To jedno z tych miejsc, które widzisz gdzieś w Internecie, gdzieś na Facebooku i od razu wiesz, że chcesz tu przyjechać. Piękne wnętrza, dopracowane w każdym szczególne, ciekawy design, zachwycające pokoje. Od razu czujesz, że to będzie miejsce, w którym miło spędza się czas i które sprawi Ci przyjemność, nawet, gdy Zakopane nie będzie rozpieszczać pogodą. My wiedzieliśmy jeszcze jedno – że Villa Nova to nowe miejsce właścicieli Villa 11 Folk & Design, o której już wspominałam Wam wielokrotnie. Tam od początku zachwycało nas połączenie nowoczesności i fajnego designu ze stylem góralskim.
Na Zakopane mieliśmy ochotę od dawna… Nie było nas prawie rok, a zawsze lubimy tu wracać. Mieliśmy ochotę na włoskie pyszności w Murzasichlu, na lokalne przysmaki w Zakopiańskiej, na odkrywanie nowych miejsc, na Villę Novę. Decyzja była spontaniczna… na tyle, na ile można podjąć spontaniczną decyzję z dwutygodniowym maleństwem na stanie 😉 Jak widać można!
Trasa była męcząca, pomimo, że dzieciaki spisały się wzorowo. Tak czy inaczej jednak 6 godzin w drodze to sporo… Ale za to nagroda była idealna! 🙂
Villa Nova znajdziecie w samym centrum Zakopanego – przy ulicy Staszica, dwa kroki od Krupówek i charakterystycznego oczka wodnego, tuż obok Równi Krupowej i całkiem niedaleko dworca PKP, jeśli podróżujecie pociągiem. Lokalizacja w sam raz, niezależnie od pogody i pory roku. Wystrój Villi zachwyca już na wejściu – każdy szczegół pasuje do reszty. Jest dużo drewna, fajne meble, a pod sufitem zawieszone stare narty.
Do wyboru pokoje 2 lub 3 osobowe standard lub premium, pokoje rodzinne (4 osobowe), apartament z widokiem na góry. Wielki plus za pokoje rodzinne, czyli takie jak mieliśmy my! Miejsca jest naprawdę sporo – jest łóżko dla rodziców, sofa dla starszego dziecka i bez problemu można wstawić jeszcze łóżeczko dla maluszka. Do tego jeszcze dwa wygodne fotele i stolik – dla mnie stanowisko do karmienia, dla Maksa do rysowania. Wielkie brawa też za to, że na stanie jest przewijak z wanienką! Takie luksusy dla maluchów rzadko się zdarzają 🙂 Jagódka zatem pierwszą podróż miała z wszystkimi udogodnieniami, jakie można sobie wymarzyć 🙂 Maks natomiast sam wyśledził, że w Villi jest też mała salka zabaw dla dzieci, więc od razu po śniadaniu najchętniej kierował się właśnie tam.
A śniadanie? 🙂 W przyjemnej jasnej sali i z całą masą smakołyków do wyboru. I znów tak jak w Villa 11, na śniadanie można dostać oscypka na ciepło z żurawiną – smak Zakopanego 🙂
Podsumowując – piękne miejsce, w dobrej lokalizacji, ze smacznym śniadaniem i przyjazne dla rodzin z dziećmi. Idealna dla wszystkich uwielbiających ładne rzeczy i ładne miejsca. Zajrzyjcie też na ich stronę – TU. Jeśli wybieracie się do Zakopanego lub myślicie ciepło o tych okolicach, koniecznie zapamiętajcie to miejsce! 🙂
INFORMACJE PRAKTYCZNE:
ul. Staszica 8 A
Zakopane
Nr telefonu: 508 808 404
strona www – TU
9 Comments
Ania
Ojej pięknie tam 🙂
Natalia
Oj tak, polecamy!!! 🙂
Agata S
Rzeczywiście pięknie 🙂 Jak dla mnie najlepsza jest ta łazienka!!! 😀 My w Zakopanem zawsze w tym samym miejscu lądujemy 🙂 Wyobraź sobie, że byliśmy w zeszłym miesiącu, ja napalona na Le Chalet, że w końcu spróbuję, menu przejrzane, wszystko zaplanowane…i co? Byliśmy we wtorek i środę a tam akurat te dwa dni zamknięte!!! Nie wyobrażasz sobie mojego nerwu.. 🙁 Na szczęście znaleźliśmy inne pyszne miejsca 🙂
Natalia
No niestety Le Chalet się zamyka zwykle na wtorek i środę! teraz też mieli zamknięte – dla nas plus, bo mogliśmy z Paolo i Marysią, których bardzo lubimy zjeść 2 kolacje w innych miejscach i kulinarnie pozwiedzać 😉 a wczoraj znów zawitaliśmy do le chalet;) i chyba jeszcze przed wyjazdem ich odwiedzimy, bo dziś było mega rozczarowanie kulinarne ://;
Renata
Wygląda wspaniale, ale dlaczego nie ma nigdzie cennika?
Natalia
na ich stronie nie ma? Jeśli nie, to pewnie kwestia różnych cen w zależności od wielkości pokoju oraz od sezonu, bo wiadomo, że ten mocno różnicuje ceny w Zakopanem.
Marcin Masti Mastalerz
Gdyby podano mi śniadanie a la rok 97 – a takie widać na zdjęciu – odpaliłbym aplikację banku, zerknałbym na konto i po uzgodnieniu z partnerem zapłacił rachunek, po czym opublikowałbym szczerą opinię na blogu – bo opinię ma się jedną.
Natalia
śniadanie a la rok 97??? 🙂 chodzi o zdjęcie z jajkami i parówką??? no muszę Cię rozczarować – to Łukasz sobie takie śniadanie skomponował na szwedzkim stole- kurczę chyba się starzeje, że tak wspomina ten 97 😉 a do wyboru jajka tak jak sobie zażyczysz, oscypek, wędliny, sery, parówki, kiełbaski, naleśniki na słodko, jogurty, jaglanka, owoce, płatki do mleka, warzywa.. co jeszcze powinno być na śniadaniu w butikowym hotelu, by było w sam raz na 2016??? Chętnie posłucham 😉