Spis treści
- 1) SPACER ULICĄ PIOTRKOWSKĄ
- 2) PRZYBIJ PIONĘ Z MISIEM USZATKIEM
- 3) POSZUKAJ POZOSTAŁYCH BAJKOWYCH POMNIKÓW
- 4) ZAGRAJ NA FORTEPIANIE Z RUBINSTEINEM
- 5) WYPATRUJ MURALI
- 6) ZNAJDŹ MURALE SPRZED WIELU LAT
- 7) ZACHWYĆ SIĘ PASAŻEM RÓŻY
- 8) ZAJRZYJ NA OFF PIOTRKOWSKA
- 9) OBEJRZYJ JEDYNĄ W POLSCE STAJNIĘ JEDNOROŻCÓW
- 10) I JEDNOROŻCA TEŻ….
- 11) ZAJRZYJ NA PIOTRKOWSKĄ 217
- 12) ZRÓB ZAKUPY W MANUFAKTURZE
- 13) WEŹ DZIECI DO CENTRUM NAUKI EXPERYMENTARIUM
- 14) POZNAJ HISTORIĘ ŁODZI W MUZEUM FABRYKI
- 15) SPĘDŹ CHOCIAŻ 1 NOC W HOTELU ANDEL’S
- 16) IDŹ DO EC1 – ŁÓDŹ – MIASTO KULTURY
- 17) ZNAJDŹ PINGWINA PIK POKA
- 18) ZABIERZ DZIECI NA PLAC ZABAW NA ZDROWIU
- 19) POZNAJ DOMOWĄ KUCHNIĘ JAPOŃSKĄ W KURONEKO!
- 20) ZJEDZ POKE BOWL W ALOHA POKE!
- 21) POSZUKAJ WŁOCH W ANGELO…
- 22) SPRÓBUJ ZŁAPAĆ STOLIK W ATO SUSHI
- 23) OBEJRZYJ DWORZEC ŁÓDŹ FABRYCZNA
- Podobne wpisy
Łódź. Mam wrażenie, że to najbardziej niedoceniane miasto w Polsce. Może razem z Katowicami? To takie miasta, o których wiele osób mówi: ale po co mam tam jechać??? Przecież tam nic nie ma! Brzydko jest? Co tam zwiedzać?? Co tam robić przez weekend??
Wiem o tym, bo nie raz słyszałam taką wypowiedź z ust znajomych. Wiem o tym, bo nawet ostatnio dostałam wiadomość – prośbę od czytelniczki: “napisz, co robić w Łodzi, bo mąż uważa, że nie ma sensu tam jechać!” Ja zdecydowanie mam inny problem: gdy ostatnio spędzałam weekend w Łodzi z dziećmi i moją Mamą, pomysłów było zbyt dużo i przez weekend wcale nie zdążyliśmy ogarnąć wszystkiego!
Co tam robić Niedowiarki? Zaraz Wam powiem!:)
1) SPACER ULICĄ PIOTRKOWSKĄ
Zacznij klasycznie. Od Piotrkowskiej, głównego deptaku w Łodzi. Najlepiej gdzieś w tej okolicy znaleźć hotel / apartamenty / airbnb do spania. Wtedy wychodzisz z hotelu i lądujesz w samym centrum łódzkiego życia. Piotrkowska to jedna z najdłuższych ulic handlowych w Europie – od pl. Wolności do pl. Niepodległości liczy ponad 4 km. Od początku była osią centralną miasta i nadal jest dla niego bardzo ważna. Większość fajnych knajp znajdziecie albo przy Piotrkowskiej albo przy uliczkach od niej odchodzących.
Warto rozglądać się na boki, gdy już będziecie Piotrkowską spacerować, bo sporo tam starych kamienic do podziwiania – np. piękna Kamienica pod Gutenbergiem.
2) PRZYBIJ PIONĘ Z MISIEM USZATKIEM
To jeden z elementów, które Piotrkowskiej dodają uroku – pomniki. Miś Uszatek to jeden z elementów projektu Łódź Bajkowa. W ramach projektu w Łodzi powstawały niewielkie pomniki, odlewane z brązu, a przedstawiające przeróżne postacie z bajek. W planach było podobno 17 pomników, w latach 2009-2015 powstało ich 9, więc musicie mieć oczy szeroko otwarte 🙂 Misia Uszatka znajdziecie na Piotrkowskiej 87 🙂
3) POSZUKAJ POZOSTAŁYCH BAJKOWYCH POMNIKÓW
Na to nie starczyło nam czasu! Jeśli jednak jesteście z dzieciakami, szukanie bajkowych pomników to super zabawa! Tak jak szukanie krasnali we Wrocławiu! Przed Muzeum Kinematografii (też dopiszcie ten punkt na swoją listę!) znajdziecie sławne koty – Filemona i Bonifacego. W parku imienia Sienkiewicza czeka Plastuś, a w Parku Źródliska – wróbelek Ćwirek! Tam też chcieliśmy dotrzeć!
Frajda dla dzieciaków, ale i dla nas trochę też – to chyba taki trochę powrót do dzieciństwa, co ?:) Świetny opis, gdzie szukać pomników znajdziecie na Wikipedii – o TU.
4) ZAGRAJ NA FORTEPIANIE Z RUBINSTEINEM
W Łodzi nie brakuje też tych bardziej “dorosłych” pomników, oddających hołd Wielkim Łodzianom. Pomniki upamiętniają znane osoby związane z Łodzią – np. na Piotrkowskiej znajdziecie siedzącego przy fortepianie Rubinsteina – pomnik stanął pod kamienicą, w której kiedyś mieszkał. Co ciekawe, rodzina artysty protestowała przeciwko postawieniu tego pomnika z uwagi na jego niską wartość artystyczną oraz formę. Podobno są plany, by pomnik zniknął i powstało tam coś bardziej wartościowego, również ku czci Rubinsteina.
W Galerii Wielkich Łodzian poszukajcie też ławeczki Tuwim, kufra Reymonta i siedzących przy stole na Piotrkowskiej 30/32 Twórców Łodzi Przemysłowej. Niedaleko skrzyżowania Piotrkowskiej z Piłsudskiego możecie przysiąść koło Stefana Jaracza.
5) WYPATRUJ MURALI
Murale w Łodzi są niesamowite i uwielbiałam robić im zdjęcia, nawet, gdy natknęłam się na nie przypadkiem, jadąc do Łodzi na służbowe spotkanie. Część zdjęć zginęła już w czeluściach telefonu, ale tym razem też udało mi się kilka uwiecznić. Najpierw idąc na piechotę z dworca Łódź Fabryczna do hotelu natknęliśmy się na Rubinsteina (znów!) – wokół budowa i nagle kolorowy mural – co ciekawe przygotowany przez Brazylijczyka 🙂 Powstał w 2014 – na przeciwko Filharmonii Łódzkiej.
Zachwyca też mural Łódź – na Piotrkowskiej 152. Podobno, gdy powstał w 2001, był jednym z największych murali na świecie. Przedstawia charakterystyczne dla Łodzi elementy.
Trochę o muralach w Łodzi możecie poczytać TU. Sporo informacji i mapę murali znajdziecie też TU.
6) ZNAJDŹ MURALE SPRZED WIELU LAT
Łódź to nie tylko nowoczesne murale – znajdziecie tu też takie, które powstawały w latach 60., 70., 80. Jak chociażby motyl Pewexu na Sienkiewicza 21. Powstał w 1987. Protip dla rodziców: obok znajduje się niewielki, ale fajny plac zabaw. A to wszystko dwa kroki od Piotrkowskiej.
7) ZACHWYĆ SIĘ PASAŻEM RÓŻY
Pasaż Róży to niesamowite miejsce znajdujące się w jednej z małych uliczek odchodzących od Piotrkowskiej. Kiedyś było to podwórze dawnego Hotelu Polskiego, ale nie po to tu idziemy! Ściany tutejszych kamienic wyłożone są milionami lusterek w przeróżnych kształtach, które tworzą jedyną w swoim rodzaju mozaikę.
Instalacja artystyczna została przygotowana przez Joannę Rajkowską. Początki prac nad lustrzaną mozaiką rozpoczęła podczas Festiwalu Łódź Miasto Czterech Kultur w 2013 roku. Dzieło ma bardzo osobisty wymiar – nawiązuje do faktu, że u córki Rajkowskiej w 2012 zdiagnozowano raka oczu. Mozaika miała być z jednej strony historią choroby, z drugiej pokazywała radość, że Róża będzie widzieć.
8) ZAJRZYJ NA OFF PIOTRKOWSKA
Przyznaję, że teraz tam nie dotarliśmy, ale podczas pobytów w Łodzi (często wpadam tu ze względów zawodowych), wielokrotnie jadłam w tutejszych knajpkach i uwielbiam klimat tego miejsca. Niezmiennie żałowaliśmy, że nie ma takiego Offu w Warszawie. Co ciekawe, zanim powstał Off, znajdowało się tu skupisko budek z azjatyckim jedzeniem, nazywane przez miejscowych China Town – znając jednak budki z azjatyckim jedzeniem z dawnych lat, obawiam się, że China Town nie miało to nic wspólnego 😉
To, co możemy oglądać dziś zaczęło powstawać w 2011. Co tam jeść? Masa osób poleca Ato Ramen. Sporo osób polecało nam DOKI Gastrobar, podczas wcześniejszych wizyt zaglądaliśmy do MITMI i Drukarnia Skład Chleba i Wina. Dajcie znać, co Wy tam najbardziej lubicie, bo przyznaję, że ja tym razem nie zdążyłam nic tam zjeść… ku mojemu ubolewaniu:( (zwłaszcza z uwagi na sławny ramen). Następnym razem sprawdzę, czy rzeczywiście taka sława mu się należy 😉
9) OBEJRZYJ JEDYNĄ W POLSCE STAJNIĘ JEDNOROŻCÓW
Tak naprawdę to Dworzec Tramwajowy Centrum lub Przystanek Piotrkowska Centrum, ale czy nie przypomina magicznej stajni dla równie magicznych jednorożców ? 🙂
10) I JEDNOROŻCA TEŻ….
Nie było jeszcze tego pomnika, gdy zwiedzałam Łódź w październiku 2018 – Jednorożec pojawił się na ulicach Łodzi, w pobliżu kolorowej stajni 7 czerwca.
Pomnik japońskiego artysty przedstawiający jednorożca ma być symbolem poczucia humoru i dystansu, jaki łodzianie mają do siebie, rzeczywistości i do swojego miasta. Trzeba go zobaczyć! 🙂
11) ZAJRZYJ NA PIOTRKOWSKĄ 217
Kolejne fajne miejsce w Łodzi. Pofabryczne podwórko, czerwona cegła, fajne knajpy, klimatyczne miejsce na street foodowe festiwale – my właśnie na taki trafiliśmy. Zjedliśmy belgijskie frytki i węgierskiego kurtoszkołacza z dużą ilością cukru. Na obiad też wybraliśmy restaurację przy Piotrkowskiej 217, ale o tym za chwilę!
W magicznym podwórku znajdziecie kuchnię japońską, europejską, potrawy ze wschodu, kuchnię roślinną, tajskie czy.. czekoladę.
12) ZRÓB ZAKUPY W MANUFAKTURZE
Te zakupy to trochę żart, ale do Manufaktury warto zajrzeć, bo to jedno z najpiękniejszych centrów handlowych w Polsce. Czerwona cegła niezmiennie robi wrażenie, a latem dziedziniec Manufaktury to cała masa knajp, kawiarni, restauracji. Do wyboru, do koloru.
13) WEŹ DZIECI DO CENTRUM NAUKI EXPERYMENTARIUM
Znajdziecie je właśnie w Manufakturze. My byliśmy tam z 5-letnim Maksem i był zachwycony! To ośrodek typu discovery center i jak sami: piszą nauka nie ma przed nimi tajemnic. Więcej informacji znajdziecie TU. A u nas możecie poczytać o naszych wrażeniach i wrażeniach Maksa – TU.
14) POZNAJ HISTORIĘ ŁODZI W MUZEUM FABRYKI
Tuż obok Experymentarium znajdziecie Muzeum Fabryki. To miejsce dla osób, które lubią cofać się w czasie, lubią posłuchać dawnych historii, pooglądać stare zdjęcia, wyobrazić sobie przemysłową Łódź dawnych lat. Dzieciaki mogą się nieco nudzić, ale chociaż na trochę warto zajrzeć, zwłaszcza, że bilety są niedrogie. Więcej info znajdziecie TU.
15) SPĘDŹ CHOCIAŻ 1 NOC W HOTELU ANDEL’S
Jak już jesteśmy, przy Manufakturze, nie wypada nie wspomnieć o hotelu Andel’s. Niesamowita fasada z czerwonej cegły, bo hotel mieści się w budynku dawnego zakładu tkackiego. Ostatnio wróciłam tam po..7 latach!! I niesamowite jest to, że Andel’s nadal robi wrażenie! Piękna cegła, przyjemne wnętrza, bardzo różnorodne śniadanie (kącik dla dzieci i kącik wege z kilkoma rodzajami hummusu- wow!), a przede wszystkim przepiękny basen z widokiem!
16) IDŹ DO EC1 – ŁÓDŹ – MIASTO KULTURY
Obecnie punkt obowiązkowy! Zrewitalizowany i rozbudowany kompleks pierwszej łódzkiej elektrowni (zbudowanej w 1907 roku) robi mega wrażenie! Całe centrum ma pełnić funkcje edukacyjne, artystyczne, kulturalne i znajduje się na jego terenie całkiem sporo obiektów. My zajrzeliśmy tam po raz pierwszy, gdy była tam organizowana jedna z najlepszych konferencji dla blogerów – See Bloggers. Teraz poszliśmy głównie z myślą o Planetarium, ale…
Niestety się nie udało – okazało się, że Planetarium działa tylko na zasadzie pokazów o określonych godzinach – weźcie to pod uwagę, planując zwiedzanie, zwłaszcza, że to jedno z najnowocześniejszych planetariów w Europie. W zamian poszliśmy do otwartego w styczniu tego roku Centrum Nauki i Techniki EC1 – to ogromny obiekt, w którym można oglądać przeróżne narzędzia, obserwować, jak wytwarza się energia. Można też zajrzeć do robiącego wrażenie kina sferycznego. Przyznam tylko, że nie mam do końca pewności, od jakiego wieku najlepiej zabierać tam dzieci. Maks uznał, że Centrum Kopernika w Warszawie lepsze 🙂 Ale coś tam dla siebie znalazł – zajrzyjcie i zobaczcie, co znajdą Wasze dzieciaki.
17) ZNAJDŹ PINGWINA PIK POKA
To nie będzie łatwe zadanie 🙂 Bo ten pomnik wcale nie znajduje się w miejscu dla turystów. Zdecydowanie to bardziej miejsca dla łodzian 🙂 ale zajrzeć warto, bo obok jest cudowny park… i boski plac zabaw. No dobra – zdradzę Wam – jest TU:
18) ZABIERZ DZIECI NA PLAC ZABAW NA ZDROWIU
Gdy zapytałam gdzie z dziećmi, to miejsce polecaliście najczęściej. Że nowoczesny, super, frajda dla dzieciaków. Przyznam, że nie było nam łatwo go znaleźć. Ktoś napisał niedaleko aquaparku Fala, a dla małych nóżek to zdecydowanie blisko nie było 🙂 Chyba najlepiej podjechać tam od ulicy Srebrzyńskiej 🙂
Plac zabaw rzeczywiście super, zwłaszcza dla starszych dzieci – takich jak np. nasz Maks. Będzie jeszcze lepiej, bo widać, e powstają nowe obiekty!
19) POZNAJ DOMOWĄ KUCHNIĘ JAPOŃSKĄ W KURONEKO!
Takie cuda w Łodzi. Domowe japońskie, gotowane przez Japonkę. Idźcie tam na okonomiyaki 🙂 To specyficzny japoński omlet na bazie jajek i kapusty – do tego dochodzą inne składniki, na górze płatki bonito i charakterystyczny sos. W Japonii zajadaliśmy go z ulicznych straganów, ale również w małych knajpkach, w których podawano tylko okonomiyaki, a Ty robiłeś je sam na stole-patelni. Rzadko można je spotkać w Polsce, więc warto spróbować w Kuroneko. Z innych dań gyoza (chociaż jadłam lepsze, również w Polsce), ramen, łosoś, miso, sushi (w dość podstawowej jak na Polskę wersji;)). Tu znajdziecie stronę www Kuroneko.
20) ZJEDZ POKE BOWL W ALOHA POKE!
Gdy zwiedzałyśmy Łódź w czerwcu, z nieba lał się totalny żar! Jedyne, co brzmiało dobrze w taką pogodę to hawajskie poke bowl w niedawno otwartej Aloha Poke. Mocno trzymam kciuki, by utrzymali poziom i utrzymali się na łódzkim gastro rynku! jeśli będziecie tam, dajcie znać! 🙂 Ja jadłam miskę z tofu i była super!
21) POSZUKAJ WŁOCH W ANGELO…
Miałam mega problem, co zjeść w Łodzi, bo opcji było wiele. W końcu wybraliśmy Angelo, bo włoskie, więc z dzieciakami zawsze coś się znajdzie 🙂 Jest też niewielki kącik dla dzieci. Jest włosko, przyjemnie, bardzo miła obsługa. Spróbowaliśmy 3 różnych makaronów i melanzane alla parmigiana i wszystko było zacne! Może nie były to najlepsze makarony w moim życiu, ale jeśli carbonara ma w opisie jajko, parmezan i pancettę, to już wiem, że będzie dobrze 🙂 Bardzo fajne szpinakowe gnocchetti z gorgonzolą i speckiem – przypomniały mi Południowy Tyrol 🙂 Jagoda przespała obiad, więc bez problemu zapakowali jej danie na wynos, pilnując jeszcze, by długo było ciepłe. Uwielbiam taką obsługę!
Ich menu znajdziecie TU.
22) SPRÓBUJ ZŁAPAĆ STOLIK W ATO SUSHI
Jest świetnie! Udało mi się zajrzeć podczas zawodowego wyjazdu, ale nawet nie mam foto, więc muszę wrócić po więcej! 😉
23) OBEJRZYJ DWORZEC ŁÓDŹ FABRYCZNA
Nawet jeśli przyjedziecie do Łodzi samochodem, zajrzyjcie na Dworzec Łódź Fabryczna. Można narzekać, że jest ogromny i pusty, ale można też zachwycać się, że jest nowoczesny i przydałoby się nam więcej taaakich dworców. Jak byliśmy, można też było tam znaleźć wielką czerwoną poduchę – dla dzieci mega atrakcja!
No dobra, tyle zdążyliśmy zrobić (bez Manufaktur, Experymentarium i Muzeum Fabryki;)) Jak na 2 doby z dwójką dzieci, w tym z pragnącą chodzić na własnych nogach dwulatką i Mamą-Babcią, to chyba spisaliśmy się nieźle 🙂
Co jeszcze chciałam zobaczyć? Na pewno Muzeum Kinematografii, Park Źródliska z Palmiarnią, chciałam zajrzeć do pro dzieciowej kawiarni Tubajka i do nowoczesnej cukierni Cocoart’s (Łukasz był i poleca! Styl ciastek jak u nas w DESEO! Tu macie ich profil). Na śniadanie miałam wielką ochotę na Caffe przy ULICY, ale wszystkie są położone z dala od centrum – my finalnie zjedliśmy w Breadni -spoko opcja na śniadanie przy Piotrkowskiej, dobre pieczywo wypiekane na miejscu, duży lokal, duży wybór. Uff, sporo tego! Ogarniecie w któryś weekend czy nadal będziecie mówić, że nie ma po co do Łodzi jechać? 🙂
PS. Bardzo mi żal, że nie mogę Wam już polecić Muzeum Animacji Se-ma-for, które w tym roku zostało zamknięte, a było przecudownym miejscem dla dzieci i dorosłych – pisałam o nim TU.
22 Comments
Izabela Witorzeńć
Cieszę się że trafiliście do Angelo i ze sie podobało. A ze śniadaniem nie mogliście lepiej trafić. I dzięki za inspiracje – numer 17 wciąż przede mną. Muszę zaliczyć. 🙂
Izabela Witorzeńć
Ps.W ATO rzeczywiście bywa różnie ze stolikami, ja zazwyczaj zamawiam na wynos 🙁
Natalia
Kuroneko to fajny punkt na mapie Łodzi! 🙂 W Warszawie chyba nigdzie nie da się zjeść takich okonomiyaki! 🙂
Zofia Bogusławska
W ato z tygodniowym wyprzedzeniem koniecznie, ale zawsze jest opcja na wynos. Warto, naprawde warto. Nastepnym razem zamowcie jesli nie bedzie stolikow, jest naj-lep-sze!! A jesli kiedykolwiek bedziecie mieli czas na kino, w heliosie w sukcesji mozna poczuc sie jak w dawnych kinach, czerwone aksamity wszedzie, fajne swiatlo 🙂
Natalia
Koniecznie muszę Ato Sushi nadrobić 🙂
Bartek | Bartekwpodrozy.pl
Łódź nie kojarzy się najlepiej, od zawsze miała dość złą prasę. Jakiś czas temu wpadłem tu na chwilę, miałem okazję dotrzeć tylko do Manufaktury i przejść się chwilę po mieście. Miasto zwiedza się inaczej, niż większość europejskich miast – z przyczyn historycznych brakuje tu raczej zabytków, a klimat jest mocno industrialny. Od razu skojarzyło mi się to z Liverpoolem i Manchesterem. Spodobało mi się na tyle, że chcę tu przyjechać na weekend. Polecicie jakiś dobry, kompleksowy przewodnik po mieście?
Natalia
Hey 🙂 ja przyznam, że nie korzystałam z żadnego – szukałam info na blogach, portalach, sporo podrzucili czytelnicy 🙂 Myślę, że u nas masz całkiem sporo 🙂 Na pewno warto też zajrzeć do Muzeum Kinematografii, do Księży Młyn i Białej Fabryki 🙂 Na Piotrkowskiej robi też wrażenie Pasaż Róży podobno – my nie zdążyliśmy 🙂 jest też trochę stron, w których jest sporo o łódzkich muralach – warto pochodzić ich tropem 🙂 mi zdecydowanie ten industrialny klimat pasuje 🙂
Bartek | Bartekwpodrozy.pl
Wertuję Waszego bloga od jakiegoś czasu, na Łódź przygotuję się na pewno z Wami. Dzięki za trochę tipów. A co możecie polecić jeśli chodzi o fajną, industrialną architekturę?
Maria Maciejewska-Szabelska
Jeśli lubicie Pho, to następnym razem wpadnijcie do PhoShop na Tuwima 1. Pyszne i miło rozgrzewające jedzenie, tylko ciężko jest uporać się z całą miską zupy (ale mają połówki porcji). A no i z dobrych restauracji jest jeszcze “Cynamon” (świeżutkie ryby i owoce morza) i “Powidoki” na placu wolności. Wracajcie do nas jak najczęściej! 🙂
Natalia
🙂 Dzięki 🙂 zobaczymy, gdzie nas poniesie następnym razem 🙂 o Powidokach coś słyszałam! 🙂 TO Ty spróbuj pho w Stacja Street Food, bo słyszałam, że lepsze niż Pho Shop, chociaż osobiście nie testowałam – u nas od pho jest Łukasz:)
Kry Kry
Byłem w Łodzi w tamtym tygodniu, brat polecił mi aplikację https://dojedz.pl/ więc musiałem przetestować i szczerze polecam!
Iga Gigoła
Może niekoniecznie na wyprawę z dziećmi, ale polecam jeszcze łódzkie cmentarze, Łódź szlakiem judaików i szlakiem Poznańskiego 🙂
Pozdrowienia!
Natalia
Brzmi ciekawie 🙂
Aśka
Jeszcze Księży Młyn i Fatamorgana!!!
Natalia
No właśnie już wcześniej miałam Księży Młyn na liście, ale nie zdążyłam – zostanie na kolejny raz 🙂
pomyslynawyprawy.pl
Świetny wpis. Pomysł na jakiś wiosenny weekend jest 😉
Natalia
Zdecydowanie! 🙂
Ivo
Bardzo dobry wpis. Dzięki za inspirację. Ruszamy do łodzi 🙂
Natalia
Cieszę się bardzo! 🙂
wartafunpark.pl
No to mamy plan na następny wyjazd do Łodzi 🙂
Jurek
Opis Łodzi i atrakcji znakomity. Gratuluję wyborów i wrażeń. Sam zaś jestem pod wrażeniem wiedzy jaką zdobyłaś. Jestem 50 latkiem znającym Łódź jak własną kieszeń a jednak mnie zaskoczyłaś. Szczególnie wiedza o kulinariach w Łodzi. Parę miejsc musze zatem odwiedzić. Dziękuję i gratuluję pasji turystycznej.
Natalia
Dziękujemy za miły komentarz i pozdrawiamy 😉