Pierwsze miejsce, w którym “wylądowaliśmy” na Bali to Ubud – wspominałam o nim pisząc o uroczym Amori Villa. Ubud plaży nie ma, ale poza licznymi galeriami sztuki, sklepikami z kolorowymi pamiątkami i drewnianymi penisami (???) oraz urokliwymi, ale raczej drogimi restauracjami, ma też całkiem fajne atrakcje – dla dorosłych i dla dzieci.
Nasz Maks jak większość kilkulatków kocha wszystkie zwierzątka – kotki, krówki, pieski, ptaszki. Zatrzymuje każdego kota, wita każdego pieska, gdy jesteśmy u naszych ulubionych gospodarzy na Suwalszczyźnie biega do obory oglądać krówki, a jeśli w restauracji jest akwarium, uwielbia przyglądać się krabom i homarom. Było zatem jasne, że w Ubud do “papużek” i do „małpek” wybrać się trzeba.
„Papużki” i całą masę innych bajecznych ptaków można zobaczyć w Bali Bird Park. Impreza dość kosztowna (około 26 dolarów dorosły, około 12 dolarów dziecko), ale podobno warto! My niestety tam nie dotarliśmy, bo w drodze złapała nas tak wielka ulewa, że o kolorowych ptaszkach siadających na głowach i ramionach można było zapomnieć.
Udała się natomiast wyprawa do MONKEY FOREST, czyli do położonego w centrum Ubud świętego lasu Mandala Wisata Wanara Wana, zamieszkanego przez wszędobylskie makaki! Mieliśmy okazję oglądać je w Tajlandii na Krabi, gdzie wykradały plażowiczom kokosy i kolorowe koktajle, w Indiach skaczące beztrosko wśród samochodów czy dawno temu na Gibraltarze. Tutaj postanowiliśmy pójść głównie z uwagi na Maksa. W Monkey Forest w Ubud żyje około 600 makaków. Widać je już na parkingu, gdzie skaczą po samochodach i próbują coś upolować – jeśli niesiecie jedzenie, butelkę z wodą czy siatkę z zakupami, uważajcie – to dla nich najlepszy łup!I chociaż powinny jeść banany, kukurydzę, ogórki czy papaję, są łase na wszystko, nawet na Coca Colę! Uwaga! Nie można dawać im orzeszków ziemnych!
Makaki czasem wskakują na głowę, na ramię, próbują się na Ciebie wspinać, ale zwykle robią to tylko wtedy, jeśli świadomie lub nie, ich do tego zachęcisz. W Monkey Forest sporo jednak strażników, którzy wiedzą, jak z nimi postępować i w razie czego interweniują.
Maksowi najbardziej podobały się malutkie małpki-bobaski, tych wielkich zdecydowanie się bał, więc czasem musieliśmy go nosić na rękach, ale ogólnie wyprawa mu się bardzo spodobała i powtarza, że chciałby jeszcze raz do małpek pojechać. Na nas też Monkey Forest zrobił wrażenie – makaków można spotkać naprawdę sporo, obserwować ich zachowania i chyba najbardziej bawi jak widzimy, jak bardzo są podobne do nas. To jak się opiekują swoimi dziećmi wręcz rozczula 🙂 Ale chyba i tak największa karierę zrobiła małpka, która zabrała komuś butelkę Coli i chłeptała ją jak szalona!
Monkey Forest to całkiem spory teren, a poza makakami można tam zobaczyć hinduską świątynię (Balijczycy to wyznawcy tzw. hinduizmu balijskiego) i piękną przyrodę. Miłe miejsce na spacer!
INFORMACJE PRAKTYCZNE:
adres:
Padang Tegal, na końcu Jalan Monkey Forest
(miejsce znajduje się w turystycznym centrum Ubud – w okolicy znajdziecie wiele sklepików, małych supermarketów, restauracji czy kawiarni)
Godziny otwarcia:
codziennie 8.30- 18.00
13 Comments
obserwatore. eu
O, widziałam te małpki na Sumatrze. Prześmieszne gagatki. Gdzie się nie pojawiły stawały się atrakcją samą w sobie! 🙂
Natalia - tasteaway.pl
Są super, ale trzeba na nie uważać 🙂 Jak Sumatra?? Planowaliśmy dotrzeć też na Sumatrę, ale już nie starczyło nam czasu! Byłaś też na Jawie?
Poza Ubud widzieliśmy też małpki na Lombok – tam siedziały po prostu przy jakiejś krętej drodze i była ich cała masa!: )
obserwatore. eu
Sumatra super, przejechaliśmy z północnego-zachodu od Malezji na Jawę. Tu tylko w okolicy Dżakarty się pokręciłam. Widzieliśmy te małpki na wycieczce po dżungli w okolicy Bukit Lawang:)
Natalia - tasteaway.pl
No to my zaczęliśmy od Dżakarty i przejechaliśmy całą aż do Ketapang i przeprawy na Bali 😉 ale przyznam, że poziom zatłoczenia na drogach i korków nieco nas wykończył :/ pozdrowienia!
Magda
Moje dziewczynki byłyby zachwycone 🙂 Gorzej ze mną 😉
Natalia - tasteaway.pl
Dzieciakom chyba małpki się mega podobają, chociaż tych dużych Maks się bał 😉 cały czas chciał oglądać małpki bobaski 😉 A Ty się boisz czy o dziewczynki byś się bała?? 🙂
Magda
Moje też na pewno tymi bobasami byłyby zainteresowane najbardziej 🙂 Bałabym się o … siebie 😉 Ja z tych co to lubi zwierzęta ale u kogoś – szkoda, że moje dzieci mają inne zdanie na ten temat.
Natalia - tasteaway.pl
Rozumiem! ja najbardziej lubię te małe i nieszkodliwe, a boję się np. psów.. dlatego w Birmie było ciężko, bo tam ciągle się jakieś bezdomne włóczą, więc i Maks się bał, i ja 😉
www.coconutpathway.com
Monkey forest to jedno z moich ulubionych miejsc na Bali , zreszta cale Ubud urzeka swoim pieknem 😉 , malpki sa kochane ale zdeydowanie nalezy przy nich pilnowac swoich rzeczy – ja np. stracilam przez nie swoje okulary ktore zdjely mi z glowy 😉 , troche przydatnych informacji o Ubud oraz calym Bali znajdziecie na naszym blogu http://www.coconutpathway.com zapraszamy serdecznie!
Natalia
Racja, są urocze! a miejsce naprawdę ma swój klimat ! 🙂 PS. fajna nazwa, też jestem coconut lover 😉 pozdrowienia!
Jakub
Kto był pozniej(jutro sie wybieram),jak jest tam teraz, ostatnie wpisy sprzed 7 lat