Jedno jest pewne – obecna sytuacja sprawiła, że gotuję w domu więcej niż kiedykolwiek!!! Czy Wy też tak macie??? Odkąd pamiętam moje życie było zabiegane i uwielbiam je w takim wydaniu… zabiegane życie jednak nie zostawia zbyt wiele czasu na kulinarne, domowe eksperymenty, zwłaszcza, gdy od 8.00 do 20.30 jesteś poza domem. Są jednak rzeczy, które robię od dawna – zwykle proste, szybkie i pyszne 🙂

Jako, że teraz wszyscy siedzimy w domach i pomysłów na śniadanie nigdy za wiele podrzucam Wam mój ukochany omlet. Jest już ze mną dłuuugo i za każdym razem, jak go jem, myślę: pycha! Pokochały go też dzieciaki! Wystarczy kilka minut, by go przygotować, potem tylko czekamy aż się upiecze 🙂 Składniki są dość banalne – pewnie każda z Was ma je w domu 🙂 Lecimy? 🙂

 

CO POTRZEBUJESZ?

NA 1 OMLET:

-2 jajka

– 1 banan

– łyżka kakao

– łyżka płatków owsianych

– łyżeczka oleju kokosowego

– do posmarowania: np. masło orzechowe, krem kokosowy lub co lubisz.

– do posypania / do ułożenia na omlecie: np. wiórki kokosowe, orzechy, owoce – np. truskawki, borówki, maliny, plasterki banana czy nektarynki

 

Jeśli robię i dla siebie, i dla dzieci, zwykle nie robię dwóch omletów, tylko zwiększam ilość składników i robię na dużej patelni z 3-4 jajek i 1-2 bananów 🙂 Wychodzi wtedy grubszy i dla mnie, 3 latki i 8 latka jest w sam raz 🙂 Łukasz słodkich śniadań u nas odmawia 😉

 

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:

Nic prostszego! 🙂

1)   zanim zacznę wszystko szykować, włączam piekarnik na ok. 180 stopni, by się rozgrzał

2) do miski / pojemnika od miksera wrzucamy 2 jajka, porwanego na kawałki banana, wsypujemy kakao i płatki owsiane. Dzieciaki uwielbiają w tym pomagać! Wszystko miksujemy na płynną kakaową masę. Jeśli chcecie, by omlet był mniej czekoladowy, a bardziej bananowy  – dajcie mniej kakao. Jeśli chcecie bardziej, możecie dorzucić więcej kakao. 

3)  rozgrzewam patelnię (mały ogień), a na niej rozsmarowuję łyżeczkę oleju kokosowego. Czasem robię omlet na dużej patelni i wychodzi bardziej płaski. Czasem robię go na małej patelni (z takiej samej ilości składników) i wychodzi mniejszy, ale grubiutki 🙂

4) na patelnię wlewamy przygotowaną wcześniej masę i smażymy na małym ogniu aż spód się zetnie. Następnie przerzucam patelnię do piekarnika. Powiem szczerze – nawet nie wiem, na ile dokładnie 😉  Chyba ok. 8-10 minut – musicie mieć go na oku i zobaczycie jak góra również uzyska formę stałą.

5) potem to już hulaj dusza  – smarujemy, posypujemy, nakładamy owoce! 🙂 Mówię Wam: będzie pysznie!!! 🙂

 

omlet na słodko_2