Od powrotu ze Szkocji minęło raptem kilka dni, a już tęsknimy za tamtejszymi krajobrazami i niesamowitym spokojem, który można znaleźć na północy kraju czy choćby na Isle of Skye. Szkocja sprawia wrażenie miejsca, które żyje całkiem innym tempem niż my w naszym codziennym zabieganiu i pośpiechu. I dzięki temu pomimo, że podczas tygodniowego pobytu co noc zmienialiśmy miejsce pobytu, ciągle pakowaliśmy walizki i składaliśmy łóżeczko turystyczne Maksa, pomimo, że przejechaliśmy całkiem sporo kilometrów i każdego dnia spędzaliśmy co najmniej kilka godzin w aucie, w Szkocji udało się nam wypocząć! To wielki sukces, bo wcale nie często udaje nam się to podczas naszych podróży 🙂

 

A Szkocja… cóż, Łukasz od początku nastawiał się na zachwyty i wiedział, że wróci zakochany, zauroczony, pełen pozytywnych wrażeń. Ja podchodziłam do Szkocji bardziej sceptycznie… A co jeśli będzie lało? A co jeśli będzie wiało ? A co jeśli Maks wróci z tej wyprawy chory i przeziębiony? Nie spodziewałam się, że Szkocja mnie też rzuci na kolana… ale pomyłka, rzuciła! Trochę w tym roku widzieliśmy, a to na pewno będzie jedna z najlepszych tegorocznych wypraw! Jeśli jeszcze nie jesteście przekonani, że warto szukać biletów do Glasgow i lecieć poznawać kraj whisky i mężczyzn w spódnicach, lecą do Was argumenty! 🙂

 

10 POWODÓW, BY JECHAĆ DO SZKOCJI!

 

1) ZAPIERAJĄCE DECH W PIERSIACH WIDOKI

 

Szkocja, widoki, krajobrazy, Glenfinnan

jesień w Szkocji

 

Jeśli planujecie podróż do Szkocji samochodem, przygotujcie się, że przejazd z punktu A do punktu B może trwać dłużej niż zakładaliście. Wcale nie dlatego, że na drogach jest ciasno albo, że drogi są słabe i dziurawe jak w Armenii. W Szkocji podróż trwa długo, bo masz ochotę non stop zatrzymywać się i robić zdjęcia! Co kilka kilometrów krzyczysz: “Zatrzymaj się, spójrz jak tu pięknie! Zróbmy tu zdjęcie!”. I tak w kółko! Najgorsze są pierwsze dni, bo wtedy wszystko zachwyca. Po 4-5 dniach może być nieco lepiej –  część krajobrazów się powtarza, masz już 30 zdjęć gór przeglądających się w jeziorach  i 20 zdjęć kolorowych rybackich kutrów. Wreszcie można jechać przed siebie, chociaż okolica nadal zachwyca. Na szczęście jeśli pojedziesz na północ Szkocji lub na Isle of Skye, ruch samochodowy jest tak mały, że bez problemu znajdziesz miejsce, by się zatrzymać i zrobić kilka zdjęć.

 

2) PÓŁNOC, GDZIE DIABEŁ MÓWI DOBRANOC

 

Szkocja, północ Szkocji, Thurso, Bettyhill, Szkocja samochodem

zachwycająca północ – pusto, cicho, więcej owiec niż ludzi

Niewątpliwie nasz największy szkocki zachwyt. Trasa północnym wybrzeżem od Thurso przez Bettyhill, Durness, Kylesku aż do Ullapool to jedno z najpiękniejszych miejsc, w jakich byliśmy. Jeśli traficie dodatkowo na dobrą pogodę (tak jak my! tak, nawet w październiku jest to możliwe!), północ zachwyca bogactwem kolorów, czerwienią pagórków, zielenią traw. A do tego skalne wybrzeże, czasem pusta plaża i przechadzające się owce. Miejsce jak z bajki lub z filmu.

 

3) RYBY I OWOCE MORZA

 

mule, owoce morza, Szkocja

mule dostępne niemal w każdej restauracji

Dla osób kochających ryby i owoce morza, Szkocja, zwłaszcza północna to raj kulinarny! Ryby można, a nawet trzeba jeść od rana do wieczora! Na śniadanie jajecznica z plastrem wędzonego łososia od serca albo od razu pieczona ryba… a potem co tylko zapragniesz: ryby (rządzi łupacz, sporo łososia), mule na różne sposoby, krewetki (nawet w menu dziecięcym!), langustynki, kraby, przegrzebki, kalmary  i oczywiście ostrygi!  Niemal zawsze świetnie przyrządzone i bardzo smaczne!

 

Musicie spróbować popularnego też w Irlandii połączenia, czyli przegrzebków podawanych z  black pudding. Gdy pierwszy raz zobaczyliśmy je w menu, jeszcze w irlandzkim Howth, byliśmy w szoku! Wykwintne małże św. Jakuba i przaśna kaszanka??!!!?? Łukaszowi jednak oryginalny zestaw, często wzbogacony również pieczonym jabłkiem, bardzo posmakował!

 

PS. jeśli nie lubicie kulinarnych wygibasów i nietypowych połączeń, obowiązkowo fish’n’chips!

 

małże św. Jakuba, black pudding, Szkocja, owoce morza, kuchnia szkocka, kuchnia brytyjska

małże św. Jakuba, black pudding, jabłka

 

4) ROMANTYCZNE ZAMKI

 

Eilean Donan, Szkockie zamki, Szkocja, Plockton,

jeden z najbardziej malowniczych – zamek Eilean Donan

 

Szkocja to prawdziwy raj dla tych, co kochają zamki! Prawdziwy raj dla małych chłopców, którzy chcą bawić się w rycerzy i szukać w zamku smoka lub uwolnić swoją ukochaną księżniczkę. Zamków w Szkocji pod dostakiem! Niektóre dawno opuszczone, niektóre w ruinie, ale sporo nadal zamieszkanych, od lat będących “w użyciu”. Zamki w Inveraray, Kilchurn, Dunrobin czy zamek Eilean Donan zachwycają każdego! A to tylko fragment tego, co Szkocja ma w tej kategorii do zaoferowania!

 

5) ISLE OF SKYE

 

Szkocja, wyspy, Isle of Skye, co zobaczyć w Szkocji

czy może być piękniej?

 

Początkowo nie planowaliśmy być na Isle of Skye, drugiej co do wielkości wyspie Szkocji i jednej z największych wysp Wielkiej Brytanii, ale liczba osób doradzających wyprawę tam była tak duża, że postanowiliśmy tam zajrzeć. Skye podobnie jak północ Szkocji zachwyca krajobrazami, pustką i spokojem wokół, a najlepiej się sprawdza, jeśli wybierzecie się na pieszą wędrówkę! Nam niestety nie starczyło na nią ani czasu, ani sił z trzylatkiem pod bokiem, ale dla samej przejażdżki wokół wyspy warto tam pojechać. Koniecznie zajrzyjcie do Portree! Urokliwy port, kolorowe domki, restauracje z owocami morza i rybacy o poranku wyładowujący skrzynki z setkami krabów. Niezapomniane wrażenia!

 

Isle of Skye, Szkocja, wyspy w Szkocji, Hebrydy Wewnętrzne

Skye

 

6) SZKOCKIE KROWY

 

szkockie krowy, highlands cattle, Szkocja, Isle of Skye

do spotkania na Isle of Skye

 

Od początku marzenie Łukasza! Spotkać długowłosą, szkocką krowę! 🙂 Najpierw, w jakimś maleńkim sklepiku w okolicach Bettyhill zakupił Maksowi krowę-przytulankę, która troszkę opacznie zyskała przezwisko “żuberek” (jak widać, wspomnienia z Białowieży są stale żywe;)). Potem “polowaliśmy” na szkockie krowy na północy, jadąc do Durness, potem do Ullapool i Plockton. Nic. Tylko owce! Wreszcie udało się je spotkać na Isle of Skye. Są cudownym dopełnieniem krajobrazu, chętnie pozują do zdjęć, ale selfie z Łukaszem jakoś nie chciały sobie zrobić 😉

 

 7) PUDDINGI

 

sticky toffee pudding, Szkocja, brytyjskie puddingi, co jeść w Szkocji

sticky toffee pudding

 

Puddingi to argument numer 1 dla łasuchów! 🙂 Szkockie desery raczej nie różnią się od tych, które znamy z Wielkiej Brytanii: jest crumble, są puddingi. Obowiązkowo trzeba spróbować zabójczo słodkiego sticky toffee pudding oraz tradycyjnego bread and butter pudding, najlepiej z dużą dawką cynamonu!  Jeśli chcecie spróbować czegoś typowo szkockiego, podobno lubią jeść smażone batony czekoladowe!!! Tak, wiem, jak to możliwe??!! Nam się nie udało, chociaż widzieliśmy smażone Marsy w Thurso… upolować je można w lokalach specjalizujących się w jedzeniu na wynos, czasem w tych co sprzedają fish’n’chips w papierku!

 

8) WHISKY

 

whisky, szkocka whisky, Szkocja

whisky moja żono!

 

Co kobieta może Wam powiedzieć o whisky??? Niewiele, bo przyznaję, że nie lubię za bardzo. Ale dla facetów Szkocja to raj!!! Whisky jak ryby – jest wszędzie! Na trasie wycieczki bez problemu znajdziecie destylarnie, która można odwiedzić jak choćby Glenmorangie Distillery w okolicach Dornoch czy gorzelnię Talisker na wyspie Skye. A po zwiedzaniu, wieczorem w hotelowym barze obowiązkowo szklaneczka whisky! Nie wypada przecież pić wina w Szkocji 😉

 

9) JEZIORA I ZATOKI

 

jeziora, zatoki, Szkocja, co robić w Szkocji

bajkowo

 

Gdy podróżujemy z Glasgow na północ Szkocji, jeziora towarzyszą nam prawie non stop. Zaczynamy od największego Loch Lomond, które jest znanym miejscem wypoczynkowym, można wybrać się na rejs lub zamieszkać w hoteliku nad samym jeziorem i chłonąć atmosferę. Obowiązkowo trzeba zajrzeć nad Loch Ness, a nuż właśnie Wam pokaże się Nessie!

 

10) UROKLIWE MIASTECZKA

 

Loch Lomond, Szkocja, co zobaczyć w Szkocji, Luss

nad jeziorem Loch Lomond

 

Pustkowia północy, góry na Isle of Skye i jeziora, wszystko cudne, ale miasteczka w Szkocji też są niczego sobie!  Kamienne domki, gotyckie kościoły, tajemnicze cmentarze i znów ten niesamowity spokój, który pozwala odciąć się od problemów zostawionych gdzieś daleko, w miejscu zamieszkania. Zachwyciło nas cudne Luss nad Loch Lomond, Inveraray, podobało się rybackie Mallaig. Idealne miejsce na przerwę podczas zwiedzania małą przekąskę  (może shortbread z karmelem??? 🙂 lub obiad (fish’n’chips znajdziecie wszędzie!)

 

PS. z oczywistych względów lista jest subiektywna i zawiera argumenty, które do nas przemawiają najbardziej!:) z chęcią posłuchamy o Waszych!

PS 2. lista pomija duże miasta jak Glasgow czy Edynburg, bo one same w sobie są powodem, by do Szkocji zajrzeć – zwłaszcza słynący z imprez i festiwali Edynburg!

 

* Szkocję zwiedzaliśmy na zaproszenie VISIT BRITAIN.

Visit Britain