Do Koneser Grill wybieraliśmy się od dawna! Wybierałam się przede wszystkim ja, bo Łukasz już raz był i ju wtedy wyszedł stamtąd mocno zadowolony! Mieliśmy wybrać się razem.. we dwoje, ze znajomymi na kolację lub może na rodzinny obiad? Ale ostatecznie dłuuuugo nam to zajęło! Nie sprzyjał nam lockdown, nie sprzyjały wyjazdy i to, że Koneser Grill, jak sama nazwa wskazuje, znajduje się w okolicy, w której jesteśmy raczej rzadko. Nie trzeba być detektywem Rutkowskim, by zgadnąć, że jak Koneser Grill to znajduje się w Centrum Praskim Koneser na terenie dawnej Warszawskiej Wytwórni Wódek “Koneser”.
Ostatnio coraz częściej o nim myślę. Jesień, szaro, buro i ponuro, więc obiad w miłym i smacznym miejscu to jedna z największych rozrywek, gdy na weekend jesteśmy w Warszawie. Mieliśmy wybrać się tydzień temu z dzieciakami, ale finalnie nasz azjatycki syn wybrał chińskie kociołki na Bakalarskiej 😉 Tym razem ruszamy do Konesera mocną ekipą – 4 dorosłych, 5 dzieci i pies! O losie! Przecież to brzmi jak Armageddon dla restauracji! 🙂 Na szczęście dzieci już w miarę duże (11, 9, 7, 5, 4) i wiemy, że raczej nie będzie płaczu i rzucania się na ziemię (jedyna podejrzana to Jagoda:P), ale i tak rezerwujemy… VIP room! 🙂 Może brzmieć nieco zbyt ą ę, nieco za bardzo ekstrawagancko, ale naprawdę to miejsce Wam polecam! To niewielka salka z widokiem na dziedziniec Konesera odgrodzona od sali głównej – długi stół, a po bokach lodówki z mięsem, bo właśnie w mięsie Koneser Grill się specjalizuje. Z dzieciakami będzie czuć się tam świetnie! 🙂
Bierzemy się za menu. Menu w Koneserze podzielone jest na 3 główne kategorie – małe Przekąski, Przystawki i Grill. W przekąskach znajdziecie koszyk domowego pieczywa z masłem (12 zł), oliwki Gordal w marynacie z grejpfruta i bazylii (18 zł), hiszpańskie Papryczki Padron z pesto Romesco (19 zł) czy białe sardele (boquerones) na grillowanej foccaci (19 zł). Przyznam, że mnie kuszą i boquerones, i papryczki Padron i podoba mi się ten hiszpański zwrot w przekąskach… Potem jednak zaczynamy studiować Przystawki i tam jest jednak ciekawiej 😉
W przystawkach dominuje MIĘSO – główny bohater w Koneser Grill. Znajdziecie tu domową kaszankę z puree jabłkowym (27 zł), tatar wołowy z wędzonym burakiem (36 zł), pieczoną picanhę z chrzanem i rukwią wodną (39 zł), domowe rigatoni z ragiut z sarny i kasztanami (49 zł) czy wołowe tataki z truflowym ponzu i marynowanymi grzybami (55 zł). Z propozycji bezmięsnych – grillowana sałata rzymska a la Waldorf (22 zł) czy bułeczki z blachy z grecką taramasalatą (42 zł). My finalnie decydujemy się na wołowe tataki (świetne, delikatne mięso, dobrze skomponowane dodatki) oraz pieczoną picanhę – picanha to kawałek wołowiny, bardzo popularny w Brazylii (jak widać po jego nazwie;)). Na stole ląduje też domowe pieczywa – rewelacyjne, muszę się powstrzymywać, by nie zjeść za dużo, bo przecież musi być miejsce na danie główne 😉 Dzieciaki zajadają bułeczki, które są podawane z taramasalatą. Pamiętacie tę pastę z Grecji? 🙂 Ta z Konesera przypomina tę grecką, ale masz wrażenie, że to wersja bardziej premium 😉
Nad daniem głównym ja się wcale nie zastanawiam 😉 Od razu wiem, że chcę zjeść Burgera Konesera. Blogerka pod wpływem innych Blogerów, bo właśnie tego Burgera widziałam ostatnio u naszych znajomych – Jaja w Kuchni i Magicznego Składnika 😉 Wiem, że go zjem, jeszcze zanim zaczynam czytać menu 😉 To Burger Konesera z wędzoną cebulą i majonezem truflowym, który możesz wziąć dwóch wersjach – z serem (46 zł) lub bez sera (39 zł). Ale burger to nie jest główny bohater tutejszych dań głównych. Tu się przychodzi również, a może przede wszystkim na steki! Wybór jest spory! Stek z łaty wołowej, Flat Iron Stek, polędwica wołowa, chateaubriand, stek Rib Eye, stek Rib Eye z kością, New York stek. Ceny wahają się od 30 do 49 zł za 100 gram. Poza stekami i burgerem, w menu jest również stek rzeźnika ze szpinakiem, kremową polentą i sosem bordelaise (55 zł) oraz grillowany udziec z sarny z dynią i sosem z wędzonego buraka i zielonego pieprzu (79 zł). Jeśli szukacie czegoś bez mięsa, są 2 propozycje – risotto z sepią z grillowanym kalmarem (49 zł) i sandacz Yakitori z sosem z leśnych grzybów (65 zł). U nas wybór pada na burgery oraz na stek Rib Eye.
Do steków możecie dobrać również dodatki i sosy . U nas lądują smażone ziemniaki ze śmietaną (13 zł), grillowana kukurydza z majonezem Gochujang (15 zł) i kalafior z serowo-truflowym fondue (19 zł). Nie będę Was oszukiwać – wszystko jest świetne. No może bułeczka w burgerze nie jest najlepszą bułeczką ever, ale mięso zarówno stek, jak i burger sztos! Świetne dodatki, pyszne chrupiące ziemniaczki, nic tylko jeść!!!
A co dla “bombelków”? 🙂 Od razu powiem, że w Koneser Grill nie ma menu dla dzieci, ale nasze “bombelki” (cała piątka) zajadały burgery, steka i ziemniaczki aż im się uszy trzęsły 😉 Z innych dań Obsługa polecała dla dzieci również domowe rigatoni z ragu z sarny i przyznam, że też to rozważałam dla Jagódki, ale finalnie też był burger 🙂 Można wziąć jednego na dwoje i poprosić od razu o przekrojenie i wyserwowanie na dwóch talerzach, co by nie było potem awantury, kto ma więcej 😉
A na deser wszyscy zażyczyli sobie brownie z lodami i strzelającą posypką 😉 Przyznam jednak, że lody o smaku Earl Grey znacznie bardziej smakowały dorosłym niż dzieciom 😉
Chyba nie muszę już Wam pisać podsumowania, co i jak 🙂 Nie muszę Was dodatkowo zachęcać, bo mam nadzieję, że już wiecie! 🙂 Że tak, że warto, że wrócimy! To takie miejsce na różne okazje – na rodzinny obiad, na randkę, na kolację ze znajomymi i na biznesowy lunch. Sprawdzi się w każdej sytuacji! Nam Koneser Grill baaardzo przypomniał nieistniejące już Supperlardo. Uwielbialiśmy tam spotykać się ze znajomymi na wino i jedzenie. Teraz myślę, że jednym z miejsc, w których będziemy to robić będzie właśnie Koneser Grill.
INFORMACJE PRAKTYCZNE:
KONESER GRILL
ul. Ząbkowska 27/31
poniedziałek – ZAMKNIĘTE
wtorek – sobota 12.00-22.00
niedziela 12.00-20.00
PS. Wybaczcie brak rachunku, ale tak to się zwykle kończy jak idziesz na obiad z dawno niewidzianymi Znajomymi <3
4 Comments
Julia
Zgadzam się, jest w 100% pysznie i wyjątkowo! I w pięknym miejscu 🙂
Natalia
Hey Julia! 🙂 Cieszę się bardzo!!! Ale bym tam poszła!!! Pytanie tylko, kiedy nam gastro otworzą 🙁
DobraFanfikcja
Wszystko wygląda przepysznie! A ja tylko dodam, że sandacz to dla bardzo wielu osób wciąż jest mięso ;).