Spis treści
- 1) PAD THAI
- 2) SATAY
- 3) SPRING ROLLS
- 4) THAI FISH CAKES
- 5) SOM TAM, czyli GREEN PAPAYA SALAD
- 6) TOM KHA GAI
- 7) TOM YUM KUNG
- 8) CURRY – GREEN, RED, YELLOW
- 9) PANANG CURRY (Phanaeng Curry)
- 10) MASSAMAN CURRY
- 11) PAD SEE EW / PAD KEE MAO
- 12) MANGO STICKY RICE
- 13) WODA KOKOSOWA
- 14) THAI PANCAKE / ROTI
- 15) STREET FOOD
- 16) FRUIT SHAKE
- 17) SINGHA I CHANG
- 18) ICED TEA LUB… THAI ICED TEA
- 19) TAJSKIE SAŁATKI
- 20) I CAŁA MASA PYSZNOŚCI, KTÓRYCH TYM RAZEM NIE ZJEDLIŚMY ALBO NIE ZDĄŻYLIŚMY SFOTOGRAFOWAĆ 🙂
- Podobne wpisy
Wiecie już, że kochamy wszystko co azjatyckie… Nie ma u nas tygodnia bez wietnamskich zup lub kanapek, bez tajskich makaronów lub chińskich potraw. Możemy jeść je w nieskończoność i nigdy nam się nie nudzi… Prawie 🙂 Łukasz zdecydowanie bardziej kocha to, co wietnamskie, ja jestem zadeklarowanym wyznawcą tajskiego. Tak, tak, również z uwagi na kuchnię, skakałam w górę, gdy postanowiliśmy spędzić 3 tygodnie w Tajlandii. Już widziałam oczyma wyobraźni tony mango, pad thaia i hektolitry wody kokosowej, które będę zajadać od świtu do nocy. Na miejscu okazało się, że poza ulubionymi klasykami, zakochałam się też w potrawach, których wcześniej prawie nie jadłam! 25 dni to całkiem sporo, by zjeść dane miejsce – leci do Was lista potraw, które musicie spróbować w Tajlandii!
1) PAD THAI
Nie trzeba go przedstawiać! Kto go nie zna? Flagowe danie, tajska podstawa, dostępna zawsze, w każdej tajskie knajpie. Smażony makaron z kurczakiem lub z krewetkami, a do tego jajko, tofu, kiełki, orzeszki ziemne, limonka. Tym razem przekonaliśmy się jednak, że dodatki do pad thai mogą być różne – niektórzy dorzucają paseczki marchewki, a kiełki wymieniają na kapustę pekińską. Charakterystyczny słodkawy smak pad thaia, który uwielbia nasz Maks, to zasługa sosu z tamaryndowca.
Pad thai w klasycznej wersji zwykle jest łagodny, a tzw. dry chili podawane jest obok i sam decydujesz o stopniu ostrości. Czasem jednak małą ilość chili dosypują sami – upewnijcie się, jeśli zamawiacie go dla dziecka. Nasz fan pad thaia, przeciwnik warzyw, zajadał go niemal codziennie w wersji “no vegetables, just noodles, eggs and chicken”. Na Koh Lipe spróbujcie koniecznie pad thaia w Sunrise Beach Restaurant u Gonga- wygląda inaczej niż ten, do którego się przyzwyczailiśmy, ale smakuje świetnie!
Na ulicy zjecie pad thaia za 40-50 bahtów (około 5-6 zł), w knajpach kosztuje zwykle 100-150 bahtów.
2) SATAY
Sataye z kurczaka to potrawa, którą karmiliśmy Maksa w Tajlandii, gdy miał 1,5 czy 2,5 roku. Małe szaszłyki z kurczaka, a do tego orzechowy sos (czasem pikantny, więc uwaga – dzieciom niekoniecznie można go dawać). My lubimy czasem zamówić w formie przystawki, ale to raczej potrawa, którym wybieramy z uwagi na dziecko.
3) SPRING ROLLS
Tajskie sajgonki różnią się od tych wietnamskich przede wszystkim innym ciastem – tajskie ciasto bardziej przypomina mocno zesmażone ciasto naleśnikowe. W środku zwykle warzywa, a obok sos do maczania sajgonek – albo sweet chili albo słodkawy śliwkowy. Idealna przystawka do pochrupania przy piwie!
4) THAI FISH CAKES
Bardzo aromatyczne rybne kotleciki, które dość mocno zapamiętaliśmy po pierwszej wyprawie do Chiang Rai. Są delikatne w konsystencji, a ich smak od razu mówi: jesteś w Tajlandii. Idealnie smakują z ostrym sosem.
Niestety w niewielu miejscach mieliśmy szansę je spotkać. Zajadaliśmy się nimi na ulicy w Saladan (TU pisałam o tym miejscu) oraz u Gonga na Koh Lipe.
5) SOM TAM, czyli GREEN PAPAYA SALAD
Moje tegoroczne odkrycie, moja tegoroczna miłość. Aż dziwne, że nie spróbowałam jej wcześniej. Sałatka z papai uzależnia – jej pikantny smak sprawia, że chwytasz za wodę, kokosa czy mrożoną herbatą, mówisz: “Ale ostre!”, ale zaraz sięgasz po nią znowu. Uwielbiam za połączenie ostrości, świeżości papai, a zarazem chrupiących orzeszków ziemnych. Papaja, pomidor, marchewka, chrupiąca zielona fasola, doprawione sosem z limonki, sosem rybnym, chili. Idealny smak!
Czasem w wersji z mikroskopijnymi suszonymi krewetkami. Czasem w wersji z dużymi, gotowanymi. Czasem tylko orzeszki ziemne, czasem również orzechy nerkowca jak w Thanya Beach Resort na Koh Ngai.
6) TOM KHA GAI
Mogę chyba śmiało powiedzieć, że to ulubiona tajska zupa według Łukasza. Duża ilość mleczka kokosowego, kurczak i cała masa aromatycznych tajskich dodatków takich jak m.in. trawa cytrynowa, galangal, chili, sos rybny, kaffir, kolendra. Must eat!
7) TOM YUM KUNG
To zdecydowanie mój typ. Pikantna, kwaśna, znów z bardzo dużą ilością ziół i dodatków. Najczęściej z krewetkami (kung), ale często do wyboru wersja kurczakiem. Często podawana jest w charakterystycznym, podgrzewanym naczyniu, z którego dopiero nalewasz kolejne porcje do swojej miseczki. Kolejny z uzależniających smaków!
8) CURRY – GREEN, RED, YELLOW
Gdy byliśmy po raz pierwszy w Tajlandii w 2012 roku, nawet nie tykałam curry. Wydawało mi się, że to nie moje smaki. Teraz uwielbiam! Kremowe, na mleku kokosowym, a zarazem aromatyczne i pikantne. Najostrzejsze zwykle to green curry. Zwykle do wyboru czy z kurczakiem, czy z wołowiną czy z wieprzowiną, często też z krewetkami lub owocami morza. Niemal nie spotykaliśmy czegoś, co zajadam w Polsce, czyli curry z tofu – chyba ani razu na takie nie trafiłam!
Tajskie curry ma bardziej konsystencję zupy – dostajesz je zwykle w miseczce i do niego dorzucasz ryż. Bardzo często wyłowicie z niego liście kaffiru, kawałki bambusa czy małe, zielone tajskie bakłażany.
9) PANANG CURRY (Phanaeng Curry)
Moja tegoroczna miłość numer 2. Aksamitne, pełne smaku, z delikatnym posmakiem orzechów. Uwielbiam! Zajadaliśmy je w co najmniej kilku miejscach i zawsze nieco różniło się smakiem, różniło się kolorem. Zakochałam się w nim w naszym hotelu na Koh Phangan, a miłość przypieczętowało panang curry soup na Koh Lipe.
10) MASSAMAN CURRY
Najbardziej zaskakujące z tajskich curry, bo w aromatycznym, troszkę indyjskim w smaku sosie obok mięsa pływają kawałki ZIEMNIAKÓW. Geneza massaman curry wskazuje na wpływy perskie, indyjskie lub malajskie, stąd jego smak jest tak inny, tak nietypowy, a wśród podstawowych składników pojawia się cynamon, kardamon i anyż. Pojawia się w rankingu CNN wśród World’s 50 most delicious foods – musicie spróbować!
11) PAD SEE EW / PAD KEE MAO
Pad see ew czy pad kee mao to kolejne odsłony smażonych makaronów z dodatkami. Ja uwielbiam smażony makaron, więc obie wersja zawsze chętnie! W pad see ew dominującą rolę wśród przypraw odgrywa sos sojowy, w pad kee mao – chili i tajska bazylia. Uwielbiam w wersji z tzw. flat noodles – wielkimi ryżowymi kluchami o specyficznej konsystencji. Zawsze żałuję, że nie ma ich w Warszawie.
Pad see ew czytamy pad si ju, a pad kee mao – po prostu pad ki mao 🙂 Obok smażonych makaronów spotkacie oczywiście również ryż smażony z kurczakiem czy warzywami, czasem podawany w wydrążonej połówce ananasa. Ryż smażony był zdecydowanie Maksa wyborem numer 1, gdy był młodszy – teraz przerzucił się na pad thaia.
12) MANGO STICKY RICE
Dopiero na 12 pozycji tylko dlatego, że jest deserem. Nie wyobrażam sobie wizyty w Tajlandii bez mango sticky rice! Idealnie smakuje na ulicach Bangkoku, gdy dostajesz małe pudełeczko, a w nim kleisty ryż, dojrzałe, pokrojone mango i torebeczkę z mlekiem kokosowym. Można je zjeść też w wielu knajpkach i restauracjach. Zachwyca prostotą i smakiem. Ostatnio byliśmy świadkiem jak znajomi zjedli je po raz pierwszy. To był ich ostatni dzień w Tajlandii – komentarz: “ej, dlaczego wcześniej tego nie jedliśmy??”
13) WODA KOKOSOWA
Obowiązkowo do spróbowania. My kochamy i to najlepszy napój w gorący dzień – czy na plaży czy wtedy, gdy zasuwasz ulicami Bangkoku. Na straganach zwykle kosztuje około 50 bahtów (jakieś 6-7 zł), w restauracjach nawet 100. Jeśli Wam posmakuje, nie żałujcie sobie – woda kokosowa jest baaaardzo zdrowa (naturalne elektrolity, naturalny izotonik).
14) THAI PANCAKE / ROTI
Stoiska z Thai Pancake spotykaliśmy na każdym kroku – na Koh Lipe, na Koh Lancie, nawet na Koh Samui tuż przy naszej położonej na uboczu domowej knajpce pojawiał się chłopak z thai pancake. Wygodna przekąska – najlepiej z bananem lub z mango, ale może być też wersja z nutellą, masłem orzechowym, a czasem wytrawna z green curry 😉
15) STREET FOOD
Tajlandia słynie ze street foodów i je się je wszędzie. Czasem to makarony robione na ulicy, czasem zupy z kotła nalewane w torebkę albo cała masa małych szaszłyków, które łapiesz w biegu. Pamiętajcie jednak, by zawsze, nawet w Tajlandii, wybierając street food, zachować rozsądek 😉
16) FRUIT SHAKE
Uwielbiam Tajlandię za masy soków i shake’ów ze świeżych owoców. Na ulicy, na straganie lub w knajpie do obiadu. Mango shake zawsze robi robotę! Pinneapple juice też! 🙂
17) SINGHA I CHANG
Obowiązkowy dodatek do pad thaia …. no chyba, że jesteście matką karmiącą to zostaje Wam….
18) ICED TEA LUB… THAI ICED TEA
Uwielbiam Tajlandię za ich mrożone herbaty! Jeszcze bardziej teraz, gdy nie mogę do obiadu wziąć zimnego, orzeźwiającego piwa, ani nie mogę się do napić przy długich wieczorach przy plaży. W większości miejsc, w których jadaliśmy można zamówić domową mrożoną herbatę – czasem na bazie herbaty zielonej, czasem czarnej, z dużą ilością lodu i limonki. Świetnie smakuje też Thai Iced Tea, chociaż dla mnie to bardziej deser niż napój do popicia posiłku – jest słodka i mleczna (dodają do niej mleko skondensowane).
19) TAJSKIE SAŁATKI
W tajskich sałatkach podobnie jak w tej chyba najbardziej znanej z papają robotę robią sosy – pikantne, uzależniające, takie, które pieką w usta, a zarazem chcesz wylizać talerz. Na zdjęciu sałatka z kalmarami, ogórkiem i dużą ilością ziół… ale to było dobre!!!
20) I CAŁA MASA PYSZNOŚCI, KTÓRYCH TYM RAZEM NIE ZJEDLIŚMY ALBO NIE ZDĄŻYLIŚMY SFOTOGRAFOWAĆ 🙂
Chociażby kurczak z orzechami nerkowca, którego kiedyś jadłam nałogowo, a teraz mi się znudził… albo mielone mięso (pad gra pao) z tajską bazylią i chili – piekielnie ostre, które zajadaliśmy na Koh Rawi, gdzie nie ma nic poza “restauracją”-szałasem serwującą kilka dań na krzyż… W Polsce chyba rzadko można go spróbować, więc tym bardziej zanotujcie na swoją listę…
Nie wiem, jak Wy, ale ja zgłodniałam…. 🙂 i już tęsknię!!!
PS. Jeśli dopiero zaczynacie przygodę z Tajlandią i szukacie informacji nie tylko o tajskiej kuchni, ale również praktycznych porad, inspiracji hotelowych i kulinarnych na wyspach i nie tylko, informacji, co zobaczyć, jak się przemieszczać i oczywiście GDZIE zjeść, koniecznie zajrzyjcie do naszego THAIBOOKA. Thaibook to kompleksowy ebook o Tajlandii stworzony pod koniec 2019 roku na podstawie naszych wielu powrotów do Bangkoku, na tajskie wyspy i w inne tajskie miejsca! Thaibooka znajdziecie TU.
8 Comments
Zuza
Do Tajlandii wybieramy się w styczniu. Chyba muszę spisać nazwy tych wszystkich pyszności. Już mi pociekło:)
Natalia
:))) już Wam zazdroszczę 🙂 Uwielbiam i taj i tamtejsze jedzenie!!! 🙂
Monika
A jak wygląda sytuacja dla osób niejedzących mięsa? 🙂 będą miały problem ze znalezieniem czegoś dla siebie? Wszystko tu z kurczakiem albo owoce morza…
Natalia
Hey! 🙂 no właśnie przyznam, że faktycznie sporo jest tych potraw z kurczakiem czy wołowiną… nawet mnie zaskoczyło, ze curry z tofu to nasz polski wymysł, a w Tajlandii ciężko je spotkać… Są jednak sałatki, można poprosić smażony makaron typu pad thai czy pad see ew z samymi warzywami, jest masa owoców, kokosy, mango sticky rice 🙂 myślę, że coś się da wykombinować, ale czasem tajskie restauracje w PL są bardziej przyjazne dla niejedzących mięsa niż tajskie w Tajlandii 😉
ciastkozercy
Co masz na myśli mówiąc o rozsądku przy ulicznym jedzeniu? My jedliśmy prawie wyłącznie na ulicy i było naprawdę smacznie 🙂
Natalia Sitarska
są nieraz miejsca, gdzie jedzenie nie wygląda apetycznie, gdzie kręcą się jakieś bezdomne psy itd – ja takich wolę unikać:)