Ferie w Warszawie. Weekend w Warszawie. Zimno, szaro, ponuro. Na ulicach zamiast białego puchu, błoto i chlapa. Dzieciaki znudzone albo może inaczej – one się świetnie bawią, ale masz wrażenie, że Wasze mieszkanie wkrótce tego nie przeżyje. Albo Ty tego nie przeżyjesz 😉 No to szukamy atrakcji w mieście! 🙂
W Warszawie miejsc dla dzieci, pod dzieci, zajęć i innych rozrywek jest coraz więcej. My jednak potrzebujemy czegoś, co będzie fajne i dla prawie 8 latka i dla 2 – letniej dziewczynki. Jego już nudzą kąciki zabaw w restauracjach – od jakiegoś czasu widzimy, że nawet, gdy jest kącik i kolega / koleżanka wolą zajmować się swoimi sprawami (jakieś karty, kiedyś Super Zings, wspólna gra na tablecie) niż być w kąciku. Chyba się im nie dziwię – restauracyjne kąciki, nawet najlepsze, są raczej dla młodszych. Jagódka chętnie się pobawi nawet zwykłymi klockami, za to nie nadaje się jeszcze na wyjście do kina czy na jakieś zajęcia. Raz, gdy miała niecały rok zaliczyliśmy teatr dla dzieci. Wtedy wysiedziała… teraz? Wątpię 🙂
Najlepsza wspólna rozrywka to sale zabaw. Takie, co mają coś i dla małych, i dla dużych. Oboje zakochali się w Airo. Jesteśmy tam bardzo często jak tylko jesteśmy w Warszawie. Ostatnio jednak postanowiliśmy przetestować coś innego i znów STRZAŁ W DZIESIĄTKĘ!
INCA PLAY to nowa sala zabaw w Blue City – nowa, bo otwarta chyba na jesieni. Nowa w takim wydaniu, bo z tego, co wyczytałam Inca ma już 14 lat! Przyznam, że wcześniej nigdy nie byliśmy w Blue w Sali Zabaw. Obecnie Inca wygląda fajnie już z zewnątrz – wszędzie są namalowane drzewa, w środku jak na salę zabaw jest całkiem stylowo, nawet toalety robią wrażenie (dla dziewczynek jest jak w toalecie dla księżniczki).
Jakie atrakcje? Na pewno świetne zjeżdżalnie (też jeździłam!) i super rury do chodzenia nad głowami rodziców i pozostałych dzieciaków. Duże wrażenie robi piracki statek i diabelski młyn – atrakcje, które zwykle spotyka się na wesołych miasteczkach i ja chyba pierwszy raz widzę je na krytym placu zabaw. Dzieciakom bardzo się podobało, zwłaszcza Jagodzie. Dla Maksa było zbyt mało ekstremalnie 😉 Oboje zachwycili się zjeżdżalniami, krętymi rurami. Maksowi strasznie się podobał Knoocker – tablica multimedialna, na której łapiesz kotki albo rozbijasz jaja z dinozaurami – sporo skakania i refleksu 😉 Obok jest podobna zabawa – też bieganie, skakanie i refleks, to też się Maksowi bardzo podobało. Na stronie doczytałam też o Kryjówkach Zwierząt, ale z tego, co widzę większość jest dopiero w realizacji.
Jagoda dzielnie mu towarzyszyła – sama lub ze mną 🙂 Jest jednak też strefa dla maluchów do 4 roku życia, a tam kulki, zjeżdżalnia i wszystko pod okiem rodziców. Obok wielkie klocki wafle i tablice manipulacyjne – też fajne dla młodszych dzieciaków.
W ramach Inca Play jest kawiarnia, gdzie można posiedzieć, wypić kawę, herbatę, koktajl, coś zjeść. Wczoraj wysłałam Maksa do Inki z Babcią i też oboje wyszli zadowoleni 😉
PS. Czy jest tłoczno? My byliśmy w ferie w niedzielę niehandlową i było super 🙂 Podejrzewam, że również bez ferii bardziej spokojnie jest w niedziele niehandlowe niż handlowe i popołudniami / wieczorami w tygodniu 🙂 Nasze dzieciaki na pewno chcą wrócić! Dajcie znać czy byliście i jak Wasze wrażenia 🙂
INFORMACJE PRAKTYCZNE:
Blue City – 4 piętro
al. Jerozolimskie 179
Więcej info znajdziecie TU
godziny otwarcia:
pon – pt 11.00-20.00
sob – nd 10.00 – 20.00
0 Comments