Spis treści
- KANGAROO ISLAND – CO I JAK?
- KANGAROO ISLAND – JAK DOTRZEĆ I O CZYM WARTO PAMIĘTAĆ?
- CO ZOBACZYĆ?
- 1) CAPE WILLOUGHBY LIGHTHOUSE
- 2) PENNESHAW
- 3) BAUDIN BEACH
- 4) PENNINGTON BAY
- 5) AMERICAN RIVER I THE OYSTER FARM SHOP
- 6) RED BANKS
- 7) KANGAROO ISLAND BREWERY
- 8) KINGSCOTE
- 9) BOXING BAY
- 11) EMU BAY LAVENDER FARM
- 12) STOKES BAY
- 13) SNELLING BEACH
- 14) PARK NARODOWY FLINDERS CHASE
- 15) ADMIRALS ARCH
- 16) REMARKABLE ROCKS
- 17) SEAL BAY
- Podobne wpisy
Gdy lecieliśmy do Australii, wcale nie planowaliśmy odwiedzać Kangaroo Island. Ba! My nawet nie wiedzieliśmy o jej istnieniu! Po lądowaniu w Adelajdzie, mieliśmy w planie Barossa Valley wspólnie z Jacob’s Creek, a potem Sydney we dwoje. Wiedzieliśmy, że przez 4 dni nie zjeździmy Australii, a niewiele o niej wiedząc, Sydney było pierwszym, co przyszło nam do głowy! To o nie Was pytaliśmy, co robić, gdzie zjeść. Ale gdzieś tam między słowami, ktoś napisał, że jak Adelajda to “jedźcie koniecznie na Kangaroo Island”. Zapamiętaliśmy nazwę, zapamiętaliśmy opis, który sugerował, że kangury, przyroda, natura i taka trochę Australia w pigułce. Kangaroo Island nie dawała nam spokoju.
W sobotę rano spacerkiem poszliśmy do wypożyczalni samochodów w Adelajdzie (znajdziecie je w centrum miasta, AVIS tuż obok Europcar i Budget, znajdziecie je oczywiście też na lotnisku). Wypożyczenie samochodu chyba NIGDZIE NIE BYŁO TAK PROSTE. 5 minut? Mega szybko, sprawnie, z uśmiechem i z obowiązkowym australijskim “no worries”. 30 minut później już jechaliśmy w stronę Kangaroo Island.
KANGAROO ISLAND – CO I JAK?
Wyspa reklamuje się jako jeden z najpiękniejszych kierunków świata, jeśli chodzi o podziwianie natury. To tutaj można zobaczyć nie tylko piękne krajobrazy, plaże, klify, ale przede wszystkim tutaj podobno bez problemu wypatrzysz skaczące koło drogi kangury, koale odpoczywające gdzieś wysoko w gałęziach drzew czy zachwycające foki wylegujące się jak gdyby nigdy nic na plaży. Tak opisują wyspę foldery turystyczne i jest to 100% prawdy!!! 20 minut po zjechaniu z promu już podziwialiśmy pierwsze kangury, a gdy spaliśmy w domkach kempingowych, na drzewach wypatrywaliśmy futrzane kulki – koale.
Wyspa około 150 km długości, parki narodowe, plaże, latarnie morskie, swoje ostrygi, własne piwo kraftowe, wino i cydr, fish & chips na każdym kroku, pole lawendy, swoje miody, kalmary. Jest idealnym miejscem, by spędzić tu 3-4 dni 🙂
KANGAROO ISLAND – JAK DOTRZEĆ I O CZYM WARTO PAMIĘTAĆ?
Kangaroo Island najlepiej zwiedzać wypożyczonym samochodem, chociaż jeśli nie jeździcie na miejscu organizowane są również wycieczki. My samochód wzięliśmy z Adelajdy i razem z nim przeprawiliśmy się na wyspę promem – z Cape Jervis do Penneshaw. Cape Jervis to jakieś 1,5-2 h od Adelajdy. Pamiętajcie tylko, że zwykle miejsce dla samochodu trzeba zarezerwować nieco wcześniej, bo prosto z trasy może się okazać, że nie będzie dla Was miejsca i trzeba będzie nieco poczekać. Prom dla 2 osób i samochodu w dwie strony kosztuje ok. 1000 zł. Można na Kangaroo Island też dolecieć z Adelajdy – wylądować na lotnisku w Kingscote i stamtąd wziąć samochód.
Prom płynie kilka razy dziennie, a podróż zajmuje mu 45 minut, więc idealny czas na relaks na słońcu i podziwianie widoków. Na wyspie drogi są niemal puste, więc poruszanie się samochodem to przyjemność! Warto jednak pamiętać, że nie wszystkie to drogi asfaltowe, niektóre piaszczyste i wiejskie. Wystarczy jednak wspomnieć w wypożyczalni, że śmigacie na KI, to na pewno doradzą jaki samochód wziąć. Na wyspie można oczywiście zatankować, ale nie wszędzie, więc lepiej zrobić to np. w Penneshaw, w Kingscote czy w Parndana, bo w razie co odległości są całkiem spore.
CO ZOBACZYĆ?
Od sobotniego popołudnia do poniedziałkowego wieczoru zjechaliśmy większość wyspy – w zasadzie byliśmy prawie we wszystkich miejscach, które chcieliśmy zobaczyć. Tak wyglądała nasza trasa i miejsca, które odwiedziliśmy:
1) CAPE WILLOUGHBY LIGHTHOUSE
Pierwszy punkt naszej podróży po Kangaroo Island. Dopływamy promem do Penneshaw i od razu ruszamy na wschód, na Cape Willoughby. Większa część trasy wiedzie przez piaszczystą drogę, a w okolicach latarni od razu, jakieś 30 minut po dotarciu na Kangaroo Island spotykamy pierwsze kangury. O to nam chodziło!!! Od tej chwili już wiemy, gdzie ich szukać – za dnia odpoczywają pod drzewami, chowając się przed słońcem i upałem.
2) PENNESHAW
Penneshaw to miejsce, do którego dopływa prom z Cape Jervis. To tutaj też znajdziecie kilka restauracji, co nie wszędzie na wyspie jest oczywiste – uwaga! 20.00 to zwykle godzina, o której wszystko się zamyka, a sporo knajpek zamyka się nawet o 16 czy 17.00! W Penneshaw dwa razy robiliśmy podejście do ryb w małej budce, ale zawsze natykaliśmy się na karteczkę “Sold out” lub “Gone Fishing”, więc dwukrotnie lądowaliśmy w Eatalians, gdzie obok typowych na wyspie fish & chips czy squid & chips, zjecie włoskie makarony, melanzane alla parmigiana i pizzę.
Jeśli macie ochotę na kolację z pięknym widokiem, wybierzcie się do Sunset Food & Wine w okolicy Penneshaw – tylko nie popełniajcie naszego błędu – zróbcie wcześniej rezerwację 🙂
3) BAUDIN BEACH
Zajechaliśmy na chwilę, pod wieczór, tuż przed zjechaniem do bazy. Pelikany w gratisie 🙂
4) PENNINGTON BAY
Na Pennigton Bay zajechaliśmy prosto z naszej pierwszej bazy, Pelican Lagoon Lodge. Plaża słynie ze świetnych warunków do surfingu, a u nas wywołała sentymentalny ścisk w żołądku, gdy zobaczyliśmy zaparkowany tuż przy plaży kamper – idealne miejsce na nocleg! Podobno jeśli posiedzisz tam dłużej, można wypatrzeć delfiny!
5) AMERICAN RIVER I THE OYSTER FARM SHOP
The Oyster Farm Shop był totalnie obowiązkowym punktem dla Łukasza, który ostrygi uwielbia i zawsze wspomina francuską Ile d’Oleron i ostrygi na plastikowym talerzu jedzone na śniadanie. Tym razem również zawitaliśmy rano. W małej knajpce można zjeść ostrygi na przeróżne sposoby, mule, abalone (morskie ślimaki) czy marron (coś w stylu tutejszego raka? Chyba, że znacie lepsze tłumaczenie!). Ostrygi zjecie na zimno, naturalne, z zimnymi sosami- np. z wasabi, sosem sojowym, tabasco lub z ciepłymi sosami – te przekonały nawet mnie, chociaż zazwyczaj ostryg unikam – tu można je zjeść z bekonem, miodem i imbirem, serem i chili. Dla Łukasza to obraza dla ostrygi, mi całkiem smakowało. Do popicia lokalny cydr bezalkoholowy.
6) RED BANKS
Red Banks to podobno jeden z najlepiej skrywanych sekretów Kangaroo Island i chyba coś w tym jest, bo na plaży z niesamowitymi czerwonymi klifami nie spotkaliśmy nikogo. Wrażenia niesamowite!
7) KANGAROO ISLAND BREWERY
Coś dla fanów piw kraftowych – just in the middle of nowhere, wytwórnia lokalnych piw! Można zamówić deskę z kilkoma małymi szklaneczkami i spróbować różnych opcji!
8) KINGSCOTE
Kingscote to największe miasto na wyspie – mieszka tu jakieś 1800 mieszkańców, tu też znajduje się lotnisko. My zajrzeliśmy przejazdem, wpadliśmy na lokalny targ, a na stacji benzynowej spotkaliśmy najbardziej niesamowitą podróżującą grupę w Australii – dwa psy i małego kangura :)))) W Kingscote można wybrać się również na karmienie pelikanów – zwykle popołudniu, około 17.00.
9) BOXING BAY
Pięknych plaż nigdy dość!
11) EMU BAY LAVENDER FARM
Gdy podjechaliśmy na lawendową farmę, wydawało się, że lawenda wcale teraz nie kwitnie, a tymczasem wystarczyło wyjść z samochodu, by poczuć niesamowity, charakterystyczny zapach. Farma istnieje na wyspie jakieś kilkanaście lat i produkuje różne wyroby z dodatkiem lawendy. Podobno są nawet lawendowe lody! Niestety doczytałam o nich, gdy ruszyliśmy już dalej… Musicie spróbować za mnie!
12) STOKES BAY
Plażę w Stoke Bay doradziła nam właścicielka Pelican Lagoon Lodge, w którym spędziliśmy pierwszą noc na wyspie. I to był świetny wybór na dłuższy przystanek, siestę i leżenie na plaży. By dotrzeć do bajkowo turkusowej wody, trzeba przedrzeć się przez skały. Dzięki temu masz wrażenie, że dotarłeś do ukrytego przed całym światem raju.
Gdy odjedziecie ze Stokes Bay w stronę Snelling Beach, duża szansa, że pod drzewami wypatrzycie chowające się przed słońcem i upałem kangury. Są przeurocze!
13) SNELLING BEACH
Snelling Beach to kolejna piękna plaża z białym piaskiem i turkusową wodą. Tuż obok znajdziecie też podobno najlepszą restaurację na wyspie – Hannaford & Sachs. Nam niestety nie dane było w niej zjeść, bo z uwagi na pożary, jakie miały miejsce w okolicy, restauracja była akurat zamknięta. Ale podobno bardzo warto!
14) PARK NARODOWY FLINDERS CHASE
Z Snelling Beach ruszyliśmy w kierunku Parku Narodowego Flinders Chase i naszej kolejnej bazy – Western Kangaroo Island Caravan Park . Na miejscu znajdziecie skromne domki kempingowe, ale za to w bonusie kicające tuż obok kangury i przesiadujące na drzewach koale. Trzeba tylko ich dobrze wypatrywać!
Kolejny dzień zaczęliśmy od wędrówki po Flinders Chase National Park. Najlepiej dojechać do Visitor Center i stamtąd wybrać jedną z tras – niektóre są krótkie, inne bardzo długie. Częścią Parku są też niesamowite formacje skalne – Admirals Arch i Remarkable Rocks.
15) ADMIRALS ARCH
Niesamowite miejsce i piękna trasa spacerowa, a do tego wylegujące się na skałach foki. Admirals Arch razem z Remarkable Rocks i Seal Bay to jedne z największych atrakcji Kangaroo Island.
16) REMARKABLE ROCKS
Kolejny z obowiązkowych punktów na wyspie. Podobno Remarkable Rocks mają jakieś 500 milionów lat!!!
17) SEAL BAY
Ostatnie miejsce, które odwiedziliśmy i absolutny highlight! W Seal Bay naprawdę spotkacie maaaasy wylegujących się na piasku fok. Zwiedzający mogą spacerować po specjalnie przygotowanej drewnianej trasie (kładce?), co sprawia, że z jednej strony można obserwować zwierzaki, z drugiej strony nikt ich nie drażni, nie straszy, nie zaczepia. Wrażenia niesamowite! To jedno z tych miejsc, w których brakowało mi dzieci, bo wiem, że byłyby zachwycone!
3 Comments
daria-porcelain.pl
może uda mi się kiedyś być w takim miejscu 🙂 póki co pozostaje mi marzyć
_____________
♥ Blog dla kobiet daria-porcelain.pl ♥