Jesteśmy już w trasie ponad 4 tygodnie. To dużo, jeśli porównamy ten czas z klasycznym jedno czy dwutygodniowym urlopem. To mało, jeśli pomyślimy o tych, co ruszyli w podróż dookoła świata 🙂 Wszystko zależy od punktu odniesienia! Tak czy inaczej przez ostatnie 4 tygodnie mieliśmy okazję odwiedzić masę knajpek czy restauracji i jeść lepsze oraz gorsze potrawy, a czasem nawet obserwować oryginalne podejście do prowadzenia restauracji czy ciekawy sposób serwowania potraw.
Jednym z miejsc, które szczególnie zapadło nam w pamięć będzie na pewno Cambodian BBQ w Siem Reap. Miejsce poleciła nam znajoma, która w Azji spędziła sporo czasu, mieszkając na Filipinach i podróżując po okolicy. Sama zresztą również prowadzi bloga Polish Traveller, którego znajdziecie tu 🙂 Poleciła i powiedziała: “Idźcie tam, bo smacznie, a poza tym to fajne miejsce do opisania na blogu!”. Pierwszego dnia w Siem Reap próbowałam wygooglać owego grilla, niestety przeróżnych cambodian bbq czy cambodian grill wyskoczyło całkiem sporo. Ruszyliśmy zatem na poszukiwanie miejsca na kolację i nagle okazało się, że “To może tu?” powiedzieliśmy właśnie pod szyldem Cambodian BBQ na pełnej knajp ulicy o wiele mówiącej nazwie Pub Street.
Co jest tak wyjątkowego w tej restauracji, że warto o niej pisać? Z jednej strony na pewno sposób przyrządzania i spożywania posiłku, z drugiej możliwość spróbowania bardzo różnych i czasem całkiem egzotycznych jak dla nas rodzajów mięs. No to zaczynamy!
W Cambodian BBQ każdy stolik otrzymuje swój własny mały grill, na którym po krótkim przeszkoleniu samodzielnie przyrządzacie mięso. Wokół powierzchni grillowej, mamy naczynie, do którego obsługa nalewa wodę i wsypuje dodatki: makaron ryżowy, makaron typu nuddle, sałatę, kapustę pekińską, warzywa. Sam grill obsługa na początek smaruje kawałkiem słoniny. Na tak przygotowanym układamy wybrane rodzaje mięsa.
Podstawowe opcje, jakie możemy wybrać są dwie:
– 7 rodzajów mięsa, które kosztuje za dwie osoby 16 USD lub 9,25 USD za osobę
– 12 rodzajów mięsa, które kosztuje za dwoje 27,50 USD
Wybieramy opcję 2, w której możemy spróbować
– wołowiny, wieprzowiny, 2 rodzajów ryb, kurczaka, krewetek czy kalmarów
oraz bardziej nietypowych smaków:
– krokodyla, żabich udek, kangura, strusia czy rekina
Do mięs dostajemy 3 różne sosy oraz tyle, ile zapragniemy makaronu i warzyw. Tym sposobem na grillu powoli dochodzi mięsko i jest naprawdę pyszne! Mój faworyt to chyba kalmary w połączeniu ze słodkawym, orientalnym sosem, ale i ryby, i wołowina, i żabie udka również smakowały świetnie. Chyba mniej przypadły nam do gustu krokodyle, rekiny i kangury – może to kwestia przyzwyczajenia 🙂 Dodatkowy smakołyk na obiedzie czy kolacji w Cambodian BBQ to pyszna zupka, która powstaje wokół grilla. Warzywa i makaron gotują się cały czas, aż w końcu powstaje pyszny rosół na wywarze z różnego rodzaju mięs, u nas doprawiony jeszcze pokrojoną papryczką chili. Niebo w gębie!
Zupa, która powstaje podczas grillowania przypomina tę, która powstaje przy japońskim czy koreańskim shabu-shabu, kiedy do gorącego kociołka wrzucamy kawałki surowej wołowiny, wieprzowiny, warzywa, grzybki, makaron. Na początku zjadamy ugotowane mięso, maczając je w sosie, a na koniec popijamy pysznym bulionem. Shabu Shabu już w Warszawie mamy, może teraz czas na kambodżańskie grillowanie? 🙂
Na zachętę i zaostrzenie smaków zobaczcie, jak to dokładnie działa!
3 Comments
http://hotell-me-more.blogspot
Mmmmm pyszności – jak ja Wam zazdroszczę takich smakołyków!!!! 🙂
Natalia - tasteaway.pl
Na początku myślałam, że mięso z grilla bez przesady z tym zachwytem, ale ten smaczek, sosik i zupka, która powstaje wokół naprawdę super! 🙂 polecamy do spróbowania, jak kiedyś trafisz do Kambodży 🙂