Czujecie już zbliżające się Święta Bożego Narodzenia?? 🙂 Macie już świąteczne dekoracje w domach? Ja zwykle wiele sobie obiecuję, a potem różnie bywa, bo praca, bo wyjazd, bo przed świętami zawsze na wariata. Na szczęście obecnie pilnuje tego Maks – wybrał już małą choineczkę dla siebie i obowiązkowo kalendarz adwentowy z czekoladkami. Wiem, wiem, że teraz w modzie kalendarze DIY, ale jeśli On chce ten zwykły, z czekoladkami z Lidla, to czemu nie? Ja takie miałam i był to zawsze niezbędny element świątecznego przygotowania… Na razie nie czuję świąt za bardzo. Brakuje mi śniegu, który niezmiennie wprowadza mnie w świąteczny nastrój. Ale są na to również inne sposoby! I gdyby nie to, że już mamy sporo planów na grudzień, to sama bym to zrobiła, by poczuć, że święta już blisko! Jarmarki świąteczne w Niemczech! Byliście?? My byliśmy w 2013 roku i był to chyba najlepszych grudzień! 🙂
Jarmarki w Niemczech są wszędzie!!! Podobno organizują nawet 150 świątecznych jarmarków! My polecimy Wam te, które nas urzekły!:) Jedźcie, nie pożałujecie!)
1) NORYMBERGA
Norymberga to nasz numer 1 🙂 Zaczynamy obowiązkowo od głównego jarmarku w mieście, czyli Christkindlesmarket na centralnym placu Hauptmarkt. Klimat tworzą tu nie tylko liczne, mieniące się kolorami stoiska z cudownymi ozdobami czy świątecznymi przysmakami, ale również otoczenie jarmarku jak choćby górująca nad nim imponująca katedra. Całkiem niedaleko znajdziecie specjalny jarmark dla dzieci, Kinderweihnacht – warto na niego zajrzeć niezależnie od wieku.
Świąteczny jarmark na głównym placu Norymbergi odbywa się od XVI wieku. Początkowo mieszkańcy właśnie podczas jarmarku zaopatrywali się w bakalie i przyprawy potrzebne do świątecznych wypieków – rodzynki, daktyle, goździki. Z czasem oferta rozszerzyła się o pierniki, a potem o więcej, więcej i więcej. Koniecznie spróbujcie moich ulubionych piernikowych ciast fruchtebrot i popijcie grzanym winem. Maks poleca cienkie norymberskie kiełbaski, najlepiej z preclem!
Dziecięcy jarmark to obowiązkowo kolejka, którą dzieciaki mogą pojeździć i magiczne dekoracje na stoiskach. Gdy byliśmy w Norymberdze, Maks miał 2,5 roku i był zachwycony! Myślę, że teraz podobałoby mu się jeszcze bardziej!:)
Jarmark potrwa w Norymberdze do Wigilii. Więcej informacji o jarmarku w Norymberdze TU.
2) DREZNO
Drezno było naszym pierwszym przystankiem podczas trasy po jarmarkach świątecznych. Zachwyciła pięknie oświetlona karuzela i udekorowane pobliskie budynki. Chodziliśmy pomiędzy kolorowymi stoiskami, chcąc coś kupić niemal na każdym i rozkoszowaliśmy się klimatem i oczekiwaniem na Boże Narodzenie. Od razu po przyjeździe skusiliśmy się na curry wursta, czyli jeden z klasyków niemieckiego street foodu 🙂 Nie można być w Niemczech i go nie jeść 🙂 A na deser obowiązkowo jeden z moich faworytów – kartofelki marcepanowe, których również na jarmarkach nie brakuje!
Jarmark w Dreźnie, zwany Striezelmarkt jest dość wyjątkowy – to najstarszy jarmark świąteczny w Niemczech. Odbywał się już w 1434 roku! Na początku sprzedawano podczas niego głównie mięso niezbędne do świątecznych potraw. Z czasem pojawiły się wypieki m.in. tradycyjna bożonarodzeniowa strucla stollen, czy też striezel. Od niej wzięła się nazwa jarmarku. Drezno w okresie przedświątecznym wygląda pięknie, więc warto również nieco pozwiedzać. Do obowiązkowych punktów programu należą chociażby kościół Frauenkirche, Tarasy Brühla, zamek Wettynów czy Operę Sempera. Więcej o jarmarku i o Dreźnie przeczytacie TU.
Poza tradycyjnym Striezelmarkt na placu Altmarkt, jarmaków świątecznych w Dreźnie nie brakuje. Wiele dzielnic organizuje swoje własne, mniejsze. Nas zachwycił ten na Neumarkt, gdzie nawet sprzedawcy na stoiskach byli ubrani w dawnym stylu jakby przenosząc nas do czasów pierwszych jarmarków.
3) BERLIN
W Berlinie jarmarków świątecznych jest cała masa – w różnych dzielnicach, w różnym stylu – tradycyjne, dla dzieci, wegetariańskie. Najbardziej znany jarmark to chyba ten na placu Gendarmenmarkt. Wspaniałe otoczenie – Niemiecka Katedra, z drugiej Francuska, a poza tym Konzerthaus (sala koncertowa). Na jarmarku jak na pozostałych: smakołyki, słodkości, figurki drewniane, mydełka, świece, duuużo marcepanu, wursty, owoce w czekoladzie!
My zajrzeliśmy też na jarmark na Postdamer Platz. Nie ma tu klimatu dawnych jarmarków jak choćby w Norymberdze, ale jest karuzela dla dzieciaków i sztuczny stok, na którym można zjeżdżać na pontonach.
Więcej wrażeń z Berlina – TU. Pamiętajcie, by informacje o poszczególnych jarmarkach sprawdzać na bieżąco.
4) LIPSK
Lipsk to najmniej zapadający w pamięć element naszej podróży, jeśli chodzi o jarmarki, ale dla równowagi zadziwił nas kulinarnie potrawą, której zupełnie w Niemczech się nie spodziewaliśmy, czyli Leipziger Allerlei. Potrawa to spora ilość warzyw (groszek, marchew, brokuły, szparagi), z grzybów oraz w naszym przypadku z raków (tradycyjna wersja). Allerlei oznacza po niemiecku “miks”, “mieszankę” i faktycznie talerz właśnie tak wygląda. Całość polewa się sosem przypominającym nieco bisque, czyli kremową zupę przygotowywaną zwykle z raków, kraba lub homara. W kuchni saksońskiej allerlei istnieje od XIX lub nawet XVIII wieku! Zasmakowały nam też krappelchen, czyli małe pączuszki, sprzedawane na jarmarcznych stoiskach.
Poza tym znów piliśmy grzane wino (gluhwein), zajadaliśmy wursty, pierniki i inne niemieckie pyszności:)
W Niemczech spędziliśmy 6 -7 dni, zwiedzając jarmarki, kupując świąteczne dekoracje i zajadając świąteczne przysmaki! Wprowadzenie w świąteczny nastrój idealne!:) Aż żałuję, że w tym roku nie mamy możliwości znów wybrać się do Niemiec, żeby odwiedzić kolejne miasta i kolejne jarmarki! 🙂
To co? Pakujecie torby i/ lub dzieciaki w samochód i w drogę na weekend? 🙂 Jest jeszcze chwila czasu przed świętami!!! 🙂
12 Comments
Zuzanna
polecam jarmarki monachijskie – sa trzy, w tyn jeden (mittelalterlicher weihnachtsmarkt) stylizowany na sredniowiecze, z potrawami i trunkami z epoki oraz teatrzykiem z bajkami odgrywanymi dla dzieci:)
Natalia
Brzmi super!!!:) Myślę, że i do Monachium musimy się kiedyś wybrać! 🙂 Chociaż przyznam, że kuszą też jarmarki np. w Pradze czy w Budapeszcie 🙂
krakow-zwiedzanie
Jarmark w Dreźnie polecam każdemu, super klimat 🙂
Natalia
Ma swój urok 🙂 to prawda!!! 🙂 chętnie bym się tam teleportowała w tym roku 🙂
Audrey H
Szkoda, że podczas ostatnich jarmarków dzieją się takie niebezpieczne ataki. Niemniej jednak warto zobaczyć na własne oczy te cudowne jarmarki. Ja jeżdżę na jarmark co roku busami z Chełma do Niemiec http://prestigebus.pl/. Polecam każdemu taka grudniową podróż.
Klaudia
A ja polecę jeszcze jarmark w Berlinie przed zamkiem Schloss Charlottenburg. Moim zdaniem najurokliwszy Weihnachtsmarkt w Berlinie. Ale te w Dreznie i tak najmocniej skradły moje serce.
Do bardziej nietypowych i alternatywnych jarmarków należy Winter Tollwood w Monachium. Grzańca dostaniemy ale rownież wiele innych mniej typowych przysmaków, które niekoniecznie mogą sie kojarzyć ze świetami 🙂 poza tym co roku jest ustawiana alternatywa choinkorzezba.
PS Latem tez odbywa sie Sommer Tollwood, gdzie mozna próbować streetfoodowych drinków i kuchni z całego świata 🙂 Ach musze jeszcze jeden region polecić. Chodzi o Bawarię, okolice Monachium, Dachau i Freising czyli górna Bawarię. Piękniejszych, bardziej zadbanych wsi, krajobrazów górskich, pol oraz jezior nigdzie indziej nie widziałam 🙂 latem Bawaria jest piękna i nie mozna sie tam nudzić.
Natalia
Dzięki Klaudia 🙂 Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś ruszymy szlakiem niemieckich jarmarków, bo są niesamowite!!! 🙂 Twój opis Bawarii też zachęca 🙂
Klaudia
Nie ma za co z przyjemnością:) zawsze chętnie dziele sie fajnymi miejscami. Apropo Bawarii jeszcze, jakbyście mieli okazje znowu tam byc to warto odwiedzić Erding, a tam największe Thermy z basenami. Thermy sa podzielone na 3 części: rozrywkowa gdzie sa różne baseny i cześć ze zjeżdżalniami, cześć z saunami gdzie mogą wszyscy wchodzić i cześć z saunami dla dorosłych, gdzie obowiązuje zakaz noszenia kostiumów. Ta ostatnia cześć jest z mojego puntu widzenia najbadziej atrakcyjna dla dorosłych, jest tam mnóstwo rożnych saun gdzie co 15-30 minut odbywają sie sesje, podczas których pracownik przeprowadza rytuał, który tematycznie odpowiada danej saunie. Dodatkowo w Erding jest jeden z najbardziej znanych browarów i bardzo ciekawy sklep odzieżowy Gruber ;))Erding jest moim ulubionym miasteczkiem po Freising. A jak juz jesteśmy przy Freisng to nie moge nie wspomnieć o najstarszym browarze świata Weihenstephan. Świeżo nalane jasne piwo plus kuchnia tego browaru to naprawdę super sprawa 🙂
Poza tym naprawdę juz ostatnia rekomendacja. Musze jeszcze wspomnieć o krainie ogórków Spreewald w Brandenburgii. Kajaki, super natura i spędzanie czasu na świeżym
powietrzu gwarantowane. Dodatkowo jak juz sie jest w okolicy i jest sie fanem jeżdżenia na rowerze czy jeżdżenia na rolkach to warto odwiedzić flaeming-skate. Sa to wyasfaltowane drogi rowerowe/rolkowe o rożnych długościach (nawet do 100km) przebiegające przez wsie, lasy i pola w landzie Teltow-Fläming. Trase mozna sobie zaplanować z noclegami i nie trzeba sie martwić o posiłki bo praktycznie w każdej wsi sa restauracje i noclegi 🙂 do tego większe miasta w okolicy to Jüterbog i Luckenwalde przez które rownież przebiega trasa.
Uff to na razie wszystko co miałam do polecenia. Mam nadzieje ze to nie za duzo i ze moze moje wskazówki sie przydadzą.
Pozdrawiam 🙂
Natalia
dzięki 🙂 w sumie jakoś nie mamy Niemiec w planach, ale wszystko brzmi kusząco 🙂 zwłaszcza te termy 🙂 my właśnie w gorących źródłach na Hokkaido w Japonii 🙂
podrozezkultura.blogspot.com
Jak na razie udało mi się być na dwóch jarmarkach – w Sztokholmie oraz z Wiedniu. Moje serce skradł zdecydowanie ten drugi 🙂 Miasto przez cały rok ma niesamowity klimat, ale zimową porą zmienia się dosłownie w magiczną krainę, a na tamtejszych jarmarkach każdy znajdzie coś dla siebie. Z polskich jarmarków polecam ten w Krakowie 🙂
Natalia
No właśnie słyszałam, że Wiedeń ma cudowny jarmark! Musimy się tam kiedyś wybrać właśnie w tym okresie! 🙂 a ten krakowski znam – masz rację jest super klimat! 🙂 Chociaż w niedziele udało nam sie też wybrać na warszawską starówkę i też było fajnie, choć tłoczno baaaardzo 😉