Od razu Wam powiem, że nie mam pięknej sesji z robienia gniotków, bo wcale nie sądziłam, że o nich napiszę na blogu 😉 Mało tego – maila z zadaniami / propozycjami z przedszkola potraktowałam jako zbędne zawracanie głowy… Lekcje z 9-latkiem, próby pracowania z dwójką dzieci na głowie i ciągłym Maaaaamo!, śniadanie, obiad, sprzątanie, dekagramy i piosenki po angielsku 😉 A tu jeszcze praca domowa z przedszkola, ale mówię: dobra, zajrzę! 🙂

 

A tam gniotki, które okazały się całkiem fajną metodą na zainteresowanie dzieciaków. O dziwo – i trzylatki, i niemal 9 latka! Może i Wam się przyda ten pomysł, bo gotowe gniotki dorosłym też pomagają – w stresujących sytuacjach 😉

 

Podrzucam bardzo krótki post, ale a nuż Wam się przyda! Moi byli zachwyceni, pomimo, że Maks już kiedyś gniotki w szkole czy w przedszkolu robił;)

 

CO POTRZEBUJECIE?

– balony – u nas udało się jakieś znaleźć w dziecięcych zasobach

– mąka – najlepiej ziemniaczana, ale my zrobiliśmy z pszennej

– lejek – ułatwia wsypywanie mąki do balona – można też stworzyć lejek z kartki i tak wsypywać 😉

– kokardki, włóczka

– flamastry

 

JAK JE ZROBIĆ?

 

Przygotowanie gniotków jest BANALNE! 🙂 Jedyne co Wam potrzeba to CIERPLIWOŚĆ we wsypywaniu mąki do balonika! 🙂 Ilość wedle uznania – tak by dobrze wyglądał i by dobrze się go gniotło 🙂 Jak już macie balon wypełniony mąką, zawiązujemy go na górze i według uznania robimy mu kokardkę, włoski z włóczki czy bujną czuprynę 🙂

 

Na koniec malujemy buźkę – ulubione zadanie dzieciaków 🙂 Niby banał, a dzieciaki zadowolone! 🙂 Podrzucam zatem i Wam, bo a nuż nigdy sami nie robiliście gniotków – ja wcześniej nie robiłam 😉 PS. Jutro robimy magiczne kwiaty z ręczników papierowych (jeśli uda się je dokupić ;)))) – Jagoda dopytywała dziś już milion razy kiedy je zrobimy! 🙂

 

gniotki

 

Podrzucicie swoje pomysły na zabawy zajmujące dzieciaki ? 🙂