Bangkok. Jak każde wielkie miasto wiecznie pozostaje nieodkryty, wiecznie jest coś, czego nie zdążyliśmy zrobić, zobaczyć, pójść. Jak wszędzie, gdy jesteś tam tylko kilka dni, odhaczasz kluczowe atrakcje, najważniejsze miejsca i rzeczy, które w danym miejscu po prostu trzeba zobaczyć, trzeba zrobić. O nich pisałam tutaj. Teraz, gdy wracamy do Bangkoku, zwykle chodzimy utartymi ścieżkami – wracamy w ulubione miejsca, jemy w ulubionych knajpach, nie odkrywamy, nie szukamy. Jeśli jesteśmy w Bangkoku na początku podróży i lecimy gdzieś dalej, spędzamy czas leniwie, dając sobie chwilę na dostosowanie się do nowej strefy czasowej. Gdy jesteśmy w Bangkoku pod koniec podróży, zwykle zmęczeni nowymi miejscami i zwiedzaniem, skupiamy się na ładowaniu akumulatorów przed powrotem, na zapamiętywaniu ukochanych miejsc i smaków, zwłaszcza, że każde z nas je w BKK ma, nawet Maks 🙂
Tym razem jednak inspiracja przyszła do nas sama i nie mogliśmy jej odmówić. Adrian, który mieszka w Bangkoku i prowadzi stronę infotajlandia.pl polecił nam Ratchada Train Night Market. Napisał: zajrzyjcie – mało kto zna to miejsce!
Nie trzeba nas było długo namawiać! Wszelkie markety, targi, stragany z jedzeniem uwielbiamy, niezależnie czy jesteśmy w Tajlandii, w Kraju Basków, we Francji czy w Polsce. Chłoniemy takie miejsca całym sobą – w Warszawie odwiedzamy targi śniadaniowe, a w ostatnie lato byliśmy zadeklarowanymi fanami Nocnego Marketu. Ratchada Train Night Market to właśnie taki nocny targ – dużo różnych stoisk z jedzeniem, trochę z ubraniami i innymi gadżetami. Bary, gdzie można się napić, wieczorem muzyka na powietrzu. My zajrzeliśmy tam dość wcześnie ok. 18.00 – z tego, co wyczytałam jest czynny 17.00 do 1.00 w nocy , chyba od czwartku do niedzieli?
JAK DOTRZEĆ? My pojechaliśmy tuk tukiem podając jako cel Ratchada Train Market, ale dwa kroki od marketu jest też przystanek MRT – trzeba się kierować na przystanek Thailand Cultural Center.
Do jedzenia znajdziecie tam przeróżne rzeczy – od klasycznych szaszłyków z parówek, przez krewetki, ostrygi i inne owoce morza, po lody kokosowe lub arbuzowe, mango, mango sticky rice, shake’i, drinki, naleśniki. Wszystko! My bierzemy coś do picia, Maks wybiera maleńkie naleśnikowe kółeczka podawane w kubku i polewane czekoladą.
Jeśli podróżujecie z dziećmi, zajrzycie coś zjeść i pochodzić wczesnym wieczorem. Jeśli jedziecie sami, wpadnijcie na Ratchada Train Night Market wieczorem i posiedźcie dłużej w jednym z barów. Na pewno będzie super! Polecamy! My wrócimy 🙂
To co? Idziecie? 🙂
Jeśli chcecie zobaczyć, co jeszcze warto zrobić w Bangkoku, zajrzyjcie TU!
Jeśli szukacie noclegu, polecamy nasze ulubione miejsca, oba w klimatycznym CHINATOWN:)
Opcja droższa, z mega klimatem, przy głównej ulicy, to SHANGHAI MANSION HOTEL ?
Opcja tańsza, prosta, ale przyzwoita i czysta, w bocznej uliczce, dwa kroki od głównej YAOWARAT, to PHO PLACE ?
A TU wszystkie hotele, które polecamy w Bangkoku.
* zdjęcie tytułowe pochodzi ze strony: https://500px.com/photo/111343547/train-night-market-ratchada-bangkok-by-preecha-makjan
Jeszcze więcej informacji o Bangkoku i o Tajlandii (zarówno o północy, jak i o przeróżnych tajskich wyspach) znajdziecie w naszym Thaibooku. Thaibook to ebook o Tajlandii przygotowany w 2019 na postawie naszych doświadczeń z wielu pobytów w Tajlandii – w różnych miejscach, na różnych wyspach, w różnych porach. Osoby, które z niego już korzystały, donoszą, że bardzo się przydaje! Thaibooka znajdziecie TU!
11 Comments
Okiem Alexa
Uwielbiamy zaglądać w takie miejsca w czasie każdej podróży, zarówno u nas jak i za granica. Zawsze mozna znaleźć tam lokalne przysmaki, których próżno szukać w marketach!
Natalia
Oj my też 🙂 uwielbiam 🙂 i za smaki, i za atmosferę 🙂
simplyhappy
Super miejsce, do zapamiętania na przyszłość. Już nie możemy się doczekać kiedy znów odwiedzimy Azję 🙂 dzięki za podlinkowanie bloga o Tajlandii, zerknełam na moment i już widzę parę przydatnych informacji 😉
Natalia
Cieszę się, że się zatem przyda 🙂 ja też zawsze tęsknię za Azją, chociaż trochę nas kusi, by zmienić kierunek na Amerykę Płd i Środkową… zobaczymy czy jednak uzależnienie od Azji się nie odezwie :)))
Aga
Też tam byłam, specjalnie na wiadro wielkich pysznych krewetek w aromatycznym sosie 🙂 Miejsce bardzo klimatyczne i zdecydowanie koniecznie trzeba się tam wybrac będąc w Bangkoku!
Natalia
🙂 czyli się zgadzamy!!! 🙂 ach ten Bangkok – wiecznie coś do odkrycia 🙂
maria
No to dziś się tam wybierzemy? dzięki za polecenie
Natalia
super 🙂 mam nadzieję, że byliście i się podobało 🙂
Asia
A ja niestety tym razem sie nie zgodze z recenzja, ale oczywiscie kazdy lubi co innego 🙂 Miłosc do Bangkoku podzielam w 100%, ale ten market akurat mnie nie zachwycil. Odczulam, ze to w pewnym sensie skupisko młodszych tajów i nastoletnich turystow, ktorzy ida tam bo jest to obecnie w Bangkoku jedno z najmodniejszych miejsc. Bardzo podobne do naszego warszawskiego nocnego marketu. Warto zaznaczyc, ze w tym roku Ratchada Train Market obchodzi swoje 7 urodziny, jednakze kilka miesiecy temu zmienil on swoje miejsce i teraz znajduje sie na tylach duzego centrum handliwego. Z pociagami i starym dworcem nie ma juz nic wspolnego, tylko logo 🙁 Jesli chodzi o ceny, to jest zdecydowanie drozej, niz na lokalnych targach np. w Chinatown. Na Ratchada spotkamy tajskie jedzenie, ale wszelkie rekordy popularnosci bije tu obecnie BBQ serwowane bez talerzy, prosto. na cerate. Je sie bez sztuccow, a po zjedzeniu, ceratke sie zwija do kosza i hop nowa 🙂 Pomysl fajny, jednak ja w Bangkoku wole zjesc autentycznego Pad thaia lub Green Papaya Salad 🙂 Ze swojej strony moge polecic:
– Chatuckak Market – miejsce gdzie znajdziemy wszystko, na przejscie calego trzeba poswiecic minimum jeden dzien. Miejsce tursytyczne, ale oddaje zwariowany klimat tego miasta
– moj faworyt: targ na ulicy Nakhon Sawan – on nawet chyba nie ma nazwy. Kilkanascie stoisk i malutkich knajpek, gdzie napewno nie spotka sie osoby o europejskich rysach twarzy. Tu dostanie sie jedzenie w smiesznych cenach. Przy budynku opuszczonego starego, drewnianego kina dostaniemy najlepsze Sticky Rice w miescie! Polecam z durianem 🙂
Aktualnie jestem od jakiegos czasu w Bangkoku i Wietnamie, wiec jesli ktos ma jakies pytania smiało można pisać 🙂
Jest to mój pierwszy komentarz na taseaway, ale obserwuje blog od dłuższego czasu. Bardzo lubię Natalio Twoje posty i trafne komentarze. Teraz zamiescilam jedynie swoja subiektywna opinie 🙂