Street food – kusząca część kultury kulinarnej danego miejsca. Banalna, prosta, często przygotowywana w bardzo skromnych garkuchniach, często odstraszająca brakiem higieny, a zarazem kusząca smakiem i zapachem. W niektórych krajach masz wrażenie, że street food absolutnie rządzi, a ulice to jeden wielki bar, gdzie na każdym kroku możesz kupić coś do jedzenia. W innych – street food  ustępuje miejsca restauracjom i knajpom i wcale nie jest tak łatwo o przekąskę na ulicy. My street food uwielbiamy, ale uwielbiamy też restauracje. Nasze podróże kulinarne to zawsze i to, i to. Street food ma jednak to do siebie, że świetnie zapada w pamięć i nie raz stanowi najsilniejsze kulinarne wspomnienia z danego kraju, miasta czy regionu.

 

25 STREET FOODÓW, których musisz spróbować!

 

Uwaga! Tradycyjnie polecamy Wam tylko to, co sami znamy i zjedliśmy 🙂 Nie piszemy o street foodach w krajach, w których nie byliśmy, więc liczymy na Was! 🙂 Koniecznie dodawajcie do tej listy co trzeba zjeść i gdzie 🙂 Nasza lista jest taka:

 

1) MANGO STICKY RICE – TAJLANDIA

 

street food, kuchnia uliczna, street food, który musisz spróbować, potrawy kuchni ulicznej, Tajlandia, Bangkok, Mango Sticky Rice

 

Zaczynam oczywiście od tego, co najbliższe sercu 🙂 Podczas pierwszego pobytu w Tajlandii omijałam szerokim łukiem, bo mango to ja chyba nie lubię i jak to tak: deser z ryżem??? Potem zakochałam się miłością nieskończoną. Kupicie na ulicach Bangkoku, na każdym kroku w tamtejszym Chinatown. W plastikowym pudełku ryż i pokrojone mango, w maleńkim plastikowym woreczku mleko kokosowe. RAJ!

 

2) PAD THAI – TAJLANDIA

 

Jedliśmy setki razy w knajpach, ale też na straganach Chiang Rai czy prosto z łódki na plaży Krabi. Nie trzeba go przedstawiać, wystarczy powiedzieć, że prosto z ulicy kosztuje jakieś 3-5 zł.

 

3) BALIK EKMEK – ISTAMBUŁ, TURCJA

 

street food, kuchnia uliczna, street food, który musisz spróbować, potrawy kuchni ulicznej, Istambuł, Turcja, Balik Ekmek

 

Stambuł rozkochał nas kulinarnie! Ze street foodów wygrywa balik ekmek, czyli kanapki z grillowaną rybą, cebulą, świeżym pomidorem i sałatą, skropione oliwą i sokiem z cytryny. Banalne połączenia, a znów jeden z najwyraźniejszych smaków Stambułu. Tradycyjnie sprzedawane w okolicy mostu Galata.

 

street food, kuchnia uliczna, street food, który musisz spróbować, potrawy kuchni ulicznej, Istambuł, Turcja, Balik Ekmek

 

4) LANGOSZ – WĘGRY

 

street food, kuchnia uliczna, street food, który musisz spróbować, potrawy kuchni ulicznej, Budapeszt, Wegry, langosz, węgierski street food

 

Smażony w głębokim tłuszczu placek zrobiony na bazie ziemniaków, mąki i mleka, w wersji podstawowej z czosnkiem, serem i śmietaną. Do kupienia niemal wszędzie na Węgrzech –  Łukasz ostatnio w Budapeszcie zajadał wersję z boczkiem i cebulą. W Warszawie fajne, chociaż nie uliczne langosze zjecie w La Bor w Centrum – na zdjęciu poniżej!  A Budapeszt znajdziecie TU.

 

street food, kuchnia uliczna, street food, który musisz spróbować, potrawy kuchni ulicznej, Langosz, Węgry, Warszawa, La BOR

 

5) BANH MI – WIETNAM

 

street food, kuchnia uliczna, street food, który musisz spróbować, potrawy kuchni ulicznej, Wietnam, Banh mi

 

Przyznam szczerze: podczas pobytu w Wietnamie, nie zakochaliśmy się w nich tak jak w Warszawie! Wielkie bagietki wypełnione tofu, mięsem, czasem j lub wietnamskim pasztetem, a do tego ogórek, marynowane warzywa, kolendra i duuuużo ostrego sosu sriracha. Banh mi to pozostałość po Francuzach –  łączą wpływy francuskie (bagietka, majonez, pasztet) z tym, co wietnamskie. Moja ulubiona wersja? Z tofu!

Kiedyś zajadaliśmy na Chmielnej w nieistniejącym już Bonjour Vietnam. Teraz obowiązkowo w Viet Street Food na Saskiej Kępie – najlepiej jak na ulicy – na wynos.

 

6) PHO – WIETNAM

 

street food, kuchnia uliczna, street food, który musisz spróbować, potrawy kuchni ulicznej, pho, Wietnam, zupa pho

 

Na śniadanie, na obiad, na kolację – pho w Wietnamie zjesz o każdej porze i na każdym kroku. W Warszawie Łukasz zajadał ją swego czasu w Toan Pho, rano na targowisku na Bakalarskiej, teraz we wspomnianym wyżej Viet Street Food.

 

7) CHIŃSKIE PIEROŻKI –  m.in. TAJLANDIA, SINGAPUR, HONGKONG

 

street food, kuchnia uliczna, street food, który musisz spróbować, potrawy kuchni ulicznej, pierożki, chińskie pierożki

 

Kolejna potrawa, którą zajadamy w Azji, ale też w Warszawie. Czasem jemy pierożki w restauracjach, ale zdecydowanie częściej to domena małych, ulicznych barów. Szukajcie ich w chińskich dzielnicach, a w Hongkongu szykujcie osobną przegródkę w żołądku właśnie na nie. Są boskie!

 

8) QUESADILLA – MEKSYK

 

Gdy w 2008 byłam pierwszy raz w Meksyku, z moją Mamą, na wycieczce objazdowej z biura podróży, jednym z najlepszych momentów był ten, w którym w prowizorycznej kuchni Indianka smaży na ogniu quesadillas tylko z serem, a my się nimi zajadamy. Jeśli znacie quesadillę podawaną w knajpach tex-mex, musicie kiedyś spróbować tej najprostszej, w najbardziej banalnych warunkach.

 

9) TACOS – MEKSYK

 

street food, kuchnia uliczna, street food, który musisz spróbować, potrawy kuchni ulicznej, Meksyk, tacos, co jeść w Meksyku

 

Obowiązkowa przekąska w Meksyku. Na śniadanie, na obiad, w drodze. Obowiązkowo z kolendrą, często z cebulą i awokado. Dodatków do tacos może być całe mnóstwo – z wieprzowiną, z kurczakiem, z jagnięciną, również z rybą. Co ciekawe, pomimo, że ich historia jest dłuuuuga, sławne tacos al pastor podobno do Mexico City “przywieźli” w latach 50. imigranci z Libanu – były niczym odpowiednik kebaba.

 

10) BUREK – BOŚNIA I HERCEGOWINA

 

street food, kuchnia uliczna, street food, który musisz spróbować, potrawy kuchni ulicznej, Bałkany, burek

 

Burek zrobiony z ciasta półfrancuskiego, z mięsem, serem czy szpinakiem wewnątrz towarzyszył nam podczas zwiedzania Bałkanów, zwłaszcza w Bośni i Hercegowinie.. Do kupienia w piekarniach albo tzw. buregdzinicach, których nie brakuje chociażby w Sarajewie. Idealny partner w podróży samochodem, w sam raz na śniadanie czy kolację! Najlepszy na ciepło, ale na zimno też daje radę.

 

11) LAHMADŻUN – ARMENIA

 

street food, kuchnia uliczna, street food, który musisz spróbować, potrawy kuchni ulicznej, Armenia, lahmadżun, co jeść w Armenii

 

Te cienkie placki pod nazwą lahmacun poznaliśmy w Warszawie, w tureckim Maho. Okazało się, że je się je też w Armenii, tylko tam nazwę wymawia się inaczej – lahmadżun. Są cienkie, mają mielone mięso i  świetnie smakują jako szybka przekąska podczas spaceru lub w trasie. W 2014 za lahmadżuna w barze przy drodze płaciliśmy jakieś 1,5-2 zł.

 

12) CURRYWURST – NIEMCY

 

street food, kuchnia uliczna, street food, który musisz spróbować, potrawy kuchni ulicznej, Niemcy, curry wurst, wurst, niemiecki street food

 

Kto był w Niemczech, a nie jadł currywursta, ten się chyba musi do Niemiec wrócić. Kiedyś wydawało mi się to absurdalne: kiełbasa w ostrym pomidorowym sosie i posypana curry?? Bez sensu! A jednak! Smakuje świetnie – najlepiej z preclem i piwem 🙂 Do zajadania podczas zwiedzania, podczas jarmarków świątecznych (to już zaraz – czytajcie TU!) czy Oktoberfest.

 

13) FLAMMKUCHEN – NIEMCY

 

street food, kuchnia uliczna, street food, który musisz spróbować, potrawy kuchni ulicznej, Niemcy, flamkuchen

 

Kolejny niemiecki przysmak do piwa lub wina. Niestety spotykany rzadziej niż curry wurst. My zapoznaliśmy się z flammkuchenem, tradycyjnym daniem alzackim, podczas festiwalu wina w Wiesbaden, gdzie na różnych stoiskach można było kupić różne rodzaje cienkich placków. Wersja podstawowa – śmietana, boczek, cebula. W Warszawie do zjedzenia we Flambeerii.

 

14) PAN BAGNAT – NICEA, FRANCJA

 

street food, kuchnia uliczna, street food, który musisz spróbować, potrawy kuchni ulicznej, Pan Bagnat, FRancja, Nicea

 

Pan Bagnat jest typowy właśnie dla Nicei. To trochę jakbyś włożył sałatkę nicejską do bagietki 🙂 Ma jajko, tuńczyka, pomidory, oliwki i jest pyszny! Można się tym naprawdę najeść! Wnętrze sprzedawca obficie oblewa oliwą – stąd pewnie nazwa “pan bagnat”, czyli rozmoczony chleb.

 

15) PISSALADIERE – NICEA

 

street food, kuchnia uliczna, street food, który musisz spróbować, potrawy kuchni ulicznej, Pan Bagnat, FRancja, Nicea, pissaladiere

 

Znów Nicea. Trochę jak pizza, tylko bez sera, a z cebulą, oliwkami i z anchois. Opis mnie nie przekonywał, ale dziś wiem, że uwielbiam!

 

street food, kuchnia uliczna, street food, który musisz spróbować, potrawy kuchni ulicznej, Pan Bagnat, FRancja, Nicea, pissaladiere

 

16) Hainanese Chicken Rice –  SINGAPUR

 

street food, kuchnia uliczna, street food, który musisz spróbować, potrawy kuchni ulicznej, Singapur, co jeść w Singapurze, hainanese chicken rice

 

Jedna z najpopularniejszych potraw sprzedawanych w food courtach Singapuru.  Popularny również w Malezji. Charakterystyczny smak, całkiem dobra potrawa, jeśli podróżujecie z dziećmi. Kurczak, ryż i ogórek, a do tego do maczania sos sojowy i sos z pociętą, świeżą chili i czosnkiem.

 

17) BOCADILLO DE CALAMARES – HISZPANIA, głównie MADRYT

 

street food, kuchnia uliczna, street food, który musisz spróbować, potrawy kuchni ulicznej, Hiszpania, kanapka z kalmarami, bocadillo de calamares

 

Czy bocadillo de calamares jest street foodem w pełny tego słowa znaczeniu? Nie jestem pewna.. Wiem za to, że bagietka wypełniona dobrze usmażonym krążkami kalmarów to raj dla każdego, kto kalmary uwielbia! To smak Hiszpanii i “danie” (???), które absolutnie trzeba tam zjeść. O popularności tej kanapki niech świadczą przeróżne zestawienia miejsc na najlepsze bocadillo de calamares jak np. to – ja na pewno skorzystam, jadąc do Madrytu!

 

18) PIZZA AL TAGLIO – WŁOCHY

 

 

Rzym, co jeść w Rzymie, gdzie jeść w Rzymie, pizza na kawałki, pizza al taglio, 96 ore

 

Pizza al taglio to 100% Rzymu! Idealna! Nie zapomnę jednego upalnego poranka w 2009, gdzie po długiej imprezowej nocy Łukasz przyniósł mi Colę i 2 kawałki pizzy. Ratowało życie!:)

 

19) ZAPIEKANKA – POLSKA

 

Nie trzeba jej przedstawiać. Jeśli nie jadłeś nigdy zapieksy coś jest chyba z Tobą nie tak 🙂 Najlepsze jedzenie po imprezie w środku nocy! Ostatnie zapiekanki? Przy plaży w Gdyni, gdy przyjechaliśmy na See Bloggers w lipcu!:)

 

20) CHURROS – HISZPANIA

 

co jeść na północy Hiszpanii, co jeść w Asturias, co jeść w Galicji, mule, mejillones al vapor, kuchnia hiszpańska, tapas, owoce morza, churros con chocolate

 

Znacie churros con chocolate? Hiszpańskie śniadanie na słodko. Ale churros świetnie też sprawdzają się jako street food, zwłaszcza, gdy przed świętami Bożego Narodzenia pojawiają się na ulicach wielkie food trucki sprzedające gorące, słodkie churros i inne cuda.

 

21) TRDELNIK

 

street food, kuchnia uliczna, street food, który musisz spróbować, potrawy kuchni ulicznej, Czechy, Praga, trdelnik, kurtosz

 

Ich zapach od razu przyciąga, bo mam wrażenie, że cudownie łączy wanilię, cynamon i zapach świeżo pieczonego ciasta. Do zjedzenia w czeskiej Pradze, podczas festynów gdzieś na Węgrzech, ale do upolowania również u nas (Maks kupuje je pod Ikeą w Jankach;)))! Najlepiej smakują rwane palcami 🙂

 

22) GOFRY

 

street food, kuchnia uliczna, street food, który musisz spróbować, potrawy kuchni ulicznej, gofr, gofry, Polska, Belgia

 

Belgijskie czy polskie? I takie, i takie! Nie wierzę, że nie kochacie??? 🙂 Moja ulubiona wersja z bitą śmietaną i truskawkami lub borówkami!

 

23) PALO CON TXISTORRA – Kraj Basków

 

street food, kuchnia uliczna, street food, który musisz spróbować, potrawy kuchni ulicznej, Kraj basków, palo con txistorra

 

Jedno z wspomnień z Erasmusa – lokalne święta w Kraju Basków, a podczas nich lejąca się nieprzerwanie sidra i kukurydziane placki palo z pikantną kiełbasą txistorra. Strasznie się cieszę, że mogłam to znowu zjeść, gdy w lipcu byliśmy w Kraju Basków.

 

24) FISH & CHIPS – WIELKA BRYTANIA

 

Można w restauracji, można kulturalnie, ale można też w tekturowym pudełku i jeść na ławce – takie smakuje idealnie! 🙂 Uwielbiamy i zawsze, gdy jesteśmy w Irlandii, Walii czy Szkocji fish&chips jest grany non stop! Chrupiąca panierka i frytki polewane octem… Mniam!

 

25) BUBBLE TEA

 

street food, kuchnia uliczna, street food, który warto spróbować, bubble tea, Bubbleology

 

W Singapurze czy w Bangkoku obowiązkowo w ramach orzeźwienia. Napoje na bazie herbaty z dodatkiem żelkowatych kulek tapioki, pękających kuleczek popping boba i galaretek spotkacie w Azji w wieeelu miejscach. Pomysł połączenia herbaty i kulek tapioki pochodzi z Tajwanu i wierzę, że kiedyś spróbujemy jej w miejscu jej pochodzenia 🙂 Zwłaszcza, że jest nam szczególnie bliska – Łukasz jest współwłaścicielem Bubblejoy Jeśli nigdy nie piliście bubble tea, w Bubblejoy możecie jej spróbować:) A tak wygląda na Tajwanie – tak samo 🙂

 

 

 

No dobra, tyle street foodów od nas! 🙂 Dodałabym jeszcze sok ze świeżego kokosa, ale czy to street food czy po prostu napój?  Może street drink! 🙂 Czekam (KONIECZNIE!) na Wasze street foodowe typy zwłaszcza z miejsc, w których nas nie było – przecież musimy wiedzieć, co tam zjeść jak już dotrzemy!!! 🙂