Wielokrotnie pisałam Wam, że kusi mnie przygotowanie zestawienia najlepszych lunchy w Warszawie… Chyba najwyższa pora, by się za to zabrać. Mam kilka miejsc, do których wracam nieustannie. Do niektórych wracamy już od lat! Uznałam jednak, że niektóre zasługują nie tylko na miejsce w zestawieniu, ale również na dedykowany post.
I chyba nie moglibyśmy zacząć inaczej jak od Mąki i Wody. Lunche w Mące i Wodzie zaczęliśmy jadać w 2015 roku.. właśnie w październiku 2015 zrobiłam zdjęcie tytułowe 😉 Od tego czasu mieliśmy krótsze i dłuższe przerwy w odwiedzaniu Mąki, spowodowane głównie tym, że nasze życie zawodowe przestało być związane z centrum Warszawy. Gdy jednak jesteśmy w okolicach Chmielnej czy Nowego Światu w ciągu dnia, w tygodniu, Mąka to nasz obowiązkowy przystanek. I Wam też to radzę!
Jaki powinien być lunch idealny? Ja chcę lunchów smacznych, sprawiających przyjemność, a nie tylko zaspokajających głód. Lunchów stosunkowo szybkich, bo jednak czekanie 1,5 godziny na jedzenie, gdy czeka Cię masa roboty, odpada. Lunchów rozsądnych cenowo. Kto codziennie je obiad na mieście, ten wie, że nie może wydawać na niego 70 czy 80 zł… Albo może i może, ale nie chce? W Warszawie jest sporo miejsc z dobrym lunchem w okolicach 25-30 zł i Mąka do takich miejsc należy.
Na lunch zwykle macie do wyboru sałatkę lub zupę, a na drugie 2-3 rodzaje pizzy i jeden makaron. Myślę, ze to wystarczający wybór, a zaraz obiad wpisujący się we włoską kuchnię Mąki. Lunch kosztuje 29 zł.
My byliśmy w zeszły czwartek i jako przystawka do wyboru była sałatka, czyli młode marchewki z creme fraiche, szalotką i migdałami albo zupa – dynia, palone masło, pistacje (wszystkie ich zupy są absolutnie re-we-la-cyj-ne!!!!). Za lunch pastę w czwartek robiło raviolo con uovo, czyli jeden z klasyków, a zarazem hitów Mąki – domowa ricotta, jajko, palone masło, szałwia, parmezan. Niestety, gdy my tam dotarliśmy raviolo już nie było, ale obsługa zaproponowała inną pastę w ramach lunchu – z palonym masłem, porem i orzechami. Jak powiedziała Ania, które to danie jadła – może nie szałowe, ale bardzo smaczne, proste, przyjemne danie.
Jako lunch pizza do wyboru mieliśmy trzy wersje – MARINARA (pomidory san marzano, czosnek, sycylijskie oregano, oliwa), PORCHETTA (pomidory san marzano, mozzarella di bufala, porchetta, aioli z pieczonym czosnkiem, kapary, parmezan) oraz GORGONZOLA E PERA – pizza bianca, czyli bez sosu pomidorowego, za to zz mozzarellą di bufala, gorgonzolą, gruszką, orzechem włoskiem, miodem, chili i pecorino romano. Byliśmy dużą grupą, więc spróbowaliśmy wszystkich opcji lunchowych i wszystko wypadło albo bardzo smacznie albo świetnie.
PS. Podczas lunchu nie działa w Mące standardowe menu – poza lunchem do wyboru są 3-4 pizze (ceny 30-38 zł) oraz desery – np. budino i panna cotta.
PS2. W Mące zawsze macie opcję wody stołowej, więc lunch z napojem rzeczywiście może kosztować 29 zł, jeśli woda Was zadowala. To bardzo dobra cena, biorąc pod uwagę smak i jakość jedzenia, jakie Mąka oferuje!
PS3. Tradycyjnie przyjmuję polecenia Waszych ulubionych lunchy!!!
6 Comments
Marcin
Bez wątpienia artykuł sponsorowany. Mąka i woda to fatalny lokal i wie o tym każda osoba, która wyrosła ponad składanie zamówień w Pizzy Hut i Da Grasso.
Natalia
Fatalny lokal? 🙂 Na pewno znasz masę lepszych 🙂 Pozwolisz, że my będziemy nadal to fatalne miejsce odwiedzać 🙂
Sylmur
Chyba wam płacą za promowanie tej spalonej pizzy !!! I proszę nie pisać, że taką podają we Włoszech, bo co jest spalone to jest spalone a nie dorabianie sztucznych teorii
Natalia
Serdecznie polecam obejrzeć pizze z najlepszych pizzerii w Neapolu – https://www.tasteaway.pl/2019/03/29/zjesc-neapol-przewodnik-kulinarny/
Ktulu
Niestety zgadzam się z przedmówcami – lokal wygląda ciekawie, ale serwowana pizza jest zwyczajnie niedobra. Na brzegach ciasto jest raczej spieczone, zaś środek jest mokry i rozmięknięty. Nie polecam.
Natalia
Każdemu wg gustów 🙂 Dla nas to nadal świetna pizza i świetny lunch 🙂 chociaż gdybym miała wybrać moje top 3, chyba Mąki bym do nich nie dała 🙂