My kochamy Bangkok i za kazdym razem odkrywamy tu coś nowego, więc polecam BARDZO!:)
Justyna Tylak
Jesteśmy w Bangkoku i chętnie korzystamy z Waszych porad. Jeśli chodzi o jedzenie to niestety do Thip Samai trafiliśmy na 1,5 godzinną kolejkę do wejścia i zrezygnowaliśmy. Więcej szczęścia mieliśmy idąc do Tealicious, gdzie rzutem na taśmę załapaliśmy się na stolik. Jedzenie baardzo dobre! Uwaga – egzotyczne owoce na każdym kroku i świeżo wyciskany sok z granata uzależniają! Bangkok rocks!
Natalia
Cudownie! 🙂 zazdroszczę, bo do Bangkoku mogłabym wracać i wracać 🙂 Do Thip chyba zawsze się czeka – to jednak kultowe miejsce 🙂 chociaż smakowo to nie jest mój nr 1:) Uwielbiamy Bangkok na maksa:) a jak lubicie pierożki na parze, to zajrzycjie do Din Tai Fung w Central World – kochamy też 🙂
Justyna Tylak
Natalio, mam przy okazji jeszcze jedno pytanie, czy na Koh Ngai warto odwiedzić inną restaurację niż tą w Thanya Resorcie? Dzięki 🙂
Natalia
hey 🙂 powiem szczerze, że byliśmy tam na tyle krótko, że rzeczywiście jedliśmy głownie w Thanyi 🙂 z Tego, co pamiętam byliśmy raz na bufecie kolacyjnym w innym hotelu i to było chyba w Koh Hai Fantasy Resort 🙂 też było ok, ale wtedy w Thanya nam bardziej smakowało 🙂 bufet na pewno miał wybór i tajskich, i zachodnich 🙂