Spis treści
- JAK PODRÓŻOWAĆ W PIERWSZYM TRYMESTRZE? KILKA PRZYDATNYCH ZASAD:
- 1) NIE RÓB NIC PRZECIW SOBIE
- 2) SKONSULTUJ SIĘ Z LEKARZEM LUB… DWOMA!
- 3) JEŚLI LEKARZ POZWALA, LATAJ!
- 4) ZABIERAJ ZE SOBĄ LEKI DOZWOLONE W 1 TRYMESTRZE CIĄŻY
- 5) MIEJ ZAWSZE WODĘ I PRZEKĄSKI
- 6) MIERZ SIŁY NA ZAMIARY
- 7) PAMIĘTAJ, ŻE PIERWSZY TRYMESTR MOŻE POWALIĆ NAJSILNIEJSZEGO ZAWODNIKA
- 8) PRZYGOTUJ SIĘ NA CHOROBĘ LOKOMOCYJNĄ I MDŁOŚCI
- 9) ZABIERZ WYGODNE CIUCHY, ZWŁASZCZA DO SAMOLOTU
- 10) JAK JUŻ POJEDZIESZ, WYLUZUJ! 🙂
- Podobne wpisy
Ciąża. Pierwsza. Masa wątpliwości, masa obaw. Co można robić? Czego nie można robić?? Jeździć na rowerze? Biegać? Nie robić nic? Co jeść, a czego nie jeść?? Do dziś pamiętam tysiące wątpliwości, jakie wtedy pojawiały się u mnie. Niektóre z perspektywy czasu wydają mi się dość absurdalne, a Łukasz nadal się ze mnie śmieje. Że nie można surowej ryby i tatara to wiadomo, ale czy można owoce morza??? Podobno serów pleśniowych nie można i oscypków nie można? Podobno suszonych wędlin takich jak prosciutto crudo i jamon serrano też nie można! Nie mogłam w to uwierzyć, bo nie wyobrażałam sobie tabunów Włoszek i Hiszpanek, które w ciąży rezygnują ze swoich podstawowych produktów!!! Gdy na Wyspach Kanaryjskich nie mogłam przejść obojętnie obok smażonych kalmarów, tłumaczyłam sobie, że niemożliwe, by Hiszpanki na 9 miesięcy porzucały typowe w wielu regionach bocadillo de calamares!
Ale nic innego nie było dla mnie tak istotne jak podstawowe pytanie: czy w ciąży podróżować i jak??? Kiedy można, a kiedy nie? Co jest dozwolone w którym trymestrze, a na co trzeba uważać? Temat wraca do mnie jak bumerang w Waszych pytaniach, w rozmowach z przyjaciółkami i ciężarnymi znajomymi, więc wraca i tutaj!
JAK PODRÓŻOWAĆ W PIERWSZYM TRYMESTRZE? KILKA PRZYDATNYCH ZASAD:
1) NIE RÓB NIC PRZECIW SOBIE
Są różne ciąże, są różne kobiety. Jedne czują się świetnie i nie dostrzegają swojej ciąży niemal do porodu – pracują, podróżują, czują się normalnie, pomimo, że w ich brzuchu rozwija się nowe życie. Inne czują się słabo od pierwszych dni – najpierw męczą je mdłości, potem bóle, a gdzieś w połowie nadchodzą stresujące skurcze, które bezlitośnie uziemiają je aż do rozwiązania w domu czy w łóżku. Są też takie, które czują się całkiem nieźle fizycznie, ale wolą spędzić ten czas spokojnie, bez zbędnych ekscesów. Nie chcą latać, nie chcą wyjeżdżać zbyt daleko od miejsca zamieszkania, lubią mieć pod ręką lekarza i wszystko to, co znane. Mają do tego prawo, zwłaszcza w pierwszym trymestrze, gdy większość z nas nie czuje się zbyt pewnie, bo wiemy przecież, że do 12 tygodnia wszystko może się zdarzyć.
Pamiętaj zatem, by nie robić nic przeciw sobie. Nawet jeśli Twoje przyjaciółki latały samolotem przez całą ciążę, były we Francji, w Tajlandii czy w Tokio, a Ty tego nie czujesz – odpuść. Potraktuj ciążę jako czas na zwiedzanie najbliżej okolicy lub zadbania o siebie i swój wypoczynek.
2) SKONSULTUJ SIĘ Z LEKARZEM LUB… DWOMA!
Wszyscy wiemy, że z lekarzami różnie bywa. Jeden mówi A, drugi mówi B. Ja spotkałam dwóch ginekologów i jeden mówił: do 12 tygodnia samolotem latać nie wolno, a drugi wręcz przeciwnie: “Latać, bawić się, niczym się nie przejmować, bo w zdrowej ciąży samolot nawet w 8 czy 10 tygodniu nie zaszkodzi”. Któremu wierzyć, którego posłuchać??? Trudne pytanie. Myślę, że to zależy nie tylko od tego, do jakiego lekarza trafisz, ale też od Twojej głowy – czy zaufasz temu, który mówi “latać”, jeśli inni mówią “zostań i siedź na tyłku przez 12 tygodni”? Ja nie powiem nic więcej – nie powiem Ci, że latanie w pierwszym trymestrze jest zakazane i nie rób tego, ale nie powiem również, że lataj, lataj, nic się nie bój. Dajcie koniecznie znać, jaką opinię na ten temat mieli Wasi lekarze i Wy!:)
3) JEŚLI LEKARZ POZWALA, LATAJ!
Jeśli masz doświadczonego ginekologa, któremu ufasz i on zapewnia, że wszystko jest w porządku i możesz lecieć samolotem w 1 trymestrze, leć. Nie czytaj historyjek w Internetach, nie pytaj dr Google, bo tam znajdziesz WSZYSTKO. Czasem się uspokoisz, ale zdecydowanie częściej skończysz przerażona, bo tak już jest, że częściej dzielimy się tym, co złe, a rzadziej opowiadamy o tym, co zwykłe, bezproblemowe, normalne. Zdecyduj czy wolisz wierzyć lekarzowi czy nieznajomym z forum, których przypadków kompletnie nie znasz – nie wiesz, na co chorowały wcześniej, nie wiesz, czy nie mają schorzeń wpływających na ciążę, o których Ty nawet nie słyszałaś.
W pierwszym trymestrze najbardziej boimy się poronienia, prawda? Ja się bałam, ale mądry lekarz wytłumaczył mi, że mogę poronić nawet wtedy, gdy będę najbardziej oszczędzającą się i dbającą o siebie przyszłą mamą na świecie, a moja znajoma położna powiedziała mi: “Tak, jest sporo poronień w 1 trymestrze, ale jeszcze więcej kobiet rodzi dzieci!”. Tego się trzymałam. I w podróży, i na co dzień.
4) ZABIERAJ ZE SOBĄ LEKI DOZWOLONE W 1 TRYMESTRZE CIĄŻY
Jesteś teraz w sytuacji wyjątkowej – na wszelkie dolegliwości lepiej się przygotować i nie szukać potem na lotnisku czy w obcym mieście leków dozwolonych dla ciężarnej. Leki, które bierzesz na co dzień (jak choćby kwas foliowy czy w niektórych przypadkach luteinę) zabierz ze sobą. Jeśli lecisz samolotem, obowiązkowo wrzuć je do bagażu podręcznego. Najlepiej, gdy dorzucisz do nich kilka podstawowych leków na inne dolegliwości – coś na bóle brzucha, coś na ból głowy, leki dozwolone w ciąży na przeziębienie, katar czy ból gardła. W ten sposób będziesz przygotowana na różne okoliczności, nawet te gorsze.
5) MIEJ ZAWSZE WODĘ I PRZEKĄSKI
Jedziesz dalej samochodem? Podróżujesz pociągiem? Lecisz? Najlepiej licz na swój własny prowiant. Co tu dużo mówić: w pierwszym trymestrze w wielu przypadkach jedzenie Ci “nie podchodzi”. Miałyście tak??? 🙂 Ja przez kilka tygodni najchętniej piłam świeżo wyciskany sok z pomarańczy, jadłam makarony albo gnocchi z sosami na bazie pomidorów i zwykle chociaż raz dziennie musiałam wypić szklaneczkę Coli, by nie czuć się jak na niekończącym się kacu. Na niektóre potrawy nawet nie mogłam patrzeć! Wiedziałam, że albo wezmę swoje (przed krótkim lotem najem się wcześniej) albo będę się czuła jeszcze gorzej próbując wmusić w siebie niesmaczną samolotową kanapkę. W takich sytuacjach zawsze doceniałam PKP i Warsa – tam zawsze mogłam sobie coś znaleźć 😉
Przekąski i woda przydają się też w sytuacji, gdy nie masz pewności, czy będzie możliwość coś kupić. Głód dopada Cię szybciej niż zazwyczaj, więc lepiej być niezależną… Zwłaszcza, że często mdłości męczą jeszcze bardziej przy pustym brzuchu.
6) MIERZ SIŁY NA ZAMIARY
Jesteś w 6 tygodniu ciąży i właśnie planujesz urlop??? Odpuść sobie wtedy pierwszą egzotyczną wyprawę do Tajlandii, nocne autobusy w Birmie oraz marszrutki i wyboiste drogi Gruzji. Oczywiście, może być tak, że będzie super i będziesz bardzo zadowolona z wyboru. Ale może właśnie będzie Cię męczyć złe samopoczucie, mdłości, o 16.00 będziesz chciała iść spać i na nic nie będziesz mieć siły….
7) PAMIĘTAJ, ŻE PIERWSZY TRYMESTR MOŻE POWALIĆ NAJSILNIEJSZEGO ZAWODNIKA
Wiem, wiem, ja też tak mówiłam – co tam ciąża, będzie dobrze – przecież to nie choroba! I nadal tak uważam, bo w ciąży i pracowałam, i zwiedzałam, i spotykałam się ze znajomymi, i chodziłam na imprezy. Wszystko niemal do końca, bo czułam się bardzo dobrze. Ale początki nie zawsze były łatwe. Nie wymiotowałam, ale czułam się jak na wiecznym kacu… no ile można? dzień, dwa, ale przecież nikt nie ma kaca przez kilka tygodni!!! A jednak – wszystko jest możliwe! Jeśli do tego doliczysz zmęczenie od godziny 17.00 i senność, to nie będzie to najlepszy czas na podróż życia i zdecydowanie lepiej sprawdzi się relaksujący, mało wymagający kierunek. Oczywiście nie musi tak być, ale może – nawet u tych najbardziej silnych, aktywnych i nie dających się niczemu 😉
8) PRZYGOTUJ SIĘ NA CHOROBĘ LOKOMOCYJNĄ I MDŁOŚCI
Jeśli przed ciążą miałaś chorobę lokomocyjną, w 1 trymestrze w samochodzie możesz czuć się jeszcze gorzej – zwłaszcza, gdy będziecie zwiedzać górzyste tereny – zapytaj zawczasu w aptece o leki na chorobę lokomocyjną dozwolone w ciąży – ja podczas naszej wyprawy na Wyspy Kanaryjskie jadłam lizaki imbirowe dla dzieci 😉
9) ZABIERZ WYGODNE CIUCHY, ZWŁASZCZA DO SAMOLOTU
Brzuch powoli, bo powoli, ale zaczyna rosnąć. Macica się rozciąga, wszystko zaczyna się zmieniać i pomimo, że postronny obserwator może nie zauważyć Twojej ciąży nawet do 20 czy 25 tygodnia, te obcisłe dżinsy mogą nie być najlepszym ubraniem na podróż. Wybierz coś wygodnego, miękkiego, luźnego, co nawet przy długim siedzeniu nie będzie uciskać Ci brzucha. Jesteś w drodze, jesteś w ciąży – musisz dbać o swój komfort.
10) JAK JUŻ POJEDZIESZ, WYLUZUJ! 🙂
Nie chcesz jechać, boisz się, chcesz mieć blisko lekarza – nie jedź. Albo pojedź gdzieś 100-200 km od domu – może znajdziesz jakieś piękne, magiczne miejsce? Jeśli jednak już się zdecydowałaś na dalszą podróż w 1 trymestrze, ciesz się nią. Nie zadręczaj się czy dobrze zrobiłaś, nie stresuj się, korzystaj. Wiem, że to czasem trudne, ale warto! 🙂 W końcu podróży we dwoje nie zostało Wam już tak wiele 😉
PS. dajcie koniecznie znać jak to było u Was z podróżami w pierwszym trymestrze ciąży – latałyście czy nie? gdzie się wybrałyście? co mówił Wasz lekarz?
PS2. Zdjęcia pochodzą z moich ciążowych podróży do Lizbony i na Wyspy Kanaryjskie – pierwsza miała miejsce na przełomie 1 i 2 trymestru, wcześniej jeździliśmy raczej po Polsce.
91 Comments
Maria
Ten wpis jakby napisany dla mnie. Bardzo dziękuję! Wszędzie pisze się i mówi o podróżowaniu w pierwszym trymestrze, a co z podróżami w drugim? Będę pisać hipotetycznie, bo miesiąc temu złapaliśmy tanie bilety do Tajlandii, ale byliśmy tak podekscytowani kolejną podróżą, że zapomnieliśmy o naszych planach na potomstwo 😉 Otóż z różnych powodów nie wychodziło nam do tej pory, ale mamy nadzieję, że w wakacje wreszcie się uda. A jeśli się uda, to nie chciałabym rezygnować z podróży, bo uwielbiamy zwiedzać nowe kąty!! Byłabym wtedy w jakimś 19-20 tygodniu, więc obawy i niedogodności I trymestru byłyby za mną (mam nadzieję!) Martwić może fakt, że jednak lot w jedną stronę trwa odpowiednio 5 h 40min i 6 h 15min. Czy to aby nie za długo? Powinno się dużo chodzić po pokładzie, ale może to być męczące szczególnie w nocy, gdy chce się spać… Trudno mi zrezygnować z tajskich wakacji… Pozdrawiam! M.
Natalia
Hey Maria 🙂 No to już mi poddałaś pomysł na kolejny tekst – czyli właśnie podróże w drugim trymestrze;) Myślę, że o tym się mniej mówi, bo w drugim trymestrze jest najmniej problematycznie: odchodzą stresy 1 trymestru, przyszła mama zwykle dobrze się czuje, nie ma tylu zagrożeń, a z drugiej strony to nie trzeci trymestr;)
Ja na pewno na Twoim miejscu skonsultowałabym to z lekarzem, albo i z dwoma, ale być może wcale taka podróż w drugim trymestrze nie odpada? Na Facebooku pisało sporo dziewczyn, które były w dalszych podróżach i były zadowolone;) więc może nie trzeba na razie rezygnować, tylko zobaczyć co i jak?;)
Maria
Wlasnie taki jest plan i z niczego nie rezygnuje, bo jeszcze nie mam ku temu powodów. Bardzo chciałabym móc za kilka miesięcy podzielić sie z Wami doświadczeniami z tej podrozy:) I konsultacje z conajmniej dwoma lekarzami będą obowiązkowe! Wolę czuć się komfortowo. Widziałam dyskusję na fejsbuku i tylko zostałam utwierdzona w przekonaniu, że podróż w ciąży to nie jest żaden problem;) Pozdrawiam i bardzo dziekuje za wspaniałe, przede wszystkim, podróżnicze teksty!
Natalia
Myślę, że kluczowe jest właśnie to jak się Ty będziesz czuła i co powie lekarz… drugi trymestr jest raczej dobrym czasem na podróże, więc trzymam kciuki, by tak było u Ciebie 🙂 dziękuję baaaardzo za miłe słowa:)
Karolina
warto tutaj wspomnieć, że latanie w pierwszym trymestrze niesie za sobą inne zagrożenie… i chociaż może brzmi to absurdalnie, to chodzi o promieniowanie kosmiczne w samolocie, które jest większe, niż np. rentgen i może mieć wpływ na rozwój płodu na tym etapie
Natalia
no właśnie też gdzieś to słyszałam, ale lekarz ginekolog, z którym rozmawiałam o tym niedawno, kompletnie tego aspektu nie poruszał… więc znów nie wiadomo co sądzić… zakładam, że to nie jest jakieś latanie non stop w 1 trymestrze…
Ola
no wlasnie, prawda to czy nie? Bo moja lekarka powiedziala, ze podroz w 2-3 tyg, kiedy jeszcze nie wiadomo o ciazy jest OK, ale co z tym promieniowaniem? Myslicie, ze taki koc, chroniacy brzuch przed promieniowaniem (jak do pracy przy komputerze) jest przydatny?
Zastanawiam sie, czy 2 tygodniowa “pamiatka z wakacji” bedzie bezpieczna podczas lotu samolotem
Natalia
myślę, że z taką 2-3 tygodniową ciążą wiele osób lata nawet o niej nie wiedząc 😉 ja chyba też tak leciałam… z tego, co ja gdzieś czytałam, to promieniowanie na zwykłych i niedługich lotach jest na tyle w małej dawce, że nie stanowi problemu, ale zawsze można ze swoim lekarzem skonsultować dla pewności;)
Ola
wlasnie moja lekarka mowila, ze nie ma problemu, mimo, ze wspominalam o dlugim locie (10h). Dzieki 🙂 podziele sie wrazeniami, jesli bedzie czym 😛
Natalia
udanej podróży zatem 🙂
magdallah
Mimo, że dużo podróżujemy samolotami jestem przeciwna lataniu w ciąży w szczególności w I trymestrze. Trzy z moich koleżanek poroniły bezpośrednio do tygodnia po odbytym locie. Dwie z nich leciały do USA a trzecia do Grecji. Być może nie był to bezpośredni powód ale jednak… Zawsze mi to w głowie zostanie. Mam również dużo koleżanek które z powodzeniem latały ale ja jednak leciałam w ciąży dopiero w 5 miesiącu i to na krótkim odcinku. Mój mąż nie jest lekarzem a jedynie pilotem i też mi odradzał z powodu różnicy ciśnień…Moim zdaniem lepiej nie ryzykować w szczególności na długich odcinkach. Każdy jednak zrobi jak czuje.
Natalia
Hey.. kurczę rzeczywiście historie tych 3 koleżanek nieco przerażają 🙁 ja chyba nie znam nikogo konkretnie z takim doświadczeniem, ale mam wrażenie, że większość w 1 trymestrze nie latała jednak… rozumiem, że takie historie zostają w głowie..
A Twój mąż odradzał, bo różnica ciśnień źle wpływa na samopoczucie ciężarnej czy, że może zaszkodzić maluchowi?? 😉 ps. wyrazy podziwu dla męża pilota – za każdym razem w samolocie myślę sobie, jaka to odpowiedzialna robota!!!;)
Zosia
Podróżowałam do Istambułu w 8. tygodniu, potem do Andaluzji w 10-11. tygodniu. Czułam się bardzo dobrze. Dziecko urodziło się zdrowe. Moja siostra poleciała do USA w 7 tygodniu i raczej źle to zniosła.
Natalia
Ach Istambuł, ale bym się tam znów wybrała! A siostra dlaczego źle zniosła? Chodzi o długość lotu? ale rozumiem, że z ciążą było OK, tylko samopoczucie złe, tak?
Ekomentalnie
Ja swoją ciążę odbywam w Hiszpanii i nadal aktywnie podróżuje po kraju, który jest duży i normą jest 8h spędzonych w pociągu. Początek pierwszego trymestru był bardzo senny i wtedy wybierałam okolice Barcelony, w której mieszkam. A potem wędrówki po górach, latanie samolotem (ale po Europie), długie spacery, to mi daje radość i nie męczy i jak napisałaś czuję się na siłach by tak funkcjonować, bo każda ciąża jest inna i na pewno bym przystopowała w razie niepokojących objawów. Jestem w 34 tygodniu i wybieram się na ostatnią przedporodową (mam nadzieję, że nie porodową:P) podróż do Asturias i Galicji, a to równa się z 10godzinną podróżą pociągiem, ale lekarz mi mówi, że jak czuję się się na siłach to mogę 🙂 Podstawowa zasada w planowaniu podróży, to zapytać się siebie i lekarza, bo w internetach same straszaki 🙂 Mierzmy siły na zamiary, stare a jare 🙂
Natalia
Zazdroszczę Hiszpanii na co dzień!!!:) Mieszkasz tam na stałe?? 🙂 Asturias i Galicja nam się strasznie podobały, więc na pewno będzie cudownie!! 🙂 a pociągi w Hiszpanii też dobrze wspominam 🙂
Ekomentalnie
Mieszkam od dwóch lat, ale nie na stałe i czuję, że niedługo zmienię miejsce na inne, choć nie wiem jakie 🙂 Podróżowanie pociągami w ciąży (nawet tymi naszymi rodzimymi) uważam za najwygodniejsze, a jak mamy możliwość podróży nocnej z kuszetką, czy wagonem sypialnianym to już w ogóle bajka.
Natalia
Jak pociąg wygodny, no to super! 🙂 udanej Galicji i Asturias życzę!!:) i pysznych lokalnych tapas!:)
Ekomentalnie
Właśnie sie pakuje 🙂 cos czuje, ze od tych tapasow urodzę ośmiornice 😉 pozdrowienia
kasia
Tez mam dylemat czy polecieć… w lutym poroniłam . Staramy sie z męzem o drugie dziecko..mamy juz naszego czterolatka. Kupiłam bilety na wrzesien do Barcelony..mam nedzije ze bede juz w ciaży , ale mam wielki dylemat czy siedziec na przysłowiowym” Tyłku” czy polecieć . Bardzo sie boje ze spotka mnie to co w lutym….
Natalia
Hey Kasia.. przykra historia :((( a jeśli można spytać: w którym tygodniu poroniłaś? Wiem, że jeśli to był np. sam początek, czyli tzw ciąża biochemiczna, to chyba nie wpływa w żaden sposób na powodzenie kolejnych ciąż – tak słyszałam w każdym razie od lekarzy…
Co do lotu, mi się wydaje, że jeśli będziesz już po jakimś 14 tygodniu, to można lecieć bez obaw, ale oczywiście kluczowe, co powie lekarz.. Jeśli to byłby pierwszy trymestr to chyba ja bym się bała lecieć… a drugim mniej, jeśli lekarz by pozwolił. Do września trochę czasu, więc jest szansa, że to już będzie drugi trymestr może?:) albo wysłać męża z synem na męski wyjazd;) trzymam kciuki bardzo mocno za drugą ciążę!!
iza
W pierwszej ciazy nie latalam, w drugiej lekarka powiedziala ze nie ma zadnych przeciwskazan a ja stwierdzilam ze Ta ciaze bede przechodzic bardziej na luzie – polecialam w 10tc. 2 tyg pozniej okazalo sie ze ciaza obumarla. Prawdopodobnie obumarla jeszcze przed lotem chociaz nie da sie tego okreslic dokladnie. W kazdym razie wiem ze w kolejnej ciazy nie polece nigdzie. Chociaz nie lacze bezposrednio straty ciazy z lotem to jednak z tylu glowy to zostaje.
Natalia
Rozumiem Cię, na pewno czułabym tak samo… powiem tak – ja po locie na przełomie trymestrów, od razu poleciałam do lekarza na USG sprawdzić, czy wszystko OK, bo jednak trochę się stresowałam… potem w drugim trymestrze już nie, ale na przełomie trochę tak.. życzę zatem kolejnej bezproblemowej i szczęśliwej ciąży!:)
Nishka
To ja bardzo czekam na rekomendację o podróżowaniu w trzecim trymestrze, bo planuję! 🙂 (będzie to 33 tydzień)
Natalia
🙂 no to muszę się zebrać i do trzeciego 😉 ja ostatni raz byłam samolotem w Budapeszcie i to było chyba ok. 30 tygodnia? Kurka, muszę sobie policzyć 😉 potem samochodowo 😉 a Ty się gdzie wybierasz? samolotem? 😉
iza
W 3. trymestrze to z torba szpitalna pod reka I najlepiej do USA Bo jak sie dziecko tam urodzi to od razu obywatelstwo dostanie 😉
Tosia
Hej, ja zaszalałam bo dowiedziałam się o ciąży jak już mieliśmy zaplanowaną podróż do Wietnamu. Lekarz powiedział, że ponieważ wszystko jest ok to nie widzi przeciwwskazań nawet dla tak dalekich wakacji. Wyszło że byłam tam miedzy 7 a 10 tygodniem. Zaliczyłam w sumie 9 lotów, 2 dłuższe trasy autokarem i jeden prom. Na miejscu sporo jeździłam na rowerze. Starałam się pilnować nie picia kranówki i to umówmy się było najcięższe. Po za tym dużo wsłuchiwania się w siebie jak rower mnie zmęczył to potem sporo sobie odpoczywałam. Nie mało też spałam bo o 22 byłam dentka wstawałam też koło 8/9 i zazwyczaj zaliczałam drzemki w ciągu dnia gdzie się dało w hotelu, kawiarni, na plaży. Odkryłam też, że woda kokosowa jest cudownym remedium na mdłości – znikają po pierwszym łyku. Naładowałam się słońcem na resztę ciąży (zima) i absolutnie nie żałuje tej decyzji. Na dniach spodziewamy się narodzin naszego synka 🙂
Natalia
Oj woda kokosowa to jest cudowna na wszystko!!! Uwielbiam i zawsze żałuję, że u nas jest trudno dostępna (chociaż ostatnio upolowaliśmy kokosy blisko nas;))…podziwiam te 9 lotów i te rowery, wow!! 🙂 fajnie, że wszystko się udało i że wszystko dobrze z maluchem :)) to teraz czekają podróże z bobasem!!!:) szczęśliwego i bezproblemowego rozwiązania zatem 🙂
Eva
witaj . Ja własnie pół roku temu kupiłam bilety do Indii przez seszele na 3 tygodnie . Własnie dowiedziałam sie ze jestem w ciazy i nie wiem co teraz zrobic . JESTEM W 9 TYG . LEKARZE NIE ZALECAJA PODRÓZY W TYM OKRESIE . Na razie sie czuje dobrze , obawiam sie komplikacji po drodze . I ndie jak wiadomo to inna flora , malaria .Nie wiem co robic.
Natalia
Hey Eva, postanowiłaś coś??? Ja przyznam, że Indii na początku ciąży bym się chyba obawiała… byłam w Austrii w 11 tygodniu, ale to wiadomo trochę inny kaliber podróży…
Aga
Ja poroniłam choć nie podróżowałam. Miałam szpital 10 min od domu i niewiele to pomogło… Po prostu coś nie zatrybiło albo złapałam jakiegoś wirusa. Na następną ciążę mam dostać zwolnienie, będę odpoczywać,b uważać na siebie, unikać autobusów i innych miejsc gdzie mogę coś złapać – przynajmniej do 3 msc … Na egzotyczną podróż trzeba się nie raz zaszczepić co nie jest wskazane tuż przed ciążą lub w jej trakcie. Myślę że planując coś nieco ryzykownego w ciąży fajnie mieć jakieś doświadczenia z pierwszej, szczęśliwie zakończonej – o sobie myślę, że wtedy będę znała się lepiej, swój organizm i łatwiej mi będzie ocenić co faktycznie jest ryzykiem a co nie.
Aga
Natomiast byłam wtedy przemęczona, zestresowana. Choć mówi się że zdrowej ciąży tak łatwo się nie traci to jednak początek jest nieprzewidywalny a dziecko malutkie i bardzo wrażliwe, moim zdaniem lepiej postawić na pewny i wg ogólnie przyjętych kryteriów bezpieczny dla ciąży relaks bo po stracie pozostaje wielka niewiadoma i masa domysłów, które niestety łatwo wypełnić obwinianiem siebie, wtedy zawsze jest nam łatwiej gdy nie musimy sobie niczego wyrzucać – a może to ten lot? ta impreza? ten bieg za pociągiem z ciężką walizką? a może to piwo karmi? 😉 Jest dużo takich myśli jeśli coś pójdzie nie tak. Warto słuchać zaufanego lekarza i siebie 🙂
Natalia
Hey, przykro mi, że spotkało Cię poronienie.. Masz rację, że w takich sytuacjach często obwiniamy siebie, ale wiem też, że lekarze zawsze wskazują, że tak po prostu musiało być, że się zdarza, że np. płód był wadliwy, itd… Ale masz rację, że lepiej sobie nie wyrzucać potem, że coś się zrobiło źle.. życzę Ci zatem, by następna ciąża przebiegała bezproblemowo i obyś miała z niej same dobre i szczęśliwe wspomnienia 😉
Aga
Dzięki 🙂 Też mam taką nadzieję. Myślę że odzyskam kiedyś jeszcze wcześniejszą przebojowość ale na razie zmieniłam się (do odwołania) w “panią ostrożną” 🙂
Natalia
Trzymam kciuki w takim razie!! :)) jest to zrozumiałe jak najbardziej.. każde negatywne przeżycie obniża naszą pewność w tym zakresie.. Powodzenia!:)
Małgosia
Moja koleżanka w 1. Trymestrze ciąży była na urlopie na wyspach Kanaryjskich. Szkoda jej było odwoływać urlop jak już się dowiedziała o ciazy. Lekarz odradzał latanie. Na wyspach czuła się źle przez upały a po wylądowaniu w PL prosto z lotniska pojechała karetką do szpitala. Dostała plamien i bóli w samolocie. Okazało się że zrobił jej się krwiak. Resztę ciąży przeleżała. A wiec jaa bym nie leciala, choć znam takie co latały i było ok. Ryzyko istnieje.
Natalia
Oj, czyli jednak negatywna historia 🙁 biedna :(( ale rozumiem, że udało się szczęśliwie donosić ciąże?? Masz jednak rację po takiej historii też bym nie poleciała… urlop nie wart tych stresów, przeżyć i leżenia tyle miesięcy :///
drkej
Hej! jestem świeżo upieczoną lekarką i chciałam się tu podzielić moją wiedzą i dać klilka rad, może ktoś skorzysta.
1 trymestr to czas organogenezy, czas kiedy dochodzi do powstania narządów. Zadziałanie szkodliwych czynników w tym okresie może doprowadzić do uszkodzenia płodu-obumarcia-poronienia, powstania wad rozwojowych czy genetycznych, na szczęście również pomimo zadziałania szkodliwego czynnika może to nie wpłynąć w żaden sposób na prawidłowy rozwój płodu.
Dlaczego lekarze odradzają latanie w ciąży?
-przebywanie w innym kraju może wiązać się z utrudnionym dostępem do opieki medycznej( w razie potrzeby)
-przebywanie w innym kraju może wiązać się z z potrzebą szczepień przyjmowania leków (np. profilaktyka malarii) które są przeciwskazane w ciąży
-w ciąży powinno unikać się infekcji, w wielu krajach jest inna flora bakteryjna, groźne drobnoustroje, zachorowanie czy leczenie może wpłynąć na ciąże – poza tym wiele infekcji ciężarne przechodzą ciężej i dłużej…
-zmiana wysokości i ciśnienia może wpłynąć na czynność skurczową- dlatego wiele linii nie chce wpuszczać ciężarnych w 3 trymestrze- ryzyko porodu w samolocie- przedwczesnego lądowania
-są badania, które mówią, że podczas lotów długodystansowych częściej dochodzi do poronień, wynik większego promieniowania
wymieniłam kilka częstszych argumentów, oczywiście te sytuacje nie muszą się zdarzyć,ale mogą. pamiętajmy, że inaczej chorujemy jeśli choroba jest “znana” naszemu układowi immunologicznemu a inaczej jeśli spotykamy się z nowym patogenem. ja stanowczo odradziłabym podróżowanie do krajów rozwijających się i przebywanie w spartańskich warunkach ;-))
Natalia
Hey 🙂 fajnie, że się odzywasz właśnie od tej medycznej strony 🙂 co do dwóch pierwszych kwestii zakładam, że są do przeskoczenia, jeśli chociażby podróżujemy w Europie i na ten czas odpuszczamy dalsze wyprawy 😉 co do zmiany ciśnień w 3 trymestrze – rozumiem jak najbardziej:)
A powiedz myślisz, że w pierwszym to również ma znaczenie?? Właśnie te zmiany wysokości i ciśnień? Bo mam wrażenie, że nie ma jednoznacznego stanowiska lekarzy..
Ciekawe co napisałaś o lotach długodystansowych – przyznam, że ja wolałam jednak te krótsze – maksymalnie 5-6 godzin na wyspy kanaryjskie i chyba 12 czy 18 godzin w samolocie nieco bym się obawiała.. i teraz rozumiem, że może to mieć znaczenie 😉
Kasia z EmaliowanyCzajnik.pl
Ja między 26 a 28 tygodniem wybrałam się na trzytygodniowy urlop, obejmujący Włochy i Japonię. Łącznie w tym okresie zaliczyłam siedem odcinków lotów. Z perspektywy czasu uważam, że było to istne szaleństwo. Ja jednak do trzeciego trymestru praktycznie nie zauważałam mojej ciąży i byłm bardzo aktywna.
Natalia
🙂 najważniejsze, że się dobrze czułaś 🙂 chociaż przyznam, że ja chyba bym się na Azję w ciąży nie skusiła – jednak wolę trochę bliżej 😉 chociaż już mi się bardzo tęskni! a o Japonii to generalnie marzymy.. mam nadzieję, że wkrótce uda się to marzenie zrealizować:) Polecasz? 🙂
Kasia z EmaliowanyCzajnik.pl
Szczerze to przed wylotem zupełnie nie myślałam o ewentualnych konsekwencjach. Podróż była zaplanowana (kupione bilety) jeszcze przed ciążą. Już od pierwszych wizyt u lekarza wszystkie konsuktacje i badania były robione pod kątem lotu. Na wszelki wypadek dostałam leki przeciw zakrzepicy na najdłuższe odcinki.
Co do Japonii, byłam tam już trzy razy. Kraj i kultura są bardzo specyficzne. Japonię się albo kocha albo nienawidzi.
Natalia
Musimy się tam wreszcie wybrać 🙂 no ja w ciąży o Japonii nawet nie myslałam, bo żal byłoby mi tych surowych ryb ;)))
Kasia
Jestem w 7 tyg ciąży za niecały miesiąc mamy jechać autok
arem na Majorke, dowiedzieliśmy się o ciąży jak już wszystko mieliśmy zaplanowane. Czuje się dobrze mam tylko bole podbrzusza ale to podobno normalne.Trochę się boję jak myślicie taka podróż to dobry pomysł w mojej sytuacji??
Natalia
Hey Kasia, mi chyba będzie ciężko doradzić, bo generalnie ja nie cierpię autokarów i dla mnie nawet 5 h bez ciąży byłoby męczarnią (choroba lokomocyjna itd).. myślę, że kluczowa będzie rozmowa z lekarzem – konsultowałaś to już ze swoim ginekologiem? Z tego, co mi się wydaje nie ma tu raczej ryzyka dla dziecka (tak jak niektórzy mówią przy samolocie w pierwszym trymestrze), ale może to być męczące dla Ciebie..
judyta
Dzień dobry, nie myślałam, że będę miała jeszcze taki dylemat, wczesniej miałam problem żeby zajść w ciążę, więc odpuścłam, kto powiedział że wszyscy muszą mieć dzieci, oddałam się pasji podróżowania. Obecnie mam 43 lata, kupiony bilet do Meksyku na poczatek lutego i bach! chwila zapomnienia i 3 tydzień ciąży. Od razu nasuwa się pytanie lecieć czy nie lecieć, to nie Europa, długi lot, inna kuchnia, inna flora bakteryjna, tam też nie planowałam siedzieć na miejscu, nie chciałabym być obciążeniem dla grupy, a najbardziej obawiam się ewentualnych komplikacji. Nie oczekuj, że powiecie mi kategorycznie leć lub nie leć, oczywiście ważne też co powie lekarz, ale komentarz o podróży do Wietnamu był budujący, może więcej takich przykłądów na zachęte. Pozdrawiam Judyta
Ewa
Judyta i jak poszlo? ja mam dokladnie taka sama sytuacje teraz 🙂
Kinga Łądkiewicz
Ja poczekałam do drugiego trymestru z lataniem. Padło na Maderę Tak, jak piszesz, mierzyłam siły na zamiary. Właściwie każdego dnia zwiedzaliśmy jakieś miejsce, a nawet udało nam się przejść po górach! Z Pico Areiro na Pico Riuvo i z powrotem. Trasa trochę długa (ok 11 km), ale spacerkiem nie było problemu. Góry znacznie łatwiejsze niż nasze Tatry 🙂 Jestem zdania, że wszystko się da, ale z głową. Nic na siłę, świat nie ucieknie, a z dzieckiem też można 🙂
Natalia
Jasne, że tak 🙂 zgadzam się w 100% 🙂 a Madera wydaje mi się super na ciążowe podróże – tak jak Kanary 😉 polecasz generalnie? nas tam jeszcze nie było!:)
Kinga
Generalnie polecam Madere, choć mnie osobiście Kanary bardziej sie podobały. Ale w sumie nie ma co porównywać, bo to zupełnie inne wyspy 🙂 W każdym razie Madera jest fajnym miejscem na aktywne podróżowanie w ciąży (wędrówki po lewadach czy tamtejszych górach, zwiedzanie miasteczek, piękne ogrody botaniczne, ukryte wodospady…). Nie polecałabym natomiast Madery tym, którzy lubią wylegiwać się na plaży w słoneczku (tutaj nie ma piaszczystych plaż, więc plażing trochę utrudniony:) Nasz znajomy, który z nami pojechał był bardzo rozczarowany, tym, że nie ma tu takich plaż jak na Kanarach, mimo, że go uprzedzaliśmy :)). Ogólne Madera super na latanie w ciąży, loty nie za długie, my zrobiliśmy jednodniowy przystanek po drodze w LIzbonie, więc i kontynentu trochę zaliczyliśmy. No i co jest niewątpliwą zaletą Madery to pogoda – tam jest zawsze ciepło, w końcu to wyspa wiecznej wiosny 🙂
Natalia
:)) mnie taki opis zachęca 🙂 zobaczymy – może i nas tam zaniesie:)
wereyra
Hej. U nas taka sytuacja,że miesiąc temu zabukowaliśmy urlop na Kos w Grecji, długo wyczekiwany i planowany skrupulatnie bo wybieramy się większą grupą na typowy wypoczynek bez większego zwiedzania ( jedziemy z dziećmi). Mam pdostawy aby myśleć, ze jestem w ciąży…na wykonanie testu za szybko. Obliczyłam ,ze w momencie lotu w pierwsza stronę będę w 12,5 tygodniu. Trochę się stresuję,jeżeli moje przypuszczenia okażą się prawdą. Pierwszą ciążę zniosłam znakomicie, do 7mego miesiąca byłam instruktorem zumba i fitness. Samolotem leciałam jednak w 15/16 tygodniu. Budujące jest to ,ze niektóre “ciężarówki” latały do 10 tyg długie dystanse i wszystko było ok.
Natalia
hey 🙂 ja leciałam w 11 tyg i też było wszystko OK – moja ginekolog jak najbardziej zachęcała. Najlepiej jak już bliżej terminu skonsultujesz jeszcze z lekarze, ale 12,5 tyg brzmi, że już można lecieć 🙂 zwłaszcza, że Grecja na pewno dobrze zrobi 🙂
Nadzia
Witam. Gdy rezerwowaliśmy wycieczkę nie sądziłam, że za pierwszym razem zajdę w ciąże. Udało się i bardzo się cieszę. W momencie wylotu będę miała 11 i 5 dni. W ciąży czuję się rewelacyjnie jeszcze nigdy nie miałam takiej energii, nie mam żadnych bóli ( jedynie ciągnie mnie pachwina, ale lekarz powiedział, że nie ma powodu do obaw bo to normalne). Wszystkie badania wychodzą dobrze. Pytając dwóch lekarzy stwierdzili, że nie ma żadnych przeciwwskazań do lotu. Ale czytając różne historie i biorąc pod uwagę panikę znajomych nie wiem jak mam się do tego odnieść. Lecieć czy nie ??
Nadzia
Natalia
Hey 🙂 po pierwsze gratulacje 🙂 po drugie – wiadomo, że ciężko tak jednoznacznie doradzić, ale mogę CI powiedzieć, że ja bym poleciała. W podobnym momencie ciąży z Jagodą lecieliśmy do Austrii – 2 loty w każdą stronę, bo z przesiadką. Był OK, zero problemów. Mi też gin mówił, że można 🙂 a kiedy masz lot?:)
Nadzia
Zapomniałam dodać, że wylot jest do Grecji więc lot samolotem 2,5 godziny max:)
Ana
A ja mam takie pytanie, czy zdjęcie pod nr 8 to droga do doliny Maska na Teneryfie?
Natalia
Dobre oko 🙂 Tak, wydaje mi się, że tak 🙂 Teneryfa na pewno i chyba właśnie ta trasa 🙂 koniec 2010 roku :)))
Ana
Właśnie tak mi się wydawało 🙂 piękne miejsce byliśmy tam w zeszłym roku 😀
Natalia
🙂 oj tak, urocze! 🙂
MewQa
Witam. Zajrzałem na bloga z polecenia. Szukam pięknego miejsca na wypoczynek w sierpniu w Polsce z żoną w pierwszym trymestrze ciąży 😊 wiec wiadomo z czym się mierzyć. Z góry dziękuję za jakiekolwiek rady. Pozdrawiam. Marcin
Natalia
Jeśli w Polsce to myślę, że opcji jest nieskończenie wiele, zależy co lubicie i gdzie mieszkacie:) z miast rozważałabym piękny Wrocław, Poznań albo Trójmiasto z pysznym jedzeniem i spacerami po plaży 🙂 Z mniejszych – uroczy Toruń 🙂 Z malutkich – Kazimierz Dolny z cudnym Pensjonatem Vincent, czekoladą w Cafe Faktoria, spacerami i rejsem po Wiśle 🙂 albo Zakopane ( a tam np. Villa Nova – znajdziesz u nas na blogu:)) i spacery po dolinach 🙂 a jak ucieczka przed światem, to Siedlisko Sobibór albo Gościniec Jaczno 🙂 też oba znajdziesz u nas – wpisz w wyszukiwarkę 🙂 jak coś, pytaj:)
Agnieszka
Ja poronilam w 8 tc. Lot tylko dwie godziny, bol brzucha tuz po przylocie w nocy, krwawienie z samego rana. Tylko teraz pytanie czy tak poprostu mialo byc czy spowodowal to lot? Nikt mi nie umie odpowiedziec :/
Natalia
:((( to faktycznie smutna i przykra sytuacja :((( z tego, co mi mówił lekarz – czasem po prostu tak jest, a w pełni zdrowej ciąży raczej nie można poronić po locie samolotem, ale nie wiem jak inni do tego podchodzą… 🙁
Marta
A ja mam pytanie w druga strone – zajsc w ciaze na wakacjach? W planach mam Wietnam i Kambodze (prawie 2 miesiace) i gdyby tak zajsc w ciaze w ich trakcie? Czasu jest sporo, ale obawiam sie dlugiej podrozy samolotem w czasie powrotu. Lot bylby na 3 odcinkach – Singapur (2 dni) i z powrotem przez Londyn do domu.
Tak wiec ryzyko jest sporo, a do tego dochodza inne watpliwosci takie jak higiena i flora bakteryjna. Dopoki nie zajde w ciaze – nawet nie ma kogo o to zapytac 🙂
Natalia
hey 🙂 mi kiedyś lekarz powiedział, że tak wczesna ciąża (np. 4-5 tygodni) jak ma się utrzymać, to sie utrzyma.. no chyba, że rzeczywiscie zlozy sie tak, że od razu zajdziesz, a powrot przypadnie na jakis 8 tydzien… ale to chyba mało prawdopodobne;) nasza dwójka oboje są z podróży 🙂 Maks z Egiptu, Jagoda z Filipin ;))
Kamila
Hej. Jestem w tej chwili w 6 tygodniu ciąży. Ja i mój partner od pól roku mieszkamy w UK. 20 listopada mamy jechać do Polski na urlop, czyli wówczas będzie to już 8 tydzień. Kilka dni temu wybraliśmy się na prywatną wizytę, do polskiego ginekologa, który powiedział, że na tę chwilę wszystko przebiega jak najlepiej, nie widzi żadnych nieprawidłowości, jednak odradza lot samolotom. Z drugiej jednak strony moja mama jest położną, a nasza zaprzyjaźniona Pani doktor twierdzi, że jak najbardziej mogę lecieć i o nic się nie martwić. Z wiadomych przyczyn ja jednak nadal mam wątpliwości, choć nie mogę doczekać się na ten wyjazd, w Polsce nie było nas dłuższy czas, dlatego nie chciałabym rezygnować, jednak… Wątpliwości pozostają.
Natalia
Hey Kamila… no właśnie tu Ci nie doradzę 🙁 tak jak sama widzisz, lekarze mają zupełnie odmienne podejścia i nie wiadomo, kogo słuchać.. a może dla Twojego spokoju przełożyć wyjazd np. na święta? 🙂
Marta
Cieszę się, że znalazłam ten artykuł 🙂 Jestem straszną panikarą i lubię wybiegać w przyszłość scenariuszami. Staramy się z mężem o dziecko a w lipcu mamy zaplanowany wyjazd na wakacje. Zastanawiamy się co wybrać. Lot 1,5 h (który także wychodzi dużo taniej) czy bus 12 h. Zastanawiam się co zrobić mając na uwadze plany macierzyńskie
Natalia
Hey 🙂 Miło Cię tu widzieć 🙂 Rozumiem, że obawiasz się, że będzie to np. pierwszy trymestr i nie będziesz chciała lecieć samolotem? A gdzie się wybieracie (jeśli oczywiście chcesz się podzielić)? Może kupić loty, a ewentualnie dokupić bus? Może się okazać, że zajdziesz w ciążę szybko i będziesz w lipcu już w II trymestrze, a wtedy w prawidłowo przebiegającej ciąży chyba każdy lekarza pozwala latać 🙂 ten I trymestr jest wątpliwy, bo co lekarz to inne zdanie 🙂
Marta
Podróż do Holandii 🙂 dokładnie właśnie takie rozterki biegały po mojej głowie 🙂 temat transportu narazie został u nas odłożony
Natalia
do lipca jeszcze czas co i jak 🙂 zobaczysz jak się potoczy:) powodzenia 🙂
Agusia
Witam szukałam informacji i trafiłam na ten blog my lecimy za ok 2 tyg do Bułgari będę wtedy po 10tyg ciąży a przed 11 jak wygląda odprawa na lotnisku? Czy ja muszę przechodzić przez bramki ??
Natalia
Hey 🙂 odprawa wygląda standardowo – tak jak każdy dajesz bagaż do prześwietlenia i przechodzisz przez bramkę 🙂
Ania
Witam! Teraz to już sama nie wiem co robić jak Was czytam. 2 miesiące temu załatwiliśmy sobie urlop w stanach. I się okazało,że jestem w ciąży. Teraz jest 6 tydzień,wylot za 2 tygodnie czyli w 8 tygodniu. I już sama nie wiem co robić:/
Natalia
Hey Ania, przepraszam, że dopiero CI odpisuję, ale umknął mi Twój komentarz … podjęłaś jakąś decyzję? Co mówi lekarz?
Kasia
Widzę,że ludzie nie bardzo wiedzą,dlaczego odradza się kobietom w I trymestrze ciąży latać samolotem. Nie chodzi o stres,po prostu w tej strefie jest większe promieniowanie rentgenowskie, występujące naturalnie w kosmosie. Promieniowanie ma największy wpływ na płód w pierwszym okresie ciąży.
Natalia
Moja ginekolog prowadząca drugą ciążę najwidoczniej nie uważała tego za szkodliwe na tyle, by “zabraniać” latania w ciąży..
Pawel
Jako jeden akapit powinnom być: “Mierz zamiary na siły”, a nie siły na zamiary.
Mierzenie siły na zamiary jest czymś całkiem odwrotnym niż napisałaś.
Natalia
Faktycznie patrząc na znaczenie Mickiewicza – masz rację 🙂 poprawimy:)
Joanna
Kolejny świetny wpis! Cieszę się, że znalazłam tego bloga 😊. Mam pytanie, a co z podróżą samochodem w 1 trymestrze do Włoch albo do Chorwacji? 8h przeprawa promem? Oczywiście w osobnej kajucie z łóżkiem 😊. Pozdrawiam!
Natalia
Ja bym jechała 🙂 myślę, że prom i łóżko to jak w domu! Przepraszam, że dopiero odpisuję, ale jesteśmy w podróży i czasem mi coś umyka 🙂
Dominika
Czesc, jestem w 8tyg ciazy. Za 2tyg mam leciec do meksyku. Lekarka odradza ze wzgledu na wystepujace tam komary tugrysie , o locie nic nie wspomniala. Mozecie cos doradzic ??
Natalia
Hey Dominika! Przepraszam, że dopiero teraz, ale jesteśmy w podróży i czasem wieczorem padam po prostu 🙂 hmm… myślę, że warto sprawdzić, jak sytuacją z dengą, ale wydaje mi się Meksyk dość ok kierunkiem – poczytaj najlepiej na stronie MSZ, co piszą o zagrożeniach 🙂 My byliśmy już daaawno, za to z 6 miesięcznym wtedy Maksem i b dobrze wspominamy 🙂
Olga
Cześć, bardzo przydatny wpis 🙂 jednak sama mam jeszcze wątpliwości, które chciałabym abyś pomogła mi rozwiać, mianowicie jestem w 6 tyg ciąży i muszę przyznać od 5 tyg są to istne tortury, nie jestem w stanie wyjść nawet do sklepu przez mdłości zawroty głowy ogólne zmęczenie i osłabienie. A pod koniec 7 tyg wypada mi podróż samolotem (dodatkowo z przesiadka), z której nie mogę zrezygnować, a bardzo obawiam sie jej i stresuje przez moje tragiczne samopoczucie, stąd moje pytania: jak myślisz będzie tak zle jak sobie to wyobrażam? Obawiam sie wymiotów i zasłabnięcia to najczarniejszy scenariusz. Masz może jakies rady by temu zapobiec i przeżyć te pare godzin az nie dotrę z pkt a przez b do c? Co zjeść my mieć sile, zmniejszyć mdłości i faktycznie czy cola będzie dobrym rozwiązaniem? Ps lekarz co do samej ciąży nie widzi żadnych przeciwskazan do podróży. Bardzo Ci dziękuje za odpowiedz i pozdrawiam serdecznie
Natalia
Hey Olga.. a nie rozważasz w takiej sytuacji jednak rezygnacji z podróży? Rozumiem, że lekarz mówi, że OK, tylko boisz się, że tragicznie się czujesz? Co Ci pomaga na wymioty? Mi właśnie Cola pomagała, czarna herbata + są jakieś naturalne środki np. na chorobę lokomocyjną na bazie imbiru – w pierwszej ciąży brałam w podróż takie lizaki imbirowe 🙂 ale ja się tak źle nie czułam.. czułam się jak na kacu 😉 Daleko lecisz?
Ilona
Hej, potwierdzona ciąża wg miesiączki teraz jest to 4 i pół tygodnia, za miesiąc lecę do Kenii, czyli będzie to 8 i pół tygodnia. Lekarz kategorycznie odradził, nawet nie skierował mnie do lekarza podróży który mógłby to przeanalizować ze mną. Wiem jakie są zagrożenia, wiem też że są leki na malarię które mogą przyjmować kobiety w ciąży i wolałabym usłyszeć że to jest wycieczka do zrealizowania zwłaszcza, że nie jest to jakaś objazdówka tylko leżenie w hotelu na plaży gdzie nie ma komarów. Może ktoś z Was zna przypadki osób które mimo wszystko zdecydowały się na taką podróż. Znalazłam blog gdzie kobieta opisuje całą swoją ciążę w Afryce (Polka) i to w Ugandzie http://justynasniezek.com/pierwsze-16-tygodni-ciazy-w-ugandzie/
Natalia
Hey 🙂 znam osobiście Justynę 🙂 może spróbuj jeszcze do niej napisać/? Niestety lekarze w PL mają często bardzo zamknięte podejście do podróży czy w ciąży czy z maluchem, ale ja też Ci nie chcę doradzać, bo sama nie wiem co bym zrobiła.. nie mam doświadczeń z Afryką.. Justyna na pewno sporo wie, co i jak 🙂
aga
ja w ciąży nie podróżowałam, nie piłam kawy, nie jadłam sushi, serów pleśniowych, surowego mięsa (takie rzeczy jak alkohol i papierosy to ma się rozumieć ze absolutnie nie), rok przed ciąża brałam kwas foliowy, w ciąży tylko ćwiczenia dla I trymestru i spacery w razie czego zrezygnowałam z basenu (żeby nie było infekcji) i nawet nie poszłam do fryzjera farbować włosów, wszystkie badania krwi moczu itd idealnie w normie i poroniłam nie wiadomo czemu..Zdrowej ciąży podróż nie zaszkodzi ani kawa, ani basen ani fryzjer… Teraz wiem, że co ma być to będzie zwłaszcza w I trymetrze.. Jeśli będę jeszcze kiedyś w ciąży to nie będę tak wariować jak w tej pierwszej..
Natalia
Hey Aga, eh, niestety… chyba właśnie tak jest – podobnie mi mówiła moja Pani Doktor – w pierwszym trymestrze różnie bywa.. ja też mam za sobą tzw. ciążę biochemiczną.. czyli był pozytywny test, coś tam na USG się pojawiło, ale ciąża nie przetrwała.. Wiem, że to inna sytuacja niż poronienie, ale chyba większość kobiet ma za sobą jakieś problemy w tej dziedzinie.. trzymam kciuki za kolejną, tym razem szczęśliwą do finału ciążę!pozdrowienia, Natalia