Wino. W tym temacie Łukasz jest zdecydowanie lepszy niż ja. To on wybiera, przebiera, kupuje i z tego, co zwykle rozmawiam z kobietami to właśnie mężczyźni najczęściej wybierają wino, a my oddajemy im pole do popisu. Każda z nas natomiast wie, jakie wino lubi. Czy białe czy czerwone czy słodkie czy wytrawne. Różowe, a może prosecco. Wiemy, z jakim jedzeniem wino nam smakuje, ale czy naprawdę pilnujemy, do jakich potraw podać jakie wino? Do jakich potraw jakie wino wybrać?
A może zdarzyło Wam się, że napiłyście się ulubionego wina, a ono smakowało zupełnie inaczej niż wcześniej? Może nagle było bardziej słodkie, bardziej kwaśne, bardziej wyraźne czy wręcz przeciwnie bardziej płaskie w smaku? Może zastanawiałyście, się co się stało i dlaczego ulubione wino nie smakuje? Albo zrobiłyście mężowi awanturę, bo kupił nie to, co trzeba???:)
Podczas pobytu w Australii nie tylko piliśmy różne rodzaje wina w połączeniu z różnymi potrawami, ale też robiliśmy zabawne eksperymenty. Ostatnio podzieliliśmy się nimi ze znajomymi – dość biegłymi w tematyce wina, w tym z Francuzem rodem z Tuluzy i sami byli zaskoczeni efektami. Bo czy np. próbowaliście kiedyś zjeść plasterek cytryny między jednym, a drugim kieliszkiem białego wina??? Na przykład po lekkim, owocowym rieslingu… Spróbujcie i dajcie znać, co się wydarzy??? 🙂 Albo weźcie kieliszek czerwonego Pinot Noir i zagryźcie truskawką maczaną w pieprzu – co wtedy?:) Podobnie możecie pobawić się z moim ulubionym Shiraz oraz z solą albo z serem o intensywnym smaku.. albo z mleczną czekoladą. Nagle okaże się, że wino, które bardzo Wam smakowało, może stać się… kwaśne i nieprzyjemne. Właśnie dlatego tak ważny jest wine pairing i odpowiednie dopasowanie wina do potrawy.
Przykładowo: jeśli wino ma orzeźwiający, cytrusowy posmak jak np. riesling, cytryna w daniu, np. dodana do puree, dodatkowo podbija cytrusowy charakter wina. Pieczona dynia sprawia, że chardonnay jest bardziej owocowe, a wołowina idealnie smakuje z kieliszkiem ciężkiego shiraz.
O JAKICH ZASADACH WARTO PAMIĘTAĆ DOBIERAJĄC WINO DO POTRAWY?
Z jednej strony mówi się, że nie ma ścisłych zasad i w przypadku tego, jakie wino nam smakuje, co do czego pasuje, warto ufać przede wszystkim sobie. Z drugiej strony te punkty mogą pomóc i sprawić, że i z wina, i z potrawy wyciągniecie to, co najlepsze.
Gotowi? 🙂
1)Jeśli serwujecie różne wina podczas jednej kolacji, początek to wina musujące, potem białe wytrawne, różowe, czerwone i na koniec wina słodkie. Warto też pamiętać, by podczas jednej kolacji czy obiadu nie podawać więcej niż 5 różnych win – chociaż w warunkach domowych nie sądzę, by ktoś serwował 10 różnych kieliszków:)
2)Lekkie wina zazwyczaj serwujemy przed tymi ciężkimi, wytrawnymi.
3) Zazwyczaj też najpierw serwuje się „młode” wina, a potem te „starsze”.
4)Wina musujące podajemy w temperaturze 6-9 stopni.
5) Wina białe (lekkie, delikatne) i różowe podajemy w temperaturze ok. 9-11 stopni
6) Wina białe o bardziej skomplikowanym smaku podajemy w temperaturze od 10 do 14 stopni (przy tych najbardziej złożonych).
7) Lekkie czerwone wina jak Pinot Noir podajemy w temperaturze 14-15 stopni
8) Ciężkie czerwone wina podajemy w temperaturze 16-18 stopni – ALE, UWAGA! Portugalczycy w Alentejo piją czerwone wino schłodzone i w upalny dzień jest to najlepsze, co mogą zrobić 🙂 Spróbujcie kiedyś.
9) Pamiętajcie, że czosnek, ocet i to, co gorzkie to wrogowie wina.
10) Do sałatek i dań na bazie warzyw podajemy białe lekkie wina takie jak Sauvignon Blanc, Pinot Grigio, Chardonnay, Chablis, Bordeaux lub wina różowe. Właśnie tak podano nam w Jacob’s Creek Visitor Center świetne smażone gnocchi z dyni, z cukinią, ziołami i serem feta – w połączeniu z lekkim, orzeźwiającym Jacob’s Creek Chardonnay. Spróbujcie go do sałatek 🙂
11) Lekkie wina możemy podać również do przystawek oraz wędlin, ale do nich świetnie spiszą się również wina czerwone jak Pinot Noir czy Bordeaux.
12) Białe wina takie jak Sauvignon Blanc, Pinot Grigio, Chardonnay, Chablis, Bordeaux dobrze spiszą się również do ryb I owoców morza, również do sushi. Co ciekawe, jeśli podacie do ryby czerwone, taniczne wino może się okazać, że ryba… przestanie Wam smakować. Nagle się okaże, że ma średnio przyjemny, metaliczny posmak. Podobny los może spotkać owoce morza, więc tu lepiej nie kombinować.
13) Do czerwonego mięsa to chyba najprostsze – czerwone wino jak np. Cabernet Sauvignon, Merlot, Malbec, Shiraz, Pinot Noir, Bordeaux, Tempranillo.
14) Do dań z dziczyzny dobierzcie Cabernet Sauvignon, Merlot, Shiraz, Bordeaux. Dania o tak zdecydowanym smaku jak dziczyzna „unicestwiają” smak białego wina – stąd potrzeba czegoś bardziej wyrazistego, bardziej intensywnego w smaku, co dorówna intensywności potrawy.
15) Przy daniach na bazie makaronu czy ryżu, o tym, jakie wino podać decydują dodatki i sosy.
16) Przy daniach z tzw. salsa blancas (na bazie śmietany), z owocami morza, podajemy średnio intensywne lub intensywne wina białe jak Bordeaux czy Chardonnay.
17) Białe wino też dobrze spisze się chociażby do hiszpańskiej paelli. No chyba, że weźmiecie sangrię 🙂
18) Przy daniach z makaronu / ryżu z mięsem i sosami na bazie pomidorów podajemy stosunkowo lekkie czerwone wina – Gamay/Beaujolais, Pinot Noir, młodego Merlota lub Malbeca, Tempranillo. Ziemniaki zapiekane z sosem z pomidorów i serem też świetnie smakowały z czerwonym Shiraz, zwłaszcza, jeśli do nich jedliśmy wołowinę z sosem z kaparów, oliwek kalamata i karmelizowanej cebuli w winie – jej, jakie to było dobre!!!
19) Przy lekkich serach świetnie sprawują się wina musujące, białe Sauvignon Blanc, Pinot Grigio, Chardonnay, Chablis, Bordeaux Blanco), ale też różowe.
20) Do bardziej dojrzałych, intensywnych serów lepiej pasują czerwone wina – Cabernet Sauvignon, Merlot, Shiraz, Bordeaux.
21) Warto pamiętać, że często potrawy z danego regionu dobrze smakują z winem z danego regionu 🙂 Niby banalne, a jednak nie zawsze o tym pamiętamy 🙂
22) I najważniejsze: pij takie wino, jakie lubisz. I nie daj sobie wmówić, że innych gusta są ważniejsze i lepsze 🙂
2 Comments
An Ja I WnotesiePieczatka
Świetne porady! Mnie podoba się ostatni punkt. Głównie z uwagi na to, że mam ulubione wino z zaprzyjaźnionej winnicy. Jak tylko otwieram butelkę, gdzie znajduje się napój o niepowtarzalnym smaku i słomkowym zabarwieniu, to od razu wiem, że potrawa (jakakolwiek) będzie lepiej mi smakować 🙂
Natalia
oj tak, takie własne skojarzenia i wspomnienia dodatkowo dodają uroku…i winu, i jedzeniu 🙂