“Podróżować z niemowlakiem? Chyba zwariowaliście! Taki maluszek w domu powinien być, przy mamie, a nie gdzieś w podróży!!! W swoim łóżku spać, o określonych porach! A tam??? Gdzie on będzie spał? A co, jeśli się Wam rozchoruje gdzieś na drugim końcu świata? Jak się dogadacie z lekarzem??  To strasznie egoistyczne – przecież niemowlę potrzebuje spokoju, rutyny, a Wy swoje rozrywki chcecie realizować!  Jesteście rodzicami –powinniście mieć inne priorytety niż podróże.” Tak mówili, a my i tak robiliśmy swoje. Maks-niemowlak zwiedził z nami wiele…

 

Gdy miał 3 tygodnie, byliśmy na pierwszy wyjeździe w Kazimierzu nad Wisłą. Potem w Krakowie i nad morzem. Gdy miał 2,5 miesiąca, ruszyliśmy w miesięczną podróż po Europie. Podróż niezwykle ważną, bo bez niej może wcale nie byłoby bloga??? To właśnie jadąc z Brugii na północ Francji, postanowiliśmy wszystko spisywać. Gdy Maks miał niecałe 5 miesięcy, pierwszy raz polecieliśmy samolotem – do Toskanii. Gdy miał niecałe 7 miesięcy, polecieliśmy dalej, bo do Meksyku. A potem.. to już wiecie… 🙂 Czy byliśmy egoistami? Pewnie tak – bardzo chcieliśmy podróżować, zwłaszcza, że była ku temu okazja – np. urlop macierzyński pozwalający na długie podróże. Czy odbiło się to negatywnie na naszym dziecku? Nie! Od początku był uśmiechniętym i rzadko chorującym maluchem, a my za swoją misję obraliśmy przekonywanie innych, że nie ma żadnych obiektywnych danych, które mówią, że niemowlakowi w podróży jest gorzej niż w domu. To jest tylko w Waszej głowie. Albo w głowie Waszej mamy chowającej dziecko 30 lat temu albo babci czy cioci, która jedyną podróż zagranicę odbyła 40 lat temu do Bułgarii.. albo w głowie Waszego męża, któremu teściowa nakłada do głowy, że matka powinna z dzieckiem w domu siedzieć, a nie po świecie się włóczyć.

 podróżowanie z niemowlakiem, jak podróżować z niemowlakiem, na co uważać podczas urlopu z niemowlakiempodróżowanie z niemowlakiem, jak podróżować z niemowlakiem, na co uważać podczas urlopu z niemowlakiem

 

 

Nasze podróże są dowodem na to, że z niemowlakiem można, da się i jest super! Nie prowadzi to do żadnych negatywnych konsekwencji, nie ryzykujemy życia i zdrowia dziecka, nie ma żadnych przeciwwskazań. A jako, że często dostajemy pytania o podróże z maluszkiem 2-12 miesięcy, postanowiliśmy napisać ten post, by rozwiać wątpliwości. Nie tylko mówić: Tak, MOŻNA, DA SIĘ!, ale również odpowiedzieć na pytania praktyczne. Pamiętajcie tylko, że jak na razie mamy jedno niemowlaka na koncie, więc nie wszystko musi się sprawdzić na Waszym egzemplarzu 😉 Ale jak nie spróbujecie, to się nie dowiecie:)

 

Jeśli będziecie mieć więcej pytań w temacie “podróże z niemowlakiem”, pytajcie śmiało. Będę uzupełniać post!

 

1) TRANSPORT, CZYLI “A CO JEŚLI BĘDZIE PŁAKAŁ PRZEZ 5 H W SAMOLOCIE”?

 

podróżowanie z niemowlakiem, jak podróżować z niemowlakiem, niemowlak w samochodzie

 

Maks-niemowlak podróżował z nami samochodem (własnym lub wynajętym) albo samolotem. W obu środkach transportu byliśmy już dość wprawieni! Swoim samochodem zjeździliśmy Europę (jakieś 10 000 km) i wiele razy Polskę, wynajętym samochodem z Maksem-niemowlakiem podróżowaliśmy po Meksyku i Toskanii. Samolotem lecieliśmy i 1 godzinę, i 3, i 10 godzin, więc patenty są sprawdzone!

 

SAMOCHÓD:

 

Podróż własnym samochodem z niemowlakiem to chyba najprostsze rozwiązanie: mamy już fotelik, który dziecko lubi, możemy zabrać wszystkie potrzebne gadżety, wózki, wanienki i to, na co tylko przyjdzie nam ochota. Easy!  Jeśli decydujemy się na rent-a-car  i rezerwujemy samochód przez Internet, warto wcześniej upewnić się, że mają foteliki w określonym przedziale kg, pamiętając, że w krajach taki jak Meksyk czy Tajlandia do fotelików przywiązuje się zdecydowanie mniejszą wagę i nie wszystkie wypożyczalnie mają je na składzie.

 

Niemowlak zwykle sporo śpi w samochodzie, a nasz, jak nie spał, zadowalał się dość banalnymi rozrywkami jak szeleszczące zabawki, gryzaki, kolorowe książeczki, puste butelki po wodzie, śpiewająca mama, cokolwiek. Nie to, co teraz, gdy królewicz ma 4 lata i rosnące proporcjonalnie do wieku życzenia 😉 Warto jednak pamiętać, by nie planować podróży samochodem akurat PO drzemce dziecka, wierząc, że wypoczęte dziecko zniesie podróż lepiej. Błąd. Niezależnie od wieku, nie dajemy spać bezpośrednio przed podróżą! Wtedy porażka gwarantowana 😉

 

Zarówno z bobasem, jak i ze starszym dzieckiem sprawdzają się podróże wieczorne lub nocne. Np. start o 19.00/20.00. Wtedy możemy być pewni, że dziecko prześpi całość lub większość trasy. Jeśli zatem kierowca nie ma oporów przed prowadzeniem nocą, to dobry sposób, by uniknąć potencjalnego marudzenia dziecka. Pamiętajcie tylko, by druga osoba (zwykle mama) przespała się w samochodzie, bo po dojechaniu na miejsce, maluch może dostać nagłego przypływu sił 🙂

 

POSTOJE:

 

Nasza pierwsza długa podróż samochodem (Maks miał 2,5 miesiąca) trwała około 13 godzin – z Warszawy jechaliśmy do znajomych w niemieckim Wiesbaden – były korki, roboty drogowe i inne komplikacje. Postoje dostosowywaliśmy do potrzeb Maksa. Jeśli spał, uśmiechał się, obserwował, jechaliśmy. Jeśli płakał, domagał się jedzenia, postój.  Zwykle zatrzymywaliśmy się co 3-4 godziny na dłuższy postój (30-40 minut), czasem częściej, jeśli sytuacja tego wymagała. Na postój zarówno w Polsce, jak i zagranicą dobrze wybierać markowe stacje benzynowe lub..McDonald’s. W takich miejscach można nakarmić dziecko w miłej atmosferze, przewinąć na przewijaku (a nie w brudnej toalecie), dla starszego podgrzać słoiczek.

 

W wielu przypadkach to, czy zrobicie na trasie nocleg czy pojedziecie kilkanaście godzin za jednym razem zależy od dziecka. Niektórym nie przeszkadza spanie w samochodzie, innym tak. Na pewno jednak nic się maluchowi nie stanie, jeśli kilka razy w roku spędzi w foteliku więcej godzin za jednym zamachem. Takie pytania też padały: “a jak on tak tyle godzin w tym foteliku? Biedny!” Nie dajmy się zwariować! Nasz niemowlak podróżował w foteliku Recaro.

 

odróżowanie z niemowlakiem, jak podróżować z niemowlakiem, na co uważać podczas urlopu z niemowlakiem

 

SAMOLOT

 

Samolotem po raz pierwszy polecieliśmy, gdy Maks miał 5 miesięcy. Można wcześniej, ale u nas wcześniej była wielka podróż samochodem i na samolot nie starczyło okazji.

 

Dla malucha do 2 roku życia bez problemu możecie zabrać do samolotu picie (mleko, woda, kakao, soczek) oraz słoiczki z jedzeniem. My zabieraliśmy mleko w kartoniku lub kakao nawet, gdy Maks był starszy – dopiero ok. 3 roku życia na lotniskach uznali, że to już nie „infant” i nie należą mu się specjalne względy. Jeśli macie ze sobą niemowlaka, ZAWSZE muszą Was wpuścić z zapasem pokarmu. Niezależnie czy tanie linie czy nie. Niezależnie czy krótki czy długi lot. Czasem mogą Was poprosić o spróbowanie napoju podczas kontroli bagażu, zwłaszcza, jeśli to już przygotowane mleko, a nie fabrycznie zamknięty sok czy kaszka. Jeśli karmicie piersią, wygoda 100%. Jeśli mlekiem modyfikowanym, zabierzcie w pojemniczku mleko w proszku oraz przyszykowaną chłodną wodę. O gorącą możecie poprosić stewardessę. Jeśli wolicie zabrać termos, to też dobre rozwiązanie. My, gdy Maks przestał pić z piersi, zabieraliśmy dla niego gotowe kaszki w kartoniku, by nie bawić się w mieszanie zimnej wody, ciepłej wody i proszku w samolocie. Swego czasu można było dostać takie w Rossmannie – chyba od 6 miesiąca życia.

 

Mleko czy też inny napój w samolocie są bardzo ważne – maluch powinien pić podczas startu i lądowania. Dzięki temu, że przełyka, nie zatykają mu się uszy. My zawsze trzymaliśmy się tych zasad i nigdy nie mieliśmy ze sobą drącego się wniebogłosy dziecka. Z innych gadżetów, podróżując samolotem z niemowlakiem warto mieć oczywiście: pieluszki, chusteczki, krem do pupy, kocyk, który rozłożycie na przewijaku w toalecie lub okryjecie go przed klimatyzacją, przytulankę i kilka zabawek. Na dłuższy lot – słoiczki, łyżeczka, śliniak  – o podgrzanie zawsze możecie poprosić.

 

Jeśli lecicie w daleką trasę (8 godzin i więcej), zainteresujcie się czy w samolocie można zarezerwować łóżeczko dla maluszka. Na długich trasach zwykle jest 1 rząd, w którym doczepiają samolotowe kołyski. My akurat nigdy nie korzystaliśmy, ale widzieliśmy takie rozwiązanie. Dzięki niemu nie musisz przez 9 godzin trzymać dziecka na sobie.

 

_DSC4886

 

WÓZEK

 

Nigdy nie rekomendowaliśmy zabierania do samolotu fotelika samochodowego, choć wiem, że niektórzy tak robią. Dla nas wygodniej było trzymać małego Maksa na kolanach (do 2 roku życia dziecko lata za darmo i nie przysługuje mu miejsce) lub liczyć na tego, że samolot nie będzie pełny. Dla nas fotelik był niepotrzebnym balastem, utrudniającym przemieszczanie się na lotnisku. Za to zawsze mieliśmy ze sobą wózek. Najlepiej oddać go dopiero, wchodząc do samolotu. W podróży Maks od 6-7 miesiąca życia korzystał z wózka McLaren Techno XT, który wygodnie i szybko się składa, jest mały i lekki. Idealny dla małego podróżnika. Wcześniej zaliczyliśmy tylko dwa loty z głębokim wózkiem, z gondolą i stelażem i niewątpliwie jest to mniej wygodne.

 

Jeśli lecicie z przesiadką, warto się dopytać, czy na lotnisku pośrednim, będziecie mogli odebrać wózek od razu wysiadając z samolotu. Czasem wózki lądują na taśmie z bagażami lub w dziale bagaży niestandardowych, więc lepiej zaznaczyć, że chcecie go od razu odebrać. Zwykle wózek się przydaje, zwłaszcza, jeśli czekacie dłużej niż 1-2 godziny. Na niektórych lotniskach są wózki do wypożyczenia, ale z naszego doświadczenia wynika, że są to już raczej wózki dla starszych, prawidłowo siedzących dzieci, więc lepiej mieć swój i móc tam malucha na drzemkę ułożyć.

 

 2) POGODA

 

Często pytacie nas również, jak taki maluch radzi sobie z upałem? To już pewnie kwestia indywidualna, bo i my, dorośli, radzimy sobie różnie. 3 miesięczny Maks koniec sierpnia 2011 roku spędził w Andaluzji, która jest wtedy gorąca, upalna, pełna słońca. Czuł się tam dobrze, nie przegrzewał się. Pilnowaliśmy takich spraw jak krem, okrycie na głowę (chustka, by nie przeszkadzało i było chłodno), cień, chłodzenie.

 

Maks przegrzał nam się dopiero 2 lata później – na Gozo. Z uwagi na upały, jeśli planujecie dość stacjonarny urlop z niemowlakiem, dobrym rozwiązaniem jest wynajęcie domu, a nie hotel. Dzięki temu można bez problemu zapewnić dziecku dobre warunki w godzinach największych upałów: parasol, pobyt w domu, rozstawienie wanienki z przyjemnie chłodną wodą.

 

podróżowanie z niemowlakiem, jak podróżować z niemowlakiem, wakacje z niemowlakiem

 

 

Na plaży najlepiej wypożyczyć leżaki z parasolem lub wyposażyć się w własnym namiot dla dziecka/ parasol. Plus niemowlaka jest taki, że zwykle jeszcze nie ucieka za szybko i może leżeć / spać / bawić się w piasku stacjonarnie pod parasolem.

 

Maks gdy miał 3 miesiące, nawet w upały pił tylko mleko z piersi. W Meksyku, gdy miał 7 miesięcy, zawsze miał swój kubeczek z wodą. Więcej o tym, jak uniknąć przegrzania również u starszego dziecka, pisałam TU.

 

Warto pamiętać również, że czasem pogoda może nas zaskoczyć: nie zapominajcie osłony przeciwdeszczowej na wózek!:)

 

3) CHOROBY

 

Maks niemowlak należał do zdrowych dzieci i na wyjazdach nie chorował, zresztą nadal tak jest. Z leków braliśmy dla niego witaminę D, Cebion (witamina C), leki przeciwgorączkowe (nigdy w niemowlęcej podróży nie używane). Zależnie od regionu warto pomyśleć o preparacie przeciw komarom dla maluszków – np. Chicco ma preparaty od 3 miesiąca życia. Na pewno przyda się też moskitiera na wózek lub na łóżeczko. Wiemy to, bo gdy raz w Meksyku jej nie założyliśmy, nocą komary urządziły sobie na Maksie ucztę – wiem, wygląda strasznie, ludzie prawie z restauracji uciekali jak go widzieli, ale wierzcie lub nie, on się tym w ogóle nie przejął 😉

 

podróżowanie z niemowlakiem, jak podróżować z niemowlakiem, wakacje z niemowlakiem

 

Przy niemowlakach w podróży należy pamiętać o jednym – ZAWSZE zabierać preparat na ząbkowanie!:)

 

 4) GDZIE ON BĘDZIE SPAŁ?

 

podróżowanie z niemowlakiem, jak podróżować z niemowlakiem, wakacje z niemowlakiem

 

Jeśli podróżujecie z wózkiem z gondolą, nic nie stoi na przeszkodzie, by maluch podczas urlopu spał właśnie w gondoli postawionej na podłodze. To wygodne, zwłaszcza, gdy planujecie objazdówkę. Maks spał tak zarówno w domu, jak i w podróży do 4 miesiąca życia.

 

Co potem? Można spać z dzieckiem w łóżku, można prosić o łóżeczko turystyczne, można zabrać swoje, można szukać innych rozwiązań. Tam, gdzie było to możliwe, zamawialiśmy łóżeczko dla dziecka w hotelu – zwykle bezpłatne, czasem drobna opłata. Jeśli jechaliśmy w Polskę lub wiedzieliśmy, że będzie problem z łóżeczkiem, zabieraliśmy swoje.

 

Z czasem zaczęliśmy szukać alternatywnych rozwiązań jak choćby namiot Deryan. Składany namiocik, z małym materacykiem, maluszek z niego nie wyskoczy, nie spadnie, od razu ma ochronę przeciw komarom i innym insektom, a złożony Deryan wielkością nie różni się od damskiej torebki. Ja żałuję, że odkryliśmy go tak późno! Jak się dorobię dziecka nr 2, na pewno wykorzystam! 🙂

 

Dla nas niezwykle przydatnym urządzeniem zarówno w domu, jak i w podróży był również leżaczek-bujaczek. Nasz (BabyBjorn – możecie go zobaczyć na jednym ze zdjęć powyżej) składał się bez problemu na płask, więc nie zajmował wiele miejsca, a Maks uwielbiał w nim przesiadywać. Był idealny i w hotelu, i na dworze, i gdy my chcieliśmy się poopalać, a Maks bujał się obok, w cieniu.

 

5) CO ON BĘDZIE JADŁ??

 

podróżowanie z niemowlakiem, jak podróżować z niemowlakiem, wakacje z niemowlakiem

 

Niemowlak to najlepszy partner, jeśli chodzi o jedzenie i już o tym pisałam nie raz! Zwykle je mleko mamy / mleko modyfikowane i słoiczki, kaszki, chrupki. Nawet, jeśli na co dzień gotujecie mu zupki, na podróż zabierzcie kilka słoików, będzie wygodniej. Starszego niemowlaka można też karmić w restauracji, wedle uznania. Maks w wieku 8 -11 miesięcy jadał w Paryżu, we Włoszech i w Stambule zupy, ryby, ryż, pieczywo, brzegi od pizzy, kluski. Wcześniej, np. w Meksyku czy w Toskanii, trzymaliśmy się słoiczków i kaszek.

Na pewno przyda się turystyczny czajnik, jeśli wieczorem szykujecie maluchowi mleko /kaszkę. Czasem, jeśli czajnika nie ma na wyposażeniu pokoju, można poprosić o wypożyczenie.

 

O tym jak karmić w podróży roczniaka, dwulatka czy czterolatka, przeczytacie TU.

 

 6)  UBEZPIECZENIE

 

podróżowanie z dzieckiem, podróżowanie z niemowlakiem, jak podróżować z niemowlakiem, niemowlak w podróży

 

Niezależnie czy z dzieckiem, czy sami, my zawsze ubezpieczamy się przed wyjazdem, bo nigdy nie wiadomo, co się może wydarzyć. Zdarzało nam się korzystać z lekarza dla dziecka i w Meksyku (pogryzienie przez komary), i w Stambule (przedłużająca się gorączka, jak się potem okazało –  zapalenie ucha). Z ubezpieczeniem czujesz się bardziej bezpiecznie, pewnie. I możesz bez obaw ruszać w świat z maluchem. Naprawdę nie się czego bać, nie ryzykujesz życiem i zdrowiem. A tych wszystkich, co to rwą sobie włosy z głowy, bo chcesz wyjechać z dzieckiem, wyślij do nas! 🙂

 

podróżowanie z niemowlakiem, jak podróżować z niemowlakiem, wakacje z niemowlakiem