Włochy. Uwielbiamy od dawna niemal w każdej formie i w każdym wydaniu. W zeszłym roku wakacje nad Jeziorem Garda, w marcu kilka dni w Rzymie, teraz na chwilę Emilia Romagna i Półwysep Gargano na południu… Południowe Włochy marzą mi się od dawna – co najmniej od 2009 roku, gdy na południe ruszyliśmy po raz pierwszy. To była też nasza pierwsza wspólna daleka podróż – 3 tygodnie, samochód, my, trasa z Neapolu aż na Sycylię – piękne miasteczka, spokojne ulicy, jedzenie owoców morza w porcie i dużo mozzarella di bufala! Oj chyba mamy ochotę na powtórkę z rozrywki – tym bardziej teraz, gdy znów jesteśmy na południu.
Tym razem wybór padł na Półwysep Gargano. Znaleźliśmy się tu nieco przypadkiem (dłuuuga historia!), nieco dlatego, że od dawna Gargano polecali nam znajomi – oboje fani Włoch, którzy spędzili w Italii Erasmusa i nie tylko, którzy kochają urokliwe miejsca, dobre jedzenie, a jeszcze do tego mają trójkę dzieci. Zaufaliśmy! Łukasz na Gargano wypatrzył Vieste i właśnie tu mieszkamy!
Vieste to jedno z tych miasteczek, które uwielbiamy – białe domy na tle błękitnego nieba, tajemnicze zaułki, wąskie uliczki i suszące się pranie, restauracyjki w porcie z super świeżymi owocami morza i z naszym ulubionym fritto misto (smażone krewetki, kalmary, małe rybki).
Miasteczko, a zwłaszcza jego stara część jest pięknie zlokalizowane – na wystającym cypelku. Widać go z plaż otaczających Vieste, wygląda zachwycająco, gdy nagle trafiasz na ten widok podczas spaceru po rozgrzanych uliczkach, w których unosi się atmosfera włoskiej, leniwej siesty. Warto po prostu zgubić się w maleńkich uliczkach wypatrując pięknych widoków, usiąść na kawę lub na jedną z lokalnych past – np. orechiette. Pod koniec maja, w dzień, miasteczko świeci pustkami… jesteśmy prawie sami, gdzieś tylko plotkują włoskie mamy, gdzieś jakiś chłopiec gra w piłkę i szuka towarzysza.
Trochę więcej osób pojawia się, gdy docieramy do centrum miasteczka – nie centro storico, ale tego obecnego, gdzie ktoś załatwia sprawunki, ktoś zajada lody, a w parku bawią się dzieci. Tam znajdziecie sklepy z pamiątkami (Maks na pewno pokazałby Wam wszystkie!), urocze knajpki z widokiem na latarnię (niestety nie sprawdziliśmy, czy działa tu zasada im lepszy widok, tym gorsze jedzenie;) mam nadzieję, że nie!), Muzeum Muszli (bezpłatne, warto zajrzeć z dzieciakami) i przyjemny deptak z widokiem. Zajrzyjcie na lody do Bar Ruggieri. Koniecznie weźcie mój ulubiony smak – Nocciola! Albo sorbet z mandarynki, jeśli potrzebujecie orzeźwienia. Miasteczko poza sezonem ożywa dopiero wieczorkiem – wtedy warto wybrać się na spokojny spacer, zwłaszcza, że żar nie leje się już z nieba i na przykład na kolację w porcie… Zajrzyjcie do El Capriccio na fritto misto oraz na absolutnie idealne tiramisu!
Gdzie mieszkać w Vieste? Sporo jest hoteli i hotelików, na szczęście nie ma wielkich betonowych kolosów, których nie lubimy i które bardzo psują krajobraz. Można mieszkać bliżej miasteczka – bliżej knajpeczek, sklepików i lodziarni, można mieszkać bardziej na odludziu i do samego Vieste mieć 20 minut spacerem czy 5 minut samochodem. My wybraliśmy opcję nr 2 i Hotel Sciali.
Kawałek od miasteczka i gdy podjeżdżasz masz wrażenie, że jesteś pośrodku niczego. Niski budynek, w nim pokoje, a poza tym małe domki w niewielkim ogrodzie i właśnie taki domek wybraliśmy. Włoskie śniadanie, weranda, plac zabaw. Idealnie. Kilka minut spaceru dzieli hotel od ich plaży i bardzo przyjemnej restauracji. Gdy pierwszego dnia po 450 km trasy i serpentynach, które mnie i Maksa przyprawiały o chorobę lokomocyjną, a Jagodę o płacz, usłyszałam od Łukasza, że jemy w hotelowej restauracji na początku byłam nieco sceptyczna. Ta pierwsza kolacja była jednak miłą niespodzianką – bardzo smaczne fritto misto, świetne makarony – spróbujcie zwłaszcza lokalnych specjałów – spaghetti alle vongole verace (lokalne małże), troccoli con scampi (gruby makaron z langustynkami), orecchiette della Nonna (z pomidorami, bazylią i serem ricotta). Jedzone tuż przy plaży smakuje jeszcze lepiej!
To co? Komu się marzą włoskie wakacje? 🙂
13 Comments
Agata S
Rzeczywiście patrząc na zdjęcia od razu chce się jechać!!! Ciekawe czy zdążymy w tym roku 🙂
Natalia
Cudnie jest ! Polecam! A dziś jeszcze Peschici i też boskie – wrzucę też na bloga!:) A tutaj w Vieste wieczorem cudownie tętni lokalne życie 🙂
Karolina I Uczta dla zmysłów
Ale kusicie 🙂 Cudowne krajobrazy. Mam kilka dni wolnego w lipcu i cały czas zastanawiam się dokąd się wybrać. Rozważamy, dzięki Waszym poleceniom San Sebastian i okolice, a ten Półwysep Gargano też mi wpadł w oko jakiś czas temu. Uwielbiamy Włochy! W tym roku odwiedziliśmy Rzym, jezioro Como, jezioro Iseo i Bergamo. W ubiegłym roku Toskanię, jezioro Garda i Ligurię. Co byście rekomendowali na aktywne spędzenie urlopu dla miłośników pięknych krajobrazów, poszukiwaczy niezapomnianych smaków i niesamowitej atmosfery? Gargano czy Kraj Basków? Hiszpanię też już zdążyliśmy trochę poznać, ale na Północ jeszcze nie dotarliśmy 🙂
Natalia
🙂 Hey 🙂 chyba jednak Kraj Basków 🙂 powiem tak – południe Włoch jest super, zachwyca, uzależnia i jest dla mnie kwintesencją wakacji .. z drugiej strony północ Hiszpanii, a zwłaszcza Kraj Basków ma w sobie coś niesamowitego, inność, odmienność i kulinarną, i krajobrazową, więc jeśli Włochy już były grane, to może właśnie coś innego, nowego ?:)
celina
najbliżej chyb a jest lotnisko w Neapolu – czy da się jakoś dojechać z niego do Vieste?
Natalia
Nie wiem, jak z komunikacją publiczną, bo my we Włoszech zawsze samochód wynajmujemy.. myślę, że to idealny sposób, bo można się pokręcić po wszystkich małych miasteczkach:)
Kasia
Piękne miejsca! Jestem zachwycona i glodna tego włoskiego południa 😁 Rozumiem że z Polski lecicie do Włoch i tam wynajmujecie samochód i dalej autem wszystko zwiedzacie? Jaki jet koszt wynajmu samochodu za dobę? I np takiego hotelu jak u Was?
Natalia
Hey Kasia 🙂 tak, najczęściej tak podróżujemy 🙂 we Włoszech myślę, że za dobę to jakieś 100-120 zł. Zależy jeszcze, jakiej wielkości samochód i jaki termin. Generalnie polecam Gargano np. pod koniec maja – spokojnie i bez tłumów, a cieplutko i przyjemnie! 🙂 Hotelik muszę sprawdzić, bo nawet nie pamiętam 🙂
Karolina
A my właśnie wylatujemy za 5 dni do Viesty i szukam wszędzie miejsc co można tam zwiedzić i najważniejsze DOBRZE zjeść 💓
Natalia
Będziecie też podróżować po okolicy 🙂 Gargano jest cudowne i cała Apulia też 🙂
Natalia
Natka dziękuję za polecenie tej miejscowości, za 2 tygodnie ruszamy z rodzinką w naszą podróż.
Dam znać jak wrażenia.
Natalia
Mam nadzieję, że w lipcu będzie równie miło jak pod koniec maja.. i że nie będzie zbyt dużych tłumów 🙂 Planujecie stacjonarnie czy też pojeździć trochę po Apulii? 🙂