W zasadzie od pierwszych chwil na Koh Lancie, gdy jeszcze nie padało i przyszłość jawiła się w kolorowych, wręcz turkusowych barwach, planowaliśmy jechać na Koh Ngai. Zachwalała mi je przyjaciółka, chciał się tam wybrać kolega, z którym spotkaliśmy się na Long Beach. Marzyło nam się Koh Ngai, gdy w sobotę i niedzielę koczowaliśmy w naszym bambusowym domku, czekając aż skończy padać… tym bardziej, ze wiedzieliśmy już, że w naszej okolicy rajskich plaż nie ma.. (więcej o naszych wrażeniach z Koh Lanty – czytajcie TU). Ale wyprawa na rajską wyspę w deszcz mijała się z celem…
Na szczęście w poniedziałek przestało padać… Kupiliśmy bilety i ruszyliśmy w poszukiwaniu RAJU! 🙂
O WYSPIE
Koh Ngai, zwane też Koh Hai, to maleńka wysepka, na której poza kilkoma resortami nie ma NIC. Wyspa ma około 4 km na 5 km. Nie ma na niej dróg, nie ma sklepów, nie ma przystani promowej. Gdy płyniesz promem z Koh Lanty, niedaleko wyspy łódź się zatrzymuje, a pasażerowie i bagaż są przerzucani na long boaty, które wiozą bezpośrednio na plażę, tuż obok resortu, który zarezerwowałeś. Koh Ngai znajduje się tylko 13 km od południowego krańca Koh Lanty, więc będąc w okolicy aż nie wypada nie zajrzeć!!!
JAK DOTRZEĆ?
Jeśli jesteście na Koh Lancie, nic prostszego – to małe białe kółko na mapie, niedaleko Koh Lanty, to właśnie Koh Ngai. W jednej z agencji turystycznych, które są wszędzie, kupujecie bilety na prom na Koh Ngai. Promy wypływają albo z Saladan na północy wyspy albo z Lanta Old Town, o którym Wam pisałam. My płynęliśmy z Saladan, bo mieliśmy tam znacznie bliżej z naszego resortu, ale nie wiem czy to była dobra decyzja… Płynęliśmy jakieś 1,5 godziny, klimatyzacja niemal nie działała, bujało. Płynąc z Lanta Old Town – rejs trwa krócej. Za osobę dorosłą zapłaciliśmy 500 BHT, za dziecko powyżej 3 roku życia 350 BHT. Promy na Koh Ngai kursują też z Koh Lipe, można zorganizować transfer z Krabi czy Phuket, ale to już musicie sami wybadać.
JAK JEST NA KOH NGAI? CZY WARTO?
Tak, tak, tak! Jak na razie to najlepsze i najpiękniejsze miejsce, na jakie trafiliśmy podczas naszej wyprawy. Tutaj rzeczywiście można znaleźć Tajlandię jak z obrazka – turkusowe morze, porośnięte zielenią skaliste wyspy wyrastające z morskiej otchłani, malownicze drewniane łódeczki, biały piasek. To takie miejsce, w którym non stop chcesz robić zdjęcia, bo o każdej porze dnia jest pięknie – rano podczas przypływu, w dzień, gdy taplasz się w błękicie i łapiesz promienie słońca i pod wieczór, gdy niebo staje się różowe, a morze ciche i spokojne… Bajka – mówię Wam!
HOTEL
Na wyspie jest kilka hoteli (chyba 7), jest też jeden camping z namiotami. Od strony naszej plaży wszystkie hotele mają domki położone wśród zieleni, więc ich obecność nie psuje rajskiego klimatu wyspy. My mieszkamy w Thanya Beach Resort i jesteśmy zadowoleni baaaardzo! Jest idealnie! Przyjemny domek w ciemnym drewnie, z moskitierą nad łóżkiem i niewielkim gankiem – właśnie na nim siedzę i piszę dla Was post – idealne miejsce :). Dwa kroki dalej basen, potem plaża, a kilkadziesiąt metrów dalej, w pięknym otoczeniu restauracja, w której karmią całkiem przyzwoicie (koniecznie Papaya Salad z krewetkami i orzeszkami ziemnymi – uwielbiam!) i mają kokosy za 50 BHT – taka cena w hotelu zdarza baaardzo rzadko!
Jest idealnie! Najchętniej zostalibyśmy tu jeszcze tydzień!!!! 🙂 Dopiszcie Koh Ngai na swoją listę marzeń 🙂
A jeśli dopiero zaczynacie przygodę z Tajlandią i szukacie informacji praktycznych, inspiracji hotelowych i kulinarnych na wyspach i nie tylko, informacji, co zobaczyć, jak się przemieszczać, co i GDZIE zjeść, koniecznie zajrzyjcie do naszego THAIBOOKA. Thaibook to kompleksowy ebook o Tajlandii stworzony pod koniec 2019 roku na podstawie naszych wielu powrotów do Bangkoku, na tajskie wyspy i w inne tajskie miejsca! Dodatkowo dla każdej wyspy przygotowałam w nim inspiracje hotelowe w różnych przedziałach cenowych, ale wszystkie w pięknych i klimatycznych miejscach. Thaibooka znajdziecie TU 🙂
47 Comments
Dora
Przepiękne miejsce! Spędziłam na Koh Ngai 2 lata 2 lata temu parę dni. Lenistwo, piękne wschody i zachody słońca, błękitna woda. Co prawda padało codziennie po 2 godziny, ale zaraz potem wychodziło słońce 🙂 Za miesiąc odwiedzam znów Tajlandię, tym razem lenistwo będzie na Koh Lipe. Mam nadzieję, że pogoda dopisze 🙂
Natalia
2 godziny można przeżyć 🙂 gdy ostatnio mieliśmy deszcz non stop od 8 do 18.00 doceniłam, że godzinka – 2 godzinki deszczu w tym klimacie to naprawdę nie problem 🙂 My śpimy tu jeszcze 2 noce, a potem właśnie Koh Lipe:) byliście już na Koh Lipe czy też pierwszy raz?:)
Dora
Koh Lipe odwiedzimy pierwszy raz 🙂 Odwiedziliśmy Ao Nang, Krabi, Lantę i Koh Ngai. Drugim razem zatrzymaliśmy się tylko w Chiang Mai i ruszyliśmy dalej do Laosu. Teraz wybór padł na lenistwo, Bangkok, okolice, Koh Lipe, Ao Nang i Koh Tao. Mam nadzieję, że deszcze nas nie dopadną, no przynajmniej intensywne! Błogiego odpoczynku! 🙂
Natalia
Wasz plan brzmi super 🙂 będę zazdrościć jak my już będziemy w zimnej wwa:)
Dora
Póki co w Warszawie ziąb, więc my zazdrościmy Wam! Pozdrawiam! 🙂
Natalia Sitarska
Oj w Bangkoku zdecydowanie upał i sauna:)))
The Blond Travels
Pięknie! tylko się zastanawiam czy bym się tam nie zanudziła….
Natalia
Fakt, na dłużej można się nieco znudzić – chyba, że jest dobre towarzystwo i dużo książek! 🙂
natalia
a jak z rafami koralowymi w okolicach wyspy :)?
Natalia
Hey, dziś byliśmy na wycieczce łodzią po okolicy i są fajne miejsca na snurkowanie, ale rafa szału nie robi… jeśli się kiedyś nurkowało /snurkowało w Egipcie czy na Gili, to rybki można pooglądać, ale wielkiego zachwytu raczej nie będzie 😉
Ania
Natalio wlasnie stamtąd wróciliśmy a tu taki wpis 🙂 no szok 🙂 to chyba znak ze musze tam wrócić 🙂
Natalia
:))) oj tak, pięknie tu jest 🙂
Ania
Można się rozmarzyć… Już gdzie się kierować będąc następnym razem w Tajlandii ! I to jedzenie…! Bajka 😉 My w przyszły czwartek uderzamy do Singapuru i Indonezji (mam nadzieję, że pogoda będzie dla nas łaskawa)- oczywiście przy planowaniu trasy Wasze posty sprzed 2 lat służyły nam pomocą. Gdybyście mieli czas i ochotę zachęcam z zapoznaniem się z naszymi wrażeniami z pobytu w Tajlandii 😉
http://wszystkonawariata.blogspot.com/p/tajlandia_19.html
Natalia
Oj super 🙂 Singapur jest przepyszny – i chociaż tutaj mamy tajskiego masę, to Singapuru i tak zazdroszczę!!!:)
Ania
Oj pamiętam te Wasze zachwyty nad gastronomicznym obliczem Singapuru! 😉 I już nie mogę się doczekać !!! 😉
Natalia
Oj tak, tak! Singapurem bym nie pogardziła 🙂 i koniecznie zajrzyj do DIn Tai Fung 🙂 Tu pisalam o tym w Hongkongu – https://www.tasteaway.pl/2015/12/28/din-tai-fung-znaczy-raj/ 🙂 ale w Singapurze też było bosko – był w jednym z postów.
Ja zamierzam w Din Tai Fung w Bangkoku zjeść ostatni posiłek w Azji przed odlotem ;)))
Udanego Singapuru!:)
Ania
Natalia, wszystkonawariata to Wasi wierni fani 😉 Posty o jedzeniu w Singapurze pamiętam, oj dobrze pamiętam. Już 2 lata temu śliniłam się podczas ich czytania 😉 A już za kilka dni zaznam tych smaków na własnym podniebieniu!!! Postaramy się odwiedzić Din Tai Fung i jeśli nam się to uda z pewnością podzielimy się wrażeniami. Pozdrawiam 😉
Natalia
już Wam zazdroszczę tych wszystkich food courtów 😉 bawcie się świetnie i pysznie!!! 🙂
Ada
Jak jest na miejscu z noclegami? W internetach zostało kilka, do tego drogich, miejsc noclegowych. Zastanawiam się, czy moglibyśmy znaleźć jakieś schronienie jadąc tam na żywioł? 🙂
Natalia
Hey:) myślę, że lepiej sobie chociaż pierwszą noc zarezerwować wcześniej 🙂 Nie ma tam wielkiego wyboru – jest chyba w sumie 7 resortów, pewnie wszystkie podobnie cenowo.. wiem, że nieco tańszy jest Koh Ngai Resort, nieco z boku, nie przy głownej plaży.. przy głównej jest też camping z domkami-namiotami 🙂
Natalia (traveloony.blog)
jesli wszystko sie uda bedziemy tam za kilka miesiecy 🙂
Natalia
super 🙂
Gabi
Hej! Planujemy z chłopakiem wybrać się do tego samego hotelu w styczniu 2018, mamy jednak wiele wątpliwości bo na niewielu stronach można poczytać o cenach za jedzenie. Stąd moje pytanie ile w hotelu bądź jakiś restauracjach kosztuje obiad czy kolacja. Ciekawi nas też co można z tej wyspy zwiedzić i jak kształtują się ceny za takie wyprawy? I jeszcze jedno, na stronie booking.com napisane jest ze w cenie jest transfer z lotniska, korzystaliście z niego? Jeśli nie to jak i za ile można dostać się tam z Krabi?
Pawel Liczmanski
Mam ogromną prośbę, czy możecie podać jaka jest cena obiadu w restauracjach Koh Ngai bo nie wiem ile gotowki na nia zabrac a niechcialbym zeby mi zabrakło a z drugiej strony za duzo zabierac nie ma sensu.
Z gory bardzo dziekuje.
Natalia
Mam nadzieję, ze na FCB Ci dobrze napisałam – sprawdzałam czy nie mam jakichś fotek menu, ale brak 😉
Pawel Liczmanski
Jesli nie pamietasz zeby ceny Was bardzo zaskoczyly to nie moze byc tak zle 🙂
Jeszcze raz dzieki za odpowiedz i pozdrawiam 🙂
Paweł
Cześć,
Zainspirowani Waszym blogiem postanowiliśmy odwiedzić Koh Ngai… jedziemy tam jutro z Mook, gdzie spędziliśmy kilka cudownych dni 🙂 Mam pytanie… jak z wydostaniem się z wyspy… my będziemy potrzebowali dostać się na lotnisko w Trang lub Krabi… jak sobie z tym poradziliście? Są tam jakieś agencje… bukować przez internet?
Pozdrawiam
Paweł
Emilia P-k
Cześć! Wybieramy się tam za dwa tygodnie (dzięki Waszemu poleceniu) 🙂 Też mamy dwójkę małych dzieci i planujemy wziąć jeden składany wózek na drzemki. Jak ogarnęliście temat bagażu – ilościowo i wielkościowo – biorąc pod uwagę samolot i łódkę. Udało się to Wam bezboleśnie? Macie jakieś wskazówki? Dzięki za pomoc 🙂
Natalia
Hey 🙂 super, już Wam zazdroszczę 🙂 My mieliśmy 1 dużą walizkę, 1 walizkę podręczną, wózek składany + moja torba jakaś taka codzienna i torba z Jagódki namiotem do spania 🙂 zwykle Łukasz ogarniał 2 walizki, a ja Jagodę w wózku, i torba na ramię + druga torba albo zawieszona na wózku albo też na ramię 🙂 u nas ten plus, że Maks miał wtedy 5,5 roku, więc już sam się ogarniał 😉 a u Was dzieci w jakim wieku? Na łódkach obsługa i tak do wszystko pakuje, upycha i wyjmuje 🙂
Emilia P-k
Dzięki za szybką odpowiedź! U nas chłopcy mają 10 miesięcy i 3 lata. Właśnie się obawiałam, że nie ogarniemy tego logistycznie. Pewnie w takim zestawie i tak człowiek się napoci, ale uff powinniśmy dać radę 🙂
Natalia
Powodzenia, trzymam kciuki za wyprawę:) Tajowie są pomocni, pomogą wysiadać z dzieciakami 🙂
Maja
Cześć! 🙂 Czy płaciliście za Jagódkę w resorcie jak była niemowlakiem? Jak to wyglądało w większości miejsc w Azji? Na stronie znalazłam informację, że trzeba dopłacić za łóżeczko, zastanawiam się co w sytuacji, kiedy łożeczka nie potrzebujemy. Z góry dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam!
Natalia
Hey 🙂 zwykle nie 🙂 mam wrażenie, że to zależy od hotelu 🙂 ale wtedy Jagódka miała 3 miesiące i miała swój namiot, więc chyba nigdzie za nią nie płaciliśmy 🙂 w Thanya na pewno mieliśmy dla niej łóżeczko, ale chyba nie było dodatkowo płatne.. nawet teraz, gdy Jagoda ma 2 lata są hotele, w których śpi za darmo, bo mają np. dzieci do 6 roku życia gratis 🙂 Więc zawsze warto sprawdzić dopytać 🙂 Jeśli dziecko ma 0-3 lata i np. śpi z Wami, chyba rzadko kto chce by za nie płacić 🙂
KAROL
My jutro jedziemy na Koh Ngai. Teraz siedzę na Railey i przy odpływie nie mogę wejść do wody, tyle ostrych kamieni w piasku. Czy pamiętacie może jak było na Koh Ngai? Piasek przy wejsciu, czy jednak kupować rzutem na taśmę jakieś buty do wody?
Natalia
Hey, przepraszam, że dopiero teraz, ale mamy nowy system komentarzy i coś mi czasem umyka! już pewnie jesteście na miejscu lub gdzieś dalej? Podczas naszego pobytu nie było problemu z kamieniami w wodzie.. dajcie znać jak teraz 🙂
grzegorz
namowiliscie nas dlatego tu jestesmy na 4 dni raj cisza moze tylko 4 osoby w resorcie idealne miejsce na wyciszenie nas przywiozla motorowka z lanty byl problem bo jestesmy w niskim sezonie i tylko raz dziennie jest wycieczka
Natalia
Ale rozumiem, że fajnie? podoba Wam się? 🙂 Tajlandia szybko się zmienia, więc zawsze dopytuję jak teraz:)
Jo
Przede wszystkim chciałabym podziękować za bardzo fajnie prowadzonego bloga. Nie raz tutaj wpadam w poszukiwaniu inspiracji!
Wybieram się na Koh Lante i Koh Ngai w styczniu i muszę przyznać, że jak tam mam wszystko już zaplanowane i mniej więcej ogarnięte, tak zastanawiam się nad odwiedzeniem też na jeden dzień Railey. Jedyny problem, który ewentualnie może sie pojawić, to czy to ma sens, aby z Koh Ngai przemieścic sie tylko na jeden dzien na Railey i nastepnego dnia w godzinie ok. 17, 18 miec wylot do Chiang Mai z Krabi.
Nigdy nie byłam w Tajlandii, więc niestety nie wiem jak sprawnie działaja te łódki z Koh Ngai na Railey i na lotnisko Krabi.
Byłabym wdzięczna za radę, czy taki plan jest w miarę możliwy do zrealizowania. Nie podróżujemy z dziećmi i jedziemy w styczniu w sezonie:
wyruszamy z Ko Ngai rano -> Railey na 1 dzień -> tam śpimy 1 nocleg lub gdzieś w pobliżu-> rano z Railey na Krabi lotnisko wylot po 17h -> dolatujemy do Chiang Mai wieczorem? Nie będzie to może więcej bieganiny, niż samego odpoczynku i podziwiania scenerii?
Jeśli wg Pani to za dużo zachodu, mogłaby Pani doradzić coś w pobliżu lotniska Krabi, aby na chwilę przysapnąć w trochę innej scenerii, niż Koh Ngai, a aby to było do zrealizowania na jeden nocleg?
Serdecznie pozdrawiam
Karolina
Teraz coconut kosztuje 90 Bathów 🙂 a ceny w restauracji ponad warszawskie.
Natalia
Niestety Tajlandia z roku na rok coraz droższa.. pamiętaj, że zaraz od naszego pobytu miną 3 lata :/ Ja na Koh Phi Phi płaciłam za kokosa w hotelowej 100-120 bahtów :/
Karolina
A na wejściu na śniadanie stał świeżo wyciskany sok w buteleczkach 100ml przy których nie było ceny. Do rachunku pokojowego doliczyli ok 30zl za ten soczek. A za banana z dekoracji, którego ściągnęło dziecko doliczyli 10bathow. Niby nic, ale tajski klimat gdzieś prysł. Plaża pozostaje piękna.
Natalia
Tak jak poniżej… chociaż ta historia z soczkiem bardzo słaba :((((
Slawek
Dziękuję za polecenie Koh Ngai choć Koh Hai szczególnie po polsku brzmi lepiej i adekwatnie 🙂
Byłem, zakochałem się i chcę tam wrócić. Pozdrawiam!
Natalia
Bosko!!! 🙂 Teraz byliście? czy to znaczy, że przez te 3 lata nie stracila na rajskości? 🙂