Jeśli nie pracujesz na etacie, nie ma lepszego początku dnia niż smaczne śniadanie w miłym miejscu i przede wszystkim w dobrym towarzystwie. W każdym razie ja lepszego początku dnia nie znam! Zwłaszcza, jeśli jest czwartek czy piątek, a Ty duuużo pracowałaś przez cały tydzień i potrzebujesz dodatkowej dawki pozytywnej energii, a za oknem szaro, buro i ponuro. W takich sytuacjach taaaakie śniadanie po prostu się należy! Niewątpliwie to jeden z moich ulubionych plusów pracy na swoim!
Tym razem odwiedzamy BYĆ MOŻE, tuż przy Pl. Unii Lubelskiej, na Bagatela 14. Mocny 4-osobowy skład, w tym: wegeżerca, radykalny mięsożerca i 2 wszystkożerców, czyli my. Wchodzę do Być Może i widzę przestronne, minimalistyczne wnętrze i….. maaasę laptopów! „To coś dla mnie!” myślę, bo od 1,5 roku należę do “laptopowców”, rozstawiających swoje mobilne biuro, gdzie popadnie. Uwielbiam pracować w kawiarniach, bo choć to może niektórych dziwić, tam najlepiej się skupiam. Siadamy i wspominamy czasy dzieciństwa, gdzie na miejscu Być Może istniała biblioteka i czytelnia… nawet nie wiemy, kiedy dokładnie zniknęły.

idealne miejsce do pracy: atmosfera, WIFI, gniazdka w pobliżu stolików:)
Bierzemy się za kartę. Od razu rzuca się w oczy napis, że śniadania serwowane są przez cały dzień. Dobre podejście, zwłaszcza w weekend, kiedy zdarza nam się jeść śniadanie o 13.00 czy 14.00. Czytamy też, ż zestawy śniadaniowe w godzinach 7.00-12.00 podawane są z pieczywem, masłem, dżemem i herbatą, kawą czy sokiem. Brzmi to całkiem nieźle, za 12 – 17 zł można zjeść pełne śniadanie z dobrą jakościowo herbatą (Kusmi Tea) w dzbanku. Propozycje brzmią całkiem przyjemnie: jajko sadzone ze szparagiem i szynką parmeńską, różne omlety, granola, kanapki. Ja wybieram omlet z kozim serem, roszponką i figą (17 zł), koleżanka francuski z owocami i truskawkowym octem balsamicznym (17 zł).
Jeśli nie klasyczne śniadanie, można wybrać kanapki – na zimno lub na ciepło. Na zimne dni w sam raz duża, ciepła kanapka. Np. z polędwiczką wieprzową, karmelizowaną cebulą, z grillowanym koprem włoskim, pomidorem i dodatkiem musztardy dijon (17 zł) lub z porchettą, majonezem truflowym i blanszowanym szpinakiem (15 zł).
Wszystko pojawia się na stole dość szybko. Świetnie, bo jesteśmy głodni! Omlety są raczej niewielkie, ale smakowo mój omlet z kozim serem i figami to jeden z lepszych, jakie ostatnio jadłam. Delikatny, puszysty. Do tego świeże, chrupiące pieczywo, a na deser jabłkowy mus na chlebie z bakaliami. Wszystko pięknie! Omlet francuski i kanapka z polędwiczką również zbierają wysokie noty – świetne połączenie smaków! Łukaszowi też smakuje jego kanapka z porchettą, chociaż z ilością majonezu truflowego nieco przesadzili i gdy próbuje kanapkę złożyć, majonez wylewa się na wszystkie strony.

omlet francuski – na słodko

kanapka z porchettą i majonezem truflowym

omlet, kozi ser, figi
Do omletów mamy tylko jedną uwagę: nie czujemy się najedzone. Że ja jestem obżartuchem to już wszyscy wiedzą, ale że moja wege-koleżanka się nie najadła? Nie może być! Może gdybyśmy zjadły do nich cały koszyk pieczywa, byłoby lepiej, ale nie chce nam się napychać chlebem z masłem. Decydujemy się na orzechowo – czekoladową granolę z jogurtem naturalnym i musem owocowym (9 zł). Idealny wybór: chrupiąca granola, pożywna, mus o smaku mango i jogurt. Odpowiednia równowaga pomiędzy ilością granoli, a ilością jogurtu. Jak na 9 zł porcja całkiem spora!

granola
Z BYĆ MOŻE wychodzimy zadowoleni i najedzeni. Nagadaliśmy się, zjedliśmy naprawdę smacznie i całkiem przyzwoicie cenowo. Ja wpisuję to miejsce na listę moich TOP, jeśli chodzi o śniadania i pracę na mieście. Coś czuję, że szybko wrócę tam z laptopem, by popracować! Takich miejsc szukam! 🙂 Wam również polecam!
PS. Od dziś postanowiliśmy wprowadzić na blogu nową zasadę spowodowaną po trosze negatywną prasą, która ostatnio na temat blogerów w różnych miejscach się pojawia. Czasem my stykamy się z wątpliwościami czy zarzutami, że robimy komuś reklamę albo, że inaczej nas potraktowano, bo blogerzy, bo na zaproszenie, itd. Gdy opublikowaliśmy ranking miejsc na rodzinny obiad, pojawiły się pytania (nieliczne, ale zawsze): “Ile zapłacili za miejsce w rankingu?? Ile kosztowało pierwsze miejsce??”. Mówimy zatem jasno: NIE PRZYJMUJEMY żadnych pieniędzy od restauracji, a za 95 – 98 % naszych śniadań, obiadów czy kolacji PŁACIMY SAMI (albo robią to nasi znajomi, jeśli właśnie tak się umówiliśmy). Dlatego od dziś przy każdej recenzji będziemy dorzucać paragon pokazujący realne ceny w danym miejscu. Jeśli gdzieś znajdziemy się z powodu zaproszenia, na pewno Was o tym poinformujemy 🙂

sycące śniadanie dla 4 osób w BYĆ MOŻE
PS2. Macie jakieś miejsce śniadaniowe, które szczególnie polecacie? 🙂 musimy coś wybrać na śniadanie w przyszłym tygodniu!
PS3. W godzinach obiadowych w Być Może można zjeść lunch, podobno teraz wprowadzają makarony, risotto i inne takie.
INFORMACJE PRAKTYCZNE:
ul. Bagatela 14
tel. 519 000 014
godziny otwarcia:
codziennie 7.00-23.00




7 Comments
OlaO
Księgarnia zginęła, a raczej przeniosła się obok, po sąsiedzku, na pięterku nad kwiaciarnią rok temu, Być może działa w tym miejscu od grudnia ubiegłego roku.
Na lunch zawsze jest zupa i drugie danie, zawsze za 24 zł, makarony, risotto i inne takie są od początku w zasadzie 🙂
Natalia - tasteaway.pl
Hey Ola! No właśnie zobaczyłam na ich FCB, że zaraz rok… a ja myślałam, że jakoś od wakacji! Umknęło mi!!! Lunch brzmi dobrze! na pewno będę wracać do tego miejsca!!! 🙂
maja
Square 5 na pl. Bankowym ,śniadanka, lunche
Natalia - tasteaway.pl
Hey Maja! dzięki za cynk!! musimy sprawdzić na śniadanko!:)
elka
faktycznie miejsce specyficzne, godne polecenia, a kuchnia jest niezła, uwielbiam ala kebab i hamburger, jest genialny. Podpatrzyłam składniki i postanowiłam zrobić w swojej kuchni, sięgnęłam tylko po tabasco z nutą czosnkową develey i to był strzał w 10tkę, owszem nie to co mistrzowsko sporządzone w BYĆ MOŻE ale również stwierdzając skromnie – bardzo dobre jak na pierwszy raz, polecam !
Natalia - tasteaway.pl
za nieudolną reklamę marki develey dziękujemy, idźcie gdzieś indziej 😉