China Town znamy od dawna i gdy wymyśliliśmy sobie, że będziemy poszukiwać najlepszej kuchni chińskiej w Warszawie, wiedzieliśmy, że tam zaczniemy. Tysiące razy zamawialiśmy jedzenie z China Town do domu, wiele razy byliśmy w skromnej knajpce przy Al. Lotników, gdzie prawie zawsze można się natknąć na Chińczyków, zajadających miejscowe specjały. Uwielbiam tamtejszego kurczaka Gong Bao z orzeszkami, a Maks kocha od małego ryż smażony z szynką i krewetkami, który chyba najbardziej przypomina mu ten z ukochanej jadłodajni w Chinatown w Bangkoku.
Pomimo tej miłości, dawno o China Town nie pisaliśmy – pewnie większość z Was nigdy o nim u nas nie czytała, bo post o China Town napisaliśmy zimą 2011 roku! Jeszcze na innym blogu (nazywał się Widelcem przez świat), w całkiem innych czasach. Wiele się zmieniło, ale w China Town nadal jedzenie świetnie smakuje, nadal sporo Chińczyków i nadal można tam zjeść nietypowe potrawy, których czasem aż trochę się boisz… bo co to może być bakłażan o smaku rybnym??? I jak smakują stuletnie jaja???
Karta w China Town to wyzwanie! Pozycji jest multum, już od samych przystawek roi się w oczach i nie wiadomo, co wybrać. Jest klasyka, do której przywykliśmy w chińskich restauracjach – sajgonki, won tony, tofu, ale są też stuletnie jaja (!!!), soja suszona w laskach (jedliście kiedyś?), sporo ozorów, żołądków, łapek z kurczaka (brr!), solone kacze jaja. Chcecie poszaleć – już wiecie gdzie!
My wybieramy tym razem spokojne i bezpieczne potrawy ogórek z czosnkiem (12 zł) i tofu duszone w sosie szefa kuchni (12 zł). Z ciekawostek na stole ląduje bakłażan o smaku rybnym (25 zł) – to raczej danie główne, ale można je potraktować jako wspólną przystawkę. Przyznam, że ja się trochę obawiam – to jak: bakłażan czy ryba? Ale Łukasz obiecuje, że będzie pyszny.

ogórek z czosnkiem – 12 zł

bakłażan o smaku rybnym – 25 zł
Z przystawek najbardziej smakuje nam… bakłażan o smaku rybnym 🙂 Jest mięciutki, rozpływa się w ustach, ma pikantny posmak i wcale nie smakuje jak ryba! W sosie natomiast jest trochę mielonego mięsa, więc wbrew nazwie nie jest to pozycja wege. Ogórek jest smakowity, aczkolwiek wolę pikantny z czosnkiem, podawany chociażby w Harbińskich Pierożkach. Co do tofu – jest OK, można “podziubać” w oczekiwaniu na danie główne, ale żałuję, że nie zamówiliśmy tofu smażonego po japońsku.
Z dań głównych od dawna mamy swoich faworytów: ja kurczaka Gong Bao na ostro z orzeszkami ziemnymi, Łukasz tofu mapo, które właśnie w China Town smakuje mu najbardziej. Lunch tym razem jemy ze znajomą – ona wybiera kaczkę na chrupiąco (39 zł). W porze obiadowej jest też kilka zestawów lunchowych i w jednym z nich wypatruję właśnie Gong Bao – kosztuje 17 zł i podawany jest z ryżem i sałatką. Mordorze – jak widać China Town to niezły deal na obiad! 🙂

kurczak Gong Bao – wersja lunchowa – 17 zł

tofu mapo (na ostro) – 25 zł

kaczka na chrupiąco podawana z ananasem – 39 zł
Podobnie jak w przystawkach, w daniach głównych również można się zagubić – znów są ich tysiące! Wieprzowina, wołowina, kurczak, kaczka, ryby, krewetki, kalmary, tofu! Sporo oryginalnych propozycji jak choćby chrupiące jelita z porem (!). Z wcześniejszych wizyt pamiętam również wieprzowinę w paskach o smaku rybnych (pycha!) i polędwiczki wieprzowe w panierce w sosie z octu ryżowego (też fajne!).
W porze lunch w China Town jest tłoczno i głośno, są panowie w garniturach, Chińczycy, przy jednym ze stolików panie 70+ – szeroki przekrój. W weekend zwykle również pełno. To mówi samo za siebie. Dodatkowo ostatnio, właśnie od Chińczyków, słyszeliśmy, że to jedno z dwóch najlepszych miejsc na chińskie w Warszawie. China Town smakuje świetnie, ale postanowiliśmy szukać dalej i sprawdzić, gdzie dają najlepsze chińskie w mieście: polecacie jakieś miejsca? Mamy już China Garden, mamy w planie kilka innych miejsc, ale może Wy macie swojego faworyta na listę Najlepsze chińskie w Warszawie?? Dawajcie!:)
INFORMACJE PRAKTYCZNE:
Al. Lotników 28
tel. 22 857 34 90
PS. Okolice Galerii Mokotów to nie jedyna lokalizacja China Town – znajdziecie je również przy Al. Jerozolimskich 87, dwa kroki od Dworca Centralnego, w CH Reduta oraz w Centrum Ursynów. Tam jednak nie jedliśmy, więc nie dam sobie głowy uciąć, że jest tak samo.. chociaż na to liczę 😉 Adresy wszystkich punktów znajdziecie TU.

China Town, kuchnia chińska, Warszawa




17 Comments
Aniesia
W poszczególnych restauracjach absolutnie nie jest tak samo. My z mężem odwiedziliśmy wszystkie lokalizacje i zdecydowanie (mimo, że Centrum Ursynów mamy 1km od domu) zawsze wybieramy Redutę. Próbowaliśmy tych samych potraw we wszystkich i było różnie, ale zawsze Reduta jest na topie. Owszem minusem jest lokalizacja w centrum handlowym, ale kuchnia jest tam zdecydowanie najlepsza. Soja suszona w laskach jest doskonała! Wołowina gotowana na ostro – rozpływa się w ustach. Jestem ciekawa Waszych poszukiwań chińskich smaków i chętnie poczytam o efektach 🙂 (w kontekście smyka również). Pozdrawiam
A.
Natalia - tasteaway.pl
OOo, ciekawe, że mówisz, że najlepiej w Reducie! To rzeczywiście zaskoczenie, bo właśnie punkt w centrum handlowym kojarzy się najsłabiej 🙂 Może kiedyś tam się wybierzemy! Nawet dziś byłam w Blue City, więc w sumie dwa kroki obok!:)
Jesteś kolejną osobą, która radzi soję suszoną w laskach, więc musimy spróbować 🙂
Zapraszamy zatem na chińskie wpisy 😉 i nie tylko of kors:) na razie byliśmy też w Cantonie, ale słabo.. jakieś dziwne to ich jedzenie.. chyba za dużo soli i glutaminianu :/ pozdrowienia 🙂
mania
soja w laskach to najlepszy starter na świecie! i zgadzam się, że w Reducie jest najsmaczniej. Przy zamówieniach online także warto poprosić o dostawę z Reduty 🙂
Natalia
No to musimy zajrzeć też do Reduty, bo my zawsze w Al. Lotników i uwielbiamy to miejsce!:) niedawno też byliśmy miło zaskoczeni, bo restauracja strasznie im się rozrosła!!! I nadal niemal wszystkie stoliki w porze obiadowej zajęte! 🙂
Karola Braszczyńska
Bardzo smakował mi bakłażan w słodkim sosie czosnkowym w Bliss.i kurczak Gong Bao tez wart grzechu
Natalia
Gong Bao też lubimy 🙂 a ostatnio się zakochaliśmy w wołowinie z czarną fasolą!;)
Anna Pawlak
Uwielbiam chińską kuchnię, a dobrych knajpek w moim mieście niestety nie uświadczę, może jedna by się znalazła. odkąd tu trafiłam to uwielbiam Wasz blog i zawsze wychodzę z niego głodna 🙂
Natalia - tasteaway.pl
Dzięki Ania za miłe słowa!!! 🙂 To polecamy China Town jak kiedyś zawitasz do Warszawy 🙂 a skąd jesteś? 🙂
Anna Pawlak
Z Częstochowy 🙂 A w Warszawie będę w kwietniu to akurat skorzystam i pójdę do China Town 🙂
Natalia - tasteaway.pl
no tak, z tego, co wiem Częstochowa nie stoi jakoś rewelacyjnie pod względem kulinarnym.. zatem warto pokorzystać jak będziesz w Warszawie:) pozdrowienia:)
Natalia Walczewska
Od niedawna (chyba) istnieje nowa orientalna knajpka, na Pańskiej 85. Jako wieka fanka orientu, a przede wszystkim jedzenia wybrałam się ze znajomymi. Przyzwoite ceny, smaczne i typowo orientalne dania, szczególnie furorę u znajomych zrobiła kaczka po pekińsku. Wystrój przyjemny, idealny na wieczory. Czołówka Warszawy. Byłaś?
Natalia
Znam 🙂 jest nawet u nas recenzja ze stycznia:)
Ewa
Chińskie jedzenie to tylko w Pańskiej 85, łatwo znaleźć bo znajduje się nazwa restauracji taka sama jak nazwa ulicy. Ciekawie przyrządzone dania (w szczególności kaczka po pekińsku!!), widac że ze świeżych składników.
Natalia
uwielbiamy i jest o niej post na blogu:)
Adam
China Town ma fatalną obsługę. Przyszliśmy pierwsi a po 20 minutach chińska wycieczka i musieliśmy czekać 59 minut na nasze dania bo wpierw obsłużono wycieczkę. Już więcej tam nie przyjdziemy.
Natalia
Ja niestety też się na nich obraziłam 🙁 to stary wpis, a rok temu mi podpadli skorupką od jajka w ryżu smażonym dla dziecka i też tak średnio obsługa zareagowała.. od roku nie byłam 🙁