Bośnia i Hercegowina … nim tu przyjedziesz pierwsze skojarzenia zwykle nie są miłe: wojna, bratobójcze walki, niepokój, Sarajewo, ludobójstwo. Nie wiem jak Wam, ale mi Bośnia nigdy chyba nie kojarzyła się dobrze. Gdy teraz o tym myślę, mam wrażenie, że początek lat 90. to czas, kiedy po raz pierwszy zaczęłam słuchać mniej lub bardziej świadomie telewizyjnych wiadomości, a konflikt w Bośni był wtedy szeroko omawianym tematem. Pewnie dlatego te skojarzenia tkwią w pamięci… Bośnia wróciła, gdy przygotowywałam się do egzaminów na studia i musiałam być na bieżąco z wszelkimi zmianami politycznymi. Potem przez lata o niej nie myślałam. Od dłuższego czasu planowaliśmy wyprawę na Bałkany, ale nie planowaliśmy, gdzie, co i jak…

 

Po 2 dniach w Bośni wiemy już, że to kolejne miejsce, o którym stosunkowo mało wiemy, a które przy bliższym poznaniu zachwyca. Kolejne miejsce, które nie zostało jeszcze zadeptane przez tłumy turystów. Trochę jak Armenia, którą odwiedziliśmy w maju. Kolejne, które chowa w zanadrzu bajkowe miejsca, o których większość z nas nawet nigdy nie słyszała!

Do Bośni wjechaliśmy z Chorwacji. Naszym samochodem, bez żadnych problemów. Obywatele UE mogą przekraczać granicę bośniacką tylko na dowód, my mieliśmy jednak paszporty. Na granicy trzeba też pokazać ubezpieczenie komunikacyjne, czyli tzw. zieloną kartę. I już! Jesteśmy w Bośni! Nawet nie dostaliśmy pieczątek w paszportach, ale Łukasz, kolekcjoner, szybko się o nie upomniał. Celnikom od razu poprawił się humor! 🙂

Nasz pierwszy cel w Bośni i Hercegowinie to Mostar, miejsce absolutnie bajkowe, absolutnie urokliwe, gdzie KONIECZNIE trzeba zajrzeć! Jeśli nie planujecie podróży do Bośni / na Bałkany, zajrzyjcie do Mostaru, wygrzewając się w Makarskiej (125 km) czy Dubrowniku (ok. 140 km). Nie pożałujecie! O tym, że jest pięknie wiedzieliśmy już pierwszego wieczora, spacerując po kolacji po cichej i wyludnionej starówce Mostaru. Za dnia Mostar pokazuje jeszcze piękniejsze oblicze, zwłaszcza popołudniu, bo wcześniej uliczki starówki zalewają tłumy turystów, którzy najprawdopodobniej przybywają tu na jednodniowe wycieczki.

 

Mostar, Stary Most, Bośnia i Hercegowina, Bałkany, co zobaczyć w Bośni

Stari Most i uliczki Mostaru

 

Czym zachwyca Mostar? Przede wszystkim Starym Miastem i widokami, które wyglądają jak sceneria średniowiecznego filmu. Uliczki wyłożone kocimi łbami, niesamowity, turkusowy kolor rzeki Neretwy, na której brzegach przycupnęło miasto, kamienne domy… i najważniejszy punkt miasta, Stary Most (Stari Most). Most to miejsce kluczowe ze względów historycznych – kiedyś drewniany, od 1566 roku kamienny, przez wieki symbolizował pojednanie Wschodu z Zachodem, chrześcijaństwa z islamem. Most zbudowali Turkowie, którzy w XVI wieku założyli w Mostarze swoją twierdzę i aż do 1875 roku było to dla nich centrum handlowe i rzemieślnicze. Łatwo o tym pamiętać spoglądając dzisiaj na budki z pamiątkami, które do złudzenia przypominają te z tętniących życiem bazarów Istambułu – kolorowa ceramika, lampki i świeczniki zrobione z kolorowych szkiełek (całkiem jak ta u nas w domu!:)), szale, chusty, nawet podobne magnesy, co skrzętnie odnotował Maks.

 

Mostar, Bośnia i Hercegowina, pamiątki, stragany, co zobaczyć w Bośni

kolorowe stragany niczym na Grand Bazaar w Istambule

Mostar, Bośnia i Hercegowina, podróżowanie z dzieckiem, Stary Most, co zobaczyć w Bośni

spacerujemy! PS. nie popełniajcie naszego błędu i nie zabierajcie wózka na spacer po starówce Mostaru!

 

Po pierwszej wojnie światowej Mostar stał się częścią Królestwa Serbów, Chorwatów i Słoweńców, czyli późniejszej Jugosławii. Przez lata był miastem, w którym zgodnie żyły różne nacje: Bośniacy, Serbowie, Chorwaci, Jugosłowianie. Aż do maja 1992 roku… Wtedy w Mostarze, należącym już do niepodległej Bośni i Hercegowiny, wybuchły bratobójcze walki – najpierw między Bośniakami i Chorwatami, a Serbami, potem między Chorwatami i Bośniakami. To właśnie Chorwaci w 1993 roku zburzyli Stary Most, który zawalił się pod ostrzałem ich czołgów. Odbudowano go dopiero w 2004 roku, a od 2005 roku Stary Most i starówka Mostaru znajdują się na liście światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO. Jeśli będziecie się dokładnie rozglądać lub spacerować ulicami Mostaru wieczorem, zobaczycie na moście pamiątki tragicznych wydarzeń – kamienie z napisem DON’T FORGET 1993.

 

Od 1994, od zawieszenia broni, miasto podzielone jest na 2 części: bośniacką (muzułmańską) i chorwacką. Na starówce poza mostem znajdziecie kilka meczetów, które wspaniale wpisują się w krajobraz: Karadjoz-bey (1564), Tabacica (XVI wiek) czy meczet Koski Mehmed Pasha, z „podwórka” którego jest najlepszy, prawdziwie bajkowy, widok na Stary Most – nie bez powodu trafił na “okładkowe” zdjęcie 😉

 

Mostar, Stary Most, Bośnia i Hercegowina

most od tej mniej turystycznej strony -podobno czasem małolaty skaczą z mostu do Neretwy, by udowodnić swoją męskość!

starówka, Mostar, Stary Most, Bośnia i Hercegowina, Neretwa, podróże Bałkany, co zobaczyć w Bośni

starówka

 

W przerwie zwiedzania obowiązkowo zajrzyjcie na bałkańskie jedzenie do restauracji Sadrvan lub do Hindin Han, położona bezpośrednio nad rzeką zapewnia miły odpoczynek nawet w najbardziej upalany dzień! O tym, co warto jeść na Bałkanach na pewno jeszcze napiszemy, ale małych mięsnych ruloników ćevapčići oraz pljeskavica z ajvarem trzeba spróbować obowiązkowo!

 

Bałkany, kuchnia bałkańska, Mostar, Bośnia,

Bałkany – raj dla mięsożerców

Jak już obejrzycie Mostar, możecie ruszać prosto do Sarajewa (127 km), ale warto chwilę pokręcić się po okolicy i zajrzeć choćby do Blagaj (14 km z Mostaru) i Počitelj (30 km z Mostaru, około 25 km z Blagaj).

W Blagaj, położony między skałami, znajdziecie XVI-wieczną tekiję, czyli klasztor derwiszów, należących do muzułmańskich bractw religijnych. Kiedyś miejsce służyło celom mieszkalnym i modlitewnym, dziś możemy pochodzić po salach wyłożonych kolorowymi dywanami i podziwiać piękne klify i źródło rzeki Buna, która właśnie koło tekiji wypływa spod 200-metrowego klifu. W okolicy zdążył się rozwinąć turystyczny przemysł – znajdziecie tam sporo restauracji i stoisk z pamiątkami. Miejsce przeurocze, więc jeśli macie czas, można rozważyć obiad nad rzeką.

 

derwisze, Blagaj, Mostar i okolice, co zobaczyć w Bośni, Bośnia i Hercegowina

klasztor derwiszów w Blagaj

Blagaj, Bośnia i Hercegowina, Mostar, co zobaczyć w Bośni

Blagaj

Bośnia i Hercegowina, Blagaj, klasztor derwiszów, tekija

na odpoczynek i na kawę

POCITELJ

My od razu z Blagaj ruszyliśmy do średniowiecznego Pocitelj, które wygląda równie bajkowo jak Mostar. Znów kamienne domki, kocie łby i długa wspinaczka aż do górującej nad miastem wieży, będącej pozostałością tureckiej twierdzy. Widoki na okolicę i na rzekę Neretwę są niesamowite! Dla nich warto wspiąć się na sam szczyt wieży! Gdy zajrzeliśmy do miasteczka późnym popołudniem/ wczesnym wieczorem, byliśmy w nim niemal sami! Takie zwiedzanie lubimy najbardziej. Pomimo, że obecnie niewielki Pocitelj wygląda na oazę spokoju, miasteczko również dotknęły działania wojenne w 1993 roku – wtedy właśnie zburzono meczet Hadzi Alijina, który zbudowana w 1562 roku – w 2005 roku meczet został zrekonstruowany.

 

Pocitelj, Bośnia i Hercegowina, co zobaczyć w Bośni

widok na Pocitelj od strony drogi

meczet, Pocitelj, Bośnia i Hercegowina,  co zobaczyć w Bośni, meczet

meczet Hadzi Alijina z 1562 roku

Mostar, Pocitelj, Bosnia i Hercegowina, co zobaczyć w Bośni

najpiękniejsze zdrowe przysmaki świata!

Bośnia i Hercegowina, Pocitelj, co zobaczyć w Bośni

pozostałości średniowiecznej twierdzy tureckiej

Pocitelj, Bośnia i Hercegowina, co zobaczyć w Bośni, o

niesamowita panorama okolicy

 

W okolicy Mostaru można zajrzeć też do słynącego z objawień Matki Bożej Medjugorje lub obejrzeć wodospady w Kravicy, położone wzdłuż rzeki Trebizdat. A jeśli macie ochotę na trochę ekstremalnych przeżyć, podobno można wybrać się też na rafting… My tymczasem zaczynamy eksplorować Sarajewo… podróż była trudna i męcząca, więc oby było warto! 😉

 

* Post powstał we współpracy z marką HTC. Wszystkie zdjęcia zostały wykonane telefonem HTC One (M8).

HTC