Tętniący życiem, pełen korków, wielkich wieżowców, ale również tajemnych zaułków Bangkok, cudowne plaże, backpakerska północ i oczywiście KUCHNIA, jedna z najbardziej lubianych na świecie, a na pewno ostatnio w Polsce czy zwłaszcza w Warszawie. Tajlandia dawno wyszła z ukrycia i nawet w Polsce stała się jednym z bardziej popularnych kierunków, szczególnie biorąc pod uwagę wyjazdy egzotyczne. Znudziliśmy się Europą, znudziliśmy się Turcją, Egiptem czy Tunezją, “katowanymi” przez lata popularności biur podróż, wakacji all inclusive i hoteli z kilkoma gwiazdkami, które wszędzie wyglądają tak samo. Zapragnęliśmy więcej i DOBRZE! Bo Tajlandia to miejsce nie tylko piękne, oferujące masę różnorodnych wrażeń, stosunkowo przystępne cenowo, ale również baaaaardzo przyjazne turystom, nawet tym podróżującym z małymi dziećmi.

Więc jeśli jeszcze nie byliście.. albo właśnie się zastanawiacie czy znów jechać do Włoch, Hiszpanii lub Portugalii (które swoją drogą boskie są) czy spróbować szczęścia gdzieś indziej po naszym tekście wątpliwości nie będzie. I UWAGA! nie trzeba będzie czekać do lata, bo najlepiej wybrać się do Tajlandii w okresie listopad – luty. Jest jeszcze czas, by poprosić szefa o urlop i upolować bilety 🙂

A dlaczego warto przed zimą uciec do Tajlandii?

 

1) KUCHNIA TAJSKA

Nie byłabym sobą, gdybym nie zaczęła od zachwytów nad tajską kuchnią. Co tu dużo mówić, zakochałam się w niej jeszcze przed pierwszą podróżą do Tajlandii, próbując tajskich smaków w Warszawie i podróż tylko to pogłębiła. Różnorodna, pełna smaków – curry, mango, trawy cytrynowej, limonki, tajskiej bazylii. Dla mięsożerców i dla wege. Z cudownymi zupami jak tom yum kung czy tom you gai. Idealna dla kochających to, co pikantne, ale zarazem nie musi być ostra i wypalająca wnętrzności. Wbrew niektórym opiniom, pad thai, flagowe danie kuchni tajskiej, sam w sobie nigdy nie parzy w język. Sam dozujesz mu suszone chili tak jak orzeszki ziemne i limonkę. Kuchnia, w której wbrew obawom jest sporo potraw, które będą pasować dzieciom – choćby sataye z kurczaka, z ryby czy wieprzowiny, smażone sajgonki, makarony ryżowe, smażony ryż z dodatkami. Maluchy na pewno w Tajlandii nie zginą!

Przeżycia kulinarne w Tajlandii dostępne są dla każdego – nie trzeba mieć w portfelu setek euro, by posmakować tego, co najlepsze, bo to na ulicy znajdziemy smak i autentyczność. Ale uwaga! Nie popadajmy w skrajność – warto poszukać też dobrych restauracji, bo czasem tam można zjeść nie tylko smacznie, ale przeżyć prawdziwą ekstazę 😉

 

Tajlandia, kuchnia tajska, przystawki, sajgonki, Bangkok, Harmonique

mix przystawek w Harmonique w Bangkoku

 

2) BAJECZNE PLAŻE

Tajlandia, Krabi, Bangkok, kuchnia tajska, gdzie wyjechać zimą

Krabi – raj na ziemi

 

Plaże w Tajlandii wyglądają jak z bajki! Jeśli wydaje Wam się, że te wszystkie białe plaże i turkusowa woda, które oglądacie na zdjęciach w turystycznych folderach to sprytny zabieg marketerów, to w Tajlandii przekonacie się, że wcale tak nie jest!  Plaże, chociażby na Krabi, wyglądają niesamowicie. A do wyboru i Krabi, i Phuket, i Koh Samui, i Koh Lanta i cała masa innych miejsc. Woda ciepła, piasek miękki, nic tylko leżeć i rozkoszować się nicnierobieniem, a czasem z podpływającej na plażę łódki zamówić pad thaia lub… świeżego kokosa do picia!

 

3) KOKOSY WSZĘDZIE!

Tajlandia, Azja, Bangkok, kokos,

jeden z pierwszych planów do zrealizowania po przylocie

 

No właśnie: KOKOSY! Kocham je miłością nieskończoną! Woda kokosowa ukryta w młodych kokosach, sprzedawanych w wielu miejscach w Bangkoku i innych miastach Tajlandii to nasz ulubiony napój, zwłaszcza gdy z nieba leje się żar, a wokół panuje taka duchota, że koszulka przylepia się do pleców po 3 minutach spaceru 🙂 Podobno do picia wybiera się kokosy 5-7 miesięczne, bo młodsze mają gorzkawy posmak. Woda kokosowa gasi pragnienie i dodaje sił, a co więcej ma duużo pozytywnego wpływu na zdrowie – ma potas, witaminy, składniki mineralne. W Tajlandii 1 kokos kosztuje około 20-30 bahtów, czyli 2-3 zł. Przyznacie, że to lepszy napój niż puszka Coli czy butelka wody ? 🙂

 

woda, kokosowa, kokos, tajlandia, gdzie wyjechać zimą

nie ma dnia bez wody kokosowej!

 

4) TĘTNIĄCY ŻYCIEM BANGKOK

Bangkok, Tajlandia, kuchnia tajska, gdzie jechać zimą

Bangkok by night

 

Gdy pierwszy raz dotarliśmy do Bangkoku w listopadzie 2012 roku, nie było miłości od pierwszego wrażenia. Bangkok się nam spodobał, ale nie był to wielki zachwyt. Potrzebowaliśmy wrócić po roku, by jeszcze raz spojrzeć na miasto.. i zakochać się w pełni. W specyficznej atmosferze łączącej pośpiech na ulicach i spokojne życie tuż obok, śmigające pomiędzy samochodami tuk tuki i ulicznych sprzedawców krojących od rana owoce lub zawiązujących foliowe torebki z pikantną zupą. Dobre restauracje, wysokie wieżowce, ale również przekąski sprzedawane na ulicy. Parki, w których może wybawić się Maks, bajkowe świątynie Wat Po czy Wat Arun i wąskie pełne kramów uliczki Chinatown. Od jesieni 2013 Bangkok zdecydowanie należy do naszych ulubionych miast na świecie!

 

5) KOLOROWE, PEŁNE SMAKÓW CHINATOWN

 

Tajlandia, Bangkok, China Town, gdzie jechać zimą

ulubiona dzielnica

 

Jeśli Bangkok to Chinatown. Niby jedno zawiera się w drugim, ale Chinatown zachwyca nas tak bardzo, że należy jej się osobny punkt. Gdy w niedzielę podjechaliśmy pod hotel przy Yaowarat Road, głównej ulicy chińskiej dzielnicy nie mogłam powstrzymać uśmiechu. Jest  coś niesamowitego w tym miejscu. Pisk tuk-tuków, samochodów i różowych taksówek, masa stoisk z ulicznym jedzeniem, z kokosami, z sokiem z granatów lub z limonki, tu ktoś smaży mięso, tam w wielkim pojemniku pływają kraby lub krewetki i WSZYSCY jedzą! Masz wrażenie, że tuż przy samochodach na małych taborecikach wszędzie siedzą głodomory spragnione chińskiej kuchni. Pięknie jest! My mamy również miejsce, do którego powroty niezmiennie nas cieszą: chińską jadłodajnię Texas Suki. Znajdziecie ją na uliczce odchodzącej od głównego skrzyżowania Yaowarat. Wieczorami w Texasie są tłumy miejscowych, a na każdym stole paruje kocioł sukiyaki, w którym samemu gotujesz warzywa, mięso, ryby, wontony i co dusza zapragnie.

 

Tajlandia, Bangkok, Chinatown, gdzie jechać zimą

sławne duriany – w Chiantown na każdym kroku

Tajlandia, Bangkok, Chinatown, street food, kuchnia uliczna

soki z granatu – absolutny must

 

6) STREET FOOD

Tajlandia, kuchnia tajska, street food, kuchnia uliczna, gdzie jechać zimą

jedna z najlepszych kuchni ulicznych na świecie

 

Tajlandia to raj dla miłośników wszelakiego street foodu. Mobilne stanowiska z jedzeniem wyrastają co krok, a ich oferta jest bardzo szeroka i pewnie każdy znajdzie coś dla siebie.  Mięso, zupy, ryż, makarony, owoce, soki, czego tylko dusza zapragnie! Ja jako znany łasuch oczywiście najbardziej rozpływam się nad ulicznymi deserami – świeżo usmażonymi pączkami polanymi kokosowym sosem i flagowym deserem Tajlandii, sticky rice with mango. Kleisty ryż polany mleczkiem kokosowym i dojrzałe, mięciusieńkie mango. Raj i niebo. A jeśli jesz to przyniesione z ulicy do pokoju hotelowego o 1.00 w nocy, bo Twoje dziecko ma właśnie jet lag, smakuje jeszcze bardziej! 🙂 W Chiang Rai kupcie na targu pad thaia z kurczakiem za 1 czy 3 zł. Smakuje świetnie!

 

Tajlandia, Bangkok, kuchnia tajska, street food, kuchnia uliczna

sok z granatów? marzenie!

Tajlandia, Bangkok, gdzie jechać zimą,

szaszłyki z mięsa, parówek czy owoców morza to jedne z najpopularniejszych ulicznych przysmaków

 

7) ŚWIĄTYNIE JAK Z BAJKI

Tajlandia, Bangkok, świątynie, Pałac Królewski,

idealne miejsce do zwiedzania dla dzieciaków – Wielki Pałac Królewski, Bangkok

 

W Tajlandii magicznych, bajkowych świątyń nie brakuje. W samym Bangkoku warto zajrzeć do Wat Po, czyli Świątyni Spoczywającego Buddy z ogromnym (46 metrów długości, 15 metrów wysokości) złotym posągiem, do Wielkiego Pałacu Królewskiego z masą kolorowych postaci kojarzących się z baśniami tysiąca i jednej nocy. Warto zobaczyć Wat Arun, która najlepiej prezentuje się, gdy podziwiamy ją z łodzi, płynąc po rzece Menam. Wyjeżdżając poza Bangkok świątyń również nie brakuje.. zachwyca Sukhothai, piękne są świątynie na północy, chociażby liczne w Chiang Mai czy położona na wzgórzu Doi Suthep.

Z współczesnych świątyń buddyjskich warto zahaczyć o Wat Rong Khun, czyli White Temple w okolicach Chiang Rai. Wygląda jak pałac Królowej Śniegu! Świątynie to świetne miejsce do zwiedzania z dzieciakami – przeróżne figurki, stworki, smoki i niezidentyfikowane stwory Maksa fascynowały już podczas pierwszej podróży do Tajlandii (miał wtedy 1,5 roku).

 

Tajlandia, Bangkok, Sukhothai, świątynie w Tajlandii, gdzie jechać zimą, urlop zimą

jedno z naszych ulubionych miejsc – Sukhothai

White Temple, Tajlandia, północna Tajlandia

Magiczna White Temple niczym kraina lodu

 

8) PÓŁNOC KRAJU

Tajlandia, północ Tajlandii, Chiang Mai, Chiang Rai

kolorowe oblicze Tajlandii

 

Będąc w Tajlandii dłużej, nie sposób pominąć Chiang Mai i Chiang Rai, czyli głównych punktów wypadowych północy. Same miasta nie są bardzo ciekawe, chociaż w Chiang Mai na pewno wybrać się na tzw. Night Market, podczas którego można obkupić się w lokalne suweniry i inne pamiątki. W Chiang Rai, położonym w pobliżu granicy z Laosem i Birmą, warto wybrać się na miejscowy festyn, spróbować street foodu i lokalnych przekąsek – np. smażonych.. larw i robaków, które zajadają nawet dzieci! Nam najbardziej podobała się okolica i wioski zamieszkane przez lokalne plemiona. Do najbardziej znanych niewątpliwie należy plemię Padaung – słynie z kobiet noszących na szyjach metalowe obręcze. I choć wizyta w Long Neck Village może budzić mieszane odczucia, warto tam zajrzeć. Zachwycają natomiast takie miejsca jak choćby Doi Pui, w których mieszkają przedstawiciele plemienia Hmong – kolorowe stroje, piękne lokalne pamiątki, fajne widoki. Warto!

 

9) PŁYWAJĄCY TARG

Tajlandia, Bangkok, Damnoen Saduak, gdzie jechać zimą, urlop w zimie

malowniczy floating market – Damnoen Saduak

W okolicy Bangkoku trzeba zajrzeć na tzw. floating market, czyli pływający targ w Damnoen Saduak. Takich targów w okolicy Bangkoku jest kilka, ale ten jest chyba największy i najbardziej znany. Handel na targu trwa od rana (8-8.30) do południa. Można kupić przeróżne tajskie gadżety, ale przede wszystkim warto pojeść i popić kupując z kolejnych łódek małe szaszłyczki, owoce czy młode kokosy. Niewątpliwie jedno z najbardziej malowniczych miejsc.

 

10) TUK TUKI

Tajlandia, Bangkok, gdzie jechać zimą

ulubiony środek transportu Maksa

 

Nieodłączny element krajobrazu w Bangkoku i wszystkich większych miastach. Idealny środek transportu w upały. Rozrywka dla dzieciaków.

11) MIEJSCE PRZYJAZNE DZIECIOM

Tajlandia, Bangkok, kraj przyjazny dzieciom

Maks podczas zabawy w Chinatown w Bangkoku

 

W naszym rankingu Tajlandia to jedno z najbardziej przyjaznych miejsc na podróż z dzieckiem, nawet bardzo małym – my po raz pierwszy byliśmy gdy Maks miał około 1,5 roku. Sporo atrakcji dla dzieci, kuchnia, z której zawsze można coś wybrać i Tajowie, którzy dzieci kochają i na każdym kroku okazują im życzliwość, uśmiech, pozytywne emocje. Jeśli dodamy do tego świetnie wyposażone sklepy 7 eleven, które możemy spotkać wszędzie i kupić w nich pieluszki, mokre chusteczki czy mleko, mamy miejsce idealne na podróż z dzieciakami.

 

12) OD HOSTELI DO ZACHWYCAJĄCYCH RESORTÓW

Tajlandia, Phuket, hotele w Tajlandii, gdzie jechać zimą

niesamowity widok – jeden z hoteli na Phuket

 

Tajlandia to miejsce w zasadzie na każdą kieszeń. Można znaleźć tańszy lot, a następnie mieszkać w hostelach i jeść na ulicy za grosze. Wtedy okaże się, że egzotyczna podróż kosztować będzie niewiele więcej (a może mniej ?:)) niż podróż gdzieś w Europie. Ci jednak, co kochają luksus i piękne miejsca z cudownymi widokami też nie będą rozczarowani. Hoteli uznawanych za najlepsze w Azji w Tajlandii również nie brakuje!

Czy można chcieć czegoś więcej? 🙂 Tajlandia to miejsce idealne na wyjazd zimą. Gdy u nas wokół zimno, szaro i mokro, tu czeka słońce i soczyste owoce. Macie czas do końca lutego.. albo od listopada! Nie pozostaje nic innego jak szukać biletów lotniczych, chociażby Emirates z przesiadką w Dubaju.

 

*post powstał we współpracy z EMIRATES

 

logo Emirates